Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W szkole doszło do strasznego wydarzenia. Po dużej przerwie młoda pani od polskiego wprowadziła do klasy dziewczynkę, która zazwyczaj odzywała się jako pierwsza. Dziewczynka wyglądała strasznie. Podbite oko, spuchnięte wargi, zakrwawiony nos, siniaki. I płakała.
- Pobili ją - powiedziała posępnie pani od polskiego. - Niestety, uczniowie naszej szkoły. Jakieś dryblasy z szóstej. Już wezwaliśmy jej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wiecie, że w Pawełkowicach odbywa się co roku festiwal sztuki lekarskiej? - spytał zdumiony tata Łukaszka podczas lektury prasy.
- A na służbę zdrowia pieniędzy nie ma! - zauważyła jadowitym tonem babcia Łukaszka. - Spróbuj się dostać do takiego ortopedy na przykład...
- Co więcej, ten festiwal odbywa się od pięćdziesięciu lat! - czytał tata Łukaszka. - W tym roku mają więc specjalną rocznicę!...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka szalał, krzyczał, błagał, argumentował, aż w końcu postawił na swoim. Hiobowscy poszli na paradę z okazji Święta Niepodległości. Pomimo paskudnej pogody tłum był dość duży. No i stało się - rozdzielili się i pogubili. Łukaszek został z mamą, która trzymając jego rękę w żelaznym uścisku z równie żelazną konsekwencją przepychała się w kierunku trybuny honorowej.
- Może będzie jakiś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Szósta a z niecierpliwością dreptała pod gabinetem pielęgniarki, gdzie znów zainstalowała się pani walidator.
- W genach, wszystko jest w genach - uparcie dowodziła dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza. I jako pierwsza została zawołana przed oblicze pani walidator. Gdy wyszła minę miała niepewną. Pani walidator oznajmiła jej, że zostanie szczęśliwą, samotną singielką.
- Takie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No więc tak - powiedział pan od historii popatrując rekinim wzrokiem po klasie. - Komu brakuje ocen? Hm... Hiobowskiiii...
Czwarta a odetchnęła z ulgą.
- Masz zadanie domowe? - upewnił się pan od historii.
- Maaam...
- To czytaj.
- Kłamstwo katyńskie polega na tym, że... Że wiemy w jaki dzień to się stało... Ale godzinę podawano fałszywą...
- Godzinę? - podrapał się po głowie pan od historii...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

"Na ten serial czeka całą Polska!!!" krzyczały bilbordy. Atmosfera z dnia na dzień robiła się coraz gorętsza. Wreszcie nadszedł dzień emisji.
Cała Polska zasiadła przed telewizorami. Czyli również Hiobowscy.
- A teraz pora na nasz najnowszy serial! - uśmiechnęła się z ekranu prezenterka. - Zobaczycie państwo jak losy skromnego nauczyciela informatyki, Mateusza Kryla, zmieniły się pod wpływem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ciszę panującą w sklepie przerwał dźwięk telefonu.
- To mój - wybąkał pan Sitko.
- No to niech pan odbierze - powiedział wyższy napastnik. Pan Sitko wyjął komórkę, spojrzał na wyświetlacz, jęknął "żona" i nacisnął guzik.
- Halooo... Tak... Nie... Jeszcze jestem w sklepie... Nie, nie kupiłem... Jak nie ma, jest... Ma pan śmietanę kremówkę? - zapytał sprzedawcę. Sprzedawca sztywno kiwnął głową.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedle, na którym mieszkali Hiobowscy padł bardzo blady strach. Jakiś nieznany sprawca krążył po blokach i podpalał. A to windę, a to drzwi do piwnicy.
- Coś strasznego - gorączkowali się Hiobowscy czytając w prasie lokalnej o kolejnym wyczynie podpalacza.
- Ogień, hm... - zaczął się zastanawiać Łukaszek z dziwnym błyskiem w oku.
- A pamiętasz jak kiedyś poparzyłeś sobie rękę nad kuchenką? -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy Łukaszek wieczorem wrócił od Grubego Maćka do domu, w dużym pokoju czekała już na niego cała rodzina. Rodzina była zbulwersowana i poruszona. Mama Łukaszka płakała. Tata czytał jakąś kartkę i znacząco spoglądał na syna.
- To nie ja! - powiedział na wszelki wypadek Łukaszek.
- Jak to nie ty, a kto chodzi u nas do gimnazjum? Może dziadek? - spytał tata. - Mamy jutro stawić się na spotkanie....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Panował świeży, noworoczny mrok. Cały blok spał. Najpierw skrzypnęły drzwi wejściowe, a potem zaszumiała winda. Zatrzymała się na piętrze, na którym mieszkali Hiobowscy. Z kabiny wysiadły dwie postacie. Szły niepewne, przekrzywione, jedna wsparta na drugiej.
- Dużo wypiłeś? - spytał postać wspierająca głosem siostry Łukaszka.
Postać wspierana pokazała rozcapierzoną, drżącą dłoń.
- Sześć...

0
Brak głosów

Strony