Panował świeży, noworoczny mrok. Cały blok spał. Najpierw skrzypnęły drzwi wejściowe, a potem zaszumiała winda. Zatrzymała się na piętrze, na którym mieszkali Hiobowscy. Z kabiny wysiadły dwie postacie. Szły niepewne, przekrzywione, jedna wsparta na drugiej.
- Dużo wypiłeś? - spytał postać wspierająca głosem siostry Łukaszka.
Postać wspierana pokazała rozcapierzoną, drżącą dłoń.
- Sześć...