Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy spokojnie oglądali sobie świąteczne wydanie teleturnieju "Jaka to żałoba" gdy nagle zadzwonił dzwonek.
- Ja otworzę - zadeklarował się dziadek Łukaszek i podejrzanie żwawo zerwał się z fotela. Mama Łukaszka podążyła za nim. Dziadek Łukaszka otworzył drzwi. Na klatce schodowej stała grupa młodzieży ubrana czerń i trupią biel z akcesoriami typu kosa lub dynia.
- Cukierek albo psikus! -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Każdy z miesięcy w polskim kalendarzu jest wyjątkowy. A co dopiero sierpień! Bo i Powstanie Warszawskie, i Cud Nad Wisła i miesiąc abstynencji i tak dalej... Każde z tych wydarzeń (no, może poza miesiącem abstynencji) doczekało się plenerowej prezentacji polegającej na rekonstrukcji. Mówiąc prościej - na odtworzeniu. Hiobowscy wybrali się na uroczystość upamiętniającą Cud Nd Wisłą. Nie poszli...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy od kilku dni myśleli o świętach Wielkiej Nocy. Jedni przygotowywali lodówkę (mama z babcią), inni duszę (dziadek). Dziadek sarkał na mamę i babcię, ale tata zauważył, że drugie nie wyklucza pierwszego, a poza tym - dziadek może nie jeść. Dziadek powąchał biała kiełbasę, przypomniał sobie dzieciństwo i już nie protestował.
W mediach prawie wszystko w jakiś sposób odnosiło się do Wielkiej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Trzeba powiedzieć sobie szczerze, że Łukaszek nie zawsze uczęszczał na ćwierćkolonie. A to wyjechał z rodzicami na krótki wypad, a to wypadł z kolegami na krótki wyjazd.
- No i nazbierało się nieobecności... - powiedziała z jakąś taką satysfakcją starsza gruba pani.
- Khe... Khm... - powiedział niewyraźnie tata Łukaszka i popatrzył na nią błagalnie. - Ale jak ja nie dostanę potwierdzenia, że mój...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Któregoś marcowego dnia do jednej z klas wszedł ksiądz katecheta. Wszedł i aż się cofnął. Bowiem jego uszy zostały zaatakowane taką ulewą wulgaryzmów, jaką nie powstydziłby się film kryminalny czy dokumentalny o marginesie społecznym. Dodać trzeba, że nie była to klasa trzecia a. Dzieci były już o wiele starsze a i tematy przez nie poruszane był o wiele dojrzalsze. Zanim ksiądz dotarł do biurka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na lekcji wychowawczej w czwartej a pojawił się gość zaproszony przez panią pedagog.
- To profesor - powiedziała pani pedagog tonem, który wyjaśniał wszystko.
- Chętnie wam opowiem o kulturze, religii, historii albo czymkolwiek innym - rzekł przyjaźnie profesor. - Znam się na wszystkim, bo jestem profesorem! Na przykład powiem wam, że już dość tej martyrologii!
- Słuchajcie pana, bo to profesor!...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komandor Bomes Jand biegł szosą i przeklinał. Przeklinał wszystko. Politykę, swój fach, Mały Europejski Kraj Pełen Wielkiej Nienawiści, w którym aktualnie się znajdował i wiejskiego szczeniaka, który mu podprowadził jego superbrykę.
- Otwierany na dotyk palca! Nikt go nie ukradnie! Niezniszczalny! - kpił Jand ze swojego współpracownika S, który dostarczał mu gadżety. - No niech no tylko ten S mi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Pani pierwsza - rzekł uprzejmie kominiarz.
- To seksizm - oburzyła się feministka. - Sprzedajemy w kolejności przybycia!
- Pan pierwszy się na to zgodził - powiedział ekolog do geja.
- Wydymali mnie! - krzyknął oburzony gej.
- To chyba nic złego dla pana? - zatroszczył się tata Łukaszka.
Gej westchnął i podszedł do taty Łukaszka.
- Uderzy pan homoseksualistę? - zapytał z miną kota ze "Shreka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jedni łapią to szybciej, inni później, a niektórzy wcale. Młoda pani od polskiego złapała to prawie od samego początku. Chodziło o wyczuwanie nastroju uczniów w klasie. Tego dnia młoda pani od polskiego widziała od razu, że coś jest nie tak.
- Nnnno dobrze, o co chodzi tym razem? - westchnęła. Wstała Melissa, przewodnicząca klasy, i spytała drżącym głosem:
- Gdzie są w szkole białe prześcieradła?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Skandal a nie sklep! - słyszał co jakiś czas tata Łukaszka. "No cóż, ludzie mają prawo ponarzekać" myślał. Ale kiedy w domu jego rodzina rzucała to hasło, zorientował się, że wszyscy mówią o tym samym sklepie.
- Co tro za sklep? - spytał kiedyś.
- Nie udawaj, że nie wiesz! - zawołali pozostali Hiobowscy i udali wymieniali się uwagami, że ten sklep to skandal. Tata Łukaszka postanowił uciec się...

0
Brak głosów

Strony