Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
  Niedaleko mojego pokoju mieszkał Pan D. Był to mężczyzna wyglądający młodo i mający młodzieñcze ruchy. Kiedyś upadł tak nieszczęśliwie, że złamał sobie rękę. Przyjechało pogotowie i lekarz założył mu gips oraz nakazał leżeć. Byłem tym faktem zaskoczony. Chora była ręka, a nie noga, więc, po co leżeć?   Powiedziałem o swoich wątpliwościach zainteresowanemu. Przecież łóżko na dłużśzą metę szkodzi...
3.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kto chociaż trochę pamięta czasy peerelu ten zapewne też wie co to za motorynka o nazwie „Komar”. Pieszczotliwie zwana Komarkiem. Przedmiot marzeń wielu. Zwłaszcza dorastających. Gdy miałem chyba z 15-cie lat też taką, czy też takiego, chciałem mieć. Wyobrażałem sobie słoneczną pogodę i siebie kierującego tą wspaniałą maszyną. Potem wypoczywałem na łące gdzieś za miastem. A gdy już wypocząłem to...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Jeździłem bez prawa jazdy samochodem przez kila lat. Do pewnego czasu wszystko się udawało. Ale jak już mnie pierwszy raz złapali wszystko potoczyło się wbrew moim oczekiwaniom. Kary były dotkliwe.     Postanowiłem pójść na kurs prawa jazdy. Już w pierwszy dzień wzbudziłem sensację. Przyjechałem na ten kurs samochodem. Instruktor wytłumaczył mi, że to trochę nietaktowne. Do sądu pojechałem też...
4.55
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

168


Odłożyłem gazetę. Zaciekawił mnie zamieszczony tam artykuł. Traktował on o człowieku zwanym bogiem wojny. Opisano w nim jego życie, a właściwie śmierć. Nie powiedziano tego w prost, ale zasugerowano, że nie zmarł śmiercią naturalną, tylko został otruty. Cały czas o tym myślałem i wszystko wydało mi się prawdopodobne. Postanowiłem wreszcie to osobiście sprawdzić. Otworzyłem szufladę biurka...
4.6
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Kontynuacja.    Udało mi się strącić nóż z dłoni. Poleciał w stronę szafy i wbił się w nią z charakterystycznym odgłosem. Podszedłem i go wyciągnąłem. Wróciłem na miejsce. Wszystko to się działo bez mojej woli. Rozejrzałem się w koło. Znajdowałem  się w swoim dawnym warsztacie. Za oknem majaczył mój dawny zakład pracy. Kontynuowałem rzucanie nożem do szafy. I tak bez przerwy. Próby obudzenia...
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
   Pracowałem w budynku otoczonym metalowym płotem. Czasami się zastanawiałem co cennego tam ukrywaliśmy. Nie dowiedziałem się tego do końca mej pracy tam. Tym bardziej, że zainteresowało mnie mocniej coś innego: olbrzymia metalowa klatka, w której przebywał olbrzymi pies. Już nie metalowy. Największy jakiego w życiu widziałem. Dog niemiecki był przy nim malutki. Ale to chyba nie był rasowy....
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Od czternastu lat prowadzę sprawy sądowe. Pomimo dwóch badań DNA potwierdzających moją niewinność, końca nie widać. Niedawno nastąpił przełom. Nie w tych sprawach tylko we mnie. Jedna z opisanych poniżej sytuacji otworzyła mi oczy. Widocznie nie jestem wystarczająco inteligentny, że nastąpiło to dopiero teraz; dobrze, że w ogóle. Co takiego przełomowego do mnie dotarło? Niby nic szczególnego:...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przyszedł do celi niemiecki klawisz i wskazując palcem na mnie powiedział: alle packen. Lub coś co podobnie brzmiało. W każdym bądź razie zrozumiałem, że mam się zbierać, będą mnie przenosić do innego więzienia. Pożegnałem się z dopiero co poznanymi ludźmi, dałem sobie zakuć ręce od tyłu i poszedłem, prowadzony przez strażnika, w nieznane. Trudno mi było nieść bagaż ze skutymi rękoma i co...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

"Było nas trzech...". Kto nie zna słów tej piosenki? Miałem przez jakiś czas takich dwóch kumpli. Wszystko razem: wspólne imprezy, wypady pod namiot itp. Pracowaliśmy w jednym zakładzie pracy.
Potem ja się zwolniłem i trio się rozpadło. Po latach idąc przez miasto usłyszałem wołanie i swoje imię. Przystanąłem i rozejrzałem się. Zobaczyłem jednego ze swoich dawnych kumpli jak siedział na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mieszkałem przy granicy z Niemcami. Pół miasta było Polskie, a pół Niemieckie. Potrzebowałem śrutu do wiatrówki. Takowy sklep był po stronie Niemieckiej. Pod granicę podjechałem swoim wspaniałym samochodem: był wygodny, cichy. Komfortowy. Wzbudzał zachwyt innych. Lubiłem go i byłem z niego dumny.
Na stronę niemiecką przeszedłem na piechotę. Ukochany samochód zostawiłem na parkingu po polskiej...

0
Brak głosów

Strony