Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Mnie i kolegę czekały najdłuższe wakacje jakie mieliśmy do tej pory. Akurat byliśmy po maturze. Ja w liceum, a on w technikum. Właśnie się zastanawialiśmy co będziemy robić. A plany mieliśmy wielkie.
W naszym kierunku patrzyła jakaś kobieta. Podeszła nawet bliżej i już wcale nie ukrywała, że się nam przygląda. W końcu, z wrzaskiem, pięściami i pazurami rzuciła się na kolegę. Mało...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Przemycałem wtedy papierosy do Niemiec. Większych ambicji nie miałem. Kierowca codziennie mnie namawiał na coś bardziej dochodowego. Ale ja nie chciałem. Wolałem powoli i cierpliwie. Trudno mi było odpowiadać na jego argumenty. Przecież miałem dostęp do towaru i nie musiałbym nawet płacić od razu. Nie mieliśmy nawet od lat kontroli na granicy.
Znowu temat powrócił. Z pomocą przyszli mi Niemcy...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Miałem o kilka lat starszego kolegę. Był znany ze swojego szczęścia. We wszystkim. Za co by się nie wziął. Mówiło się, że to jego szczęście potrafi przechodzić na innych. Więc każdy chciał z nim współpracować. Aż do czasu. Bo jak to mówią, szczęście jest jak gumka od majtek. Do pewnego momentu się rozciąga, a potem pęka.
Wychodził z mieszkania. Zamknął za sobą drzwi na zamki. W jednym z nich...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Darek jest niepełnosprawnym synem mojej dziewczyny. O tym co myśli mówi głośno. Nieraz nawet bardzo głośno. Reprymendy nic nie dają, a często przynoszą skutek odwrotny do zamierzonego. Ponieważ jest chory, to myśli, że wszystko z tego powodu mu wolno. I nic nie jest w stanie tego zmienić.
W autobusie potrafi, tak by wszyscy go słyszeli, powiedzieć:
- Co za ludzie! Przecież widzą, że jestem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Stanowcza większość filmów powstających na świecie ma tak zwane szczęśliwe zakończenia. Niedawno oglądałem film "Apollo 13". Dużo ludzi go zapewne widziało. Dla tych, którzy jednak nie: statek kosmiczny wraz z trzema kosmonautami na pokładzie uległ awarii. Kosmonauci zamiast spalić się w atmosferze, szcześliwie wylądowali. Dalsza część historii ich życia zawarta została w kilku minutach....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Był koniec lat osiemdziesiątych. Odwiedzili mnie koledzy zza granicy. W ilości trzech sztuk. No, i zrobił się problem. Nie dla nich, ale dla mnie. Bo jakoś tak mieli ustawione zegary wewnętrzne, że aktywność każdego przypadała w innej porze dnia i nocy. A moja aktywność była konieczna zawsze.
Nie trzeba było wiele czasu, a zacząłem mieć mordercze myśli. Marzyłem, aby mnie zamknięto na długo w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

O Panu Henryku już parokrotnie pisałem. Ale przypomnę: lotnik w czasie drugiej wojny światowej. Na froncie wschodnim. Trzynastokrotnie odznaczony. Wychowany na Wołyniu. Nie przepadający zbytnio za Ukraińcami.
Widzę go wzburzonego:
- Zna Pan tą Ukrainkę?
- Mówiąc szczerze to nawet nie wiem o kogo chodzi.
- No, tą, która strajkuje. W więzieniu.
- Julię?
- Właśnie. Jak ja tej baby nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

W Nowym Roku życzę wszystkim szczególnie zdrowia i zrealizowania celów życiowych.
Przepraszam, że nie odpowiadam na komentarze - nie mam w pokoju internetu i muszę schodzić w inną część budynku, na co często brakuje mi sił.
Postaram się odpowiadać na wszystkie komentarze. Będzie mi pomagać dziewczyna.
Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję.

Marian Stefaniak

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Nasz największy bajkopiarz znowu zaczął tworzyć. Tym razem powiedział, że wkrótce dołączymy do G-20. Dwudziestu największych gospodarek świata. Może nawet do G-8. A ja myślę, że ostanie z tego samo G. Wielkie g...
Kiedyś, przypadkiem, coś odkryłem. Jadłem akurat posiłek. A w tv pokazano premiera. Natychmiast straciłem apetyt. I tak sobie myślę, że zdjęcie premiera w portfelu mogłoby zdziałać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

   Zatrzymałem się na chwilę w korytarzu. Przy oknie, bo była ładna pogoda i mocno świeciło słońce. Nieopodal mnie rozmawiały z sobą dwie Panie. Zaciekawiło mnie to, ponieważ obie słabo słyszały, a ja bardzo byłem ciekawy jak sobie w takim razie poradzą. Poradziły sobie naprawdę dobrze.

  Pierwsza Pani zadała drugiej pytanie. Ta oczywiście go nie dosłyszała. Więc sobie sama na to pytanie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Strony