Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W sobotnie przedpołudnie mama zabrała Łukaszka do miasta.
- Zrobimy trochę zakupów, a przy okazji zobaczymy to i owo - powiedziała tajemniczo.
- Dobrze wiemy, gdzie wy się wybieracie - powiedziała reszta rodziny. - Dziś jest masz równości.
- Równości czego? - zapytał Łukaszek.
- O większe prawa gejów - wyjaśniła mama.
- To nie jest równość - odparł uprzejmie syn. - Większe od kogo?
- E... To...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pomimo kryzysu - kto miał pracę, ten jechał na wakacje. Czy daleko, czy blisko, czy razem, czy osobno - wyjechać, oderwać się na chwilę od codziennych problemów i zastąpić je niecodziennymi.
Najdalej wypuścili się rodzice okularnika z trzeciej ławki. Korzystając z oferty biura podróży Soylent Green zabrali syna do Holandii. Kraj ten jednak zwiedzali osobno. Okularnik razem z innymi dziećmi udał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ruszyła szkoła.
Jeszcze przez kilka pierwszych dni nie było tak źle. Nauczyciele łapali się na teksty "to dopiero pierwsza lekcja w tym roku szkolnym" albo "jeszcze tak niedawno były wakacje". Ale po pierwszym wrześniowym weekendzie i to się skończyło.
- Skończyło się! - krzyknęła młoda pani od polskiego i palnęła linijką w stół. W zeszłym roku szkolnym robiła to dłonią, ale zaczęła mieć w niej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Państwo Sitko wybrali się wreszcie na wielki pokaz sztuk magicznych.
- Cała ta magia to... - wyraził swoją opinię (niezbyt przychylną) pan Sitko. Być może wpływ na jego przychylność miało to, że żona kazała mu założyć garnitur, po raz pierwszy od ośmiu lat.
- Nie marudź stary! Od lat nigdzie nie wychodzimy, chyba, że do sklepu... - i pani Sitko rozpoczęła swój monolog. Pan Sitko wzniósł oczy ku...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dobrze, a teraz czas na pytania - powiedział pan prelegent. - Przypominam, że nie może być krytyki, bo to homofobia i antysemityzm. Tylko aplauz i zaakceptowanie. Kto ma jakieś pytania? - i jego wzrok szybujący po widowni przykuł rząd, w którym siedziała czwarta a. Konkretnie - Gruby Maciek lejący się z okularnikiem. Obok nich wstał Łukaszek, przecisnął się do przejścia i boleśnie zgięty ruszył...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sklepy są jak żywe organizmy. Jedne rodzą się w bólach, inne powstają w zaledwie kilka dni. Jedne wydają się trwać wiecznie, inne kończą żywot po kilku miesiącach. W jednych jest ruch jak w nerkach piwosza, w drugich imitacja życia. Nic więc dziwnego, że kiedy upadł najdłużej działający sklep w osiedlowych pawilonach, cała lokalna społeczność żyła w podnieceniu.
- Taki dobry sklep! - ciężar...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani pedagog nudziła się. Kiedy dotarła do niej informacja z kuratorium, że pedagodzy mogą organizować zajęcia dodatkowe dla uczniów, stwierdziła, że to wreszcie coś dla niej. Co więcej, okazało się, że kuratorium za to coś płaci. Pani pedagog zatarła więc zakończone ostrymi tipsami dłonie i zaczęła przeglądać listę dołączonych podpowiedzi. Zajęcia sportowe skreśliła od razu. Tak samo wszelkie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek nie mógł uwierzyć w to, co trzymał w ręku.
- Jasełka? W szkole? Wystawiacie? - upewniał się dziadek. - Nauczyciele o tym wiedzą?
- Wiedzą - powtarzał w kółko Łukaszek. - Wiedzą i sami to organizują.
- A kiedy to ma być?
- Szóstego stycznia.
- W świeto Objawienia Pańskiego!
- E... Jakie?
- Trzech króli!
- Pani pedagog nie mówiła nic o królach - pokręcił głową Łukaszek.
Dziadek przypomniał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ferie są, trzeba by go na coś zapisać - zauważył tata Łukaszka obserwując Łukaszka krążącego z ogromną prędkością po mieszkaniu.
- Przecież już połowa ferii minęła - zauważył dziadek Łukaszka wyjadając rabarbar ze szklanki po kompocie.
- E... No to tym bardziej powinniśmy go na coś zapisać - upierał się tata obserwując syna miotającego się w poszukiwania pendrive'a. - Przecież widać, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan Sitko chuchnął mocno w zziębnięte dłonie i zatupał butami. Robiło się coraz zimniej. Zajrzał do puszki, do której zbierał na wino. Na dnie leżało zaledwie kilka eurocentów.
- Nie jest dobrze - mruknął pan Sitko. - O tej porze już się zawsze coś uzbierało. Kryzys jakiś? Nie... Niemożliwe... Zaraz, no...
Zajrzał za róg marketu. No tak! Stał tam jakiś obcy facet ze swoją puszką! I kradł jego...

0
Brak głosów

Strony