Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Cała sprawa "nierównych obiadów" szybko znalazła swój epilog. Łukaszek przyniósł wiadomość, że pod jego szkołą była telewizja. Cała rodzina Hiobowskich zasiadła przed telewizorem by obejrzeć lokalne wiadomości.
- Jest! - rozległ się wrzask. Na ekranie pojawiła się pani reporterka na tle szkoły Łukaszka.
- Jestem w telewizji!!! - ryczał Łukaszek. Z boku kadru widać było jego i Grubego Maćka....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy z przejęciem szykowali się do sylwestrowej nocy. Rano wszyscy solidnie się wyspali, a potem zaczęła się zwykła, codzienna krzątanina. Śniadanie, gazety. Wszyscy w podekscytowaniu przegladali sylwestrowe gazety (poza Łukaszkiem, który już dawno przerzucił się na elektroniczne serwisy piłkarskie). I tak oto do dziadkowej "Prawdziwej Ojczyzny" dodano najnowszą "Listę zdemaskowanych Żydów -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Hmm... Hmm... - hmykał tata Łukaszka przeglądając emaile na komputerze. - Dziwne. Bardzo. Dostaliśmy maila.
- Co w tym dziwnego? - zapytał Łukaszek.
- Zawartość tego maila jest dziwna - poprawił się lekko zirytowany tata. - Jest od naszego operatora kablówki. Czytam: dzisiaj na kanale kodowanym będzie transmitowany koncert z okazji zaprzysiężenia prezydenta USA. W związku z powyższym transmisja...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

Mama Łukaszka leżała w pozycji ustalowej bocznej (zalecanej przez kolorowy dodatek do "Wiodącego Tytułu Prasowego" i spała. Sny miała częste, krótkie i pam...  więcej »

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek tak długo męczył tatę, aż ten zgodził się zabrać go na basen. Przygotowali sobie plecaki ze sprzętem (czepki, klapki, kąpielówki, itd) i pojechali.
Podjechali na parking. Tata Łukaszka wypatrzył jedno wolne miejsce i zamierzał zaparkować. Nagle z naprzeciwka nadjechał szybko inny samochód i zaparkował na ich miejscu.
- Tata, tylko się nie denerwuj - powiedział Łukaszek.
- Przecież się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dzisiaj jest pierwszy dzień wiosny - powiedział rano Łukaszek do Grubego Maćka, kiedy przed lekcjami stali pod szkołą.
- No to co, nawiewamy? - zapytał Gruby Maciek, Niestety, jedną z licznych wad Grubego Maćka było to, że mówił głośno. Usłyszał go okularnik z trzeciej ławki.
- Psze pani! Psze pani! - zaczął krzyczeć do idącej do budynku młodej pani od polskiego. - A oni chcą...!
Nie dokończył...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na osiedlu miała powstać nowa ulica. Odbyło się głosowanie Rady Osiedla. Wybuchł skandal. Okazało się, że przy okazji część radnych zgłosiła pomysł, aby bezimienny plac w środku osiedla nazwać nazwiskiem pewnego Bohatera.
- Pierwszy raz słyszę, że mamy takiego Bohatera - zdumiała się mama Łukaszka.
- No tak, nie piszą, tu ludzie nie znają - obruszył się dziadek. - On tu mieszkał! On był stąd!
I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się banalnie i typowo dla większości zdarzeń mających miejsce w blokowym mieszkaniu: od dzwonka do drzwi.
- Dzień dobry szanownej pani - odezwał się uprzejmy głos z korytarza. - Czy pani zamawiała wymianę okna?
- Tak, w kuchni - odpowiedziała lekko zdetonowana mama Łukaszka. Do mieszkania weszło dwóch panów w kombinezonach. Uprzejmie się przedstawili po czym przystąpili do demontażu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Mowy nie ma - powiedział stanowczo tata Łukaszka.
- I bardzo dobrze - odetchnął z ulgą Łukaszek. Wyszedł z pokoju na korytarz i zderzył się z dziadkiem.
- Co tam się dzieje, do kaduka! - dziadek bębnił w drzwi toalety.
- Zajęte! - rozległ się świergot siostry Łukaszka. - Maluję się!
- Akurat! - dziadek nie poddawał się i parł na klamkę. - Ja muszę! Otwieraj!
- Czy wy musicie się tak drzeć? -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Samochód jechał jakieś dziesięć minut przez las i zatrzymał się przed płotem z siatki. W płocie była brama, obok bramy stał niewielki barak a przed nim siedziało na krzesłach dwóch starszych panów w kamizelkach z napisem "Patałach - ochrona".
- Witam - dziadek energicznie wyskoczył z szoferki. - To ja. Dzwoniłem wcześniej. Czy wszystko gotowe?
- Tak - jeden ze starszych panów podniósł się z...

0
Brak głosów

Strony