Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ten wiceprezes naszego osiedla to oszust i kłamca - oświadczyła któregoś dnia z mocą babcia Łukaszka. - Kłamie i oszukuje!
- Ale gdzie tam! - żachnęła się mama Łukaszka. - To uczciwy człowiek! Wszyscy tak mówią!
- Wszyscy mówią co innego! - uparła się babcia. Mama też się uparły i do porozumienia nie doszło.
Dziadek Łukaszka po kilku dniach oświadczył, że on również słyszał, że wiceprezes...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Robotnik Andrzej z mozołem wspinał się w górę po schodach bloku, w którym mieszkali Hiobowscy. W lewej ręce niósł siatkę z impregnatem dobetonu, a drugą zatykał nos. Bo systemy polityczne się zmieniają, galaktyki się obracają, a na klatkach zawsze śmierdzi. W pewnym momencie uznał, że musi chwilę odpocząć. Zatrzymał się na półpiętrze, postawił siatkę i wyjął papierosy. Ale nie zapalił, bo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tymczasem w szkole, podczas nieobecności Łukaszka działy się ciekawe rzeczy. Głównie zastępstwa. Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki dzielnie zastępowali Łukaszka. A nauczyciela zastępował nie kto inny a sam pan dyrektor.

- Hiobowskiego nie ma? - spytał łagodnie pan dyrektor patrząc w dziennik.

- Nie ma. Chory. Poszedł do lekarza - wyjaśniła pospiesznie dziewczynka, która zawsze odzywała...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy pojechali na wycieczkę samochodem. Do jednego z wielkopolskich miast. I mieli poważny problem z trafieniem.
- To już powinno być tu! - irytował się tata Łukaszka.
- Ale nie było jeszcze tablicy z nazwą miasta - zauważyła mama Łukaszka.
- Minęliśmy jakąś przed chwilą - przypomniał Łukaszek. - Ale ona była zawinięta w czarną folię!
- O... - jęknęła siostra Łukaszka na widok umundurowanego...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (8 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Co za dzień - sarkała pani menedżer restauracji patrząc na opuszczających lokal Hiobowskich. - Nie dość, że schodzą się tu różni tacy, to jeszcze na dodatek ten napad...

- Dobranoc - przerwał jej Łukaszek.

- Przecież ja nie idę jeszcze spać!

- Radziłbym pani.

- Czemu?

- Żeby zdążyła się pani wyspać do szóstej rano.

- Przecież ja wstaję później!

- Obudzą panią...

- Kto?

- Służby...

-...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Różne, zaskakujące zdarzenia czyhają na człowieka. Dla siostry Łukaszka wiele rzeczy było zaskakujących, dziwnych i tajemniczych. Tabliczka mnożenia. Sos beszamel. Skrzynia biegów w samochodzie. Ale jedno z najbardziej zaskakujących zdarzeń wydarzyło się w samym środku dnia, w samym środku dnia, na samym środku ulicy.

Siostra Łukaszka akurat szła ze swoją koleżanką na zajęcia studenckie, gdy...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieście były dwie lokalne stacje radiowe. Obie były bardzo podobne do siebie. Grały podobną muzykę, w obu pracowali wiekowi emeryci udający nastolatków i w obu był poranny program z żartem telefonicznym. Żart polegał na tym, że prowadzący dzwonili do kogoś i wkręcali go w jakiś okrutny sposób, a potem mieli polewkę z przerażonego rozmówcy.

Klasa trzecia a udała się na wycieczkę, mieli zwiedzać...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka poszedł na kolację ze swoimi znajomymi. Mama Łukaszka też miała iść, ale nie mogła. Walczyła. Walczyła o prawo gejów do prowadzenia auta bez prawa jazdy. Tata Łukaszka tego nie rozumiał, ale jego znajomi rozumieli to świetnie i wybaczyli nieobecność mamy Łukaszka. Byli to bowiem osoby europejskie, wykształcone, świadome, tolerancyjne i tak dalej.

Siedzieli w lokalu, pili drogie...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nadszedł dzień, kiedy to do granic miasta przyjechał zagraniczny rajd motocyklowy stowarzyszenia "Świstaki Świtu". Na rogatkach czekali już na nich najrozmaitsi oficjele oraz reprezentacja szkoły w postaci pana dyrektora i pani wicedyrektor. Pan dyrektor nerwowo miął w rękach mapę przejazdu "Świstaków Świtu" wykreśloną przez klasę trzecią a gimnazjum. Zresztą na samej było to uwiecznione. Napis...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka akurat w obecności swojego syna kłóciła się z dozorczynią, panią Sitko, gdy nagle pod blok zajechała piękna, nowa limuzyna.

- Ocho! - rzucił fachowym okiem Łukaszek. - Pewno jakieś służby rządowe.

- Przyjechali po nas! - pobladła mama Łukaszka.

- Przecież nie ma szóstej rano - uspokoiła ją siostra Łukaszka. - Poza tym, na pewno nie po wszystkich. Nie zmieścilibyśmy się do auta...
...

4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)

Strony