RYZYKO MÓWIENIA WŁADZY PRAWDY.

Obrazek użytkownika Zyga Dulski
Artykuł

Korzyść z mówienia prawdy

władzy żadna, a ryzyko duże.

 

Może się zdarzyć że prawdy

nie uzna, jeszcze się wkurzy.

 

Gotów król - berłem niełaski,

po łbie zdzielić i nabić guza.

 

Cóż biedny artysta ma począć

bezbronny wobec siły władzy.

 

Brakuje odwagi, żeby w oczy

powiedzieć- królu jesteś nagi!

 

Takie przeznaczeniem błazna

który wisi u dworu na klamce.

 

Więc łyka słowa prawdy choć

oczy trudno artyście zamknąć.

 

Rozsądek mu podpowiada, aby

niewygodne prawdy - w kształt

 

miodnych ułożyć panegiryków.

Gniewu surowego króla unikać.

 

Ostrożność i troskę o najbliższą

rodzinę nakazuje artyście logika.

 

Strojąc błazeńskie miny głupka

odgrywa, ucieszne koziołki fika.
 

 

Milczy błazen, choć dostrzega

zło, ocean nieprawości wkurza.

 

Bo gotów król berłem niełaski,

po łbie zdzielić nabić mu guza.

 

Wiedzą dworskie błazny, jeżeli

krotochwile będą akuratne. Gdy

 

władza będzie zadowolona, coś

z pańskiego stołu im też skapnie.

 

Durne skecze czy mdłe piosenki

tylko przygłupa mogą rozbawić.

 

Mądry od tego dostanie mdłości

napadu histerii, lub puści pawia.

 

Kiedyś bywało ciut inteligentniej

nawet wesoło. Dzisiaj jak muchy

 

nad łajnem wokół fizjologii krążą

gwiazdy rodzimej sceny, dookoła.

 

Szukając jakiegoś sensu - choćby

namiastki pointy, dość niezdarnie.

 

Marna pociecha dla rodaków, że

na Wiejskiej kabaret za darmo.

 

 

 

Brak głosów