Waldemar Łysiak przysłużył się Putinowi
Na okładce najnowszego numeru "Do Rzeczy" /nr 38/2014/ widnieją dwie zszyte razem flagi, polska i ukraińska, rozdzierane przez Waldemara Łysiaka. Pod spodem podpis "Łysiak atakuje "Do Rzeczy": Przestańcie popierać Ukrainę!". Na zdjęciu ilustrującym internetową zajawkę tego numeru widnieje owa okładka na tle żołnierza rzucającego granatem /TUTAJ(link is external)/.
Wewnątrz tygodnika znajduje się ogromny, sześciostronicowy artykuł Waldemara Łysiaka zatytułowany "Muzyczka Majdanu". Mamy w nim przegląd prorosyjskiej i antyukraińskiej propagandy z minionych 10 miesiecy. Walczący na Majdanie to oczywiście banderowcy, "mordem założycielskim" Majdanu była rzeź wołynska /o haniebnym procederze wykorzystywania jej ofiar w rosyjskiej propagandzie pisałam /TUTAJ(link is external)//. Ukraińcy walczący w obronie Majdanu strzelali sami do siebie. Marzyli oni wyłacznie o podrzynaniu gardeł Polakom i czcili Hitlera.
Referendum na Krymie przeprowadzone przez "zielone ludziki" bylo uczciwe, ponad sto procent mieszkańców półwyspu opowiedziało się za Rosją, z Tatarami włącznie. Przerażającą zbrodnią Ukrainy, wiekszą niż wszelkie rzezie, jest embargo na polskie mięso wieprzowe. Oprócz wytworów opłacanych przez Putina trolli, Łysiak cytuje tylko starannie dobrane artykuły z prasy niemieckiej.
Na koniec Waldemar Łysiak stwierdza z pełnym samozadowoleniem:
"Obie muzyczki Majdanu - i ta snajperska (banderowska), i ta propagandowa (politpoprawna) - demaskują cyniczne załganie dyrygowanych przez Salon mediów dzisiejszego globu, stąd niezbedne są artykuły prasowe jak ten, który właśnie skończyliście Państwo czytać.".
Waldemar Łysiak udaje, iż nie wie /a wiedzieć musi, bo nie jest idiotą/, że w interesie polskiej racji stanu leży istnienie Ukrainy niezależnej od Rosji oraz zwiazanej z Zachodem. Nawet gdyby kraj ten okazał się nieprzyjazny Polsce, to i tak lepiej mieć dwóch słabszych wrogów /Rosję i Ukrainę/ niż jednego bardzo potężnego /odnowione Imperium Rosyjskie/.
Juz wcześniej, w styczniu 2014, Łysiak napisał podobny artykuł o Majdanie, skrytykowany przez portal Niezalezna.pl /TUTAJ(link is external)/. Dlaczego ponownie wyrwał się z tym teraz? Blogerka Eska przedstawiła ciekawą teorię /TUTAJ(link is external)/:
"W dzisiejszym numerze „Do Rzeczy”, przyniesionym raniutko przez dobrego męża, a więc czytanym przy porannej kawce, znalazłam przede wszystkim zupełnie już tragiczny tekst starego Łysiaka, czyli zestaw wszystkich „anty-banderowskich” argumentów, które doskonale znamy, bo wszak mamy tego pełno wszędzie. Komentować treści nie zamierzam, wróbelki ćwierkają, że stary Łysiak żre się z młodym Łysiakiem (Tomaszem), bo ten ostatni współpracuje z GaPolem, na który z kolei swego czasu obraził się Waldemar, dlatego nie wiem, na ile te poglądy to rzeczywiste stanowisko autora artykułu, a na ile chęć przyłożenia GP i synowi.".
Jeśli wróbelki Eski mają rację, to Waldemar Łysiak jest jak XVIII-wieczny magnat z Targowicy - przedkłada prywatę nad dobro Polski. W każdym razie dobrze przysłużył się antyukraińskiej propagandzie Putina.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1542 odsłony
Komentarze
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Uzytecznych idjotow nie sieja, sami sie rodza16 Września, 2014 - 16:05
A kimże jest jakaś Agnieszka Barzycka, aby oceniać i krytykować Waldemara Łysiaka? – powie ktoś. - Znakomitego pisarza i publicystę. Niestety, takiego nagromadzenia bzdur, jak w ostatnim felietonie Łysiaka pt. „Ukraiński oksymoron” („Do Rzeczy” 20-26.01) dawno już nie widziałam i milczeć trudno.
Kilka cytatów:
„Lista wazeliniarskich prysiudów, czołobitnych piruetów i kelnerskich dygów, jakie wobec Ukrainy (a także Litwy) wykonały w minionym ćwierćwieczu bezpieczniacko-salonowe „elity”, które władają Rzecząpospolitą – jest ogromna. Pielgrzymowanie z hołdami i strzelistymi aktami solidarności na kijowski Majdan (przy każdej buzującej tam ruchawce) stało się rytualną peregrynacją rodzimych dygnitarzy i dyplomatów, niczym częstochowskie pielgrzymki katolików. Ukraińcom to pochlebia, lecz ani trochę nie zmniejsza ich genetycznej wręcz nienawiści wobec Polski i Polaków”.
„Pytanie: czyż makabryczne rzezie, o niewiarygodnej wprost skali bestialstwa (…) nie dowodzą, iż wschodnią granicą Europy jest granica polsko-ukraińska, albowiem Ukraina to zezwierzęcona azjatycka dzicz?”
„Komentatorzy salonowych TV, którzy robią reportaże z Kijowa, nie informują widzów, że czerwono-czarne flagi nad Majdanem to sztandary partii Swoboda (banderowscy naziści, traktujący Polaków jako śmiertelnych wrogów i chcący „przywrócić ukraińskiej macierzy” Przemyśl, Zamość plus kilka innych polskich miast), a partyjniacy z Batkiwszczyny (Tymoszenko) i Udaru (Kliczko) to także zgraja kontrpolska do szpiku. Kiedy się widzi jak nasi politycy wdzięczą się tam wokół nich – człowiekowi na wymioty się zbiera”.
Doprawdy, trudno nawet komentować. Dlatego zastanawiam się: oszalał?
Nie oszalał
16 Września, 2014 - 17:52
Stawia interes Polski ponad interes UE
HOWGH
Nie tak dawno jak Pasikowski zrobil poklosie
16 Września, 2014 - 20:17
ilez sie naczytalem, ze lewak promoskiewski i putimowski. Malo kto osmielal sie zauwazyc,, a wsrod "nowoczesnych antyrosyjskich prawicowcow kochajacych lub b. tolerujacych Izrael i brzydzacych sie antysemityzmem" :)))), moze malo kto zauwazal, ze film o narracji wg wielu i mnie - bardziej niz przesadnej, antypolskiej, i hiperfilozydowskiej, moze miec cos wspolnego z polityka nacji wybranej:)
Prawda jakie to zaskakujace, ze panowie Ź mogliby miec cos wspolnego z produkcja i propagagowaniem za granica i wśród dziatwy szkolnej(przymusowo) filmu poklosie? Naszym "prawicowcom" nie wpadlo to do glowy i jechali putinem. Potem pasikowski zrobil film o Kuklinskim i juz nie bardzo mozna bylo pisac o Pas-im jako o moskiewskim agencie itd.
Dzis troche podobnie. Wszelkie zagadnienia wokol Polski, mają byc widziane w pryzmacie serwowanym przez medialną symbiozę gazwybowo-gazpolową, czyli moim zdaniem: " wybranych" lewacko-lewicowych z " wybranymi" neokonami. Odnoszę wraźenie, ze nie tylko funkowie tych mediow, ale i ich czytelnicy, wolelliby podpalic Polske, by trochę dokopac Ruskim, niz siedziec spokojnie, ale bez dokopania
Ja tez wiem
że Ruscy źli, mącą w Polsce, mają tu interesy i dzialają zakulisowo, ale tez wiem ze Ruscy to nie caly swiat i nie jedyna sila sprawcza. W odroznieniu od "nowoczesnych prawicowcow" ktorzy nawet nie osmiela sie zauwazyc, ze Zydzi moga miec jakies swoje interesy grupowe i te interesy mogą być mkcno sprzeczne z polskimi.:)))