Jedna gazeta, jedna telewizja, jeden przekaz.

Obrazek użytkownika Jarek Cimrman
Kraj

Był  kraj we wszechświecie

, na planecie pod słońcem.

    Ziemia tam była łaskawsza niż inne, w rzekach ryb więcej niż piachu, krowy tłuste ze snów Józefa z trudem ciągnęły pełne wymiona na wieczorny udój, jedzenia było tyle co trzeba, wulkany milczały w temacie kataklizmu. Ludzie tam żyjący mniej niż gdzie indziej pragnęli cudzego – martwili się raczej żeby spiżarnie napełnić przed zimą , drew narąbać, spichlerze w czystości utrzymać.

   Od słonecznej strony graniczyli oni z krainą Sierpa. Od zachodu z rzeszą Młota. Stało się, zgadali się źli sąsiedzi i w tajemnicy napadli, utłukli, wyżęli, pojmali i zniewolili ten polny ludek. Na koniec Sierp posłał Młot do diabła, a sam zasiadł na tronie krainy. Okupacja trwała długo, szczęściem w nieszczęściu Sierp tak durno siepał na lewo i prawo, że się przy kolejnym zamachu obalił.

   Do stojących na gruzach przyszedł uperfumowany młot, w ę-leganckim garniturze, w ustach paragony, w oczach skrzyła się stal nierdzewna i postękując o nowej jakości, nowszej nowości, wybaczeniu i zmianie zaoferował swoją pomoc w nowomłotyzacji krainy. Młot nauczył ich cyfryzacji. Pomógł się zemłotyzować, ręce zamieniał na śrubokręty, oczy na czytniki cyfr, serca na procesory. Młot zakupił wszystkie środki kodowania. W jego władaniu znalazły się lokalne gazetki kodujące, sieciowe strony programujące głowy i krajowe tygodniki mówiące cyborgom jak rozmawiać, żeby być nowoczesnym ( i czym jeść bezę). Potem Młot metodycznie, bam, bam, bam, odkuł się, odbił, odkupił, odłupał kawałek po kawałku dla siebie zaklepał miejsca sprzedaży. Dudniąc o wolności i kapitaliźmie wykładał pieniądze, walizka za walizką, aż nabył wszelkie centra handlowe i znaczące środki produkcji, kopalnie, cegielnie, cukrownie, młyny, cementownie, i kontrolę nad systemem opłat drogowych. Swoje miejsca wymiany, swoich dóbr reklamował Młot w jego, udających tubylcze, środkach musowego przykazu.

   Młoteczki drukarskie stuku – puku wybijały zgodny rytm, radio grało umca umca rytmiczne piosenki, obowiązkowo w języku obcym, tefał pokazywało jugen dens, big-bruder zaświadczał nieprawdę o bracie. I-doll z normalnych ludzi robił idiotów, z idiotów celebrytów a widzom pustoszył światopogląd. Seriale młotka były tak bezdennie głupie, żeby praca na taśmie w fabryce Młotkowych samochodów była miłą odmianą. W świecie opowiedzianym przez ludzi Młotka, dla życia niewolnika na kredycie z Młotkowego banku nie było alternatywy innej niż zarządca niewolników.

   Młotek kupił drukarnie, czasopisma - gazopisma i dziennikarzy, żeby nikt o nim nie pisał. Firmy fonograficzne, żeby nikt o nim nie śpiewał. Banki, żeby każdy był na jego usługach. Telewizje, żeby nikt go nie ujrzał. I uniwersytety, żeby nikt o nim nie pomyślał.

   Kiedy w granicach Sierpa straciło życie 96 obywateli i władców erpetrójki, młotek napierdział w żagiel, na którym jego ludzie dopłynęli na najwyższe , osierocone stanowiska. Według postkolonialnej logiki Młotek promuje tych kacyków, którzy chcą sprzedawać własne plemię Młotkowi, oraz wszystkich udających, że taka antynarodowa działalność nie istnieje. Na jego wiatrach , płyną oszaleli z cierpienia i tłumionego gniewu Polanie przyjmując to co widzą i słyszą w gazetach za rzeczywistość. Czasami, dla zmylenia przeciwnika, ktoś powie nawet prawdę. Pozwoli na ponowne zbadanie szczątków. Puści oko do swoich.

     Cierpią przyjaciele, krewni, bliscy ofiar smoleńskiej katastrofy. Najgorsze, że siły Młota, gdy cokolwiek na miarę afery Amber Gold wymsknie się i przedostanie do świata, mają 96 asów w rękawie, odwracających uwagę społeczeństwa. Patrząc ze wniesienia chińskiego, nibywiklinowego krzesełka na daleką ojczyznę, myślę, że jeszcze 95 Amber Goldów zostanie przykrytych ekshumacjami. Młotek wie dobrze, że ,,You Can Dace” (potrafisz tańczyć) taniec z gwiazdami.

   Na marginesie: ,, Ktoś zamienił ciała?” krzyczy nagłówek nowo nabytej za miliard złotych przez niemiecki Ringer Axel Springer strony onet.pl. O sprzedaży uprzejmie informuje sprzedawca - Prezes TVN Markus Tellenbach.

 

Brak głosów