GŁODUJĄCYM - SOLIDARNYM - W PODZIĘCE
GŁODUJĄCYM – SOLIDARNYM – W PODZIĘCE
Otwiera wieko jakby trumny skrycie
Spogląda natchnieniem tak jak życie w życie
Klawisze białe splątane z czarnymi
Zespolone w jedność milczą ukrytymi
Półtonami dźwięków dźwiękami rozpaczy
W palce aksamitu kompozycją znaczy
Jeszcze wciąż uśpioną budzącą się świtem
A on wciąż zadumany kompozycji mitem
W zachwyt pragnie wprawić
Porażki nienawiść
Co jak gilotyna
Nagle się zacina
I klawiszy głowy już są ocalałe
Ręce wznosi w górę jeszcze są nieśmiałe
Jeszcze drżące aksamitu trwogą
Jeszcze z klawiszami zetknąć si ę nie mogą
Półkolem więc krążą jak przed pocałunkiem
Jakby jeszcze zgoła nie wypitym trunkiem
Purpurą więc wznoszą lęki klawikordu
Jakby oczekując pierwszego akordu
Jeszcze są spowite swej mgiełki zasłoną
Jeszcze niezbadane a już rozbudzone
Dźwięki co popłyną jak wartkie potoki
Dźwięki wrzeźbione niebieskimi loki
Dziewczyn niewinnych mirtowym zapachem
Melodia przesłania przed melodii strachem
I już niebosiężna wznosi się pokrywa
A nad nią palce jeszcze nie zagrywa
Jeszcze wstrzemięźliwie zapragnie zachwytu
Jeszcze przez sekundę pragnie niebobytu
Jeszcze przed zetknięciem szału z zapomnieniem
Jeszcze ostatnim łudzi się spojrzeniem
Na martwy instrument uśpiony martwotą
Marzy o diamencie oprawnym we złoto
Lub innym szlachetnym rodzi się kamieniem
To co kiedyś może zaistnie wspomnieniem
Zapisu nutami co już zakwitają
Lecz tylko w pamięci
Dźwięków nie wydają
I po dźwięk już sięga
Ostatnim wyrazem
Klawikordu struną
W rozognione twarze
Lecz co to? Nagle całą siłą runął
W czekający klawikord napięty swą struną
Już białe z czarnymi szaleją klawisze
Już tony z półtonami zespolone niszą
Mistrzowskim zwiastunem geniuszu uporem
Jak wichru gałęzie rozszalałym borem
Jak burzy odgromy strojne błyskawice
Ściemniają rozjaśniając kompozycji wicie
Sala nieruchoma zamarła zachwytem
Jeszcze jest zdumiona rozognionym trunkiem
Trwa w niepewności jak przed pocałunkiem
I tylko cisza ciszą się rozlega
Jak przed zawieruchą przerażone drzewa
Jak róże skrwawione wytrawną purpurą
Jak obręcz piasku zakryta przed chmurą
A dźwięk instrumentu melodia porywa
Aksamitu palce parzą jak pokrzywa
Sala zamieniona w porywu ujęcie
Jeszcze uciszona a już nieugięcie
W jedną się wielką wrzawę przemienia
W geniusza odkrycie pełna zrozumienia
Podnosi ręce podziwem ubrane
A klawikord szlocha swą łzą niezbadaną
I nagle głos wspólny podnosi się z sali
Bo zachwyt zachwytem już piękno utrwalił
I sala już w sali pięknem piękna tonie
Uchodźcie wszyscy
Przecie Wisła płonie!
Aleksander Szumański
marzec 2012 w dniu rozpoczęcia przez Solidarnych głodówki w Krakowie
w obronie tożsamości narodowej.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 683 odsłony
Komentarze
@ do Aleszum ,,Muzyka napisana słowami"
1 Kwietnia, 2012 - 15:49
Witam! I dlatego jestem dumna,że jestem Polką.Tylko Polak mógł opisać tak koncert naszego wirtuoza i tylko Polak mógł przypomnieć nam ,,muzykę napisaną słowami".
Dziękuję.
Całym sercem solidaryzuję się z głodującymi! Bóg,Honor,Ojczyzna i prawda Smoleńska!!!
Szanowny Panie Aleksandrze !
1 Kwietnia, 2012 - 17:48
Nie wiem, jak opisać mam swą wdzięczność Panu za ten przepiękny wiersz. Utwór ten brzmi, jak najpiękniejsza muzyka skomponowana przez Chopina. Każde słowo jest jak delikatnie brzmiąca nuta, przepojona miłością, sercem i wszystkim, co najpiękniejsze.
Tak, jak postawa tych WIELKICH POLAKÓW , którzy na szali walki z kłamstwem historycznym położyli swe zdrowie, a być może i życie.
Dziękuję Panu jeszcze raz i pozdrawiam serdecznie.
Dla Głodujących Patriotów jestem pełna podziwu i uznania.
DZIĘKUJĘ WAM, KOCHANI .
Aleszumm
1 Kwietnia, 2012 - 23:33
Niesamowite strofy!!! Fortepian Szopena AD 2012...
Pozdrawiam serdecznie.
contessa
_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński