Prędzej czy później każdego z nas zdiagnozują...

Obrazek użytkownika Dama Pik
Blog

Przez dobrych kilka dni nie mogłam wydusić z siebie choćby jednego słowa.. Ten straszny, oblepiający upał, który nie wiedzieć czemu wzmaga zły nastrój, wysusza i tak mizerne źródła nadziei i pali od środka. Upał w mieście. Im bardziej gorąco, tym bardziej ponuro. W dzień wysiadywałam z dzieckiem na brzegu piaskownicy – zamykałam oczy i wyobrażałam sobie że jestem nad morzem, albo gdzie indziej, już wszystko jedno gdzie, byle nie tutaj, nie tutaj, ale czasem rozgrzany piasek wydzielał nieznośny fetor odchodów wałęsających się zwierząt, i wtedy wyobraźnia zawodziła, a rozsadek nakazywał pospieszną ewakuację z placu zabaw. Wygląda na to, że całe nadchodzące lato spędzę w „Obrzydłówku” – w moim nieszczęsnym wielkim mieście Wroclawiu, pisanym  przez „l”  bo tak będzie łatwiej cudzoziemcom, otoczona przez wykorzenionych, zdezorientowanych, "ponowoczesnych" wyborców matoła (matola?), którzy – a jakże – stanowią tu niezmiennie krajobrazową dominantę. Ilekroć o tym myślę, staję się jeszcze bardziej posępna, bo naprawdę nie ma się z czego cieszyć. Zresztą, wg diagnozy samego szefa MSZ – jestem ponurakiem. Ponuracy jak wiadomo popierają Prawo i Sprawiedliwość, wesołe chłopaki z Bydgoszczy i innych miast wolą PO. Pewnie dlatego w dni nieznośnie upalne uwrażliwiam się jeszcze bardziej na wszelkie przejawy politycznej dominacji matoła i jego kamratów, a newsy o Donku , Bronku i ich satelitach zaczynają działać na mnie podobnie jak fetor rozkładającej się psiej kupy, który jak wiadomo u bardziej wrażliwych jednostek może wywołać odruch obrzydzenia, a nawet torsje.
Na szczęście dość skutecznie odseparowałam się od reżimowych mediów, więc strumień alergenów udało mi się znacząco ograniczyć. Poza tym – upał w końcu zelżał. Dziś rano – po wczorajszym ochłodzeniu i nocnych deszczach –  obudziłam się w trochę lepszym nastroju. Wreszcie można swobodnie oddychać Żeby jednak nie ulec deprywacji, usiadłam jak co dzień przy komputerze. I tu pojawił się znajomy problem. Mam mianowicie skrzynkę pocztową na o2. Wejście na stronę główną tego portalu kojarzy mi się od lat z przymusowym przedzieraniem się przez dół kloaczny pełniący niejako przy okazji parę innych funkcji. Tym razem kloaka wydzielała fetor zupełnie nieznośny, który pozbawił mnie apetytu na resztę dnia. Oto jako gorący news zaatakowała mnie taka oto sensacja dnia:
Sędzia, który prowadzi proces wytoczony Jarosławowi Kaczyńskiemu przez byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić, czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego (…)Eksperci tłumaczą, że sędzia musi sprawdzić czy prezes PiS nie leczył się psychiatrycznie, aby stwierdzić jego pełną zdolność do oceny swojego postępowania. Dopiero po uzyskaniu tej informacji sąd może zwrócić się o opinię biegłych, by wypowiedzieli się w jakim stanie psychicznym jest lider PiS-u i czy może odpowiadać za swoje czyny .
Przecierając oczy ze zdumienia i tłumiąc odruch wymiotny, jaki wywołał we mnie przywołany w cytowanym tekście „sędzia”, Sąd Rejonowy oraz tajemniczy „eksperci”, zajrzałam do źródła, czyli na stronę RMF FM. Tamże upewniłam się, że doniesienia nie są niesmacznym żartem redaktorów portalu o2, dotkniętych udarem słonecznym, a plonem aktywności dziennikarskiej i śledczej dwóch panów: niejakiego Balawajdera, i niejakiego Osicy. Obydwaj w toku dochodzenia ustalili, że sędzia (którego nazwiska niestety nie podają, a szkoda) w swoim ZARZĄDZENIU domaga się odpowiedzi na cztery pytania:
 Po pierwsze, chce się dowiedzieć, jak nazywają się leki, które przyjmował Kaczyński po 10 kwietnia 2010 roku.
Po drugie: jaki lekarz przepisał mu te lekarstwa.
Po trzecie: czy Jarosław Kaczyński również teraz przyjmuje środki, które oddziałują na psychikę.
I po czwarte: czy lider opozycji wcześniej już korzystał z porady psychologa, neurologa lub psychiatry, a także czy obecnie z takich porad korzysta.
Żeby było ciekawiej, kuriozalne zarządzenie wydano w procesie, który wytoczył Jarosławowi Kaczyńskiemu Janusz Kaczmarek, twierdząc, że został zniesławiony, bo były premier nazwał go w 2008 roku "agentem śpiochem". To, że Kaczmarek był agentem śpiochem, wydaje się na pierwszy rzut oka oczywiste każdemu, kto choć trochę interesował się polityką polską po pamiętnym sukcesie wyborczym braci Kaczyńskich. To, że Kaczmarek zaprzecza, jakoby był agentem śpiochem, a nawet to, że broni się, wytaczając Jarosławowi Kaczyńskiemu sprawę o zniesławienie, też jest jakoś zrozumiałe i logiczne. Natomiast perfidia, bezczelność i złajdaczenie wymiaru sprawiedliwości, którego organ – Sąd Rejonowy w Warszawie – posuwa się do wydawania tak kompromitujących i haniebnych zarządzeń, naprawdę zwala z nóg. Na miłość Boską, w jakim punkcie znaleźliśmy się w dwadzieścia dwa lata po tak zwanej transformacji? Kim jest ten sędzia? Warto zapamiętać jego nazwisko. Warto poznać jego biografię. Warto zadać mu parę pytań, objąć jakimś „dziennikarskim śledztwem” jego imponującą działalność w służbie Temidy. Bo jeśli coś w końcu nie zatrzyma tej lawiny, przyjdzie dzień, że każdego z nas jakiś organ zapyta o leki, które zaczęliśmy przyjmować po 10 kwietnia.
Brak głosów

Komentarze

etopirynę, ale po Twoim tekście, chyba będę musiał cały asortyment środków na kaca i przeciwwymiotnych...
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.

Vote up!
0
Vote down!
0

----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*

#163654

Smoku,
etopiryna jest niezdrowa, polecam ibum forte. Poza tym, opisywane przeze mnie odruchy wymiotne traktuj jako metaforę mojego stosunku do miłościwie nam panujących "entuzjastów" z PełO.

Vote up!
0
Vote down!
0

Dama Pik

#163659

Feliks Dzierżyński powiedział: nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani.

pozdrawiam emeryt22

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam emeryt22

#163655

Ja natomiast pomyślałam raczej o tym, że nie ludzi zdrowych, są tylko nie przebadani. Sytuacja zmierza w takim kierunku, że jakikolwiek przejaw niechęci wobec partii rządzącej będzie interpretowany jako przejaw jakiejś niezdiagnozowanej choroby psychicznej. W ślad za tym pójdzie dociekliwość różnych instytucji i organów, pytania o lekarzy i leki :) Bo skoro ktoś twierdzi to i to, znaczy: chory. Na umyśle.

Vote up!
0
Vote down!
0

Dama Pik

#163661

Pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

Dama Pik

#163662

Media typu:TVN,Polsat,od roku TVP,RMF,ZET to zwykłe PO myje.

Dobry artykuł.

Pozdrawiam.

---------------------------

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

#163660