odzyskanie - czy odzyskiwanie

Obrazek użytkownika Andrzej Wilczkowski
Kraj

Odzyskanie  czy odzyskiwanie Niepodległości

Coś się ludziom porąbało w naszym kraju.
Pan profesor Friszke w programie „warto rozmawiać” powiedział o dwudziestej rocznicy odzyskania – potem się poprawił – odzyskiwania niepodległości.

(Terminowi „odzyskiwanie ” byłbym przychylniejszy, – bo frapujący jest tu ten pierwiastek kontynuacji – ale też nie do końca).
Od 1989 roku mało kto używał sformułowania „odzyskanie niepodległości”. Utarło się sformułowanie „TRANSFORMACJA”. Początkowo się wewnętrznie buntowałem, ale wgryzając się zwolna w stan rzeczywisty uznałem takie sformułowanie za słuszniejsze.

Powoli zawodowi historycy też powinni się przychylać do tego sformułowania, chociaż nic tu nie jest pewne. Trochę tak, jak z zapłodnieniem In vitro przed wszczepieniem zarodka do macicy. Płód niby jest, małżonkowie też są, ale… zarodek w ciekłym azocie – a macica pusta.
Małżonkowie też dziwni. Jaruzelski najpierw przez dziesięć lat rządził krajem zniewolonym i tego zniewolenia pilnował, a potem nagle zaczął rządzić krajem niepodległym – i przysiągł bronić niepodległości, aby w kilka miesięcy później wyrazić głośno i publicznie głęboką nadzieję, że partia, która przez 50 lat była gwarantem zniewolenia odzyska zaufanie społeczne.
Dobrze, że jestem synem psychiatry i tatuś mi wiele o kłopotach z jaźnią ludzką opowiadał więc zachowałem pewną równowagę ducha, ale teraz czuję, że ją tracę.
Co my mamy obchodzić w czerwcu? Odzyskanie niepodległości? To gdzie się podziali ci zwolennicy tezy, którzy twierdzili, że PRL było bytem niepodległym? A jeżeli nie było bytem niepodległym – to czemu towarzysze partyjni z PZPR obrażają się kiedy się ich nazwie pachołkami Moskwy a Jaruzelski i Kiszczak nadal – już po czerwcu 1989 roku nami rządzili. To co się zmieniło? Ustrój – na pewno. Z socjalizmu przeszliśmy do kapitalizmu. To nazywajmy to nadal transformacją – czy pierestrojką – oba wyrazy nie polskie.
Jeżeli Jaruzelski i Kiszczak rządzili Polską już od 1980 roku to może w tym właśnie roku odzyskaliśmy niepodległość? Tylko kto? Jaruzelski czy Wałęsa? A może PZPR? Obalili Gierka i od razu – NIEPODLEGŁOŚĆ.

Spróbujmy wrócić do roku 1918 – może to coś pomoże.
Uznajemy, że wtedy po 123 latach niewoli odzyskaliśmy Niepodległość. Nie 6 sierpnia, kiedy Pierwsza Kadrowa wyruszyła z Oleandrów, nie w listopadzie 1914 roku kiedy w Warszawie powstał Komitet Narodowy Polski stworzony przez endecję, nie w listopadzie 17 roku kiedy powstała Rada Regencyjna z Janem Kucharzewskim na czele, potem jeszcze nie, nie, nie… aż do momentu, kiedy Piłsudski wrócił z Magdeburga i zaczęło się rozbrajanie okupantów przez młodzież. Wtedy dopiero (15 listopada) Francja zwróciła się do Anglii, że może by tak uznać Komitet Narodowy Polski za rząd polski de facto. Ale było już po herbacie.

Ale gówno byśmy mieli nie Niepodległość, gdyby przez najbliższe dwa lata wymęczony obcymi wojnami na polskiej ziemi Naród nie złożył ogromnej daniny krwi na wszystkich rubieżach i nie przywrócił swojej Ojczyźnie należnego jej miejsca na MAPIE świata.

Potem było dwadzieścia lat bardzo trudnych i pięknych – i druga wojna światowa. W latach 1939-45 ciągle byliśmy suwerennym krajem pod okupacją. Mieliśmy rząd na emigracji, prezydenta, delegata rządu na Kraj, armię walczącą w kraju i poza jego granicami.
A dalej..  jeżeli brać sprawę czysto symbolicznie to insygnia władzy prezydenckiej przekazał Ryszard Kaczorowski dopiero Lechowi Wałęsie – a nie Jaruzelskiemu.

Zaiste – to węzeł gordyjski. Spod dyktatu sowieckiego wyzwoliliśmy się dopiero wtedy, kiedy przestał istnieć Związek Sowiecki (1991 r.), ale jego wojska opuściły Polskę dopiero w 1993 roku. Polscy oficerowie złożyli przysięgę nową – w której nie było słów:
„Przysięgam strzec niezłomnie wolności, niepodległości i granic Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przed zakusami imperializmu, stać nieugięcie na straży pokoju w braterskim przymierzu z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami...”
dopiero 15 sierpnia 1993 roku – na dwa tygodnie przed opuszczeniem Polski przez wojska sowieckie.

Sejm kontraktowy – który ma dziś symbolizować nasze otrząśnięcie się rosyjskiej dominacji natychmiast został zniewolony, bowiem MUSIAŁ wybrać Jaruzelskiego na prezydenta. Kto to kazał zrobić panom i paniom z parlamentu. Ano – ktoś kazał.

Jakie oni teraz chcą zrobić uroczystości? Czy chcą zaprosić Jaruzelskiego i Kiszczaka? – ludzi, którzy powinni odpowiadać za zabójstwa polityczne, za strzelanie do tłumu? – Powinni!!

A ci co dziś szatkują na wszystkie sposoby wzdłuż i w poprzek sprawę odesłania prezydentowi Kaczyńskiemu orderu przez panią Milewicz niech sobie przypomną, że żołnierze AK grupowo – nie pojedynczo – odmawiali prezydentowi Kwaśniewskiemu przyjęcia awansów oficerskich – co łączyło się z poprawą nieraz bardzo ciężkich warunków bytowych. Oni uważali, że on nie jest godny im nadawać stopnie. Wtedy nikt o tym nie dyskutował. Pani Milewicz pewnie w ogóle o tym nie wiedziała. A to było zaledwie kilka lat temu – nie w 1989 roku. To kiedy zniesiono cenzurę? Czy ktoś pamięta? – Bo nie w 1989 roku.

Nie wiem po co władze chcą obchodzić to dwudziestolecie rzeczywiście ogromnej politycznej zmiany akurat tworząc nowe święto – czego? Nie było ani zburzenia Bastylii, ani Nocy listopadowej, ani zabójstwa w Sarajewie.
Cieszmy się z tego co się udało zrobić, martwmy, że nie udało się więcej. Proces odzyskiwania niepodległości trwa do dziś i nie zakończy się dopóki ostatni kapusie nie odejdą na zasłużone emerytury. Nie wiem dlaczego oni się nie przyznają. Bać się nie mają czego. Naród chrześcijański – wybacza. Może się chociaż wstydzą – że czynili zło. Ale oni po prostu tylko nie chcą, żeby się wydało. Wtedy, kiedy szli na współpracę nie wierzyli, że coś się zmieni za ich życia, potem prowadzący SBcy zapewniali, że teczki zostały zniszczone. A tu taka siurpryza!

Może to nie jest zbyt logicznie skonstruowany tekst. Ale naprawdę trudno jest pisać logicznie, kiedy się pisze o paranoi. Kiedy zło koniecznie chce być dobrem, a pryncypia uważa się za krzywdzenie Bogu ducha winnych ludzi.
A może oni wszyscy uważają się za Szawłów?  Panie Boże! Tylu Szawłów na jeden naród - czy nie za dużo?

Zresztą ci, których św. Paweł odwiedzał wszystko o nim wiedzieli. Mimo, że nie było telefonów komórkowych.  

Andrzej Wilczkowski

Brak głosów

Komentarze

Szanowny Panie!

Dziękuję za tę szczyptę logiki. Nareszcie powiew normalności. Kontynuując - proponuję nazwę zmiany systemowe 1989, albo krócej System'89. Co do obchodów - pełna zgoda. Dlatego też proponuję uporządkowanie kalendarium w poniższym brzmieniu:

 .... - przyjazd Gorbaczowa - oficjalny start Systemu'89

1988 - Ruch Stolarstwa "Narodowego"

1988 - "strajki" sierpniowe

1989-06-04 - wybory kontraktowe Okrągłego Stołu

gdzieś tutaj tłumienie rozruchów młodziżowych w Gdańsku (mówił o tym Cenckiewicz)

..... -wybrór Jaruzelskiego na Prezydenta PRL

..... - obalenie rządu (czyjego nie pamiętam).

wrzesień 1989 - powołanie rządu Mazowieckiego - nieoficjalny początek III RP (trzeba przedyskutować!)

.... - wolne wybory

.... - Lech Wałęsa prezydentem

.... - przekazanie insygniów przez Kaczorowskiego

15 sierpnia 1993 roku - wyjście wojsk sowieckich

.... - rząd Jana Olszewskiego

.... - obalenie rządu Jana Olszewskiego

jeszce gdzies tutaj konstytucja Mędrców z PZPR (oficjalny start III RP).

..... - rządy SLD - jawna agentura

.... - rządy AWS - niejawna agentura (okazało się post factum)

.... - przymiarka do IV RP - rządy PiS i prezydenta Kaczyńskiego

.... - dobrowolna rezygnacja elit politycznych z IV RP - przegrane wyboryPiS

.... - rządy kontynuacji III RP

.... - początki kryzysu systemowego (spory premier-prezydent)

Napiszmy coś na kształt Naszego Kalendarium i wprowadzajmy do obiegu. W Polsce najbardzie trwałe są prowizorka. A poza tym oficjalni historycy wiekszość z w/w faktów raczej starają się przemilczać...Należy oczekiwać w związku z tym oficjalnego przeciwdziałania takiej akcji - no i o to chodzi (podobnie jak z Zyzakiem). Już widać, że rejterada prof. Andrzeja Nowaka czy Kurtyki (Żaryn) to droga do nikąd. Trzeba twardo bronić swego... W końcu rządy SB, PZPR i Mysiej oficjalnie odeszły! A i WSI też jakby osłabło...

Vote up!
0
Vote down!
0
#17615

Dziękuję Panie Andrzeju za tekst.Oby więcej takich!Pozdrawiam
i życzę wszelkiej pomyślności z okazji nadchodzących Świąt
Wielkiej Nocy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#17665

Tak na prawdę zanim zdążyliśmy niepodległość odzyskać zostaliśmy sprzedani w niewolę europejskiego sojuza.

Na razie nie widać by ta niewola czymś istotnym różniła się od tej poprzedniej no chyba że na niekorzyść związku socjalistycznych republik europejskich.

Mam nadzieję że wszyscy posłowie którzy przegłosowali coś czego głosować nie mieli prawa (ratyfikację traktatu z Lizbony) zostaną za zdradę stanu osądzeni i skazani na karę adekwatną czyli najwyższą. Deklaruję że powieszę ich wszystkich za darmo finansując z własnych funduszy konieczne wydatki na materiały.

---------------------------------------
-Wolnościowiec / Prawicowiec / Ateista-
=____W wszystkich trzech radykał____=
==============================

Vote up!
0
Vote down!
0

--------------------------------------- -Wolnościowiec / Prawicowiec / Ateista- =____We wszystkich trzech radykał___= ==============================

#17671