"Miłujcie się!" i czytajcie.

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Blog

Postanowiłam w ramach czytania "obciachowych" czasopism

- http://niepoprawni.pl/blog/1627/porzadek-byc-musi

przybliżyć kilka z nich. Niedawno pisałam o "Idziemy" dzisiaj przyszedł czas na Katolicki Dwumiesięcznik Społecznej Krucjaty Miłości "Miłujcie się!"

Powstał on w 1975 r. Założycielem i pierwszym redaktorem pisma był zmarły 23 grudnia 1991 ks. Tadeusz Myszczyński.

Temu kałanowi chodziło o szeroko pojęte formowanie postawy chrześcijan w Polsce. Na problemy społecznej nieufności, skłócenia, niesprawiedliwości, zakłamania, ateizacji i haseł tzw. walki klas chciał odpowiedzieć programem życzliwości, mającej swe źródło w miłości Boga do człowieka.

Początkowo pismo było wydawane w niewielkiej liczbie egzemplarzy i bardzo skromnej szacie graficznej. Adresowane było do wszystkich – szczególnie dla ludzi chorych – ale miało ograniczony zasięg. Mimo to nie upadało.

Po śmierci ks. Myszczyńskiego Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej postanowiło kontynuować jego dzieło. Następnym redaktorem naczelnym dwumiesięcznika został ks. Mieczysław Piotrowski i jest nim do dziś.

Podstawowym zadaniem Miłujcie się! jest formowanie postaw chrześcijan w Polsce w oparciu o ideę społecznej krucjaty miłości, zapoczątkowaną przez prymasa Augusta Hlonda i spisaną przez prymasa Stefana Wyszyńskiego. Jest to, najkrócej rzecz ujmując, program – zakorzenionej w wierze w Boga – życzliwości dla drugiego człowieka.

Obecnie jest ono adresowane do młodzieży katolickiej jako alternatywa dla niszczących psychikę i zubożających duchowość pism typu Bravo czy Popcorn, które na początku lat dziewięćdziesiątych wypełniły niszę na rynku czasopism dla nastolatków.

Dobrze się stało, że "Miłujmy się!" wybrało sobie takich adresatów, bo obecnie polskie wydanie drukowane jest w nakładzie 190 000 egz., z czego około jednej piątej trafia do środowisk polskich za granicą.

Dzięki pomocy finansowej czytelników wydawana jest wersja rosyjska pisma (Liubitie Drug Druga ); wydany został także jeden numer w języku ukraińskim – są one rozsyłane bezpłatnie do środowisk katolickich na Wschodzie.Czasopismo czytają tam nie tylko katolicy, ale i prawosławni, którzy się nim posługują w katechizacji. Kolportażem rosyjskojęzycznego Miłujcie się! zajmuje się ks. Józef Kubicki z Biura Pomocy dla Wschodu Episkopatu Polski.

Wersja anglojęzyczna (Love One Another) rozchodzi się głównie w Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie, ale także w Afryce, Indiach i na Filipinach

Ponadto "Miłujcie się!" wydawane jest w języku czeskim, a z inicjatywy Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości zostały opracowane i wydane drukiem wersja rumuńska i węgierska oraz wersja słowacka. Kolportażem pisma w tych krajach trudnią się siostry misjonarki.

Od stycznia 2008 r. jest także wersja w języku niemieckim, a w przygotowaniu wersja hiszpańska.

Sądząc po głosach Czytelników, pismo to trafia w zapotrzebowanie na jasny i przystępny wykład wiary oraz etyki chrześcijańskiej, a także na autentyczne świadectwa – przykłady rozwiązywania problemów życiowych w świetle przykazań i Ewangelii. Czytelnicy szukają odpowiedzi stawiającej sprawę konkretnie i jasno, nawet jeśli to jest odpowiedź twarda. "Miłujcie się!" stara się publikować takie właśnie teksty.

Od samych czytelników wyszła inicjatywa, by jak najwięcej uwagi poświęcić kwestii czystości. Tę bowiem dziedzinę duchowa pustka dotyka najbardziej, a wręcz promowane jest życie rozwiązłe. Nie zaniedbuje się jednak i innych dziedzin: pojawiają się publikacje na temat modlitwy, cierpienia, wiary w Boga w obliczu problemów życiowych, uzdrowienia, jak również dotyczące znaków czasu.

"Miłujcie się!" spotyka się z żywym oddźwiękiem. Świadczy o tym nie tylko duża korespondencja, ale także ofiarność czytelników. To dzięki niej pismo może wychodzić, a nawet być wysyłane za darmowo do czytelników najbiedniejszych, do więzień i szkół, a ponadto przeszło 10 000 egz. każdego polskojęzycznego numeru jest darmowo wysyłanych do Polaków z krajów byłego ZSRR.

Wokół redakcji dwumiesięcznika skupia się największa w skali kraju wspólnota gromadząca młodych ludzi pragnących zachować czystość przedmałżeńską oraz wolność od nałogów – zwłaszcza od narkomanii, alkoholizmu i nikotynynizmu – Ruch Czystych Serc.

Redakcja spotyka się z członkami Ruchu na organizowanych przez nią letnich rekolekcjach oraz zimowych dniach skupienia. Oprócz tego redakcja organizuje także coroczne rekolekcje dla kolporterów w Częstochowie.

Z inicjatywy redakcji powstał też Ruch Czystych Serc Małżeństw – zrzeszający małżeństwa pragnące żyć według zasad Ewangelii.

"Miłujcie się!" propaguje także Ruch Wiernych Serc, krucjatę modlitwy w intencji małżeństw zagrożonych rozpadem, duchową adopcję dziecka poczętego i dzieło modlitwy za kapłanów – tzw. margaretkę.

Libię to pismo, chociaż czas pierwszej młodości dla mnie dawno minął. Znajduje tam odpowiedzi na wiele pytań, ciekawe artykuły np o Całunie Turyńskim, czy o cichej mistyczce Wandzie Boniszewskiej.

Za Każdym razem na ostatniej stronie tego pisma jest swoisty dekalog Stefana kard. Wyszyńskiego.

ABC Społecznej Krucjaty Miłości

1.Szanuj każdego człowieka, bo Chrystus w nim żyje. Bądź wrażliwy na drugiego człowieka, twojego brata(siostrę).

2.Myśl dobrze o wszystkich - nie myśl źle o nikim. Staraj się nawet w najgorszym znaleźć coś dobrego.

3.Mów zawsze życzliwie o drugich - nie mów źle o bliźnich. Napraw krzywdę wyrządzoną słowem. Nie czyń rozdźwięku między ludźmi.

4.Rozmawiaj z każdym językiem miłości. Nie podnoś głosu. Nie przeklinaj. Nie rób przykrości. Nie wyciskaj tez. Uspokajaj i okazuj dobroć.

5.Przebaczaj wszystko, wszystkim. Nie chowaj w sercu urazy. Zawsze pierwszy wyciągnij rękę do zgody.

6.Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono. Nie myśl o tym, co tobie jest kto winien, ale co Ty jesteś winien innym.

7.Czynnie współczuj w cierpieniu. Chętnie spiesz z pociechą, radą, pomocą, sercem.

8.Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak Ty korzystasz z pracy drugich.

9.Włącz się w społeczną pomoc bliźnim. Otwórz się ku ubogim i chorym. Użyczaj ze swego. Staraj się dostrzec potrzebujących wokół siebie.

10.Módl się za wszystkich, nawet za nieprzyjaciół.

Brak głosów

Komentarze

widzę tylko dwa ostatnie punkty , które mogę spełnić i spełniam. W pozostałych ośmiu ,jak je spełniałem stałem się ofiarą własnej naiwności i dobrego serca.

Vote up!
0
Vote down!
0

halibuter

#88378

Ale kochać ludzi i starać się, by im ze mną było dobrze.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#88389

ja proponuję, abyś np. przesłała ten swoisty Dekalog Panu Tadeuszowi Pieronkowi , Adamowi Michnikowi , Donaldowi Tuskowi i Lechowi Wałęsie i jeszcze , jeszcze wielu, wielu innym z tego "szacownego" grona. Jak Oni mnie miłują tak ja ich miłuję.
Proszę poszperaj trochę w sieci i na pewno znajdziesz kontakt do w/w np . poprzez Tygodnik Powszechny gdzie Naczelny ksiądz już na winiecie nie ma swojego adresu dostępowego. Ale jakbyś miała kłopoty spróbuj przez portal Fronda. Do tych Panów jest adres tego Dekalogu, Na końcu są takie strony jak ta. Przepraszam, ale prawda jest smutna
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

halibuter

#88394

Podejrzewam, że przynajmniej niektórzy z nich dobrze znają ten dekalog. A wysyłanie im jakichkolwiek pouczeń mija się z celem.

Kochać trzeba wszystkich, a modlić się szczególnie za wrogów, za ludzi złych, zagubionych itp - to oni najbardziej potrzebują naszej modlitwy.

Prawda jest smutna, a nasza Ojczyzna biedna. Modlitwa i miłość zawsze w cenie.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#88402

to dlaczego nas odrzucają,- bo ja się czuje odrzucony-, niektórzy hierarchowie kościelni, ludzi inaczej myślących . Czy ja nie mam prawa inaczej myśleć jak ogólnie przyjęty trend?
W ogólnie przyjętej nomenklaturze jestem starym, sfilcowanym moherem ,z czego jestem dumny. I nie będę "nowoczesny". W.Churchill kiedyś powiedział tak:" jak byłem w mniejszości , to się później okazało, że zawsze miałem rację".
A, że uważam iż przykład idzie z góry i hierarchowie kościelni nie grzmią na katolika Donalda Tuska naszego premiera , że w moim nazewnictwie pozostanie TUSKIEM obojętnie co to słowo znaczy, zawsze będzie mi się kojarzyło z wszystkim najgorszym dla naszego kraju. To nazwisko kojarzy mi się jeszcze z czymś gorszym i myślę ,że niedługa przyszłość to wyjaśni. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

halibuter

#88407

oko za oko ząb za ząb.To nie nasze zasady.

Vote up!
0
Vote down!
0
#88554

przedwczesne siwienie teologów...Faktem jest: czynienie zla generuje zło. Zło można pokonać tylko dobrem.Zło wobec dobra jest bezradne. Czy każdy człowiek to potrafi? Zgłuszyć w sobie to: "oddaj mu, przyłóż mu, żeby popamiętał." A sprawiedliwość Boża?: nieraz widzimy jak Bóg wymierza sprawiedliwość. Ale On jest Bogiem.Sprawiedliwość jedt rodzajem dobra. Wszyscy jej pragniemy. Także w życiu społecznym. A co otrzymujemy? Egoizm do potęgi ntej, odmienianie zaimka ja we wszystkich przypadkach, odzieranie z godności i resztek środków do życia najuboższych, inżynierię społeczną, która pozwala rządzić przez kłamstwo. I tak to trwa od tysięcy lat. Oczywiście nie dotyczy to Platformy Obywatelskiej partii postępowej i światłej ale także PiS i SLD i PSL.

Vote up!
0
Vote down!
0
#88422

Ale..piszę do wszystkich..Co znaczy ten dekalog??I kiedy powstał?Co znaczy..poprzedni,główny dekalog?Znaczy,że..wcześniej od dekalogów-na Ziemi istniało ZŁO!! Należało do..bagażu wyklętych dwojga osób..wypędzonych z miejsca wiekuistego szczęścia.gdzie..zło;zabijanie;wojny;choroby-cierpienie-nie istniało..TU istnieje-i to ma być..kara!Mamy żyć-uzależnieni od natury-i jej praw..A w niej-wszystko,co istnieje-ma SWOJE PRZECIWIEŃSTWO.. Ciepło-zimno-;światło-ciemność;mądrość-głupota;radość-smutek;radość-cierpienie;uśmiech-łzy-i już..bardziej naukowo-męski-żeński";+ i -"...Wszystko ma przeciwwagę..Przeciwwaga..pisana pismem-to owe dekalogi..Jak by nie było-one..można napisać-nawołują;czy..proszą;czy..dyktują-życie przy pomocy..wybierania "dobra;+-sa;uśmiechu..itd-a odrzucania zła;wojny;zabijania..Są reakcją..na zło,które-niestety-było wcześniej..Cywilizacja umysłu-zawiodła człowieka do..określenia zła-jako"zła" i umiejętności postawienie wyboru-przeciwwagi,która jest dobrem..To znaczy-że w przeszłości-w istnieniu plemiennym-gdy samiec człowieka-miał..samicę i w dniach produkcji przez nią feromonów-posiadał ją-i wiązał z tym uczucie..fajnej rozkoszy-to gdy widział,że jej feromony działają także na innych samców-a ona się im nie opiera-to..albo walił ją po rozkudlonej;;powygryzanej-jak to także w dzisiejszej modzie się zdarza-fryzurze-i..innych amantów także tłukł-lub nawet zabijał..Reagował,na to,co było dla niego-czy przykre;czy nie do przyjęcia-jako dla "posiadacza stada"-jednej-lub kilku samic-i potomstwa..Stąd..powstało przykazanie"nie cudzołóż"..Pozostali zalotnicy-także się..naumieli"cudzego-nie ruszaj"!Piszę tak przykładowo..Stąd..mogło pójść do przykazania"nie zabijaj""Nie pożądaj żony blizniego..."itd...Bo..wszelkie normy etyczne i współżycia społecznego-powstały  jako wynik..już się dziejących "grzechów",tyczących ludzkości-jak się kształtowała przez ery..W Biblii-jest także..Stała walka..Boga z Szatanem;dobra ze złem..Mieliśmy się..ewoluować-i pozbywać"zła"-skoro umysł człowieka tak się rozwinął-że "zło"potrafi bardzo dokładnie definiować-choćby..definicję "zła"można wysnuć..z przykazań "dobra"tego-i owego pierwszego dekalogu..Definicję..zawierają także..wszelkie Kodeksy Karne-za zło-potrafiące karać..Ale..coraz doskonalsze postrzeganie "zła"-nie oznacza..zła znikania z naszej rzeczywistości..Bo..ono jest nam dane-jak napisałam na początku-a..Bóg pozostał w roli obserwatora-CO..w życiu będziemy wybierać..Zło..jest cwane;jest potężne-nie do zwalczenia..Stąd..zmuszając społeczność-wspomnianym kodeksem karnym-do wybierania dobra-..posuwamy się..do kolejnego zła! Mam tu na myśli karę śmierci-która..jest ..dyskwalifikującym człowieczy pomyślunek lat ewoluowania jego umysłu-postępkiem-godzącym..w przykazanie i..zdrowy człowieczy rozsądek-grzech przeciw życiu i przykazanie"nie zabija";które można przybliżyć człowiekowi,jako.."nie czyń drugiemu,co tobie niemiłe"..Perfidią jest--perfidia dążenia do dobra-za pomocą zła..Wierzę w boską mądrość zrozumienia tych..supłów ludzkiej mentalności,która dopuszcza takie wyjścia..Ja się nie podejmuję..I..się tego nie wstydzę.Za BOSKI swego umysłu nie uważam-bym się stresowała niemożnością zrozumienie tej człowieczej niekonsekwencji w..dążeniu do dobra..Ooo;wiem,że tu można zastosować wiele wyjaśnień;od polskiego,pospolitego"wszystkie drogi prowadzą do Rzymu";"cel uświęca środki";porównanie kary śmierci-do..bolesnego cięcia chirurga-przecinającego nabrzmiały..ropą-złem-karbunkuł-by doprowadzić chorego do zdrowia..Wykręty-mnie nie wystarczające;takimi się posiłkowali krzyżowcy-dokonując rzezi;inkwizycja-mająca na sumieniu niezgorszy holocaust ludzi i..kotów,na przykła-"bezspornie winnych"-czy..z nowożytności-komory spalinowe dla chorych umysłowo w nazistowskich Niemczech-czy.."Gott mit Uns"-na klamrach pasów ludobójców..Nikt nie uzdrowi świata-ogniem i mieczem-bo..odezwie się ..przeciwwaga i cała walka..zacznie się od początku..Tak;rację ma mój poprzednik-który napisał,że..będąc szlachetnym i dobrym-niezgorzej oberwał..Rozumiem go-bo to także jest mym udziałem-i co najgorsze-natury zmienić nie mogę;może tylko..rzadziej na ciosy się podstawiam..Ćwiczenie-ich;życiowych oprawców-mistrza..czyni ze mnie..Mistrza uników..Wracając do kary śmierci-zadufanie człowieka..jest przeogromne-skazujące innego na śmierć..Bo..skazuje człowieka-sam nie wiedząc,na co!!Gorąco wierzący-powinni wiedzieć,że..tak skrzywdzony przeciw przykazaniu"nie zabijaj"-ani chybi..męczennikiem zostanie-i siedzieć będzie po Prawicy Pana-czyli..tę najwyższą szczęśliwość..osiągnie!Za pomocą..paradoksalne-ziemskiej kary głupich ludzi!Czyli..gorąco wierzący-ani leczyć się nie powinni;ani..zapinać pasów w samochodzie;ani..przechodzić na zielonym-tylko..leżć,gdzie chcą-bo..tym bliższa owa "wieczna szczęśliwość"..Posunęłam się..sporo..Wielu mi wytknie-"za daleko"..Niczego nie krytykuję-nikogo nie obrażam..Wyjaśniam tylko..wątpliwości wobec człowieczej niekonsekwencji..W sferze "kary śmierci"szczególnie-bo..jak można skazywać kogoś na to,o czym nic sami nie wiemy??Tu..niewątpliwie..dochodzi do głosu..mściwość..Obłudnicy..nazywają ją "poczuciem sprawiedliwości"..Że..zbrodniarz,który za nic pobije nastolatka-i zakopie go żywcem-na dalsze życie..nie zasługuje..Tu jest..szalona afirmacja życia..ziemskiego!!Tego wszystkiego,co ludzkie zmysły wyłapują-w codziennym funkcjonowaniu-jako..dobre;miłe;smaczne;radosne..Choćby nasze życie-było życiem bezdomnego,chorego nędzarza-w slumsach Indii,czy Meksyku-woli on-i każdy-swoje życie TU-niż..życie wieczne?Dlaczego?TAM..ma być tak dobrze!!Czyż nie?Przykazanie "nie zabijaj"istnieje! Głucha jest na to ludzkość-zwłaszcza w nieustającym przez wieki paśmie wojen-coraz bardziej wyrafinowanymi środkami-wojny czyniąca i tocząca..I..w naszej religii-z błogosławieństwem kapelanów wojskowych`Wszak król Jagiełło-swoją zwycięską bitwę-zaczął od..mszy!!Takoż i Wielki Mistrz!!    I to..zakonników!!Zakutych w doskonałe zbroje-i uzbrojonych po zęby!Choć..może to nienajlepszy przykład-bo..życie tych zakonników-i..nie tylko tych-w zgodzie z przykazaniami dekalogu-mało miały wspólnego..Myślę,że..jesteśmy bacznie obserwowani..Przez Stwórcę..Daje nam..świadomość"dobra i zła";podpuszcza..dając róóóżne zabawki-i..obserwuje,co wybieramy..Przeciwwagą-są takie..dekalogi..Żle na świecie jest do tego stopnia-że ludzie-według ich przykazań żyjący-bywają..męczennikami-za swą dobroć-jeśli nawet..dekalogu nie znają,bądż..nie myślą o nim-podnosząc każdą łyżkę zupy do ust.."Dobro"..dobrych boli..Od zawsze..I..na zawsze..Tu.na Ziemi...Nie wierzę, ze..jakikolwiek i czyjkolwiek "dekalog" to zmieni..

Vote up!
0
Vote down!
0

Patria Opressa

#88430

Proponuję być bliżej Kościoła i nastepcy św.Piotra.Pozdrowienia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#88553

Dzień dobry.Uważam,że powinny także być obciachowe i niepoprawne czasopisma dla czytelników , ktorzy nie szukają żadnych tresci i przesłań religijnych,a zwłaszcza katolickich.Pamiętajmy,ze są ateisci i ludzie ,ktorzy wyznaja inną wiarę.Co nie znaczy,że są złymi ludźmi,patriotami i nie rozumiejacymi co sie dzieje w kraju i polityce.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>strychninka</p>

#88438

 Takich niekatolickich jest przecierz duzo, ale jakos nie zaliczalbym ich do obciachowych, bo z zasady naleza do postepowych i swiatlych. Ja rozumiem "obciach" w tych tytulach, ktore nie naleza do poprawnych, zgodnych z polityka zgody budujacej i partji milosci ogolnej i wybranej. A ze te obciachowe nie stronia od problematyki katolickiej? No coz, tych artykolow nie musza czytac ateisci, niech czytaja te o problematyce ogolnospolecznej, tych bowiem duzo w "obciachowych". Proponuje sprobowac czytac, bez obciachu a z ciekawosci!

Vote up!
0
Vote down!
0
#88511

Pani sgosiu.Trudne do realizacji,lecz po ciężkiej nad sobą pracy możliwe.Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#88551

Dużo wniosła do tematu..Polecam..dobry cytat..:

"Umysł -jak spadochron..Działa tylko wtedy,gdy jest otwarty.."

Vote up!
0
Vote down!
0

Patria Opressa

#88657

Dużo wniosła do tematu..Polecam..dobry cytat..:

"Umysł -jak spadochron..Działa tylko wtedy,gdy jest otwarty.."

Vote up!
0
Vote down!
0

Patria Opressa

#88658