Kim jesteś Bronisławie Mario Komorowski?
Nawet ludzie średnio obeznani z sowieckimi służbami specjalnymi wiedzą, że oprócz agentów-śpiochów aktywizowanych po 5 czy 10 latach stosowano także
tzw. „wydmuszki” czy „matrioszki” – ludzi podstawionych wykorzystującymi dane osobowe zmarłych (częto zamordowanych)
.Wydmuszką był prawdopodobnie Bierut, a może i Jaruzelski. Czy taką „matrioszką” był dziadek marszłka Komorowskiego jak utrzymuje poniższy, krążący po necie tekst?
Bronek na temat swojego ojca na swojej stronie, pisze:
"Zygmunt Komorowski, mój ojciec (1925-1992), za czasów tzw. pierwszej okupacji sowieckiej i za okupacji niemieckiej działał w konspiracji (ps.Kor), a od jesieni 1943 roku był w AK. Pod koniec wojny ojciec przebijał się do Polski razem z Łupaszką. Złapali go bolszewicy z bronią w ręku, ale nie rozstrzelali jak stu innych, tylko wsadzili do więzienia. Za złoty pierścionek babuni strażnik wyprowadził go z celi, z której więźniowie trafiali pod stienku, do takiej w której siedzieli rekruci do armii Berlinga."
Niech Bronek wytłumaczy ten "cud nad cudami", że oto żołnierz AK z oddziału Łupaszki, śmiertelnego wroga Sowietów i polskich zdrajców, złapany z bronią w ręku, w ciągu paru miesięcy zostaje oficerem LWP.
Jeżeli fakty podane przez Bronka, że jego ojciec był w oddziale Łupaszki są prawdziwe, to jedynym wytłumaczeniem tego "cudu" jest to, że Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława - był sowieckim agentem!
Był nim także i syn Bronek, który jak wskazuje przeciek z utajnionego aneksu do raportu o WSI, był sowieckim agentem działającym w polskich WSI. I pewnie dlatego p.o. prezydenta RP - Bronisław Komorowski, w ciągu pierwszych godzin po katastrofie smoleńskiej, dopilnował aby utajniony aneks do raportu o WSI przechowywany w pałacu prezydenckim - znalazł się w jego rekach..
Dziadek "hrabiego" Bronisława Komorowskiego, niejaki Osip Szczynukowicz - to rezun oddelegowany przez Sowiecki Rewolucyjny Komintern do dywersji na terenach pozaborczych, odebranych Rosji Traktatem Wersalskim.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej, dziadek Komorowskiego był czekistą w armii Tuchaczewskiego i po sromotnym laniu w bitwie nad Niemnem w 1920r. dostał się do polskiej niewoli. Zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego.
W październiku 1920 dziadkowi Komorowskiego udało się zbiec i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy. Właściciele majątku zginęli z rąk Rosjan, a Szczynukowicz przywłaszczył sobie ich nazwisko. Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii.
Nie mamy możliwości weryfikacji zawartych w tekście sensacji, lecz nie są one nieprawdopodobne.
Jeśli jednak marszałek Komorowski rzeczywiście jest hrabią (choć jego maniery na to nie wskazują), to „oczywistą oczywistością” jest, że jego ojciec będąc oficerem Ludowego Wojska Poskiego z TAKIM pochodzeniem, musiał być agentem informacji wojskowej.
Oficjalny życiorys marszałka wygląda absolutnie pięknie – pochodzący z kresowego ziemiaństwa o tradycjach akowskich nauczyciel historii w seminarium duchownym w Niepokalanowie, opozycjonista w PRL, represjonowany w Stanie Wojennym.
Biorąc pod uwagę fakt, że Polacy darzą nadzwyczajnym zaufaniem wielodzietnych katolików (nie muszą nawet nosić Matki Boskiej w klapie) jego wiarygodność jest porażająca.
Kiedyś w gazecie była informacja jak to marszałek hrabia Komorowski odwiedził swoje majątki na Litwie, lecz „tym razem nie kazano już batożyć chłopstwa z tej okazji”. (w domyśle - „batożenie chłpstwa” było normalną formą powitania panicza).
Taki artykuł mógł być zwykłą prasową ciekawostką, ale mógłby być również formą „legendowania” (w języku służb – budowania wizerunku, uwiarygodniania) postaci.
W wywiadzie prasowym Anna Komorowska wyznała, że należy do „innej opcji politycznej” niż mąż. Trochę dziwne, bo te gatunki raczej się nie krzyżują. Niejeden niepodległościowiec miałby trudności z poczęciem z powodu „konfliktu serologiczno-ideologicznego”.
Wróćmy jednak do represji jakie spadły na B. Komorowskiego w czasie schyłkowym PRL-u. Sędzia Kryże posadził go w więzieniu (na miesiąc) i był on internowany w stanie wojennym.
Tysiące internowanych przetrzymywano przeważnie w zakładach karnych, gdzie obowiązywał ich złagodzony regulamin więzienny.
Istniał jednak jeden „internat” zupełnie inny od wszystkich pozostałych. Mowa tu o miejscu internowania w Wojskowym Ośrodku Wypoczynkowym w Jaworzu na terenie poligonu drawskiego, nad jeziorem Trzebuń.
Tutaj przetrzymywano „opozycjonistów szczególnie groźnych” dla systemu.
Wydawałoby się, że tacy powinni przebywać w miejscu o zaostrzonym rygorze, lecz ci w Jaworzu mieli warunki bytowe bez porównania lepsze niż inni (milej miał tylko Najznakomitszy Internowany w Arłamowie).
Internowanych dowieziono helikopterami, by nie musieli tłuc sie wiele godzin w „lodówkach”- więziennych budach.
Istnieje książka „Solidarność w Województwie Koszalińskim 1980-1989”(A.Frydrysiak,T. Wołyniec) Oto kilka cytatów z tej książki:
„W chwili przyjazdu do Jaworza nie było wytycznych dotyczących postępowania z internowanymi, zastosowano zatem regulamin ośrodka obowiązujący wczasowiczów podczas turnusu wypoczynkowego.(...)
przywieziono 106 paczek Było w nich pełne wyposażenie, a więc:
ubrania, kosmetyki, żywność, kiążki i notatki. Przywieziono również owoce południowe: pomarańcze, banany, cytryny, ananasy.(...)
„W czasie wolnym internowani prowadzili wykłady(...)
Słuchaczami wykładów byli internowani oraz żołnierze i milicjanci będący po służbie.”
To chyba jedyny wypadek w historii, żeby tolerowano tępienie aparatu represji dopuszczając potencjalną indoktrynację. Widocznie wykłady naszych intelektualistów nie wyrządzaly większych szkód w postawach ideowych milicjantów.
Co niedzielę była msza św. odprawiana przez biskupa przyjeżdżającego specjalnie z Koszalina.
„Dary przywoził również sekretarz episkopatu ks. biskup B.Dąbrowski, z którym znani opozycjoniści byli na ty. W paczkach od osób prywatnych i różnych instytucji przesyłano: warzywa, salami, odzież oraz kosmetyki dla kobiet czy tytoń holenderski do fajki dla Bronisława Geremka”
(pamietajmy o ówczesnym zaopatrzeniu sklepów-na półkach znaleźć można było głównie ocet i musztardę).
A oto słowa aktorki Haliny Mikołajskiej, członka KOR-u:
„My nie chcieliśmy by trzymano nas w tak pięknym ośrodku. Chcieliśmy być na Łubiance z klasą robotniczą. Nie życzyliśmy sobie takiego luksusu.”
Ponieważ planowano przejście na gospodarkę rynkową, transformację pierwszej komuny w III RP, potrzebne były kadry „konstruktywnych opozycjonistów”, którym można byłoby „przekazać władzę”
W tym celu w Jaworzu podlegali procesowi uwiarygodniania zdobywając status pokrzywdzonego m.in.:
Wł.Bartoszewski, A.Małachowski, T. Mazowiecki, B.Geremek, St.Niesiołowski, A. Czuma, B.Komorowski, A. Celiński, A. Drawicz, R.Bugaj, A.Szczypiorski, W.Woroszylski, A.Kijowski, H.Mikołajska, G. Kuroń, J.Jedlicki, J.Holzer, St. Amsterdamski, J. Kusnierek, M.Rayzacher, R.Zimand.
Na pierwszy rzut oka widać, że jest tu sporo osób z elity politycznej i kulturalnej III RP, wielu znakomitych szpiclów, a także część osób niewykorzystanych, z którymi prawdopodownie wiązano pewne nadzieje.
Nieodparcie nasuwa się tu analogia do obozu w Griazowcu, gdzie NKWD umieściło 400 (wyselekcjonowanych z tysięcy do likwidacji) oficerów do ew. „recyklingu” – mogących się przydać w PRL.
A marszałek Komorowski bardzo się przydaje w III RP ( II-giej komunie).
Ale to wszytko to tylko przypuszczenia i spekulacje.
Twardym faktem natomiast jest nadzwyczajna szybkość i aktywność B. Komorowskiego w konsumowaniu owoców smoleńskiej tragedii („państwo polskie zdało egzamin”).
Innym faktem była operacja pozbycia się z MON-u niewygodnego wiceministra R. Szeremetiewa. Wojskowe Służby Informacyjne podległe ministrowi Komorowskiemu zmontowały intrygę przeciw asystentowi Szeremetiewa – Farmuzowi, oskarżając go o ustawianie przetargów. Udającego się promem do Szwecji na urlop asystenta zaaresztowano w spektakularnej akcji z helikopterami i komandosami w kominiarkach.
Choć związany z opozycją niepodległościową prof. Szeremetiew został oczyszczony z wszelkich zarzutów (podobnie jak jego asystent), to na trwale został usunięty z polityki.
Ludzie Wojskowych Służb Informacyjnych kształceni w Związku Radzieckim, związani ideowo i biznesowo z Rosją stoją w najbliższym otoczeniu kandydata na prezydenta Polski, o wiele bliżej, niz pozwalałaby na to prosta zależność służbowa członków rozwiązanej formacji. Bronislaw Komorowski jest rzecznikiem ich interesów nie zawsze zgodnych z polską racją stanu. Pamietajmy także, że jako jedyny z PO głosował przeciw rozwiązaniu WSI.
Najpewniejszym jednak jest kryterium biblijne – „po owocach ich poznacie”.
Marszałek Komorowski w całej swojej karierze stał zawsze mocno i pryncypialnie na gruncie internacjonalizmu i zbliżenia z Rosją, a w działaniach tych przebijał wszelkich innych polityków – nawet Marszałka Senatu Borusewicza.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 69089 odsłon
Komentarze
az sie prosi zajrzec tutaj
25 Czerwca, 2010 - 21:56
Elektroniczny inwentarz archiwalny akt spraw karnych z okresu stanu wojennego
http://www.13grudnia81.pl/sip/index.php?opt=3&n=K
Komoniewski Andrzej, 17-12-1955, imię ojca: Józef
Komoński Henryk, 21-07-1938, imię ojca: Zygmunt
Komorowski Krzysztof, 13-07-1947, imię ojca: Edward
Konczal Wojciech, 21-02-1960, imię ojca: Roman
Kondracki Sylweriusz Marek, 20-06-1948, imię ojca: Zygmunt
Koniec Eugeniusz, 15-04-1953, imię ojca: Kazimierz
jakos nie widac hrabiego
gaja
?
12 Lipca, 2010 - 10:49
Mnie w tym wykazie też nie ma, chociaż wyrok (5 lat więzienia) sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego wydał w czasie stanu wojennego (siedziałem od 21 stycznia 1981 r., a proces zaczął się w lipcu 1981 r., początkowo przed sądem wojewódzkim w Warszawie). Chociaż z drugiej strony Komorowski poza internowaniem nie był ścigany, a wyrok 1 mies. aresztu zapadł na długo przed stanem wojennym, więc nie było powodu umieszczać go w tym wykazie.
Natomiast słów parę nt. jego internowania. Rzeczywiście byli internowani i INTERNOWANI.
Moją żonę z racji nazwiska, bo żadnym działaczem nie była, o północy z 12/13 grudnia 1981 r. ubecy skuli w kajdanki i następnie ją i inne zatrzymane kobiety zawieziono do więzienia samochodem ciężarowym na skrzyni pod plandeką, w zimie! (z Leszna do Ostrowa Wlkp. odległość ponad 100 km). Witali ją w kryminale strażnicy z psami, trzymano w celi stosując surowy regulamin więzienny. Nie było żadnych paczek i tym podobnych fanaberii. Jak się okazało żonę zamknęli, aby wymusić podpisanie lojalki. Nie dała się złamać – zdawała sobie sprawę, że w ten sposób chcieli uświnić nazwisko – w „Trybunie Ludu” napisaliby, że moja żona popiera „socjalizm”.
Po wyjściu z interny spotkał ją prezent od tzw. naszych. Kolega chciał załatwić pomoc. Pojechał do Poznania do ośrodka pomocy osobom represjonowanym. Powiedział, że zgłasza osobę bez środków do życia, która ma męża w więzieniu, a sama niedawno wyszła z internowania. Usłyszał: oczywiście, jak ta pani się nazywa. Podał nazwisko Szeremietiew. To nazwisko nas nie interesuje – usłyszał. Komorowski szczyci się dzielną żonę, która pierwsza „przedarła się” do Jaworza i dostarczyła mu paczkę. Moja żoną musiała z Leszna do Barczewa pod Olsztynem (gdzie siedziałem) najpierw pokonać 700 km pociągiem, co trwało ponad dobę i mogła mi dostarczyć 3 kilogramową paczkę, jak przewidywał regulamin, a w niej kawałek kiełbasy odjętej sobie od ust, kupionej na kartki. Zdarzało się kilka razy, że pod bramą więzienia mówiono jej, iż odebrano mi prawo do widzenia i musiała wracać z niczym. Do dziś pamiętam, jak przyjechała do mnie zimą, miała na nogach grube skarpety i letnie buty z odkrytymi palcami. Nie miała pieniędzy na kupno zimowych butów.
Tak, tak, wszyscy byliśmy prześladowani.
RSz
"Chrabia"
12 Lipca, 2010 - 11:08
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Po prostu krew mnie zalewa! Wygląda na to, że mamy na tronie potomka nkwdzisty i zdrajcy w oddziale partyzanckim (mnie od razu wydało się podejrzanie, ze w spocie tylko o czereśniach na ziemiach odzyskanych w kontekście tatusia), "prześladowanego" w ośrodku wypoczynkowym, a co najważniejsze faworyta generała Dukaczewskiego, o Palikocie nie wspominając. A w Pałacu Namiestnikowskim nie chce zamieszkać, bo mu krzyż przeszkadza? No, doczekaliśmy się Polaka patrioty, szkoda gadać!
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Facet
25 Czerwca, 2010 - 22:25
Jakkolwiek całość może się wydać naciągana, to kryterium biblijne jest wiele mówiące i w sumie nie pozostawia pola do dyskusji.
Swoją drogą, konstytucyjne "zastępstwo" prezydenta w Polskim wykonaniu jest moim zdaniem debilnym pomysłem i przynajmniej ten ustęp konstytucji powinien być zmieniony. Na teraz, jakakolwiek śmierć prezydenta jest prezentem dla opozycji, która automatycznie przejmuje władzę (jeżeli jest opozycją w stosunku do urzędującego prezydenta). Jest więc pokusa i tylko od opozycji zależy, czy ją wykorzysta, czy nie. A nie można przecież zakładać, że w rządach będą zawsze ludzie godni. Stare powiedzenie mówi, że okazja czyni złodzieja, a tutaj, aż się prosi o pucz.
Jednym rozwiązaniem jest system z wiceprezydentem, który by kontynuował linię nieżyjącego prezydenta, wywodzącym się z tej samej partii. Nie daje to jednak także gwarancji, że następca będzie postępował zgodnie z wolą swego poprzednika, czyli wolą narodu, który go wybrał w wyborach bezpośrednich i obdarzył kredytem zaufania - patrz Kennedy - Johnson. Najlepszym więc rozwiązaniem, jest minimalizacja zakresu uprawnień "zastępcy", najlepiej wiceprezydenta i rozpisanie wyborów w najbliższym możliwym terminie.
O ile dobrze zrozumiałem
25 Czerwca, 2010 - 23:06
Skład demokratycznie wybranych władz suwerennego państwa ustala się przy stole w składzie :Rosja , Niemcy, USA, Watykan. Czasem trzeba wziąć pod uwagę opinie Paryża lub Londynu. Może takie są realia, a może nie powinniśmy wspominać Powstańców warszawskich , by za tą zgwałconą ziemię nikt już po próżnicy krwi nie przelewał.
Watykan nie w tym towarzystwie
25 Czerwca, 2010 - 23:40
Czytaj: iluminaci. Połączeni z masonerią, Masoni, pierwszy i odwieczny wróg kościoła.
Podpisujemy petycję o ustanowienie niezależnych obserwatorów OBWE podczas II tury wyborów prezydenckich. ZAPRASZAMY !!! http://pis-sympatycy.pl Prosimy o inicjatywy, które pomogą zrealizować projekt. kontakt@pissympatycy.pl DZIEKUJEM !!!
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Po czynach ich poznacie
25 Czerwca, 2010 - 23:37
A czy Marszałek wie, że murzyn zrobił swoje, murzyn do odstrzału. W tych kontaktach z WSI przeszedł pranie mózgu. Patrz: iluminaci
Podpisujemy petycję o ustanowienie niezależnych obserwatorów OBWE podczas II tury wyborów prezydenckich. ZAPRASZAMY !!! http://pis-sympatycy.pl Prosimy o inicjatywy, które pomogą zrealizować projekt. kontakt@pissympatycy.pl DZIEKUJEM !!!
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Wszarze
26 Czerwca, 2010 - 00:33
Likwidują wszystko co POLSKIE razem z POLAKAMI. Nawet w szkołach likwidacja histori, literatury POLSKIEJ, POLSKICH pisarzy. Chcą oglądać POLAKÓW w rezerwatach jak Indian. Jeśli na to pozwolimy , nie zatrzymamy , przyjdą po mnie, po ciebie. po wszystkich. Jak przyszli po POLSKICH PATRIOTÓW, obrońcow OJCZYZNY z 1918 , 1939 roku. Jak po AKowców, Powstańcow Warszawskich, Powstańców Śląskich. Przyjdą, oni już tutaj są , czakaj na swoią kolejkę jak DR, Ratajczak , jak Pilecki, jak ks Popiełuszko i setki, tysiące, miliony POLAKÓW.Pozdrawiam.
sowiecki rezun - osip szczynukowicz - dziadek komurskiego
17 Czerwca, 2011 - 12:32
no niestety
polsko jewreje cie oblazły
= >>bez światłocienia<<
=
>>bez światłocienia<<
gajowy i jego oszustwa
18 Listopada, 2013 - 13:19
jest to nieslychane ze na szczycie "naszej" wladzy ulokowali sie dwaj agenci z tradycjami rodzinnymi godnymi najwiekszych oszustow! jak moglo w ogole do tego dojsc ze ludzie z takimi zyciorysami znalezli sie w polityce jest to jeszcze jeden dowod na to jak jest polska arena polityczna naszpikowana agentami i zdrajcami ciekawi mnie rowniez dlaczego te dane o dziadkach donalda i gajowego doczekaly sie dopiero teraz upublicznienia? nie wydaje mnie sie ze wczesniej nikt o tym nie wiedzial kto czekal z tymi sensacjami do punktu ulokowania sie tych dwoch szarlatanow na najwyzszych stanowiskach?
adolfnr2
adolfnr2