TW puszczają nerwy
Dzisiaj natrafiłem na ciekawy wywiad ze Sławomirem Lachowskim. Ciekawy, bo bankowiec woli przyznać się do współpracy z tajnymi służbami PRL, niż ryzykować taką wpadkę, jak Leszek Czarnecki. Co do tego ostatniego, to zastanawia mnie...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 956 odsłon
Komentarze
@tosz-a
24 Lipca, 2008 - 18:21
Dlaczego pan to mówi teraz?
By uciąć wszelkie spekulacje na ten temat i nie podlegać presji możliwego szantażu.
I to jest klucz do całego wywiadu z naszym "bankowcem". Przez ostatnie 18 lat pan Lachowski nie obawiał się presji i "szantażu", a obawia się tego dzisiaj? Zastanawiające. Bardzo ciekawa lektura.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
obawy TW
24 Lipca, 2008 - 18:43
TW-si i agenci zawsze byli zapewniani przez byłych oficerów prowadzących, że śa bezpieczni, materiały zniszczone itd... Praktyka pokazuje, ze nie po to się wywoziło teczki do piwnic, żeby z nich w odpowiednim momencie nie korzystać. Można zamknąc IPN, można to, co zostało spalić, albo zabetonować, ale co zachomikowane "na czarną godzinę", to istnieje. Czasem jest wyciągane, żeby podbić cenę reszy, czasem duperelne (w sumie) informacje trafiają na rynek, kiedy pojawi sie zamówienie.
(reszta na oryginalnym blogu autora tekstu)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
24 Lipca, 2008 - 21:04
Masz rację - wciąz spotykam zdumione spojrzenia TW, gdy dowiaduja sie, co ostało w ich teczkach. SB-cy tez sa zaskoczeni, że nie wszystko poszło z dymem. a jeśli coś tam poszło na przemiał, to i tak sa mikrofilmy w Polsce i Moskwie. Te brednie o "fałszywkach" w teczkach szpicli to bzdyry. Tak naprawde, to esbecja i TW padli ofiara sowieckiego systemu archiwizacj (np. całe Biuro "C" to organizacyjna kalka takich wydziałów KGB, a wcześniej OGPU).
Pozdr,
TS
mała strata, krótki żal
24 Lipca, 2008 - 21:34
Nawet jeśli padli ofiarą sowietów, to ich dziwnie nie żałuję.
Moim zdaniem jednak nie trzeba szukać winnych za granicą. Akt nie da się tak łatwo sfałszować, ubytków - ukryć. Wymagałoby to przerobienia całego archiwum, a to oczywiscie niemozliwe i nikt sie w to nie bawił. Panowie oficerowie na odchodnym zgarnęli, co uznali za przydatne jako zabezpieczenie na starość.
Agenci obcych wywiadów... To jest dopiero temat!!!
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
popioły
24 Lipca, 2008 - 21:35
Jeśli nawet coś palono, na podstawie popiołów trudno ustalić, co spalono, nie?
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
To nie chodziło o
24 Lipca, 2008 - 20:59
To nie chodziło o Czarneckiego, ale o Lachowskiego ;-)
@tosz-a
24 Lipca, 2008 - 21:05
Proszę bardzo, czytanie ze zrozumieniem. Już zmieniam.
Pzdr.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".