Ardreyem w Maleszkę... czyli Dlaczego buczą kibice?

Obrazek użytkownika triarius
Blog

Czasem, głęboką nocą, gdy akurat przez chwilę nie wyją autoalarmy...
Czasem, w dzień, gdy akurat sąsiad zrobił sobie mikroprzerwę w
puszczaniu mi przez ścianę rapu i techno... Słyszę jakiś cichy szelest,
coś jakby chór nieskończenie odległych głosów... Wsłuchuję się weń i
wydaje mi się, że te głosy wołają z wielkiej oddali, cytuję: "Ach!
Czemuż tyle pytań bez odpowiedzi? Czemuż tyle pytań, na które NAWET Pan
Tygrys odpowiedzi nie daje? Ach!"

I zawsze wtedy mam nieprzemożną ochotę zawołać w odpowiedzi, cytuję (cytat z samego siebie to chyba mój oryginalny wynalazek):

Rozumiem
wasze duszne rozterki mili czytelnicy mojego blogu! Nie macie jednak do
końca racji. Otóż Pan Tygrys DAJE wam odpowiedzi na wszystkie istotne
pytania - trzeba tylko dokładnie czytać, no i przejąć się nieco tym, co
się przeczytało. No i działać zgodnie z tym, co Pan Tygrys w mądrości
swojej wam mowi!

Na tym kończę z cytatem, bo jakby on był
taki strasznie dłuuuugi, to by całkiem straciło wdzięk. Ale to nadal
mówi Pan Tygrys, znaczy odpowiada na te żałosne kwilenia z oddali.

Pan
Tygrys mówi wam przecież, że należy czytać książki, tak? Nie każdy od
razu musi znać z pierwszej ręki Spenglera - zgoda! Potrzebujemy nie
tylko generałów i ministrów - potrzebujemy także, a nawet w znacznie
większej ilości, szeregowców i kopaczy rowów, sierżantów i sprzedawców
domokrążnych... Mądrość, filozofia, powinny ciurkać z góry, coraz
bardziej rozcieńczone, coraz bardziej ocukrowane, w miarę jak docierają
do umysłów prostszych i mniej na autentyczną filozofię historii
podatnych.

Prawicowość to m.in. hierarchia i naprawdę szkoda, że
tak wielu hierarchia - a z nią i prawicowość - kojarzy się z ordynarnym
trzymaniem za mordę, lekceważeniem mniejszych i słabszych od siebie,
pychą zaś i brylantami wysadzanymi różowymi golarkami rzekomych "elit".
To nie tak moje ludzie!

Hierarchia nie jest w realnym
społeczeństwie jedna, pojedyncza. Są różne hierarchie - hierarchia
polityczna, zgoda, ale poza tym np. hierarchia naukowców w ogóle,
hierarchia naukowców z jakiejś konkretnej wąskiej dziedziny, hierarchia rolkarzy, deskarzy, dancingowych uwodzicieli w każdej
pomniejszej miejscowości - ba, nawet w każdej knajpie. I ktoś, kto
akurat załapał się do politycznej elity nie jest przez to automatycznie
NAJ, NAJ, NAJ, który miałby moralne prawo patrzeć na wszystkich
"poniżej" z pogardą i lekceważeniem. Bycie zaś NAJ, NAJ, NAJ -
zakładając, że ktoś aż tak renesansowy w ogóle może istnieć - nie jest
żadną wielką gwarancją, że zacznie się odgrywać w realnym świecie
realną polityczną rolę.

Wracając do pytań bez odpowiedzi, blogu
Pana Tygrysa, oraz hierarchii, powiem, że mamy tu tak pomyślane... Pan
Tygrys uważa, iż nic się nie zmieni, jeśli nie powstanie masoneria
ludzi czytających i dogłębnie znających różne mądre książki. I to nie
van Misesy, czy choćby Tocqueville, ale to, co tutaj Pan Tygrys ludziom
próbował zareklamować. A więc, dla generałów, oczywiście Spengler.
Jedyna odtrutka na trujące i paraliżujące mózg postoświeceniowe
miazmaty.

Dla oficerów, przede wszystkim Robert Ardrey. I inne
rzeczy którem tu zachwalał. Dla podoficerów, dokładna lektura ze
zrozumieniem blogu Pana Tygrysa. Dla szeregowców wyciąg z tych
wszystkich spraw, ale bez przesady, bo fizyczni nie muszą koniecznie
wszystkiego wiedzieć, skoro nie chcą, byle postępowali jak trzeba.

Powie
ktoś: "Ale jakżeż to? Ardreya nie ma po polsku, Spenger po polsku jest
w doszczętnie stuskowanej (niegdyś mówiło się "skastrowanej") wersji...
Jakżesz ich mamy czytać?" Na co odpowiadam - to już twój problem.
Załatw to sobie, żebyś znał. Niech ci mądrzejszy wnuczek czyta i
objaśnia... Załatw sobie (i reszcze ludu) tłumaczenie... Sprowadź
sobie, w końcu to jest kpina, że tyle wydajesz na wódkę i płyty dysko,
a stu złotych na Spenglera nie możesz! Albo mamy coś robić i coś
zdziałać, albo też dajmy sobie spokój, bo to nasze pisanie po blogach
do niczego i tak nie doprowadzi. Nie będę tego rozwijał, ale mógłbym tu
sporo dodać o lemingach, rzeźniach, bydle... Te rzeczy.

Powie
ktoś, Tomasz niewierny, "A co wyniknie z tego, że przeczytam, czy że mi
raczej wnuczek, ze zmywaka w Kraju Brytów wróciwszy, przeczyta?
Powiedzmy Ardreya?" Odpowiadam, podając drobny, ale jakżesz dobitny
przykład. Weźmy sprawę Maleszki - dużo szumu się ostatnio zrobiło, że
ta ober-menda pisuje na szalomie i jest tam forowana. No i ludzie
zaczynają sobie m.in. zadawać i głęboko filozoficzne pytania. W rodzaju
tego:

Jak to jest, że zachowali się ludzie porządni,
skoro to się tak przecież nie opłaca? Przecież takie typy jak Maleszka
czy inny Michnik, spadają na cztery łapy, podczas gdy ludzie
porządni... Wiadomo, III RP. Więc jak to jest?

Z drugiej zaś
strony, jeśli ewolucyjnie opłaca się być porządnym - nie wiem jakim
cudem, ale się opłaca, skoro porządni jednak wciąż przeważają ilościowo
- to jakim cudem takie coś jak Maleszka, czy inny Boni, w ogóle
istnieje?

(To nie był prawdziwy cytat, ale faktycznie
tak ludziska sobie rozmawiają na forach. Ten cytat to takie coś, jak
słynne przemowy wodzów u Tukidydesa.)

No i ja na to mówię w te słowa (znowu niby cytat ze mnie, ach jak ja to lubię!):

Gdybyście,
kochane ludzie, przeczytali co najmniej jedną książkę Ardreya, to
byście wiedzieli w czym rzecz! Otóż ewolucja - i nie chodzi tu o,
kontrowersyjną dla wielu z nas, kwestię POCHODZENIA człowieka, a
wystarczy nam zająć się kwestią kształtowania się ludzi i społeczeństw,
co przecież nie podlega żadnym istotnym kontrowersjom... Bo przecież
rasy koni, psów czy innych chomików tworzą się na naszych oczach, i nie
ma cienia powodu by sądzić, że tak samo nie dzieje się z ludźmi - choć
oczywiście nikt na ogół tego AŻ TAK celowo i świadomie nie robi...

(Przechodzę jednak na zwykły tryb, choć to dalszy ciąg powyższego.)

Otóż
ewolucja nie działa, a w każdym razie nie wyłącznie, na pojedynczych
osobnikach. W takim przypadku od dawna nie istniałyby żadne stworzenia,
gotowe poświęcać życie dla swych braci, sióstr, czy członków swej
społeczności, których stopień pokrewieństwa z nami jest niemal, albo i
całkiem żaden. To po prostu nie miałoby sensu i takie osobniki by
wymarły, a ich geny znikłyby z puli genów danego gatunku.

Jednak
trzeba tutaj uwzględnić, że np. rodzeństwo posiada połowę tych genów,
co my. W związku z tym, jeśli uratuję swym poświęceniem całą grupę, w
tym mojego brata czy siostrę, plus ich potomstwo (aktualne czy
przyszłe) , to i tak robię swoim genom sporą przyjemność. I odwrotnie -
jeśli swymi działaniami zagrażał spójności grupy, jej przetrwaniu, to i
jego geny traciły szansę na sukces.

I tak to właśnie działa.
Rzecz w tym, że przez niemal całą historię ludzkości grupy ludzkie,
poza chwilowymi kryzysami lub b. późnymi okresami różnych cywilizacji -
były ze sobą blisko genetycznie związane i w sumie dość jednorodne. Nie
całkiem jednorodne, bo to także nie jest dobre z genetycznego punktu
widzenia, ale w sumie, w porównaniu z tym, co mamy dzisiaj w wielkich
miastach zachodu - niezwykle jednorodne.

Do tego dochodziły
kwestie presji społecznej, jedności światopoglądu, wartości, religii...
Które się przecież z tą jednorodnością genetyczną także w znacznym
stopniu wiążą. No i w takim świecie produkcja, przetrwanie i sukcesy
typów w rodzaju Maleszki były dość potężnie ograniczone. Takie geny
ginęły, jeśli nie zginęły i narodził się nam Maleszka, była duża
szansa, że po drodze zostanie przez daną społeczność unieszkodliwiony,
jeśli zaś nie został, szansa że odniesie sukces i w hierarchii
społecznej wzniesie się na wysoką pozycję, przez co zwiększy także
szansę swych genów... Wszystko to było bez porównania mniejsze, niż
dzisiaj. Po prostu z powodów klarownie wyjaśnianych przez
elementarną, mendlowską choćby genetykę. Bowiem, wbrew kłamstwom różnych Dawkinsów w normalnych warunkach gen wcale nie jest samolubny!

Co jednak dzieje się, kiedy
społeczeństwo zaczyna być tak niejednorodne, tak pomieszane? Także, nie
bójmy się tego słowa - rasowo pomieszane? Rasista ze mnie żaden, bo nie
przyszłoby mi do głowy wartościować ludzi na podstawie koloru skóry czy
w ogóle rasy, ale w końcu oczywistym jest, iż różne rasy przez tysiące
i tysiące lat żyły niemal rozłącznie. (Poza oczywiście okresami
podobnymi do obecnego, czyli w fazach pełnego rozwoju, żeby nie
powiedzieć przekwitania, wielkich cywilizacji.)

Jeśli kiedyś, w
stosunkowo niewielkiej, związanej ze sobą wspólną genetyką
społeczności, Maleszki tego świata miały niewielkie szans, to
elementarna analiza dowodzi, że w dzisiejszych czasach czynniki te
całkowicie utraciły swe znaczenie. Z czego wynika wiele istotnych,
interesujących, niestety także smutnych rzeczy, ale m.in. to, że nasza
naturalna zapora przeciw Maleszkom padła, bardziej spektakularnie
(jeśli ktoś potrafi patrzeć), niż berliński mur, i nic nas teraz przed
zalewem Maleszek nie broni. Poza ew. naszą własną wolą i działaniem,
oczywiście. Jednak musimy sobie uświadomić, że jest to zasadniczo
całkiem nowe wyzwanie i nie wiadomo, czy sobie z nim poradzimy. Ja
obawiam się, że sobie nie poradzimy, bo jakoś nie zabieramy się do tego
w sensowny sposób.

Pomysł napisania tego tekstu przyszedł mi do
głowy wczoraj, gdym oglądał, na CNN chyba, płacze i żale, że "wśród
europejskich kibiców wzrasta rasizm i czarni zawodnicy są przez nich
coraz gorzej traktowani". Z czym oczywiście "należy coś szybko i
radykalnie zrobić, nie przebierając w środkach". A jednak - choć ja do
nikogo nie mam pretensji o kolor skóry, choć żaden, najczarniejszy
choćby zawodnik, osobiście mi niczym nie podpadł, choć nie uważam, by w
chęci zarabiania dużej forsy na kopaniu piłki akurat w Europie, choćby
się pochodziło z Afryki czy Grenlandii, było coś zdrożnego...

To
jednak nie mogę się oprzeć przeświadczeniu, że ci, dość prości
przeważnie ludzie, którzy kibicują piłkarskim drużynom i odruchowo
buczą na widok czarnego zawodnika w kadrze ukochanego czy
znienawidzonego klubu - wiedzą jednak o życiu bez porównania więcej od
"autorytetów", "ekspertów", nie mówiąc już o "unijnych politykach".
Choć Ardreya, ani nawet mojego blogu, nie czytali. (Skądinąd szkoda.)

Wy
jednak, kochani ludkowie, którzy jesteście zbyt cywilizowani, zbyt mili
i oświeceni, by buczeć na widok twarzy o innym, od waszego kolorze -
choćby ta twarz, robiąc coś tak bezdennie głupiego, jak kopanie piłki,
zarabiała tysiąc razy więcej od was - pomyślcie jednak nieco nad tym,
co wam stara się przekazać Pan Tygrys. A potem zabierzemy się razem za
tworzenie prawdziwej prawicy, prawdziwej polskiej (a z czasem może i
nie tylko polskiej), elity... Potem zaś, Deo volente, za ruszanie z posad bryły lewackiego świata i kontrrewolucję.

Uzupełnię
- tu nie chodzi o to, że ktoś jest czarny czy biały. Istniały już
społeczności wielobarwne, wielorasowe, a po paru pokoleniach i tak
zaczynają działać normalne prawa. Tutaj chodzi o wielkie miasta, o
pracę na zmywakach, o piłkarzy z drugiego końca świata także,
niezależnie od koloru skóry. Chodzi o to, że po prostu jest genetyczny
bajzel, skutkiem czego normalne antymaleszkowe prawa przyrody przestają
dla nas działać.

Można w tym nie dostrzegać problemu, ciesząc
się "wielokulturowością" i "barwnością" skrzyżowanymi z "tolerancją".
Można, ale jeśli kogoś jednak bardziej martwi zalew Maleszków niż
cieszy "różnobarwność" Simonów Molów, to tutaj właśnie ma zarys
odpowiedzi na swe pytania. Tylko trzeba się nieco wysilić, oderwać od
oglądania meczu z Benhakkerem i nieco pomyśleć. Trudno? Fakt, lepiej
żyć z dnia na dzień coraz bardziej oblepiony maleszkowym śluzem.

triarius

---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

masz rację, kórczy, widzę, że tylko ostatnio się z Tobą zgadzam.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
1
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#4153

Przeczytałem z uwagą. Całość. Na pewno zgadzam się z wnioskiem; uważam za powinność każdego przyzwoitego człowieka, żeby działać na rzecz demaleszkizacji. To jest praca u tak cholernych podstaw, że prawie nie widać efektów. S24 zawiódł mnie dziś niemiłosiernie. Zdaje się, że poza paroma blogerami mało kto zdaje sobie sprawę, kim jest ketman i dlaczego z osobą, która tak się podpisuje, nie należy w ogóle rozmawiać (skoro już pozwoliliśmy mu dalej funkcjonować w społeczeństwie, nie został na początku lat 90. powieszony na latarni, ani nie siedzi w Białołęce). I to rzekomo prawicowi blogerzy piszą dziś, że trzeba z nim dyskutować i pokonać go jego orężem, czyli słowem. Co za brednie. Skąd ci ludzie się biorą.

---
referent Bulzacki

Vote up!
1
Vote down!
0

-
referent

#4195

Salon jest w trakcie odwojowywania. Ketman pojawił się tylko po to by odeszło kilku prawicowych blogerów. Rola tej postaci jest marna. Poprzez ustawiczną promocję na szczytach SG ma stworzyć zasłonę obrzydzenia. Lewaczki za to biegają jakby im ktoś pod ogon pieprzu nasypał.
I zupełnie nieistotne, kto kryje się za nikiem - efekt końcowy będzie ponury.

Vote up!
2
Vote down!
0
#4197

Ale to tym bardziej smutne, bo z tych prawicowych blogerów, to mniej niż 10. się odezwało. A czy s24 jest w trakcie odwojowywania :-); jak wiesz coś więcej, to napisz. Mnie trochę dziś w[...]urwiło to co zobaczyłem.

---
referent Bulzacki

Vote up!
1
Vote down!
0

-
referent

#4199

E tam. Muszę z przykrością stwierdzić, że na skutek różnych takich oraz innych... chwilowo całkiem odechciało mi się pisać. Nie wiem jak za godzinę...
Zobacz - już siedzi na samej górze z nowym tekstem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#4201

Rzeczywiście, znowu jest na jedynce. Możesz mi to wytłumaczyć? O co k[...]rwa chodzi? Nie włączam się w portalowe przepychanki, a od pewnego czasu (jak wiesz) nawet nie chce wiedzieć, co się dzieje "w kuchni", ale... o co chodzi? Po co Jankemu ten ketman? Nie wierzę, żeby chciał przewietrzyć prawą stronę; taki głupi chyba nie jest. Jakakolwiek by ta prawa strona nie była. Ja natomiast nie mam ochoty pisać w jednym medium z kimś, kto podpisuje się ketman. O co chodzi?

---
referent Bulzacki

Vote up!
0
Vote down!
0

-
referent

#4205

Niemniej ma takich adminów, że każdy ich może wyr....ć na gwizdek. Z tego zasranego Ketmana zaraz może być niezła afera. Sam mogę zrobić, ale co mnie w sumie to niby ma obchodzić? Mój biznes?
I nie ma co się specjalnie gorączkować.

Vote up!
0
Vote down!
0
#4220

Masz rację, że nie ma co się gorączkować, tym bardziej, że w emocjach nie zawsze podejmuje się trafne decyzje. Wiedzieć bym jednak chciał, dlaczego tak się dzieje, że przychodzi sobie jakiś ketman i s24 wraz z właścicielem jest bezradny. A potem może jakoś z tego wybranie albo nie wybranie. Bez żartów. Car dobry tylko bojarowie złodzieje.

---
referent Bulzacki

Vote up!
0
Vote down!
0

-
referent

#4222

Car mało dobry bo się mało interesuje. He he
Poczytałem trochę komentarze pod tymi tekstami.
Mdłości można dostać.

Vote up!
1
Vote down!
0
#4224

A kto właściwie jest dziś adminem w S24? Poza Gniewomirem. Od kogo zależy mój los? :-) Gdzie ja się tego mogę dowiedzieć? Dam więcej niż za raport z likwidacji WSI.

Pod notkami jest lista pożytecznych idiotów. Których zresztą i tak znamy.

Pozdrawiam,

---
referent Bulzacki

Vote up!
0
Vote down!
0

-
referent

#4226

Nie wiem. Jakieś szczyle. Ktoś gdzieś bąknął, że jeden to synalek Neospazmina, ale czy to coś ma wspólnego z prawdą - nie wiem?
W każdym razie dość tragiczne i leniwe wołki. Nowe kadry dziennikarskie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#4228

Pewnie szybciej kupię ten raport niż się dowiem. Dobrej nocy,

---
referent Bulzacki

Vote up!
0
Vote down!
0

-
referent

#4230

Chyba się nie doczekam tej godziny :-) Będę powoli leciał. Pozostanę w niewiedzy. A którzy ci zaleźli za skórę? Pozdrawiam,

---
referent Bulzacki

Vote up!
0
Vote down!
0

-
referent

#4219

Jezeli z Salonu odpadna prawicowi blogerzy, Salon padnie. Zrobi sie niemilosiernie przewidywalny i nudny i straci jakakolwiek sile oddzialywania.

Kilku komandosow z PO, tudziez azraelici, to za malo, aby osiagnac rynkowy sukces.

A ze natura nie zna prozni... miejsce Salonu zajmie kto inny.

Jarecki, albo praktykujemy elementarna etyke, albo tylko o niej piszemy kiedy nam pasuje. Bywaja sytuacje, kiedy przyzoity czlowiek najzwyczajniej nie ma wyjscia - chocby nie wiem co. Tak, mozna na tym stracic ... ale wlasciwie: co?

Czy nie najgorzej jest stracic ten niezastapiony azymut, ktory pomaga nam nie relatywizowac czystego zla?

Kaska

Vote up!
0
Vote down!
0
#4203

Sam dałem dowody na to, że tęskinie za prawdziwą dyskusją i namawiam do cierpliwości dla inaczej myślacych na Niepoprawnych. Niech ci, którzy mają coś do powiedzenia, przyjdą tutaj. Oczywiście Ketmany i im podobni dostaną kopa w tyłek, bo pewne granice jednak istnieją :)

Vote up!
0
Vote down!
-1

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#4211

... bojkocie wziąć udziału, bo z szalomu uciekłem przy pierwszej z ich strony, faktycznie b. delikatnej, próbie cenzury.

Po prostu cholernie się boję (może to nie jest dobre określenie, ale się rozumiemy) autocenzury. A tak by to musiało działać.

Żyjemy w naprawdę paskudnych czasach. Ta biologiczna interpretacja to oczywiście tylko drobna część ujęcia całego problemu - chciałem raczej pokazać, że odpowiedzi istnieją, jeśli chce się do nich sięgnąć. Taki np. Spengler daje równie głęboką analizę całkiem bez odwoływania się do jakiejkolwiek genetyki.

Cieszę się w każdym razie, że się zgadzasz, iż "jest to praca u cholernych podstaw". Dokładnie o to mi chodziło!

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#4204

Nie ma co wyprztykiwac sie z granatow na glupstwa.

Kaska

Vote up!
1
Vote down!
0
#4207

Co da bojkot na S24, że spytam? Nic, a tylko zwróci jeszcze więcej mdłych RRK ku uwielbieniu mądrości "Ketmana".
Może najlepiej udawać, że go nikt nie widzi, najbardziej boli całkowite ignorowanie.
Zresztą to nie Maleszka nawet, tylko zwykła podpucha.

Tak mi się wydaje.

Pozdro.:D

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#4243

... o wiele lepszą rzeczą, niż dawać się tam przez nich traktować jak szmaty.

Mnie jest niby łatwo mówić, ale naprawdę tak sądzę. Ludzie mieliby albo swoje prywatne blogi, zagregowane gdzie by się dało, np. tutaj, inni mieliby blogi po prostu tutaj...

To jest moim zdaniem jedyne sensowne rozwiązanie - uprzedzić wroga - kiedy on pcha, nagle pociągnąć. Czyste judo.

Inaczej pozostawia mu się pełną inicjatywę i kontrolę. Co jest zgubne.

Ludzie, którzy chcą czytać FYM'a, Rybitzkiego czy Ciebie na pewno równie chętnie przylezą tutaj, co na szalom. A pokazałoby się wreszcie tej swołoczy, co znaczymy.

Inaczej marnie to widzę.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#4247

chyba, że on sam chce to rozpierdzielić.
Nie wiem, na dziś nie chce mi się pisać tekstu, bom się obrzydziła...te śpiewy i zachwyty lepkiego lewactwa jak, brrrrr!!!

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#4248

Nie jest wykluczone, że facetowi postawili ultimatum. Myślisz, że Schetyny nie są do tego zdolne?

Gdzie jest zbiorowisko ludzi elokwentnych, inteligentnych, interesująco piszących, a jednocześnie nie lubiących Schetyn i Platform jak zarazy? W całym tym nieszczęsnym kraju czegoś takiego nie ma! Zgoda?

To przecież rozwala całą ich propagandę, a na tej propagandzie sukcesu wszystko wisi. (Jak zresztą w całym leberaliźmie realnym.)

To sa ludzie bez skrupułów, nie masz chyba wielkich złudzeń? Tak samo najbardziej chamski troll, jak i Twój cywilizowany Sadurski. I oni teraz zrobią WSZYSTKO, by przepchać tę konstytucję, bo przecież się nie zatrzymają.

I być może Janke po prostu wie, że ma to sprzedać, ale przedtem ma się uporać z propisowskim moherowym oszołomstwem, który całej Ojropie urąga. Janke może nie jest świnia, nie wiem, ale on Ojropie i Schetynie nie podskoczy, chyba się nie łudzisz?

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#4255

mówiłam tylko, że gość pisze dobrze, nic poza tym.
Może i masz rację, że to jakaś zagrywka platfusów, że chcą nas wyautować, więc tym bardziej nie powinniśmy się dać, prawda?
Rozumiem, że ni trafiam z ostrzejszymi notkami na SG, bo są przeciw ulubionym Tuskoidom, że czasem jak zaraz dopadają mnie jego wielbiciele, ale chyba jednak Jankę ma ostatnie słowo, przynajmniej tak mi się wydaje, albo znów jestm niepoprawną optymistką.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#4259

:-(

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#4266

O!

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#4268

... głupa, myląc dwie, całkiem różne rzeczy:

1. niepisanie na szalomie, i...

2. niepisanie w ogóle, lub przynajmniej niepisanie w jakimś jednym miejscu, blogowym portalu.

Ale jest to tutaj? Jest. Więc co tracicie, pisarczykowie opętani grafomanią? ;-)

Nic, po prostu dupy Wam się nie chce ruszyć. I dlatego Maleszki tego świata zawsze zwyciężają. Od trzystu lat.

Gratuluję! A to tutaj nawet i forsę by mogło zarobić, gdyby szalom upadł. Ale nie, lepiej dać się zarżnąć.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#4264

zrobiłabym szum, a tak, nawet nikt tego nie zauważy, więc to będzie li tylko ku uciesze lewckiego ścierwa, które tylko czeka na mniej spektakularne gesty.

Ja znam własne słabości, ale na pewno nie należy do tego rżnięcie głupa, przed samą sobą.

" Upupa Epops ".

Vote up!
0
Vote down!
0

" Upupa Epops ".

#4267

Stanowisko wobec podlosci trzeba zajmowac bez wzgledu na to czy jest sie gwiazda czy nie. Mnie na gwiazdorstwie nie zalezy. Nie mam blogu. Bardziej interesuja mnie interakcje z ludzmi niz robienie wykladow. Na propozycje zostania na uniwersytecie odmowilam ze zgroza. Ja? W zolknacych papierach i gadajaca z katedry??? Wzyciuromana, to nie JA!

Najchetniej nie prowadzilabym tej antymaleszkowej krucjaty, ale nie mam wyjscia . Bardzo byloby mi milo, gdyby kto inny sie tym zajal- chetnie bym pomogla. Bo moja natura jest pomaganie, a nie przewodzenie. W tym jestem dobra, to lubie,do tego sie nadaje ( stad praca, ktora wykonuje).

A poza tym - mylisz sie. Kiedy wybuchl strajk w obronie Walentynowicz, nie byla ona zadna gwiazda, a popatrz co sie z teog porobilo.

Kaska

Vote up!
1
Vote down!
0
#4272

A tu emocje wcale nie opadły.
Najpierw zapytam się Igora o co chodzi i czy zdaje sobie sprawę, że za chwilę może być świadkiem wielkiej emigracji?
Potem napiszę tekst.
O!

Vote up!
1
Vote down!
0
#4273

"Nie mam blogu."

To źle.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#4278

"nawet nikt tego nie zauważy"

Błąd!

Jeśli by więcej tak zrobiło, byłoby bardzo zauważalne.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#4277

"Ale jest to tutaj? Jest. Więc co tracicie, pisarczykowie opętani grafomanią? ;-)

Nic, po prostu dupy Wam się nie chce ruszyć. I dlatego Maleszki tego świata zawsze zwyciężają. Od trzystu lat.

Gratuluję! A to tutaj nawet i forsę by mogło zarobić, gdyby szalom upadł. Ale nie, lepiej dać się zarżnąć."

To prawda, niestety jakiś strach chyba paraliżuje podjęcie decyzji o odejściu z szalomu.

Jak nawet ja (słaba znajomość komputera) założyłem własny blog, to czymże to jest dla innych? Drobnostką.

Gdyby faktycznie odeszli z szalomu cenieni i czytani prawicowi blogerzy, czytelnicy przeszliby na inne portale.

Może da się dogadać, czy jak zwykle z prawej strony NIE?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#4276

jeśli miałaby się odbyć taka akcja to sens ma jedynie masówka

Vote up!
0
Vote down!
0
#4281

tak trzeba zrobić, to wtedy im szczęka opadnie. Ale bez odgrażania się i takich tam, bo wtedy kończy się na gadaniu, administracja powie, że sobie potem tylko tak gadają, a potem i tak wrócą itd. Takie rzeczy robi się bez wcześniejszych zapowiedzi i bez jakiegoś cackania.

Najlepiej napisać teksty wywiesić jednego dnia, że kończy się z tym przybytkiem.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#4282

... po polsku jak to się robi, a ja kiedyś na ZM opublikowałem taką niewielką ebooczkę na temat obsługi blogspota. I to chyba jest darmowe.

Mógłbym to załadować do swojego skarbca, gdyby ludzie były zainteresowane.

Ale im się cholera nie chce. "Nie jestem gwiazdą, gwiazdą jest Maleszka, niech mnie więc rżną w dupę na rozstajnych drogach". Typowo polskie nastawienie.

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Optymizm jest tchórzostwem. (Oswald Spengler)

Vote up!
1
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#4289