Nędznicy

Z każdym wydarzeniem – takim jak sensacje Sekielskigo na temat prof. Cieszewskiego– nabieram przekonania graniczącego wręcz z pewnością, że 2010.04.10 stało się coś, co cały czas próbuje się usilnie ukryć przed światem. Jeszcze kilka tak skrojonych "sensacji medialnych" a liczba przekonanych, że wtedy stało się coś niewyobrażalnie strasznego osiągnie górny pułap.

Sekielski zagrał według starego schematu erystyki, gdy bezradność w wymianie poglądów osiąga poziom nie do zaakceptowania i interlokutor wie, że leży na łopatkach. Gdy zawiodło wszystko i pozostaje tylko ostatkiem tchu i z pełną wściekłością wycedzić: „A u was Murzynów biją”.

Bycie tajnym współpracownikiem pozostaje owocne jedynie wtedy gdy jest… tajne. Ujawniony TW nie jest nikomu do niczego nie potrzebny. Tego się po prostu nie robi z prawdziwymi TW. Służby nie pozbywają się dobrych agentów tak jak to zrobił Sekielski. Jeżeli Cieszewski miał jakiś kontakt z SB to był zupełnie dla nich nieużyteczny. I dlatego tym grają .To po prostu logika.

Lech Wałęsa nie wystąpi w telewizji i nie będzie mówił, że te papiery to fałszywka. Nie wystąpi żaden z „pokrzywdzonych” przez lustrację, nie będzie się solidaryzował z Cieszewskim. I to dopełnia całego obrazu nędzy.