Zrabowane Narodowi: majątek po PRL 1989
MOTTO:
NIKT NIE USTALIŁ W 1989 WARTOŚCI MAJĄTKU "PAŃSTWOWEGO" -
- tzn.MAJĄTKU " NARODOWEGO " tzn.WŁASNOŚCI OBYWATELI POLSKI.
Bilans Majątku NARODU Polskiego.
* * *
(rodzaj własności, wartości, przeznaczenie)
Na przełomie lat 1989 i 1990 - III RZECZPOSPOLITA otrzymała "w spadku"
po Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
ogromny majątek nieruchomy i ruchomy,
całościowo pod względem wartości i częściowo pod względem składu - nieznany.
* * *
Pierwszym i naczelnym zadaniem pierwszego rządu III Rzeczypospolitej
- równoległym do prowadzonych przemian politycznych
była inwentaryzacja, wycena, określenie docelowego przeznaczenia tegoż majątku, wraz z programem jego realizacji,
bowiem było to warunkiem przekształcenia gospodarki sowiecko-komunistycznej na demokratyczną gospodarkę wolnorynkową.
Niestety, wbrew tej oczywistej powinności, pierwszy rząd p. Mazowieckiego, ani żaden z następnych do dziś tego nie uczynił.
Jedynie, powołany w kolejnym rządzie minister d/s "przekształceń własnościowych",
p. Lewandowski, podjął "próbę" wyceny
wybranych kilkudziesięciu jednostek gospodarczych, angażując do tego celu nawet specjalistów zagranicznych,
opłacając ich usługę w USD w horrendalnej wysokości (honoraria i pełne utrzymanie),
zaciągając na ten cel pożyczkę zagranicą (kilkaset mln USD).
Wyników wyceny nie podano do wiadomości nawet Sejmowi, a po sprzedaży przedsiębiorstw nie poinformowano,
czy sprzedaż pokryła chociaż koszty wyceny!
Następny minister w przekształconym resorcie na Ministerstwo Skarbu nic w tej mierze nie uczynił,
ale z zapałem kontynuował partyzancką prywatyzację,
nie przynoszącą jakoś dochodów Państwu, mimo przekształcania i znikania przedsiębiorstw, a nawet całych branż.
Jakaś dziwna indolencja, a nawet brak zainteresowania zapanowały w Sejmie i Senacie w tej sprawie jakby nie było,
w dziedzinie gospodarczej, finansowej i ekonomiczno-socjalnej najważniejszej w Państwie!
nie mówiąc, te najżywotniejszej dla Narodu Polskiego.
Ponieważ działalność następnego ministra skarbu, p. Wąsacza, nic nowego i pozytywnego nie wniosła, wręcz przeciwnie,
pogłębiła tragiczną sytuację, postanowiliśmy w oparciu o dane z corocznych bilansów oraz okresowych spisów rolnych i leśnych,
a także z ewidencji nieruchomości miejskich, sporządzanych w ostatnich latach PRL - obliczyć wartość rzeczywistą majątku
polskiego, pozostawionego przez PRL - III Rzeczypospolitej Polskiej, wg stanu na 1990 rok i w przeliczeniu na PLN i USD
wg. aktualnych kursów w 1998 roku.
Przechodząc do analiz i wycen, musieliśmy przyjąć założenia, że:
* przedwojenny stan majątku polskiego, określany w 70% jako prywatny, a w 30% jako narodowo-państwowy,
nie mógł być stanem wyjściowym i odniesienia do obliczeń i porównań, gdyż dotyczył innego terytorium, zakresu podmiotowo-gospodarczego, innych cen i wartości;
* stan powojenny:
wobec braku globalnej Inwentaryzacji i wyceny (zinwentaryzowano jedynie pobieżnie substancję Warszawy
i niektórych, większych zakładów oraz wybranych obiektów) - może tylko posłużyć jako stan wyjściowy do indywidualnych roszczeń
reprywatyzacyjnych osób prawnych i fizycznych;
* stan aktualny w 1998 roku
jest niemożliwy do uchwycenia, a nawet rozeznania - wobec prowadzonej partyzanckiej prywatyzacji oraz przekształceń własnościowych,
nie mówiąc już o przechwyceniu ponad 15% majątku przez grupę tzw. "nowych właścicieli" jedynym okresem możliwym do identyfikacji podmiotowo-przedmiotowo-księgowo-wartościowej majątku polskiego w całości
i w układzie własnościowym, okazał się stan aktualny na przełomie lat 1989/1990.
Jednak wobec szalejącej wówczas Inflacji złotego, należało przeszacować wartości na moment denominacji złotego,
z aktualizacją na 1998 rok i dla pewności z przeliczeniem także na USD,
w/g ówczesnych i obecnych - oficjalnych przeliczników.
W układzie własnościowym całość majątku polskiego, przejętego w 1990 roku w spadku po b. PRL
- po eliminacji z obliczeń jedynie szelfów morskich, wód bieżących, szczytów górskich i nie eksploatowanych bogactw naturalnych
stanowiła wartość:
1. Własności Narodowe - obowiązane pozostawać nienaruszalne i wzbogacane dla następnych pokoleń (np.: obiekty zamkowe i pałacowe,
jak: Wawel, Malbork, Brzeg. Łazienki itd., parki, muzea, teatry, galerie, zbiory narodowe itp.)
- szacuje się na wartość:
1100 bln zł.
czyli - 46.0 mld USD,
czyli - 161.0 mld PLN:
Uwaga: obliczeniami i szacunkami objęto kubaturę, architekturę, tereny; wartości historyczne, zawartości wnętrz i zbiory są nie do oszacowania.
2. Własności kościołów i legalnych związków wyznaniowych utrzymane, oddane i zwracane na zasadzie odrębnych ustaw,
i porozumień (np. kościoły i obiekty sakralne, uczelnie, domy opieki, tereny, nekropolie itp.) szacuje się na wartość;
1000 bln zł.
czyli - 41.8 mld USD,
czyli -146.3 mld PLN:
Uwaga: Jak wyżej w p. 1
3. Własności państwowe - pozostające nadal we władaniu Państwa aż do ew. innych decyzji w przyszłości
(np.: obiekty Parlamentu, prezydenckie, rządowe, reprezentacyjne, samorządowe, wojskowe, akademie,
instytuty - wraz z terenami itp.) szacuje się na wartość:
1500 bln zł.
czyli - 62.8 mld USD,
czyli -219.8 mld PLN:
4. Własności prywatne - pozostałe po nacjonalizacji, parcelacji i konfiskatach, czyli nie przejęte przez Państwo
w latach 1944-89, stanowią wartość:
1400 bln zł.
czyli - 58.6 mld USD,
czyli - 205.1 mld PLN:
5. Własności prywatne - przejęte przez Państwo w latach 1944-89, które winny być objęte Ustawą o reprywatyzacji i rekompensatach, stanowią wartość:
2000 bln zł.
czyli - 83.7 mld USD,
czyli -293.0 mld PLN.
6. Własności państwowe - kwalifikowane do prywatyzacji i uwłaszczenia, stanowią wartość:
3500 bln zł.
czyli - 146.4 mld USD,
czyli -512.4 mld PLN.
Zatem łączna wartość ma|atku polskiego,
przejętego przez III Rzeczpospolitą Polską po Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej na przełomie lat 1989-1990 wynosiła:
10500 błn zł.
czyli - 439.3 mld USD,
czyli - 1537.6 mld PLN.
Uwagi:
Zastrzeżenia wg poz. 1 i 2;
Wartość w poz. 6. obciążają rekompensaty za mienie zabużańskie, szacowana
na ca. 50.0 mld PLN:
Nie uwzględniono przemieszczenia własności państwowych (poz.6) i własności prywatnych przedwojennych (poz.5)
do własności prywatnych (poz.4) tzw. �nowych właścicieli", którzy zostali nimi uwłaszczeni lub je zakupili w latach 1962-1989;
Błąd obliczeniowy wynosić może (+7-5%).
No i co? - korzystając z archiwów, które zachowały się po b. KP przy RM w urzędach wojewódzkich, powiatowych, miejskich,
diecezjalnych, parafialnych, w szufladach ministerstw oraz danych z roczników GUS i biuletynów branżowych
- można było rozeznać, wymierzyć, wycenić i zbilansować całość majątku polskiego.
Dla pewności prawidłowości dokonanej pracy - przeprowadzono kilka symulacji komputerowych, z których wynika niepodważalnie,
że błąd obliczeniowy nie przekracza 5%.
Kto wątpi - proszę przeprowadzić symulację, biorąc za podstawę wyjściową np. obszar kraju.
Zresztą i panowie ministrowie coś niecoś "farby puścili"
- Pan Lewandowski podał, że gdyby doszło do reprywatyzacji - to pochłonęłaby ona 20% całości majątku państwowego,
o wartości 400 bln zł,
a zatem wartość majątku Państwa wynosiła w 1993 r.
2000 bln zł,
czyli -93,8 mld USD,
czyli - 328,3 mld PLN;
- Pan Kaczmarek potwierdził koszt reprywatyzacji, ale podał, że pochłonie ona 30% majątku Państwa.
Wynika z tego, że cały majątek państwowy w 1995 r. miał wartość
1333,3 bln zł,
czyli - 54,98 mld USD,
czyli -189 mld PLN;
- Aktualnie pan minister Wąsacz podał oficjalnie w Sejmie, że reprywatyzacja kosztować będzie 190 mld PLN,
ale wartość całości pozostałego w 1998 roku majątku państwowego wynosi tylko
135 mld PLN.
W trakcie wystąpienia p. min. Wąsacza w Sejmie, transmitowanego przez TVP2, w którym oświadczył,
że Ministerstwo Skarbu Państwa dokonam wyceny ponad 10 rys. przedsiębiorstw i cały majątek państwowy
możliwi do sprywatyzowania wynosi
135 mld PLN
wziąłem kalkulator i obliczyłem wartość tylko 10-ciu przedsiębiorstw,
podartych w tym samym przemówieniu przez p. Ministra:
Banki (bez NBP, PKO i BGŻ); Polską Miedź; Polską Naftę, Telek. Polską, Polskie Cukrownie, PKP, PLL i Porty Lot, PZU i
Ubezpieczenia (bez 1 Portfela), Energetyka, PPTyt - przeznaczonych do najbliższej prywatyzacji, przyjmując wycenę podaną tydzień
wcześniej
przez Ministerstwo Skarbu.
Otrzymałem łączną sumę
97 mld.PLN.
Wynika z tego że pozostałe, wycenione ponad 10 tys. przedsiębiorstw,
warte są tylko
38 mld PLNI. czyli przeciętnie po
3.8 min zł!
Z reguły przedsiębiorstwa są w obrębie miast, sądzić zatem należy, ze same place tyle są warte!
A zatem, albo p. Minister się pomylił, albo kpił "W żywe oczy" z posłów i społeczeństwa.
W związku z powyższym warto jest obliczyć różnice wartości polskiego majątku państwowego,
występujące na przestrzeni 9-ciu lat III RP w/g naszych danych, opartych na bilansach PRL
i podawanych przez kolejnych ministrów
po 1990 roku.
Wartości majątku państwowego przejętego do prywatyzacji przez Min. Przekształceń i Mln.Skarbu w mld. PLN/USD
- w/g kursów w 1998 roku:
A - 1990r.
B - 1993r.
C - 1995r.
D - 1998r.
(bilans poz.5+6) (min.Lewandowski) (min.Kaczmarek) (min.Wąsacz)
805,4/230,7 328,3/93,8 189/54 135/38,6
1 .Różnice w odniesieniu do wartości A
= -477.1/136.3-616,4/176,1 -670,4/191,5
2. Różnice w odniesieniu do wartości B:
+477.1/136.3 = -139,3/39,8-193,3/55,2
3. Różnice w odniesieniu do wartości C:
+616.4/176,1 +139,3/39,8 = -54/15,4
4. Różnice w odniesieniu do wartości D:
+670,4/191,6 +193,3/55,2 +54/15,4 =
Jeżeli nawet uwzględnić fakt, że do budżetu w wyniku tej partyzanckiej prywatyzacji wpłynęło
21,5 mld PLN,
a choćby dwa razy tyle - to występujące różnice przyprawiają o zawrót głowy.
Afery FOZZ, Bagsika, Bogatina i inne - stanowią margines w porównaniu z aferami, które musiały mieć miejsce w prowadzonej prywatyzacji majątku Państwa.
Chodzi tu bowiem nie o miliony, ale o setki miliardów PLN lub USD!
Uwagi od webmastera:
Strony internetowej:
Opolsko Ma
- Tą stronę opracowano na podstawie:
- TYLKO POLSKA - co czwartek w kioskach
PO PRZECZYTANIU GAZETĘ PRZEKAŻ INNYM
Tekst "Bilansu Majštku Polskiego zamieszczono za zgodą Pana Tadeusza Aleksandra Żochowskiego.
Dziękuję.
CZ. II.
Bilans Majątku NARODU Polskiego.
(cz.2)
Gdzie się podziały te własności nieruchome i ruchome, gdzie te ogromne sumy pieniędzy?
Kto je przechwycił, jak, kiedy, w jaki trybie, z czyją pomocą, aprobatą, udziałem?
Najwyższa Izba Kontroli "dotykała" się już sporadycznie kilku "spraw", nic z tego "nie wyszło", najwyższy czas,
by przeprowadzić wnikliwą kontrolę kompleksowej całości prywatyzacji dokonanej, sięgając nawet do 1962 roku!
- gdyż już wtedy rozpoczęty się darowizny, uwłaszczania nomenklatury, sprzedaże za grosze lub symboliczną złotówkę, ze szczególnym nasileniem od czasu "panowania" premiera Mesnera !...
Prokurator Generalny - winien wkroczyć w tę sprawę z urzędu, bo niczego gorszego, aferalnego w Polsce nie było,
nie ma i nie będzie (bo pozostały tylko nieciekawe resztki majątku Państwa).
Winna być powołana "Specjalna Komisja" Sejmu RP, z wyjątkowymi uprawnieniami, bo chodzi tu o setki mld PLN, kilka budżetów Państwa!
Warto także zastanowić się nad tym, że do wskaźników, określających wielkość i wartość majątku państwa,
należy także Produkt Narodowy Brutto i Produkt Narodowy Netto i ich roczne przyrosty.
Co oznaczają?
Wg danych poszczególnych rządów na przestrzeni lat 1990-2002 przyrosty roczne w sumie osiągnęły prawie 50%.
A jak to wyraża się w wartościach wg cen porównywanych?
Węgla produkujemy prawie o połowę mniej, stali, w hutnictwie też, budownictwo spadło o więcej niż połowę,
niektóre branże w ogóle zniknęły (elektronika, tworzywa itp.), inne upadają (elektrotechnika, włókiennictwo itd.),
w handlu zagranicznym 20 mld USD deficytu.
Nasza gospodarka była w świecie na 10-12 miejscu, dziś na 56-54 ??!
TAŻ
Dopiski:
List do Parlamentarzystów
JW Pan
Poseł na Sejm RP
Ul. Wiejska 4-6
00-489 WARSZAWA
BILANS MAJĄTKU POLSKIEGO
Szanowny Panie Pośle,
Zbliża się chwila, gdy Sejm Rzeczypospolitej Polskiej powoła wreszcie Specjalną Komisję Sejmową w sprawie zbadania przebiegu, prawidłowości,
ew. nadużyć oraz korupcji w dziedzinie prowadzonej od lat 13-tu partyzanckiej prywatyzacji majątku polskiego.
Jest to na pewno najważniejsze zadanie, jakie prawdziwy, uczciwy Sejm ma do wykonania w czasie obecnym.
Wszystkie bowiem ujawnione i nagłaśniane afery korupcyjne i gospodarcze łącznie - takie m.in. jak: FOZZ, Bagai-ka, Bogatynia, Banku Śląskiego
itp. stanowią tylko niewielki, margines dokonanej i trwającej nadal kolosalnej afery w zakresie prywatyzacji, prowadzonej od 1980 roku
(a nawet wcześniej rozpoczętej) do dziś.
Przesyłam Panu,
jako podstawowy materiał wyjściowy do analizy i realizacji zadania, jakie spełnić będzie miała w/w Komisja,
a w której (mam nadzieję) weźmie Pan udział lub przynajmniej będzie z Nią współdziałał -dla dobra Państwa i Jego Obywateli.
Pozwoli Pan, te do załączonego Bilansu
... dodam kilka spostrzeżeń i uwag:
1. Zgodnie z koncepcją (jeśli nie zaleceniami finansowo-gospodarczymi grup światowych decydentów) p.Sachs i Balcerowlcz
wykluczyli obowiązek dokonania w Polsce reprywatyzacji własności prywatnych, przejętych przez PRL po II Wojnie Światowej,
co było pierwszym zasadniczym obowiązkiem pierwszego rządu III RP.
W ten sposób pozbawiono - w drodze przejścia ustroju Państwa z systemu socjalistycznego
na demokratyczno-kapitalistyczny,
co było i jest podstawowym zadaniem władz tworzonej i organizowanej III RP
- Kraj z co najmniej milionowej średniej klasy właścicieli, mnożąc tym samym bezrobocie i biedę
(niezależnie od powinności władz ustawodawczych i wykonawczych w dziele sprawiedliwości, uczciwości,
przestrzegania Dekalogu, moralności i przyzwoitości).
2. Zaniechano opracowania bilansu MAJĄTKU PAŃSTWA, pozostawionego III RP przez PRL,
od czego przecież zacząć trzeba było programowanie i przekształcanie ustroju gospodarczego Państwa.
To już nie był błąd, czy zaniechanie, ale karygodne postępowanie, realizowane z całą premedytacją,
w myśl zasady:
"w mętnej wodzie łatwiej łowić ryby".
Żaden minister Przekształceń Skarbu nie wykonał także tego podstawowego zadania, jakkolwiek próby takie podjął
p. minister Lewandowski, angażując do tego zagranicznych fachowców, ale rezultatów ich prac nikt nie oglądał,
za to wydano na ten cel 300 min USD, pożyczonych z ŚBW, a dług ten będziemy spłacać my,
ba - już płacimy!
I to w sytuacji, gdy własnych fachowców z tej dziedziny mamy w nadmiarze i to nie gorszych
- bo rozeznanych na miejscu w sytuacji i realiach.
Za taki "numer" takiego ministra Stalin czy Hitler kazałby rozstrzelać, ale demokracja rządzi się innymi prawami.
3. Ignorując powyżej omówione podstawowe prawa i obowiązki p.p. Sachs i Balcerowicz zaprogramowali realizację partyzanckiej,
wybiórczej prywatyzacji, z zastosowaniem przedziwnych przekształceń, którą zaczął realizować p.Balcerowicz,
a potem jego następcy w dziele, w myśl Jego wskazań i nadzoru.
Te przekształcenia są na tyle ciekawe, że poświęcę im parę zdań:
3.1. powołano 15 Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, grupując w nich ponad 550 dobrze prosperujących przedsiębiorstw.
Oddano je w pacht zagranicznym firmom na zasadzie opłacania tych firm wg umowy
przez Skarb Państwa w USD,
niezależnie od wyników ekonomicznych zarządzanych przez nie NFI.
Jest to podwójny skandal - jeśli nie przestępstwo:
Czy my w Polsce jesteśmy aż takimi ignorantami, iż nie mamy ludzi, którzy mogliby zarządzać tymi NFI?
Czy zarządy nie powinny być opłacane z zysków NFI, a nie ze Skarbu Państwa?
Jeżeli będą dobrze zrządzać, będą zyski i dobre pensje, jeśli ile - nie będzie dobrych zarobkowi
- czy to nie słuszne, zasadne i mobilizujące?
Ponadto jeszcze dziwna sprawa z "darmowym" przekazaniem akcji wszystkim dorosłym obywatelom RP:
wbrew ustaleniom to "darmowe" przekazanie akcji kosztowało obywatela:
20 zł - świadectwo udziału;
3 zł - jego zniszczenie u maklera;
30 zł- założenie konta w banku dla zlokalizowania otrzymywanych 15-łu akcji;
łącznie 53 zł,
więc obywatel zapłacił
53 zł za 15. akcji NFI,
czyli po cenie
3,53 zł za jedną!
Ciekawe, że na Giełdzie średnio już od wielu lat utrzymują się akcje NFI w tej cenie!
Jeszcze ciekawszy jest fakt, że wg wszelkich zasad winno być wypuszczonych przez każdy NFI 28 mln akcji
- bo tylu było dorosłych obywateli w Państwie.
A powypuszczano przeciętnie po 33 mln akcji! (tylko z I-ej emisji).
Dla kogo te 5 mln akcji?
Przecież każdy w zarządzie i w Rządzie miał prawo do tych 15-tu akcji
A co już zakrawa na skandal - nominalną cenę akcji ustalono na 10 gr. - po takiej cenie sprzedawano (komu?) ten nadmiar akcji oraz te,
które nie odebrali obywatele.
A poza tym przedsiębiorstwa w NFI coraz częściej bankrutują i upadają, ale f-my zarządzające
i zarządy NFI są nadal opłacane w/g umowy!
3.2. Większość dobrze prosperujących przedsiębiorstw przekształcono w spółki Skarbu Państwa,
tworząc na żywym ciele przedsiębiorstwa "ropiejący wrzód",
a jakby było tego mało - potworzono z kilku spółek holdingi -"ropiejące superwrzody"
na ciele szeregu przedsiębiorstw.
Dlaczego "wrzody"?
Oto spółki, a tym bardziej holdingi, musiały przecież wybudować się, wyposażyć
i to b. kosztownie,
zatrudnić personel biurowy - więc nieprodukcyjny, uposażyć go i to wysoko, szczególnie zarządy
i rady nadzorcze (setki min zł,
a nawet po denominacji dziesiątki i setki tys. pro persona miesięcznie!) i środki na to "wysysa się" z przedsiębiorstw,
które tracą płynność finansową, wreszcie bankrutują.
4. Najbardziej fascynującym pomysłem p.p. Sachsa i Balcerowicza było wprowadzenie w Polsce
(chyba na "udany wzór południowoamerykański") b. wysokiej inflacji i jeszcze wyższego oprocentowania kredytów i pożyczek,
przy równoległym utrzymaniu stałego kursu USD.
Było to generalnym "gwoździem do trumny" polskiej gospodarki narodowej.
Opisywanie skutków jest bezcelowe, dobrze Pan to zna, podam tylko przykład, który jest dotychczas różnie interpretowany:
oto tow. Kiszko nie zdołał zaorać Stoczni Gdańskiej, p. Rakowski, mimo szczerych chęci
i nawet wydania zarządzenia,
nie zniszczył tej stoczni, ale p. Balcerowicz bez jakichkolwiek złorzeczeń, decyzji,
zarządzeń tak po prostu, mimochodem, zrujnował i unicestwił tę stocznię!
Właśnie wysoko oprocentowanymi kredytami!
Bo jak stocznia mogła sprzedać wybudowany statek po cenie światowej lub taniej,
a zatem z zyskiem,
gdy budowała go za kredyty oprocentowane na 150-180% rocznie,
podczas gdy jej konkurenci
zagraniczni budowali analogiczne statki za kredyty oprocentowane tylko na 7-9%?
I do tego bank wpływające od armatora dolary za statek przeliczał złote polskie
po stałej cenie 25 tys.?
Zadłużenie w bankach rosło tak piorunująco, że po 4 latach przerosło wartość stoczni
wraz ze statkami w budowie i całą załogą
(jak nie płacono im poborów - to nic nie byli warci).
Stocznia sprzedawała kawałek po kawałku Infrastrukturę, teren, aktywa, aż wreszcie splajtowała zupełnie.
I winni byli tu nie ludzie, brak kompetencji, koniunktura (która była akurat dobra)
ale z całą premedytacją zaprogramowany
i realizowany system finansowo-kredytowy.
Wszystkie omówione pokrótce uwagi i spostrzeżenia odnoszą się do całej naszej gospodarki
- ale jaka jest konkluzja?
- po co to uczyniono i realizuje się dalej, choć już nie w takim wymiarze i tempie?
Oto dążeniem było, i jest zniszczenie całkowite polskiej gospodarki narodowej
i wyprzedanie tego co się uda za bezcen lub za darmo.
W ciągu tych 13-tu lat szereg całych branż znikło (tworzywa, elektronika itp.),
wiele upadło w połowie (przemysł okrętowy, włókienniczy, górnictwo itd.),
większość utraciło płynność finansową.
Gdy zakład, przedsiębiorstwo, instytucja jest na skraju bankructwa, to można ją także sprzedać, ale za jaką cenę?
A jeszcze, gdy wprowadzi się do transakcji choć trochę kapitału zagranicznego,
uzyskuje się zwolnienia podatkowe na 3, 5, 10 nawet więcej lat i to w powadze uchwalonej Ustawy!
Mamy takie przypadki, że kupiono dobrze uprzednio prosperujące przedsiębiorstwa za cenę
lub poniżej zwolnień podatkowych.
Czyżby to były takie "niewinne" przypadki?!
Szanowny Panie Pośle
- jeżeli miałby Pan jakieś wątpliwości do załączonej wyceny
Bilansu Majątku Polskiego
nic nie stoi na przeszkodzie, by je sprawdzić, choćby wyrywkowo:
wartość księgowa jest zbilansowana w skali kraju z tzw. bilansów rocznych i okresowych spisów rolnych i leśnych i znajduje się w archiwach b. KP przy RM (późniejsze CUP),
nieruchomości miejskie łącznie z Warszawą - w archiwach tych miast
(o ile ktoś nie postarał się ich zniszczyć, w każdym razie w latach 1990-93 były dostępne i kompletne).
Rząd wyceny nie robił, więc trochę ludzi dobrej woli to uczyniło.
Proszę zatem tego materiału nie lekceważyć, jest on jedynym, oryginalnym, w swoim rodzaju.
Jeśli Panu się przyda w pracach sejmowych i jeśli coś z tej sejmowej kontroli pry-watyzacji pozytywnego dla Polski wyjdzie
-będzie to dla nas i dla mnie osobiście satysfakcją.
I spełnieniem zadania.
Z poważaniem
-Tadeusz Aleksander Żochowski
PS. dla ułatwienia wymiany poglądów podaję mój e-maili <olektaz@poczta.onet.pl>
Opracowania te przesyłam do:
PIS,
Samoobrona,
LPR,
PSL
i Niezrzeszonych.
Partie SLD, UPi PO (grupujące b. UD i UW) są zbyt "umoczone" w prywatyzacji,
będą robić wszystko,
by nie dopuścić do powołania Komisji lub prace torpedować.
Dlatego różnice poglądów powinny pójść na bok, a zająć się trzeba głównym celem.
Gdańsk, dn. 12.05.2003 r.
Tadeusz Aleksander Żochowski
Uwagi od webmastera:
Strony internetowej:
Opolsko Ma
- Tekst Bilansu przygotowano:
12.05.2003 czyli 3791 dni dni temu
Skrypt ze strony:
Kurs Html
- Tą stronę opracowano na podstawie:
- TYLKO POLSKA - co czwartek w kioskach
PO PRZECZYTANIU GAZETĘ PRZEKAŻ INNYM - Tekst "Bilansu Majątku Polskiego zamieszczono za zgodą Pana Tadeusza Aleksandra Żochowskiego.
Dziękuję.
Ps. Potwierdzeniem prawdziwości tego Raportu mogą być Polska a Unia Europejska. 44 pytania
Prof. Jerzego Roberta Nowaka.
A szczególnie punkt 2.
Czy prawdą jest, że w rezultacie nadmiernego niekontrolowanego otwarcia rynku polskiego dla zachodniego eksportu padły szczególnie cenne polskie przemysły?Po zapoznaniu się z tekstem Raportu, zastanawiam się, dlaczego do dnia dzisiejszego nikt z Parlamentarzystów nie zainteresował się tym że Marszałek Sejmu nie zaproponował uzupełnienie obrad Sejmu o punkt dotyczący informacji o stanie prac poselskich, dotyczących wyjaśnienia informacji przekazanych przez Pana Tadeusza Aleksandra Żochowskiego.
Czyżby Ktoś usiłował coś ukryć lub zatuszować?
Bo jak inaczej wyjaśnić brak reakcji na przykład ze strony Posłów, którzy deklarując się za budową IV RP i posiadając w Sejmie swojego Marszałka, zaś w Rządzie swojego Premiera, Prokuratora...
Tylko że aby zbudować IV RP to pierwsze na podstawie Raportu "Bilans Majątku Narodowego" trzeba odpowiedzieć sobie:
Kto w sposób nieuczciwy wzbogacił się, kosztem Polskiego Narodu.
I dlaczego sprawa Raportu "Bilans Majątku Narodowego" jest objęta barierą milczenia.
zamknij okienko
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 7228 odsłon
Komentarze
Gdyby dokonano wyceny majątku narodowego
27 Września, 2013 - 16:56
i podano do wiadomości publicznej, to oczywiste, że nie mogłoby być miejsca dla wszelkich afer Bagsików, Bogatinów czy wszelkich znajomych królika. Przecież w całej transformacji chodziło o to ile można na polskim majątku narodowym zarobić i nabić kabzę. Za to powinni odpowiedzieć karnie ci, którzy do tego dopuścili. Tylko kto ich rozliczy?
Pozdrawiam
Szpilka
Re: Zrabowane Narodowi: majątek po PRL 1989
27 Września, 2013 - 22:53
Ładnie tu podano wyliczenia ale bez podania algorytmów, które zastosowano te informacje są bezwartościowe. Najgorszy w tym poście jest fakt, że autor nie wie co to jest wartość księgowa majątku trwałego w bilansie. W starych przedsiębiorstwach, które nie przeprowadzały nowych zakupów czy inwestycji jest ona przeważnie równa zeru, ponieważ majątek trwały w księgach rachunkowych amortyzuje się przeważnie w okresie 5-20 lat, niektóry jeszcze szybciej, wyjątkiem są tu grunty, które się nie amortyzują oraz nowe śr. trwałe z gr.1, które można amortyzować do 100 lat, więc mówienie o wartości księgowej tego majątku jest bezcelowe, gdyż jest ona równa zeru.
Co innego wartość rynkowa, która może być oszacowana z zastosowaniem różnych metod przez biegłych na podstawie danych np. z okresu 3 ostatnich lat. Nie jest to również miarodajny rachunek.Wartość realna to taka, którą można uzyskać od potencjalnych nabywców firmy czy części jej majątku. Prościej mówiąc ktoś kupił dom za 600 tys. i chce go sprzedać w czasach kryzysu za 600 tys. to jest mało prawdopodobne, że uzyska taką cenę sprzedaży i tu już decyduje czy sprzedać dom z dużą stratą jeśli faktycznie potrzebne są mu środki pieniężne, czy może poczekać na lepsze czasy i ponosić w dalszym ciągu koszty utrzymania domu.
Inny temat to kredyty zaciągnięte przez Polskę . Dlaczego były takie drogie, ponieważ Polska była mało wiarygodnym kredytobiorcą. Prosty przykład Kowalski, który zarabia 1100 zł miesięcznie oficjalnie, nie otrzyma kredytu w normalnym banku tylko musi udać się do parabanku i wziąć kredyt na dużo gorszych warunkach. Czy te drogie kredyty były Polsce potrzebne czy nie to już inna kwestia, ale tego to nie umiem ocenić.