Ziemkiewicz, Lisicki po drugiej stronie logiki.

Obrazek użytkownika Rafix
Kraj

Odsiewając część komentatorów, którzy świadomie lub mniej rezygnują z logiki w spojrzeniu na to co dzieje się przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej, którzy ze złej woli w skutek jakiegoś zamotania w istniejące układy medialno-polityczne, broniących ich w imię jakiegoś wyimaginowanego wyższego celu , ale i tych którzy z uwagi na własne niedostatki i możliwości intelektualne, bezrefleksyjnie przyjmują i kolportują mimo braku spójności, oficjalną wersję zdarzeń, pozostaje nieliczna grupa tych nad których komentarzami warto się pochylić.

Część z nich jak na przykład Lisicki, Ziemkiewicz czy Warzecha ale i inni deklarują, iż nie wierzą by zamach w Smoleńsku był możliwy, ustawiając się wygodnie pośrodku pomiędzy dwoma "sektami". Takie usytuowanie daje możliwości by ich głosy były słyszalne i rozważane przez szersze audytorium i by trudniej było je zdezawuować jako głosy "sekty smoleńskiej" czy "sekty pancernej brzozy". I myślę że, to właściwie jedyna przyczyna ich dystansowania się i deklaracji, choć w pewnym sensie ci Panowie wierzą w to co mówią lub próbują wierzyć stosując oczywiście na małą skalę orwellowski mechanizm wyparcia - myśloszlaban. W przeciwnym razie folgując logice znaleźliby się w stworzonej przez ogromny aparat propagandowy niszy skąd głos byłby słyszalny w ograniczonym zakresie.

I nie chodzi o to by kategorycznie twierdzić, że był tu zamach. Wydaje mi się ,że wbrew opinii komentatorów nikt tak sprawy nie stawia. Raczej postrzegam tu walkę o to by wprowadzić ten termin do dyskursu publicznego, by stał się przedmiotem poważnej debaty.

Brak debaty na ten temat jest czymś nienormalnym. Zwracam uwagę, że nie zaistniała ona od samego początku, od momentu "pojednania z Rosjanami", przez późniejsze wątpliwości z kłamstwami Marszałek Kopacz, dokumentacją przekazaną lub raczej nieprzekazaną przez Rosjan , wycofywanymi zeznaniami, niszczeniem wraku, brakiem czarnych skrzynek, sekcjami zwłok, zamianami ciał i w końcu trotylem i związaną z nim głupawką Prokuratury.

Lisicki i Ziemkiewicz używają infantylnych argumentów dlaczego zamach jest niemożliwy.
Podstawowym jest mgła. Skoro była naturalna to jest to element nieustawialny a konieczny
do przeprowadzenia zamachu by przesłonić obraz obserwującym to lotnisko -(ze względu na wcześniejsze tu lądowania niedawno skazanego w USA handlarza bronią Buta) satelitom.
Ale czy rzeczywiście mgła była konieczna do przeprowadzenia operacji? Mam wrażenie, że Rosjanie byli raczej przygotowani na inną narrację niż obecna i jej uruchomienie uzależnili
od rozwoju wypadków i ruchów polskich władz. Można było to zaobserwować w momencie gdy Rzeczpospolita odpaliła artykuł "Trotyl na tupolewie", i gdy zagraniczne agencje przejęły temat, rosyjskie gazety pytały wówczas "czyżby atak terrorystyczny?", kierując podejrzenia na Kaukaz lub Czeczenię.

Co do zdjęć satelitarnych z 10.04.2010. Nic prostszego rozwiać wszelkie wątpliwości pokazując te zdjęcia.
O ile pamiętam jeden z profesorów biorący udział w Konferencji Naukowej o Katastrofie Smoleńskiej badający zdjęcia satelitarne mówił w wywiadzie w Radiu Wnet zaraz po konferencji, iż ciekawostką jest to, że satelita nie interesował się tym regionem i nagle z początkiem kwietnia , o ile pamiętam od 5.04 zaczął regularnie wykonywać zdjęcia tego obszaru. Nawet, gdy przelatywał w ten sposób, że robił je pod dużym kątem, jakby komuś zależało by ten teren był obserwowany. Niestety zdjęć z 10.04.2010 nie ma , choć są z następnych dni.

I jeszcze ten argument Ziemkiewicza , iż naukowcy w komisji Macierewicza mogą być
politycznie zorientowani.

Najlepiej przeczy temu przykład dr. Szuladzińskiego. Naukowca rekomendowanego przez prof. Artymowicza jako najlepszego specjalistę, który zdezawuuje teorie prof. Biniendy. Jednak dr. Szuladziński, mimo początkowych wątpliwości, po zapoznaniu z się materiałami, w swoich wnioskach poszedł jeszcze dalej niż prof. Binienda, pierwszy stawiając tezę o wybuchu na tupolewie.

Brak głosów

Komentarze

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=l-h0fu65C0M

Jest to moja własna opinia, ale uważam, że ten facet po prostu nienawidzi PiS, bo PiS jest (w jego mniemaniu) "antyrosyjski", romantyczno-piłsudczykowski.

Co on właściwie opowiada w tej rozmowie? Jego zdaniem Rosjanie chcą sprawiać wrażenie, że to oni zrobili zamach i wygodne jest dla nich podsycanie tezy o zamachu. Facet jest tak potwornie naiwny...! Nie dopuszcza do siebie myśli, która jest oczywista dla każdego kto trochę lepiej zna historię Rosji i zasadę jej ciągłości, że Rosjanie są w swoim kłamstwie zazwyczaj niebywale bezczelni. Łżą zawsze prawdziwie i w żywe oczy. On tego nie rozumie.

Niech sobie poczyta Stanisława Niemojewskiego: Moskale „sami się jakoby tem chełpią i kiedy któremu rzecze, »żeś płonną rzecz powiedział« – naprzód przysięgać się będzie na krzyż święty, żegnając się, twierdząc to, co powiedział, a jako go dojdzie, że przecie inaczej jest, niż on twierdzi, na ostatek przyzna się i bez wszelakiego zapłonienia rzecze: »zełgał ja«”.

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#350871

najlepsza pozycja dla aspirujacych do salonu
siedziec okrakiem i czekać

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#350938

Vote up!
0
Vote down!
0
#350940

Lubię tego człowieka, z tego powodu wyjątkowo przykro mi słuchać takiego pieprzenia.
Często staram się go bronić, ponieważ w środowiskach bliższych programowo PiSowi niż Narodowcom, ma on nadszarpniętą reputację. Czasami niesłusznie.

Po tym co tu usłyszałem, nie śmiałbym wyrazić słowa w jego obronie, choć z Waszych komentarzy wydawało mi się, że taka obrona będzie konieczna.

Ten fragment, w której RAZ dokonuje "analizy" wybuchów, które mogły nastąpić na ziemi (sic!) jest najlepszym dowodem, że czasami warto narzucić sobie pewne ograniczenia związane z takim, a nie innym wykształceniem i predyspozycjami.

Brak wyobraźni technicznej to ani grzech, ani upośledzenie - nietrudno wyobrazić sobie, że humanista może mieć duże kłopoty ze zrozumieniem zagadnień fizycznych.
Jednak nieświadomość takich ograniczeń i to w przypadku kogoś o dość szerokich horyzontach i talencie analitycznym, to poważne upośledzenie albo po prostu grzech.

Przesłanki, które według Ziemkiewicza negują ewentualność zamachu są niemal na równi kalekie. Tym razem, mimo, że bliżej swoich naturalnych predyspozycji, Ziemkiewicz zdaje się wykazywać ślepotę porównywalną z tym co napisałem powyżej.

Koszmar.

O Stankiewiczu w ogóle nie ma sensu gadać.
Ten najwyraźniej ma jedną obsesję - zawsze znaleźć się po środku każdego sporu. Bez względu na fakty.
No, a po środku g. po kotku.

Aż ciarki przez grzbiet przelatują, gdy sobie człowiek pomyśli co on by plótł, gdyby wziął udział w dyskusji o przyczynach wybuchu drugiej wojny światowej.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#350972

celnie to ująłes

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#351010

Do Pawła Lisickiego zawsze miałem spory dystans. Ziemkiewiczowi dużo zawdzięczam do ukształtowania swych poglądów i to tym bardziej boli. A do tego jeszcze dochodzi, że tak zdolny facet przeszedł na drugą stronę. Bo to żadna "bezstronność" to zwyczajne robienie za kreta i do tego jeszcze uwiarygadnianie kogoś takiego jak Stankiewicz!

Vote up!
0
Vote down!
0
#351177