Staniłko Lech Kaczyński był kłodą sojuszu niemiecko rosyjskiego

Obrazek użytkownika Marek Mojsiewicz
Kraj

Staniłko „Z punktu widzenia Berlina, Lech Kaczyński był wyjątkowo trudnym i niewygodnym partnerem. Domagał się on bowiem pełnego głosu dla krajów tzw. Nowej Europy w decydowaniu o kształcie Unii Europejskiej, co budziło irytację starych państw Unii.”.....”Po trzecie wreszcie, polityka Lecha Kaczyńskiego zmierzała do politycznego zintegrowania krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Działania prezydenta nie przyniosły spodziewanych szybkich skutków, bo też tego typu wysiłki rzadko kończą się szybkim powodzeniem, jednak w oczach rosyjskich strategów i elit politycznych ich logika była całkowicie jasna i niebywale szkodliwa dla rosyjskich zamierzeń.Prezydent Kaczyński dążył bowiem do zbudowania trwałej koalicji Polski – jako lidera Europy Środkowej– nie tylko z krajami tzw. nowej Europy, ale również z krajami tzw. BUMAGI, czyli Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Azerbejdżanu, Gruzji i Armenii.Ta strategia zbudowana była na tradycyjnym polskim myśleniu geopolitycznym, którego korzenie sięgają czasów jagiellońskich „...(więcej)
 
Jarosław Kaczyński „ Stworzenie wspólnej armii przez UE dałoby Brukseli status supermocarstwa porównywalnego z Waszyngtonem. Chcę, by Europa była supermocarstwem. Jestem eurorealistą i popieram silną Europę, zwłaszcza w aspekcie polityczno-militarnym – mówił Jarosław Kaczyński na XXI Forum Ekonomicznym w Krynicy „....(więcej)
 
Zychowicz „„Rok 1920 był momentem zwrotnym w dziejach Polaków. To właśnie wtedy, mimo militarnego zwycięstwa, ostatecznie umarła idea Polski wielkiej, która rozciąga się na szerokich połaciach Europy Wschodniej, swymi granicami sięgającej niemal po mury Kremla i po stepy Zaporoża, której obywatele mówili dziesiątkami języków i wznosili modły w kościołach, cerkwiach, synagogach, zborach i meczetach. ”...” To właśnie w Rydze Polska ostatecznie wyparła się idei jagiellońskiej – porozumienia narodów znajdujących się między Niemcami a Rosją. Jedynej koncepcji, która może zapewnić Polsce, że będzie liczącym się graczem, a nie średnim państwem, z wynikającymi z historii ambicjami, ale bez potencjału, by je zrealizować.”...(więcej )
 
Paweł Kowal ”Otwarta na Wschodzie Unia to interes bardziej nasz niż Niemców czy Czechów, a nawet niektórych Ukraińców. .....”Tym planem powinna być odbudowa więzi ze społeczeństwami na Wschodzie, wielka rekonstrukcja. Nie Rzeczypospolitej Jagiellońskiej, ale relacji z ludźmi. Jako żelazny kapitał na czas, kiedy znowu powstaną warunki do działania w polityce. Na pierwszy ogień powinna pójść walka z wizami. Powinien powstać program wymiany studentów – dzisiaj w Polsce studiuje 6 tysięcy Ukraińców. Przez kilka lat powinniśmy podwajać tę liczbę, wydatki na ten cel byłyby inwestycją lepszą niż stadiony na Euro. „.....”Mniejsi przedsiębiorcy z Polski powinni otrzymać premię podatkową za rozwijanie współpracy ze Wschodem „....”Powinien powstać rządowy program, który będzie dofinansowywać wizyty licealistów na Wschodzie, tak by nie było maturzysty, który nie przekroczył Bugu, nie spotkał Ukraińców, Białorusinów, nie ujrzał Nowogródka itd. – wzorem powinny być doświadczenia izraelskie czy program polsko-niemieckiego „Jugendwerku". „......Środki trzeba skoncentrować, a głównym projektem powinien być Uniwersytet Partnerstwa Wschodniego. Sprzyjałoby to rekonstrukcji relacji ludzkich w regionie „......”Uniwersytet, idea do cna europejska, byłby widocznym znakiem zaangażowania Brukseli, miejscem studiów młodych ze Wschodu i Zachodu. Przygotowałaby siatkę znających się absolwentów, mających wspólne wspomnienia zarówno z sali wykładowej, jak i z akademika. Ich korpus byłby jak znalazł, gdy w końcu otworzą się możliwości poszerzenia Unii. „....”„Koncerny jako 
przedłużenie państwa „.....”Polsce potrzeba siły, a siła to gospodarka „.....”Trafnie pisał o tym Maciej Olex-Szczytowski. Bez „swoich" koncernów, będących „przedłużeniem państwa", Polska nie odegra roli w Unii, a do Kijowa czy Pekinu latać będziemy jak niegroźne pięknoduchy z pustym koszyczkiem. Właśnie pozbyliśmy się nawet Zelmera, który miał ćwiartkę polskiego rynku AGD „....(źródło)
 
Friedman „Aby zacząć myśleć o polskiej strategii, musimy pamiętać, że w XVII wieku Polska, w unii z Litwą, była jednym z głównym mocarstw europejskich „....(więcej)
 
Macierewicz „Lech Kaczyński, mimo problemów, z jakimi musiał się borykać, był samodzielnym politykiem i skutecznie bronił suwerenności państwa. I dlatego uważam, że był najwybitniejszym polskim prezydentem. „....”Moim zdaniem Lech Kaczyński był najwybitniejszym prezydentem w dziejach Polski. Największym sukcesem jego prezydentury było zbudowanie sojuszu państw i narodów Europy Środkowej. Wcześniej ideę porozumienia państw położonych między Rosją a Niemcami propagował Józef Piłsudski – uniemożliwiła wówczas jej realizację słabość Polski i sytuacja geopolityczna. Te okoliczności zmusiły nas do zawarcia traktatu ryskiego po wojnie polsko-bolszewickiej. Oznaczało to rezygnację z programu budowy szerokiego porozumienia Europy Środkowej. W latach 40. wrócił do tego pomysłu, choć w innym zakresie, Władysław Sikorski. Dziś jest oczywiste, że budowa sojuszu w Europie Środkowej to nasza racja stanu. Prezydent Lech Kaczyński ideę przekształcił w realny projekt polityczny. Dzięki sprzyjającym warunkom gospodarczo-politycznym udało się to przeprowadzić w ciągu czterech lat, a więc błyskawicznie. Z tej koncepcji dzisiaj pozostały tylko drzazgi, ale mam nadzieję, że dzięki solidnym fundamentom narodowym, kiedy zmieni się władza w Polsce, będzie można do niej powrócić. Sojusz środkowoeuropejski w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi jest fundamentem polskiej racji stanu. Podobnie jak od ponad 300 lat podstawą racji stanu Wielkiej Brytanii jest utrzymanie równowagi sił w Europie i niedopuszczenie do powstania tam państwa hegemona, a racją stanu Rosji imperialnej jest sojusz z Niemcami. „...(więcej )
 
Jan Staniłko „Wszędzie na świecie interes narodowy definiuje grupa kontrolująca kanały władzy, pieniądza i prestiżu, czyli establishment. Zła definicja interesu narodowego lub – jak to często bywa w Polsce – zwykła odmowa podjęcia tego wysiłku, jest świadectwem niskiej jakości elit. Establishment wysokiej jakości cechuje pewność siebie, determinacja i kompetencja, czyli cechy w Polsce niebywale rzadko występujące w połączeniu. „....”W obrębie polskich elit znajdziemy oligarchów oraz licznych najemników i brokerów zagranicznego kapitału (menedżerów i konsultantów), często brylujących w mediach. Natomiast z trudem znajdziemy w ich szeregach prawdziwych właścicieli i kreatorów, czyli przedsiębiorców związanych z Polską na dobre i na złe. Establishment, którego proweniencja stanowi tabu polskiego życia publicznego, jest często dla nich zamknięty. „.....”Jednak po 20 latach rozwoju polskiego kapitalizmu istnieje względnie liczna grupa polskich kapitalistów, „.....”Zbudowali oni globalnie konkurencyjne polskie firmy średniej i większej skali. To oni powinni dziś  zijednoczyć się w narodową klasę przemysłową i jako tacy stać się partnerami dla władz państwa. „.....”rozpaczliwe wezwanie estońskiego prezydenta Thomasa Ilvesa: „Polska to nadzieja dla wszystkich małych krajów". ….”Niewielu zapewne ludzi skłonnych będzie dziś przyznać, że człowiekiem, który to wezwanie starał się na miarę swoich sił i umiejętności podjąć był prezydent Lech Kaczyński. „...(więcej )
 
Video Staniłko „ Geopolityka Lecha Kaczyńskiego „ ...(więcej )
 
 
-----
Mój komentarz
 
Warto sobie uświadomić jak wielkim geopolitycznym zagrożeniem dla Niemiec i Rosji był Lech Kaczyński. Gdyby Jarosław Kaczyński tak jak było to planowane wsiadł do samolotu lecącego do Smoleńska to PiS zostałby rozwalony od środka przez takich ludzi jak Michał Kamiński , Kluzik Rostkowska, Ziobro, Kurski. Rozbity PiS zostałby wdeptany buciorami stronnictwa pruskiego w ziemię, Radio Maryja rozgromione . A Obóz Patriotyczny by nie powstał . I Polacy nie mogliby się wokół niego zjednoczyć . Lech Kaczyński oczywiście nie spocząłby na Wawelu , nie powstałby kult polityczny wokół jego osoby. A tym samym jego osoba , pamięć nie stałby się personifikacją polskiej racji stanu . A dzieło jego życia poszłoby na marne .
 
Gdyby również Jarosław Kaczyński zginął to również los polityczny Tuska byłby przesądzony. Bo jedynym powodem dla którego Niemcy i ich media tak długo utrzymują go przy władzy i stabilizują sytuację polityczną w Polsce jest ….Jarosław Kaczyński i silny PiS . To dlatego Niemcy utrzymują niekorzystny dla nich stan w którym Układ Tuska kumuluje władzę i majątek .
 
Chciałbym zwrócić uwagę na dążenie Lecha I Jarosława Kaczyńskiego do wykorzystania Unii i je siły do uzyskania przez Polskę geopolitycznej pozycji pozwalającej odbudować przestrzeń cywilizacyjną Rzeczpospolitej Jagiellońskiej . Jarosław Kaczyński nie bez powodu zabiegał o zbudowanie armie europejskiej i osłabienie tym samym Niemiec. Wykorzystanie siły politycznej i gospodarczej Unii pozwoliłby przyłączyć Ukrainę i Białoruś do Unii , czyli de facto odbudować przestrzeń jagiellońska . Wtedy nawet rozpad Unii nie byłby dla Polski groźny , bo miałaby szansę wyjść z niej wraz z Ukrainą i Białorusią , Litwą , a może Węgrami Słowacją i Czechami jako odbudowana II Rzeczpospolita Jagiellońska.
 
Tutaj warto zwrócić uwagę na tekst Kowala, który postuluje w tej materii pracę organiczną i czekanie na sprzyjający moment geopolityczny.
 
Kowal” Tym planem powinna być odbudowa więzi ze społeczeństwami na Wschodzie, wielka rekonstrukcja. Nie Rzeczypospolitej Jagiellońskiej, ale relacji z ludźmi. Jako żelazny kapitał na czas, kiedy znowu powstaną warunki do działania w polityce”.
 
Oczywiście sytuacja geopolityczna ulega szybkim , dramatycznym zmianom . Powstały dwa nowe imperia . Chiny i Indie, w upadku są USA i Europa . Niemcy prawdopodobnie przeceniły swoje siły i nie zbudują IV Rzeszy w oparciu o Unie Europejską . Rozpadają się struktury społeczne Europy Zachodniej . Poza tym upadek planu budowy IV Rzeszy oznacza początek upadku gospodarczego i politycznego samych Niemiec. A my ciągle nie mamy wspólnej przestrzeni gospodarczej, kulturowej i społecznej z Ukrainą .
 
W tym kontekście należy docenić dążenie Jarosława Kaczyńskiego do tego , aby od Polski i Ukrainy odstraszała Rosję wspólna europejska , a nie niemiecka armia . Bo już niedługo w obecnej sytuacji będziemy zmuszeni liczyć tylko na siebie .
 
video profesor Nowak „ Moskwa i Litwa : Początek geopolitycznego konfliktu „ ( XIV – XVI wiek )
Marek Mojsiewicz
Osoby podzielające moje poglądy , lub po prostu chcące otrzymywać informację o nowych tekstach proszę o kliknięcie „lubię to „ na mojej stronie facebooka Marek Mojsiewicz
Twitter
 
Fragment książki: „Katastrofa: bilans dwóch lat” wydanej przez Instytut Sobieskiego.
Katastrofa smoleńska a geopolityka Lecha Kaczyńskiego
Z punktu widzenia Berlina, Lech Kaczyński był wyjątkowo trudnym i niewygodnym partnerem. Domagał się on bowiem pełnego głosu dla krajów tzw. Nowej Europy w decydowaniu o kształcie Unii Europejskiej, co budziło irytację starych państw Unii.
Jan Filip Staniłko
Katastrofa smoleńska a geopolityka Lecha Kaczyńskiego
Z punktu widzenia Berlina, Lech Kaczyński był wyjątkowo trudnym i niewygodnym partnerem. Domagał się on bowiem pełnego głosu dla krajów tzw. Nowej Europy w decydowaniu o kształcie Unii Europejskiej, co budziło irytację starych państw Unii. Utrudniał odbudowę, ponad głowami krajów leżących pomiędzy, bliskiego sojuszu niemiecko-rosyjskiego, który od czasu rozbiorów Polski był tradycyjną formą relacji tych dwóch państw. Po rozpadzie Związku Sowieckiego Niemcy, akceptujące dotąd protektorat USA i cieszące się darmowym parasolem bezpieczeństwa, ponownie uznały Rosję za kraj sobie przyjazny i stopniowo zaczęły dążyć do wyprowadzenia wojsk USA ze swojego terytorium. Tymczasem Lech Kaczyński, dążył do coraz silniejszej obecności USA na terenie Polski i ogólnie dawnego bloku sowieckiego. Ewentualne przesunięcie amerykańskich sił z Niemiec do Polski, w połączeniu z asertywną polityką największego kraju w Europie Środkowej, byłoby mocno niekorzystne dla Berlina, który systematycznie stara się budować dominującą pozycję w regionie, rozbudowując więzi gospodarcze, inwestując w lokalne elity i kreując politycznych liderów. W tej sytuacji Berlin stawał się też naturalnym partnerem dla Rosji.
Jeśli chodzi o politykę Moskwy, działania Lecha Kaczyńskiego uderzały praktycznie we wszystkie istotne punkty rosyjskiej strategii odbudowy wpływów po rozpadzie ZSRR. Po pierwsze, Rosja – w momencie słabości – zgodziła się warunkowo na wejście krajów środkowoeuropejskich do NATO, ale za cenę braku trwałych instalacji sojuszu oraz nieobecności dużych amerykańskich zgrupowań taktycznych w tej części Europy. Budowa amerykańskiej tarczy antyrakietowej, z jednej strony łamałaby to kuluarowe porozumienie, z drugiej zaś została w rosyjskich kręgach wojskowych uznana za działanie potencjalnie zachwiewające równowagą potencjałów militarnych (atomowych), ustanowioną jeszcze w czasach zimnowojennych. Stąd tak niechętne i agresywne zachowania Moskwy wobec wysiłków rozmieszczenia w naszym kraju instalacji tarczy antyrakietowej, jak groźba wycelowania w Polskę rakiet atomowych oraz rozmieszczenie w obwodzie kaliningradzkim rakiety Iskander. Po drugie, działania Lecha Kaczyńskiego zmierzały do zakwestionowania przyjętej w latach osiemdziesiątych rosyjskiej strategii budowania imperialnych wpływów za pomocą utrzymywania monopolu na dostawy nośników energii. Strategia ta – zwana doktryną Falina (od nazwiska szefa Wydziału Europy Wschodniej KPZR, Pawła Falina) – zastąpiła tzw. doktrynę Breżniewa, której ostatnim aktem był wprowadzany w Polsce przez gen. Jaruzelskiego stan wojenny. Zastosowaniu doktryny Falina w dziedzinie dostaw gazu poświęcony był np. doktorat Władimira Putina. Budowa gazoportu w Świnoujściu, próby uruchomienia rurociągu Sarmacja (Odessa-Brody), czy budowania skoordynowanej regionalnej polityki energetycznej państw Europy Centralnej i Azji Centralnej, uderzały w podstawy rosyjskiego monopolu energetycznego.
Po trzecie wreszcie, polityka Lecha Kaczyńskiego zmierzała do politycznego zintegrowania krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Działania prezydenta nie przyniosły spodziewanych szybkich skutków, bo też tego typu wysiłki rzadko kończą się szybkim powodzeniem, jednak w oczach rosyjskich strategów i elit politycznych ich logika była całkowicie jasna i niebywale szkodliwa dla rosyjskich zamierzeń. Prezydent Kaczyński dążył bowiem do zbudowania trwałej koalicji Polski – jako lidera Europy Środkowej – nie tylko z krajami tzw. nowej Europy, ale również z krajami tzw. BUMAGI, czyli Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Azerbejdżanu, Gruzji i Armenii. Ta strategia zbudowana była na tradycyjnym polskim myśleniu geopolitycznym, którego korzenie sięgają czasów jagiellońskich. Po dojściu do władzy Donalda Tuska te założenia polskiej polityki zagranicznej zostały natychmiast zakwestionowane przez rząd. Minister Radosław Sikorski w swoich publicznych wypowiedziach kilkukrotnie wyśmiewał założenia strategii geopolitycznej Lecha Kaczyńskiego, nazywając ją „prometejską” (choć tak nazywali ją także jej przedwojenni autorzy) i przeciwstawiał jej strategię całkowitego niemal skoncentrowania się na sprawach Unii Europejskiej – wpisania interesu europejskiego w interes polski. Lech Kaczyński wyznawał tu w istocie przeciwną filozofię. Podobnie jak większość silnych krajów UE, uważał, że to interes państwa narodowego – Polski – powinien zostać uznany i uszanowany przez innych graczy i wpisany w interes europejski.
Elity polskie a elity rosyjskie
Niestety dla prezydenta Kaczyńskiego, ta asertywna koncepcja polskiej geopolityki nie była życzliwie przyjmowana przez krajowe elity intelektualne oraz media,
Brak głosów

Komentarze

Faktem niezaprzeczalnym jest nieprzerwana współpraca Stasi z KGB (Ribbentrop Mołotow). Ja wiem, to już nie Stasi, a i KGB tez zmieniła logo. Jednak to ten układ przekonywał Polaków do europejskiego, wspólnego raju. Czym ten raj się okazał, wiele państw dostrzegło na własnej skórze. Polska też już tego doświadcza. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest by do saka ryby same chciały wejść nie patrząc, że jest to droga bez powrotu. Aby to skutecznie przeprowadzić wystarczyło kilku pacynkom zapewnić życiowe wycieczki, atrakcyjne miejsca do spędzania wolnych chwil, a wreszcie bezkarność i opiekę medialną. Obywatelom, by nie zajmowali się polityką (skąd my to hasło znamy?) sprokurowano walkę o przetrwanie. W takiej sytuacji miska zupy i możliwość spłaty rat, okazała się silniejsza niż wspólnota narodowa. Z treścią notki zgadzam się całkowicie. Kaczyńskich "należało" się bać. Albo...znaleźć jakieś rozwiązanie zgodne z proroctwem Komorowskiego o tym, że może prezydent gdzieś poleci. I poleciał - na spotkanie z Panem Bogiem.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#350012

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Kazek nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Cytat:
Warto sobie uświadomić jak wielkim geopolitycznym zagrożeniem dla Niemiec i Rosji był Lech Kaczyński.”
 
Lech Kaczynski po prostu przegrałby wybory w listopadzie 2010 i na tym koniec.
Lecący z nim generałowie i prezes NBP byliby odwołani przez Komorowskiego po wyborach.
 
Polska może kiwać palcem w bucie a nie być zagrożeniem dla kogokolwiek z 10 tysięczną armią.
Trochę realizmu jesteśmy wasalami UE , Niemiec i USA wystarczy spojrzeć czyja jest gospodarka w kraju, pod czyimi rozkazami walczą nasi nieliczni żołnierze.

 

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
-1

Kazek

#350017

Prawdziwy Kazek, czego mały Kazek się nie nauczył, tego stary koń Kazek nie zrozumie. Całe szczęście, że Polacy w Bitwie o Warszawę, Monte Casino, pod Wiedniem itd. itd. tak nie myśleli, a Kazek, to chyba taki dekownik, odrzut, którego nawet PO nie chciało.

Vote up!
0
Vote down!
-1
#350168