Strach im zagląda w oczy??
Pisałem w poprzednim wpisie do bloga (- "Niech żywi nie tracą nadziei"... link: TUTAJ ) o młodzieży ze Stowarzyszenia Kibiców Jagiellonii - "Dzieci Białegostoku", gotowiącej się do współuczestnictwa w corocznych obchodach Święta 42 Pułku Piechoty im. Gen. J. H. Dąbrowskiego - trwale związanego z Białymstokiem.
- Zrozumiałym więc jest to iż chciałem wiedzieć w związku z tym, jak najwięcej o odbytym przebiegu i efektach uroczystości poświęconych 42 pułkowi piechoty, którego historia sięga roku 1918 i zaczyna się we Włoszech..
No i doczekałem się - czyli dowiedzialem sie..
- To był szok - muszę przyznać, ale krótkotrwały - gdyż doskonale zdaję sobie sprawę z tego, Z KIM mamy do czynienia..
- Tu dwa wpisy na forum, dotyczące tej uroczystości:
- pisze "D J" (08.07.2012 -19:37) :
"Czy nasza milicja nie ma już co robić ,żeby wysyłać pod kościół aż trzy radiowozy,w tym dwa nieoznakowane,oni mają nas za debili,myślą że jak staną autem nieoznakowanym bez numerów i spisują blachy wszystkich kibiców co podjeżdżają to naprawde ich nie widać. Nie mogą uszanować nawet takiego miejsca jakim jest kościół."
..i pisze "TGB" (08.07.2012 -19:52) :
"Dokładnie to samo chciałem napisać.
Zachowanie jak za komuny (też stali pod kościołami i inwigilowali ludzi). Chociaż za komuny to SB sie potrafiło zakamuflować dobrze a te kurwy bezczelnie sobie stały dziś na widoku."
..A tu link: - http://www.forum-jagiellonii.pl/viewtopic.php?t=10349
================================================
- Jak odbierają takie demonstracyjne obstawianie uroczystości patriotycznych policją jawną i tajną ci, którzy czując się patriotami i POLAKAMI są stygmatyzowani i traktowani aż nazbyt jednoznacznie, przez "długie ramie sprawiedliwości" Tuska - czyli jako ew. zagrożenie i "element niebezpieczny"???
Wraca stare "nowe"?? - Nie tylko Lenin im "wiecznie żywy", ale i PRL też "wiecznie żywy"??
- To po jaką cholerę "Bolek" - "tymi oto ręcyma", sam osobiście.. (czyli z Danuśką) obalał ten komunizm jeśli nic nie zostało obalone (noooo.. oprócz tych flaszek w Arłamowie ofcourse..)???
To już nie tylko potężny skandal takie wracanie do czasów i metod osławionej SB-e, ale i niczym niekamuflowany "pokaz siły" Matoła tym, których uważa za zagrożenie dla swojej władzy. - To najzwyczajniejszy i jawny TERROR moralny i psychiczny.
- Terror właściwy DYKTATUROM panicznie bojącym się wszelakich NIEKONTROLOWANYCH przez reżim działań i inicjatyw.
- KOGO i CZEGO ta "władza" się boi - i CZYM zagrażają tejże "władzy" objawy patriotyzmu i pielęgnowania historii i pamięci o tych, którzy bronili niepodległości wywalczonej po ponad 200 latach niewoli pod butem zaborców?
Widocznie jednak zagrażają - i zaskakująco - to owa (..rzekomo demokratyczna) "władza" a wcale nie prawica (jakby należało oczekiwać..), doskonale rozumie znaczenie powstawania takich lokalnych ognisk, grupujących młodzież o tendencjach i nastawieniu patriotycznym i niepodległościowym - ognisk będących zarzewiem samodzielnego myślenia.. - Konsolidujących i będących drogowskazem oraz przykładem dla innych..
Lewacy zrobiliby z tego skandal na pół Europy, zaś prawica ma to głęboko "w de" i żre się "w najlepsze" między sobą..
A pisałem w komentarzu do poprzedniego wpisu:
"Dlatego tak ważne jest wzmacnianie i wspieranie takich inicjatyw i działań jak te w Białymstoku.
- To są prawicowe "ogniska" polskości, patriotyzmu i wracania do wartości wyższego rzędu w zalewie i w morzu lewactwa, "tumiwisizmu", wygodnictwa, leseferystycznych zasad "RobtaCoChceta" czy zwykłej, schamiałej lewackości.
- I kto jak nie prawica powinien o owe "jądra", o ten "zaczyn", "zarodek" dbać, walczyć, NAGŁAŚNIAĆ oraz popierać i wspierać wszystkimi dostępnymi środkami i możliwościami??"..
i jeszcze..
- "I to tylko od nas samych - mieniących się i uważających się za "prawicowców" - zależy (i zależeć będzie) czy to "lemmingi" będą decydować o tym JAKA ta przyszła Polska będzie(i czy będzie) - czy też o tej naszej Polsce i jej losach decydować będą tacy, jak ci młodzi patrioci z Białegostoku. - Decyzja należy do nas..
- I optymistą w tym przypadku wcale nie jestem."
-----------------------------------------
Dodam dzisiaj: - I chyba nie będę..
- Ale przecież "nic to Baśka".. - Conajwyżej znowu wróci jak bumerang pan Jan Kochanowski:
"Cieszy mnie ten rym: "Polak mądry po szkodzie";
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą i po szkodzie głupi."
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2564 odsłony
Komentarze
Niestety
9 Lipca, 2012 - 13:00
szczególnie dziś jestem jakoś negatywnie ustosunkowany. Po rannych przejściach widzę ,że tylko na wschodzie Polski żyją prawdziwi Polscy Patrioci. Głos ich niestety ginie w tym tłumie pogardy,kłamstwa i wręcz nienawiści. Zaczynam się martwić o siebie bo widzę, że zaczynam dziwnie reagować na ludzi, którzy w swojej niewiedzy wręcz pałają nienawiścią do tego co prawicowe a szczególnie przeciwko Kaczyńskiemu i PiS-owi. Smutnie zaczyna się żyć i jakoś bez nadziei.
lupo
- I wszyscy dobrze się bawią (no prawie wszyscy...).
17 Lipca, 2012 - 22:39
@lupo napisał:
(...)"Głos ich niestety ginie w tym tłumie pogardy,kłamstwa i wręcz nienawiści. (...) zaczynam dziwnie reagować na ludzi, którzy w swojej niewiedzy wręcz pałają nienawiścią do tego co prawicowe a szczególnie przeciwko Kaczyńskiemu i PiS-owi."
---------------------------------------------------
Właśnie dlatego "lupo" pałają nienawiścią do prawicy i Kaczyńskiego oraz do PiS-u, że prawica jest zbyt bierna - nie umie i nie potrafi walczyć z podłością, nie potrafi nagłaśniać swoich krzywd i niesprawiedliwości i nie potrafi dyskontować i nagłaśniać swoich pozytywów i swojej - choćby najdrobniejszej aktywności..
Prawica zajęta jest "ważniejszymi" sprawami - walkami między sobą i roztrząsaniem jaki to Lis jest wredny, jaki Niesiołowski chamski i psychopatyczny, kogo z prawicy "przeczołgała" ostatnio Olejnik, jaki nowy prostacki numer "wywinęli" Wojewódzki z Figurskim - czy jaki ten Palikot jest denny i świński - etc.itd.itp..
I kto tam będzie sobie głowę zawracał "jakimiś" drobnymi "wyskokami" a to "narodowców" z Lublina, a to jakichś tam "Dzieci Białegostoku" - czy "drobnych patriotów" gdzieś spod Opola lub Wrocławia.
- "Bądźmy grzeczni i delikatni i uprzejmi w stosunku do naszych oponentów(czyli tej CHAMOWIZNY z lewicy) - bo stracimy partnerów do dyskusji!"..
Jakie to piękne życie na prawicy.. - Oni nas kopią, tłamszą, podkładają świnie.. - a my wydajemy z siebie takie zdegustowane; - "Och!! - Jak tak można!?" - i piszemy "protesty", "petycje". "listy otwarte" - etc.etc.etc - i robimy wszystko by nic nie naruszyło układu - inaczej zwanego "błogostanem"..
- Przy wyraźnym podziale ról dodajmy: - "Oni" - świnie bez skrupułów (wiec trzeba to zaakceptować!), i "My".. "swiętoje.." - eeee tego.. "świątobliwe" i "bogobojne" ofiary, z pokorą znoszące swój krzyż (no niekoniecznie z pokorą, bo mogą przecież "zaprotestować" i "wysłać petycję"!)..
- Ile mogą w takim upojnym klimacie znaczyć jacyś tam drobni "patryjoci" z głębokiej prowincji?
- Jasne że nie tylko nic nie mogą znaczyć, ale głęboko niesmacznym jest zakłócanie samym swoim istnieniem "świętego spokoju" rozdyskutowanym "elitom"!
- Nie mówiąc o działaniach, które (nie daj Bóg!) mogą być uznane przez wrażliwych oponentów z lewa, za jątrzące, dzielące, rasistowskie, homofobiczne, genderowskie, antyeuropejskie, antyrosyjski lub antyniemieckie - nie mówiąc o antyfeminizmie i antysemityzmie..
- Przecież nikt na prawicy nie chce konfliktów ani konfrontacji.. Petycjami ich zarzucimy i łkając.. - na kolanach przyjdą nas przepraszać! - Nieprawdaż??
Tak więc patrioci gdzieś na obrzeżach Polski mogą nawet i istnieć, ale czy konia obchodzi los owieczki lub cielaka z obórki obok?? - Konia nawet nie obchodzi kto siedzi na wozie który ciągnie..
cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Więc jak to z nami jest?
10 Lipca, 2012 - 05:39
Z nami patriotami. No jak właściwie jest? Bo sam mam bardzo mieszane uczucia i pragnienia. Raz jest nas bardzo wiele i wystarczy żeby tych woielu zapruszyło ten "ogień" w odpowiedzniej chwili aby to co ma spłonąć, spłonęło a to co ma zapłonąć (serca i umysły) zapłonęło. Ale w drugiej chwili, która jest refleksją nad dopiero co pomyśleniem, mówi że nic takiego! Że gdzie tam, nie damy rady, za mało nas i za słabi nie tylko w uszach jestesmy.
Bo też i prawda. Media są ich i to im większe tym bardziej ich. A bez mediów - wiadomo. I jakoś nie mogę zapomnieć słów JK sprzed wyborów mówiącego że na zbudowanie mediów nas nie stać. No to jak, pytam się JK zamierza dotrzeć z przekazem już nie prawicowym, ale tym ludzkim, przekazem opartym na chłopskim rozumie w taki sposób aby dotarł do tego chłopskiego rozumu. Bo chyba nie codziennymi konferencjami prasowymi, jedynie których wybranymi frasgmentami raczą nas merdia kłamstwomówcze. I chyba nie tymi ciągłymi wycieczkami bez sensu i celu do rozmaitych kropek i jedynek na jedynkę gdzie nie pada jasny i zdecydowany przekaz do tych którzy to oglądają i do których jest adresowany czyli do lemingów. Przekaz o tym że nie ma zgody na ten sposób rządzenia, nie ma zgody na kłamstwa i oszustwa na skalę godną specjalnego trybunału i specjalnego orzecznictwa. Zamiast tego mamy potoki miłych słówek, uśmiechów, mizdrzenia się, uważanie by nie urazić, by wypaść atrakcyjnie wizerunkowo. Zupełnie jakby od tego zależało czy PiS przejmie władzę w najblizszych wyborach. Robi to wrażenie że wszystko w porządeczku. Co prawda mieliśmy jakiś Smoleńsk, upadlające osądy prezydenta, poniewieranie obywatelami i milionami pracowników likwidowanych zakładów pracy. By wspomnieć tylko pobieżnie rozmiary tej katastrofy jakim jest nierząd tuska i bóla. Tymczasem po cichu, przy braku NASZYCH mediów robi się ludziom wodę z mózgów, odziera z patryotyzmu szkolną edukację, psuje wszystko co jest jeszcze do zepsucia i usiłuje nas sprzedać kilka razy bez naszej zgody i wiedzy. Ogrom szkodnictwa tego nierządu jest już tak wielki, że naprawa tego wszystkiego będzie musiała mieć wręcz rewolucyjny charakter bo inaczej braknie poprostu czasu dla jednego pokolenia by się wyrobić. Tracimy cenny a właściwie bezcenny czas. Czas który każdy z nas ma dany tylko jeden jedyny raz. I tylko jeden raz dane nam jest cieszyć się życiem i jego walorami. Oni się cieszą. My mniej lub wcale. Więc na co czekamy? Mamy tego czasu aż tyle że możemy zmarnować jeszcze jeden dzień i jeszcze jedną okazję na choćby kopnięcie "w kostkę" tych którym należy się kopnięcie w kalendarz? Oni udają że wszystko jest OK a my udajemy że coś robimy by to zmienić. I żadne maleńkie uroczystości patriiotyczne tu niczego nie zmienią. Oni uznają to w najlepszym razie za wentyl. W najgorszym będziemy jątrzycielami i oszołomstwem przesadzającym z przywiązywaniem wagi do historii o której wszyscy powinni już dawno zapomnieć. Taki skansen narodwo-śmieszny. Jak w tekscie tuska sprzed lat. Gardzą nami a my nie umiemy odpłacić pięknym za nadobne.
długich wpisów nikt nie czyta
1 Września, 2012 - 22:24
a polski patriotyzm ma się dobrze. Ot, co!
Bóg - Honor - Ojczyzna!
"Patriotyzm" polskojęzycznej swołoczy...
27 Września, 2012 - 17:44
markowa napisała:
długich wpisów nikt nie czyta
------------------------------------------
Tiaaa.. Jest nadzieja (wasza..) iż uda się wam wrócić do pisma obrazkowego - czyli "piktogramów".. - Pełnia szczęścia blisko??
To jest właśnie wasze nieszczęście: - coraz mniej piszecie.. czytacie.. i coraz mniej rozumiecie!
Oczywiście że wówczas jest sens czytania "długiego tekstu", kiedy ROZUMIE SIĘ to co czyta.
- Inaczej zostają sms-y i "sms-owy" typ dialogu pisanego oraz skróty internetowe typu - "btw" czy "imho"..
markowa napisała:
a polski patriotyzm ma się dobrze. Ot, co!
----------------------------------------------
Chyba "patriotyzm"..
- "Patriotyzm" Sikorskich, Palikotów.. "tuskowców" wszelakiej maści - i reszty polskojęzycznej swołoczy - najróżniejszego autoramentu i proweniencji..
cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart