Czy grożą nam rozwiązania nadzwyczajne

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Kraj

Rewolucje wybuchają nie wtedy kiedy jest źle, ale wtedy kiedy ludzie widzą możliwość zmiany na lepsze - tak głosi teoria. Lub też są prowokowane gdy pasuje to innym - exemplum ostatnie wydarzenia w rejonie Morza Śródziemnego.

Ale cóż to znaczy, że ludzie widzą możliwość zmiany i polepszenia swego losu. To bardzo mętne i niezwykle pojemne pojęcie, pod które można podłożyć cokolwiek co komuś w danym momencie pasuje.
A może wystarczy, że ludzie w swej masie zorientują się, że są robieni w bambuko, bo dowiedzą się ile zarabiają ludzie na równorzędnych stanowiskach w Niemczech, Francji, Anglii, Hiszpanii. A mając cały czas na oku człowieka, który im taki standard może zapewnić zwrócą w końcu na niego masowo swój wzrok. Czy taki czynnik jest możliwy jako wytłumaczenie? I drugie pytanie, czy od razu podniosą kamień z ziemi aby rzucić we władzę, czy też zaciekle milcząc pójdą do domów z wredną myślą "czekajcie chamy, tyle nas przekręcaliście, to teraz ja was przekręcę przy najbliższych wyborach".

Wprowadzenie stanu wyjątkowego na obszarze całego kraju jest możliwe. Wprawdzie istnieją pewne obostrzenia formalne, ale Rada Ministrów złoży wniosek do prezydenta, prezydent zatwierdzi a i Sejm przyklepie - bo taki jest aktualny układ sił we władzach centralnych, że technicznie mogą to zrobić.
Tylko co z tego? Co zyskają?
Odroczenie wyroku wyborczego o kilka lat, możliwość nachapania się większej kasy aby móc uciec i żyć z odsetek do końca swych dni w kraju, który nie ma z nami umowy ekstradycyjnej. Ale przecież taki scenariusz to daje szansę góra kilku, no może kilkudziesięciu osobom w skali całego kraju - nie da się ukraść więcej niż jest.
Wprowadzenie stanu wyjątkowego spowoduje to samo co po 13-12-1981, ludzie masowo pójdą do kościoła - jedynej instytucji, która coś tam będzie mogła pomóc.
Nic nie dają również inne drastyczne posunięcia. Zabraknie Kaczyńskiego, to sprawę poprowadzi Macierewicz, zabraknie Macierewicza, to znajdzie się ktoś inny - pewnikiem dużo bardziej radykalny niż poprzednicy.

Wszak "przełom" i rozmowy z lat 1988-89 były również spowodowane tym, że wśród ludzi zaczęli pojawiać się tacy, którzy jawnie mówili, że z czerwonymi nie ma co rozmawiać, tylko powywieszać na latarniach. Tamten czas, to był kompromis dwóch stron, z których obie bały się tego samego - Narodu, tylko nie wiadomo, która strona bardziej się bała.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Brak głosów

Komentarze

to sądze że nic nam nie grozi.

Trampkarz walczy co najwyżej być postrzeganym jako jeszcze potrzebny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#246890

Dokładnie.

A nawet jak się odważy to z pewnością coś spieprzy.
Tak jak te dwa matoły z poprzedniej epoki - żeby wprowadzić stan wojenny w niezgodzie z prawem własnego, na wpół sowieckiego przybytku...
No to trzeba być debilem na miarę księgi rekordów Guinessa.

Łatwiej będzie ich posłać za kraty.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#246897

Nurni,

nie smiej sie z Donalda. A jesli sie zglosza do niego Wajchowi Estabishmentu i zaproponuja szybkie wprowadzenie stanu wyjatkowego... ?

Myslisz, ze im odmowi ?

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#246898

Stany wyjątkowe zwykle wprowadza się nie przeciwko czemuś, a przeciwko komuś.

Donald Donaldowicz to karta bita, kozioł ofiarny. To, że tak fika nic nie znaczy - to nie energia, to konwulsje.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#246901

wprowadzą wówczas gdy pozwoli im to na przedłużenie ich własnej egzystencji. Zapewne własnie teraz rozpoczynają się dywagacje na temat tego czy i kiedy wprowadzić. Widać odbył się już jakis konwektykl na którym na razie ustalono że odbywa się rkosz i temu podobne. Niemal identyczne zdania wypowiedzielli prawie jednocześnie Smolar i Mazowiecki tego samego dnia ale w różnych miejscach. Czyli wytyczne już poszły. Na razie tusk maca i sprawdza jaki efekt wywoła straszenie wojną czyli stanem wyjątkowym. Wprowadzi go zaś zaraz po, gdy ostatni kibice zachodniej Europy opuszczą granice państwa. Wszyscy będą już żyli Igrzyskami w Londynie i tusk wykorzysta to odwrócenie uwagi od Polski i jej problemów. Wtedy zaatakuje. W każdym razie ja bym tak zrobił na jego miejscu. Ale możliwe jest również że ten cinki bolek poprostu pusci bąka i czmychnie gdzieś by schować się przed opinia publiczną. Przecież to jest tchórz. A schetyna czy jakiś inny uczynny zajmie jego miejsce by kontynuować dzieło, tyle że pod nieco innymi hasłami. Ot, gra systemu na zwłokę. Zrobią jakieś ustępstwa, może nawet kogoś za ten Smoleńsk ukarają, ale genralnie będzie ciąg dalszy. I tego boję się najbardziej. Kolejnego oszustwa zawiniętego w nowy błyszczący papierek kłamstwa, które lemingi kupią tym chętniej że poleci nowa propaganda, a wszystkiemu chwilowo będzie winny ten obrzydliwy tusk. Wkrótce potem zacznie się przykręcanie śruby. Najpierw internet, nie popełnią już więcej błędu. Potem reszta. Niemożliwe? Zobaczymy. Czas odkurzyć powielacze!

Vote up!
0
Vote down!
0
#246913

reformować można do pewnego poziomu. Potem albo skok w bok i się ukrywać lub terror i to jest najprawdopodniejsze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#246916

Czy wszystkim odbija? Jak sobie wyobrażacie wprowadzenie stanu wyjątkowego w kraju, który jest członkiem NATO i Unii Europejskiej? Tusk może sobie krzyczeć-ze strachu.

Vote up!
0
Vote down!
0

jer

#246921

Czy wszystkim odbija? Jak sobie wyobrażacie wprowadzenie stanu wyjątkowego w kraju, który jest członkiem NATO i Unii Europejskiej? Tusk może sobie krzyczeć-ze strachu.

Vote up!
0
Vote down!
0

jer

#246922

 A jak można sobie wyobrazić,że w kraju członka NATO i UE prezydent i dowódcy sił zbrojnych mordowani są (tak można sądzić) z zimną krwią i co.Cisza nie ma "trzęsienia"ziemi. Wszyscy schowali głowy w piasek.To jest wyraźny dowód,że te instytucje to tylko taki pic na wodę.Smoleńsk to próba co można zrobić bezkarnie. Nie chcę być złym prorokiem,ale ośmieleni tą próbą,mogą być pewni,że im wszystko wolno.

Pozdrawiam. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#246944

co innego selektywne represje co innego jakis "stan wojenny".

Vote up!
0
Vote down!
0
#246977

Autorom stanu wojennego nic się nie stało.Podobna historia się nie powtórzy,wszak rządzi nami dawna''opozycja antykomunistyczna i demokratyczna''. To obecne judzenie władzy naszej,obywatelskiej ma służyć puszczeniu nerwów przez opozycję,a wtedy w majestacie prawa można tę opozycję zamknąć w ten czy inny sposób.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#246953

Z tego co widzę na dysku, data powstania obrazka to styczeń zeszłego roku - czyli kisi się to od dłuższego czasu ; )

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#247090