Artysta
W programie [Jana Pospieszalskiego: przyp. TS] zostałem przedstawiony jako podziemny drukarz, a obecnie prezes Zarządu SWS. Dlatego też byłem przekonany, że występuję jako dawny opozycjonista. Jeżeli ktoś zrozumiał, że jest to stanowisko SWS, to wyjaśniam, że w programie reprezentowałem tylko i wyłącznie siebie.
Wojciech Borowik
Kontrowersje wokół prezydenta RP i konfidenta SB i WSW Lecha Wałęsy nie słabną. Zbudowany przez generała Czesława Kiszczaka i ludzi w jego służbie: jawnej i tajnej „okrągły stół” – system uwłaszczenia nomenklatury PRL uniemożliwiający restytucję II RP – głównego wroga postępowej Polski i legalizujący polityczne status quo, polegający na całkowitej zależności Polski od Rosji nigdy nie miał się lepiej.
W tej oligarchicznej, nieco niepełnosprawnej, Polsce Tuska poszedłem do multipleksu 3D na francuski film niemy „Artysta”, opowiadający historię gwiazdy kina niemego, która w wyniku rewolucji technologicznej nakładającej na aktorów nowy warunek brzegowy – posiadanie głosu, traci popularność i pracę, ale zyskuje miłość.
To zupełna odwrotność historii naszego byłego Prezydenta, który dzięki informacjom o bliźnich których chętnie udzielał moskiewskim tajnym służbom uzyskał popularność i zatrudnienie, ale miłość i szacunek Narodu stracił.
Pisałem wielokrotnie o naszym największym nieszczęściu – tysiącach Wałęsów i Jaruzelskich, którzy stanowią nową okrągłostołową arystokrację. Dla nich konfident Wałęsa jest symbolem sukcesu, a operacja bezpieki i wojskówki „okrągły stół” to „zdobycie niepodległości”, po którym własny sprany sweter szpicla zastąpiony został garniturem od Armaniego okrągłostołowego prezesa.
W obronie „symbolu Polski” w programie Jana Pospieszalskiego „Bliżej” wystąpił prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa Wojciech Borowik, omyłkowo jak się okazuje w imieniu Stowarzyszenia. Omyłka prezesa Wojciecha Borowika została dostrzeżona parę dni po wystosowaniu zainicjowanej przeze mnie petycji o rezygnację ze stanowiska. http://www.petycje.pl/petycja/8465/wezwanie_do_natychmiastowej_rezygnacj...
Opozycja koncesjonowana, parlamentarna nie poparła petycji domagającej się rezygnacji niesprawnego prezesa, lecz zaproponowała Prezesowi Borowikowi, aby na stronie internetowej Stowarzyszenia poinformował opinię publiczną o swojej pomyłce.
ALE: Kto przeczyta informację na stronie internetowej SWS, że prezes Wojciech Borowik wypowiadał się jedynie we własnym imieniu? Jaka jest gwarancja, że nie podejmie ponownie podobnych działań? W imieniu koncesjonowanych list podpisała także Zofia Romaszewska, żona niewybranego kandydata na senatora Zbigniewa Romaszewskiego, który dzięki inicjatywie prezesa Wojciecha Borowika otrzymał Order Orła Białego od Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Nie wiem, czy się należało, ale jedno jest pewne: nie było żadnej dyskusji wewnątrz SWS. Niepopularny senator dostał Orła...
http://sws.org.pl/index.php/component/content/article/146-sws-pisze-do-p...
Innym przykładem mataczenia może być dostrzeżenie przez TW „Bolka” sobowtóra trybuna ludowego, który zdaniem byłego Prezydenta miał zadanie go zlikwidować. Nie wiadomo, jakie były dalsze losy terminatora, ale jedno jest pewne: Lech Wałęsa żyje, ma się dobrze i humor mu dopisuje jak nigdy, podczas gdy III RP nie udało się skazać żadnego z morderców tysięcy Polaków ani żadnego z konfidentów, których donosy przyczyniły się do ich śmierci.
Mam coraz mniejszą nadzieję na pozytywną rolę Prawa i Sprawiedliwości w dziele dekomunizacji – Bronisławowi Wildsteinowi OAS kojarzy się z Algerią, a system polityczny III RP nazywa demokracją.
O czym ze smutkiem informuje czytając gazietę umieszczoną na monitorach warszawskiego metra w drodze powrotnej ze spotkania Bronisława Wildsteina w siedzibie Stowarzyszenia Solidarności Walczącej przy ul. Niepodległości w Warszawie.
Na koniec akcent optymistyczny:
http://www.facebook.com/events/255417134537828/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2251 odsłon
Komentarze
Re: Artysta
4 Marca, 2012 - 16:24
Panie Tomaszu, jedno co mnie bardzo smuci i drażni, to to, że ci wszyscy w przeciwieństwie do mnie, którzy hołubili i bałwochwalczo wysławiali TW Bolka dziś dużo bardziej zajadle opluwają tę esbecką kanalię.
Z czego to może wynikać?
Czyżby chcieli wypluć z siebie to zło które zgotowali wraz z tą kanalią Polsce i Polakom, będąc wcześniej w jego kamaryli?
Panie Tomaszu, ja mam dowody na to, że ja mogę na tę kreaturę pluć ile wlezie, tak jak plułem i uprzedzałem przed nią w stanie wojennym w kolportowanych przeze mnie moich ulotkach.
Byłem i jestem jednym z bardziej znienawidzonych i poszukiwanych drukarzem ze stanu wojennego nie tylko przez prokuraturę PRL, SB, WSW, MO,PZPR, ale przez watahy TW Bolków i TW Stasiów, a także i dzisiejszych badaczy i historyków z IPN.
Czasami czytam też brednie wyssane z brudnego pokomuszego palca o swoich "wojennych wyczynach" i indolencji pisarzy i badaczy akt w IPN, którzy są za cienkimi "Bolkami", tak to dziś zauważam z perspektywy ponad 30 lat.
Wie Pan dlaczego, bo ja wówczas w pierwszych dniach stanu wojennego mówiłem i pisałem o TW Bolku, gdy inni by mnie ukamienowali i okorowali ze skóry.
Trzeba było wówczas mieć odwagę pisać i mówić o TW Bolku i jego esbeckich sługusach, bo dziś to jest tak jakby musztardę podawać po zjedzonej golonce.
Za to co mówiłem i pisałem o TW BOLKACH w stanie wojennym ja do dziś mam pewne obawy o soje i swojej rodziny bezpieczeństwo, tak jak w stanie wojennym gdy byłem jednym z zawzięcie poszukiwanym drukarzem i kolporterem mojej bibuły, bo nawet siły poszukiwawcze były w tym przypadku połączone SB z podziemną Solidarnością TW Bolków i TW Stasi, znaczy się komunijnych gości z borsuczej gdańskiej nory.
Panie Tomaszu w przeciwieństwie do większości dzisiejszych krytyków tej bezwzględnej kanalii, mogę Pany napisać, że mogę plwać na te wszystkie kreatury z towarzystwa bolkowego z czystym sumieniem, bo swoich słów powiedzianych w dniu 16 sierpnia 1980 roku nie wycofałem i nie zmieniłem w stosunku do tego zaprzańca, co strajk na polecenie swoich komuszych mocodawców chciał zakończyć.Ponadto znam bardzo dobrze to całe 3miejskie środowisko esbeckich konfidentów, którzy zostali, a to działaczami panienki "S" albo zakładali na polecenie służb komuszych POkomusze partyjne mafie i partyjne gangi.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
PS
Najbardziej mnie bawi ta pierś wystawiana do odznaczeń państwowych, nadawanych po napisaniu C.V. przez samych odznaczanych. TFU!
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Re: Re: Artysta
4 Marca, 2012 - 17:25
I jeszcze jedno, w programie, o którym Pan pisze w swojej notce, poza tą POkomuszą kreaturą od kneblowania wolnego słowa wystąpił Lech Zborowski, z którym nawet dobrze się nie znamy z widzenia, bo w stanie wojennym stroniłem od wszystkich związnych z TW Bolkiem i TW Sasi (znaczy się z borsukami).
Otóż, ulotki sygnowane godłem LAW wielokrotnie w stanie wojennym powielałem robiąc na swoich maszynach dodruk na powielaczu Roto lub na 2 kserokopiarkach KF-1 i KF-3.
O mojej drukarni wiedziała tylko moja żona, a później gdy zostałem "przypadkowo" aresztowany dowiedział się Krzysztof z gdańskiej Oruni, którego poznałem za pośrednictwem księdza Adama na parafii kościoła Św.Ignacego przy ulicy Brzegi, który dokonał ewakuacji maszyn z mojej oruńskiej drukarni, taka więc moja drukarnia nie wpadła w łapy esbeckie.
Dalszy los moich 3 maszyn poligraficznych nie jest mi znany, bo po wyjściu z więzienia nawet nie chciałem wiedzieć do kogo one trafiły - zadowoliła mnie odpowiedź Krzysztofa, ze maszyny przekazał podziemnej Solidarności.
We wcześniejszym programie "Bliżej" Jana Pospieszalskiego wystąpiło dwóch moich obecnych przyjaciół.
- Stanisław Fudakowski (działacz solidarnościowy i przewodniczący międzyregionalnego komitetu strajkowego w grudniu 1981 roku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina,
- Andrzej Michałowski działacz solidarnościowy, który przewodził strajkowi w grudniu 1981 roku w gdańskim poracie, który współpracował w stanie wojennym i po z borsukami, jego autorstwa była świnka biegająca na ul.Długiej w Gdańsku z napisem "Głosuj na nas".
Jest ich dużo więcej, chociaż wcześniej współpracowali z TW Bolkami, to jednak muszę ich dziś wspierać, tak jak czyni też to Andrzej Gwiazda i inni będący w kontrze odo TW Bolka od bardzo dawna, prawie od "początku świata".
Z tych wymienionych wyżej zawsze bliżej było dla mnie do Andrzeja Michałowskiego, który był i nadal jest bardziej radykalnym i pryncypialnym w podstawowych sprawach, dla którego prawdy jest najważniejsza.
On był gotów walczyć i broniąc portu butelkami z benzyną podobnie jak ja chciałem minować butlami tlenowymi i acetylenowymi bramy stoczniowe i przyczółki dwóch mostów pontonowych na terenie stoczni gdańskich.
A nawet rozerwania tych dwu mostów w razie ataku sił pancernych wówczas porucznika, a dziś generała Skrzypczyka, który dziś pier....farmazony o ty, że gdyby wówczas weszli do PRL ruscy to by z nimi walczył.
Wówczas zabraniał swoim podkomendnym rozmawiać z ludnością w tym ze strajkującymi stoczniowcami, bo to m.in. dla mnie kazał odejść od czołgu, a żołnierzom wejść do czołgów i zamknąć włazy do nich, to było na placu przy pomniku Pomordowanych Stoczniowców w grudniu 1970 w Gdańsku, przez podobnych do jego dowódców i żołnierzy służącego okupantowi rosyjskiemu LWP.
Więc ja się go pytam:
- Dlaczego Pro Milowy i SOWI "bohaterze" zaatakowałeś środkami pancernymi stawiających bierny opór gdańskich stoczniowców, taranując bramę i portiernie?
- Dlaczego czynnie wspierałeś i biernie przyglądałeś się brutalnej pacyfikacji stoczniowców przez ZOMO?
Dziś ten "bohater" tamtego "bohaterskiego" szturmu dowodzonych przez niego czołgów chce być przedstawicielem tzw. "trzeciej drogi" wskazywanej zakręconym, ogłupiałym i nieświadomym Polakom przez swoich popleczników rodem z GRU, WSI i NE.
Szybki awans porucznika, dowódcy czołgów pacyfikujących ramię w ramię z ZOMO dobitnie wskazuje na kierunek jego poglądów politycznych wówczas jak i obecnych, tak samo jak jego zasług, które ukierunkowane były na jeden podstawowy i pryncypialny cel - w ustanawianiu nawet po polskich trupach władzy ludowej CCCP tu nad Wisłą i Bałtykiem.
W stoczniach, portach, rafinerii gdańskiej, no bo niby gdzie miałby się wykazać wówczas ten młody oficer.
Ruskie jego pomocy w Afganistanie, który okupowali nie potrzebowali, to nie to samo co lewacko-bananowe NATO.
Miałem już nie wracać do tamtych wydarzeń, bo szkoda nie tylko mojego zdrowia, a tu aż tyle naskrobałem po raz kolejny.
Dłonie w pięści się zaciskają przy pisaniu o tamtych czasach patrząc do czego te hordy zdrajców i usłużnych idiotów doprowadzili Polskę i Polaków.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
H. Jagielski o Bolku
5 Marca, 2012 - 10:41
H. Jagielski: Mogę bezspornie powiedzieć że tw.Bolek to Wałęsa - Dlatego on nie przyznaje się do Stoczni!
http://www.youtube.com/watch?v=Z6smidxyNAs
Co na to prezes SWS Borowik, który to u Pospieszalskiego prywatnie bronił Wałęsy. Czy w takim razie oficjalnie (=jako prezes SWS) uznaje Wałęsę za Bolka?
I czy taki Borowik & co dostają pensje z naszych podatków? Jak to jest, że do programu Pospieszalskiego nie wiedziałam o SWS, a okazuje się, że Borowik jest na tyle prominentny, że to z jego rekomendacji Romaszewski dostał Białego Orła?!!!
W ilu podobnych stowarzyszeniach pseudoopozycjoniści są prezesami i rekomendują inne miernoty do medali?
Petronela
Jeśli pan nie wie kto stoi za orderem pticy, to podpowiem Panu
4 Marca, 2012 - 22:38
Fotografia pochodzi z Pańskiej strony (czy dobrze widzę -uczestnik i papuga TW Bolka z programu Jana Pospieszalskiego "Bliżej" i odznaczony biała kurą obok siebie ramię w ramię w walce o lustrację innych, oby broń Boże nie ich samych?):
www.sokolewicz.eu/blog%20S.htm
Koledzy jak Pan widzi wspierają się i uzupełniają od ponad 30 lat, zawsze razem w myśl zasady "Wy nie ruszacie naszych a my ie ruszamy waszych".
I w taki sposób dochodzi do absurdów,że najwyższymi odznaczeniami państwowymi odznaczani są dziś i ofiary i kaci i ich pośrednicy.
Casus maturzystki Beaty z Gdańska jej esbeckiej oprawczyni i ich pośredniczki.
W trójkę odznaczeni takim samy odznaczenie, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski w tej niby wolnej i niepodległej, a jednak ciągle PRLu.
Obibok na własny koszt
====================================================== Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
IPN: spotkanie na temat konspiracji
5 Marca, 2012 - 08:22
[quote=obiboknawlasnykoszt@tlen.pl]
Fotografia pochodzi z Pańskiej strony (czy dobrze widzę -uczestnik i papuga TW Bolka z programu Jana Pospieszalskiego "Bliżej" i odznaczony biała kurą obok siebie ramię w ramię w walce o lustrację innych, oby broń Boże nie ich samych?):
www.sokolewicz.eu/blog%20S.htm
Koledzy jak Pan widzi wspierają się i uzupełniają od ponad 30 lat, zawsze razem w myśl zasady "Wy nie ruszacie naszych a my ie ruszamy waszych".
I w taki sposób dochodzi do absurdów,że najwyższymi odznaczeniami państwowymi odznaczani są dziś i ofiary i kaci i ich pośrednicy.
Casus maturzystki Beaty z Gdańska jej esbeckiej oprawczyni i ich pośredniczki.
W trójkę odznaczeni takim samy odznaczenie, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski w tej niby wolnej i niepodległej, a jednak ciągle PRLu.
Obibok na własny koszt
====================================================== Nunquam sapiens irascitur.
[/quote]
Myli się Pan. Jestem osobą zupełnie nieznaną. Zaproszony z Bujakiem (nie przyszedł), Romaszewskim i Wujcem na konferencję o konspiracji mówiłem o lustracji, w tym lustracji mojej osoby. Wystąpienia moich "znajomych z konferencji" były szeroko rozpowszechniane. Moje nie. :-) Proszę przeczytać mój tekst na temat medalowania na tej samej stronie. :)
Tomasz Sokolewicz
Re: IPN: spotkanie na temat konspiracji
5 Marca, 2012 - 08:28
Kto rozpowszechnia owe wystąpienia? IPN?
ewangeliczny argument przeciw relatywizmowi moralnemu:
Czyż z tej samej szczeliny źródła wytryska woda słodka i gorzka? Czy może, bracia moi, drzewo figowe rodzić oliwki albo winna latorośl figi? Także słone źródło nie może wydać słodkiej wody. (List Jakuba 3, 11-12)
Petronela
Czego bał się Kuroń - w rocznicę mojego aresztowania :)
5 Marca, 2012 - 12:39
Cytat z klasyka: "gdyby tak nagle ta Polska niepodległa wybuchła, to oni ze swoimi życiorysami, ze swoimi poglądami od razu strzeliliby w górę i wówczas nie pozostałoby nic innego jak tylko prosić o paszporty". (...) Jacek Kuroń
Tomasz Sokolewicz
Panie Tomaszu. Zjadło moją
5 Marca, 2012 - 16:14
Panie Tomaszu.
Zjadło moją odpowiedź skierowaną do Pana, a wiec muszę chociaż w części ją odtworzyć.
Proszę nie odbierać moich komentarzy jako zarzutów lub oskarżeń, bo to byłoby nieuprawnionym nadużyciem.
Nie oskarżałem i nie oskarżam ludzi dla mnie nieznanych osobiście, co innego jeśli znam ludzi z polityki, których poczynania na niwie publicznej mogę śledzić na podstawie tzw. białego wywiadu.
Panie Tomaszu i wówczas gdy krytykuję lub stawiam zarzuty,tak jak nie oceniam nikogo stosuję zbiorowej odpowiedzialności.
Potrafię odróżnić ziarno od plew.
Oskarżam tylko tych, co do których posiadam dowody lub uzasadnione innymi okolicznościami dowody ich win.
TW Bolka oskarżałem i oskarżam o zdradę od dnia 16 sierpnia 1980 roku, gdy większość go bałwochwalczo go uwielbiała.
Oskarżałem go również wówczas gdy za jego oskarżanie groziła dla mnie w najlepszym wypadku kara więzienia wymierzona przez jego komunistycznych zbrodniarzy z WRON.
Nawet dziś pisząc te słowa nie jestem pewny swego bezpieczeństwa nie tylko materialnego.
Bardzo mało było nas wówczas, gdy większość wielbicieli TW Bolka "okorowałaby" nas z naszej skóry żywcem.
Większość z dzisiejszych wielce "oburzonych" na Bolkowo, wówczas była gotowa nas zlinczować.
Tak niestety jest Panie Tomaszu prawda i Pan ani ja nie jest jej już władny zmienić.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
Ma Pan rację!
5 Marca, 2012 - 16:51
Ale: trzeba walczyć o swoje. Kuroń ma rację - oni powinni wyjechać. I spokojnie pakujmy im walizki. :)
Tomasz Sokolewicz
Re: Ma Pan rację!
5 Marca, 2012 - 17:42
No chyba, że ma Pan na myśli te walizki z wiekiem na gwoździe lub wkręty i podróżą w jedną stronę - do Piaseckiego, po wcześniejszym podziwianiu widoków ze sznura.
Pozdrawiam,
Obibok na własny koszt
PS
Nie postąpię z nimi mimo wszystko tak, jak oni i ich przodkowie postąpili z Naszymi Polskimi Bohaterami Narodowymi, których nie tylko skrytobójczo zamordowali lecz i ciała ich sprofanowali i zakopali w miejscach do dziś Nam Polakom i Ich Rodzinom nieznanych.18.06.2010 roku życzyłem Marii, córce generała "Nila" w sali Akwen w Gdańsku by poznała miejsce pochówku swego ojca, niestety zmarła nie poznając miejsca jego wiecznego spoczynku. :(((((
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt