Kiedy w wolnej chwili otwieram Internet i surfuje prąd sieci nieomal zawsze znosi mnie na strony internetowe różnych organizacji mających w tytule Polskę, niepodległość albo solidarność. Organizacji tych jest całkiem sporo, bo zakładane były zarówno przez zapobiegliwych neostalinowców, którzy w ten sposób zapewniali sobie dotacje dolarowe, albo przynajmniej ulgi podatkowe w krajach obawiających...