Zbigniewa Ziobry numer na satelitę
Zbigniew Ziobro zapowiedział przekształcenie „Solidarnej Polski” w partię polityczną. Oprócz wygłoszenia idiotycznego kawałka „ja chcę zwyciężać, Jarosław Kaczyński nie chce” zapowiedział ścisłą współpracę z Prawem i Sprawiedliwością. W wypowiedziach przedstawicieli „Solidarnej Polski” pojawiły się stwierdzenia, że partia ta będzie „satelitą PiS”.
Przypomniałem sobie wtedy frapującą książkę Davida Bussa „Ewolucja pożądania” w przekładzie prof. Bogdana Wojcieszke (Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 1996).Warto ją przeczytać, choć rozwiewa wiele romantycznych złudzeń. Autor z perspektywy psychologii ewolucjonistycznej analizuje nie tylko meandry strategii doboru seksualnego ludzi, ale i szeroko rozumiane zachowania społeczne człowieka i mechanizmy psychologiczne. Opisuje m.in. przypadek pewnego rodzaju żab australijskich, których samce, aby przywabić samice, rechoczą na brzegu. Samice przypływają do tych samców, które rechoczą najgłośniej. Małe, cherlawe samce o cienkim głosiku przyjmują strategię „na satelitę” tj. ustawiają się obok, ale bliżej wody i tam czekają na samice wabione przez dużego samca, którego głos niesie się szeroko. D. Buss twierdzi, że numer „na satelitę” można obserwować wśród ludzi: kobieta zaprzyjaźnia się z kobietą posiadającą atrakcyjnego partnera, a następnie stosując różne techniki stara się przejąć go dla siebie; dziewczyna pośledniejszej urody zaprzyjaźnia z dziewczyną, którą interesuje się wielu chłopców, więc i dla niej partner się znajdzie. Oczywiście zdaniem D. Bussa zdarza się, że podobnie postępują mężczyźni.
Wybaczcie Państwo powyższe naturalistyczne porównanie, ale obserwując działania Z. Ziobry, który motywowany osobistą ambicją chciałby przejąć wyborców Prawa i Sprawiedliwości, trudno o lepszą puentę…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1584 odsłony
Komentarze
Szkoda Ziobry, Kurskiego, a szczególnie Kowala, ale ich wola.
25 Lutego, 2012 - 15:11
Wybrali. Gdyby nie dyskredytowali teraz PiS-u, uznałabym, że mieli jakieś słuszne powody, by odejść. Ale tego typu stwierdzenia nie pozostawiają złudzeń. Może i lepiej. Może takie odejścia nie osłabiają PiS-u, lecz oczyszczają. A oczyszczanie to zawsze trudny etap. I bywa bolesny.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Nie rozumiem
25 Lutego, 2012 - 22:04
dlaczego szkoda Pani Ziobry, Kurskiego... Mnie ich nie szkoda. Ja po prostu ich popieram. Mam prawo mieć odmienne zdanie. To jest ugrupowanie, które po przekształceniu się w partię ma swój program oprzeć o wartości katolickie i stać w obronie życia od chwili poczęcia a nie głosować w Sejmie w zależności od określonych porozumień. Do tej pory nie widziałam na firmamencie partii, która by opierała się twardo o wartości katolickie. Zawsze wchodziły w grę jakieś koniunkturalizmy. Zobaczymy, jaki będzie statut i cele po zarejestrowaniu partii i wówczas podyskutujemy.
A tak z drugiej strony czy na prawej stronie ma być tylko jedna partia, którą wszystkie inne mają wszędzie i wobec wszystkich zagadać i zakrzyczeć? Przecież PO jest wspierana przez Palikota, bo chyba po to oderwał się od PO prawda? Mnie podoba się gdy w TV na jakiś temat wypowiada się zarówno Kaczyński jak i Ziobro. Jest ich dwóch. To chyba dobrze wróży prawej stronie.
Ponadto nigdzie nie słyszałam aby SP dyskredytowała kiedyś PiS a tym bardziej Pana Kaczyńskiego, którego chyba wszyscy prawdziwi Polacy szanują, bo nikt nie zasługuje na taki szacunek jak on. I o nim SP również wypowiada się zawsze dobrze.
Pozdrawiam
Szpilka
Szkoda mi dlatego,
25 Lutego, 2012 - 23:03
że bardzo ich ceniłam. Poza tym każdy rozłam szkodzi komórce rozłamanej, siłą rzeczy. Początkowo też miałam nadzieję, że jest to samopodział strategiczny, jaki miał miejsce (prawdopodobnie) właśnie w innym ugrupowaniu, ale już tę nadzieję straciłam.
Nie dyskredytują PiS? A choćby tekst zacytowany w drugim zdaniu tej notki?
Ma to być partia z programem opartym o wartości katolickie i mająca stać w obronie życia od chwili poczęcia itd.? Nie pierwsza. Marek Jurek też taką założył (pozbawiwszy nas przy okazji wspaniałego marszałka Sejmu, jakim był) - i gdzie jest teraz? Na kanapie. Z pewnością wygodnie jest siedzieć sobie na kanapie, trzymając w zanadrzu szlachetne idee i rozmyślając (oby tylko rozmyślając) o trzeciej drodze. Mniej wygodnie jest o te idee walczyć. W takich warunkach, jakie są. Polityk ma być przede wszystkim SKUTECZNY. Od wygłaszania kazań są kapłani.
Takie jest moje zdanie. Niemniej bardzo bym chciała, żeby to Pani miała rację.
Pozdrawiam
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Zbigniewa Ziobry numer na satelitę
25 Lutego, 2012 - 16:24
Ciekawe to... Aż mi przyszła ochota, żeby przeczytać tę książkę. ;)
Książka D. Bussa
26 Lutego, 2012 - 15:10
Naprawdę warto przeczytać, pozwala zrozumieć wiele zachowań ludzi
Pozdrawiam!
Roman Kowalczyk Wrocław