Niespodziewane hakerskie ataki na demokratyczny rząd, czyli, wielka niespodzianka właśnie wchodzi w życie...
I pomyśleć, że niedługo po ujawnieniu ciekawych faktów dotyczących Smoleńska, obalających sowieckie tezy o katastrofie, mamy nagle do czynienia z niespodziewanymi hakerskimi atakami na strony instytucji rządowych...
Kilka, jak nie kilkanaście razy pisałem, że władza szykuje Polakom jakąś "ciekawą" niespodziankę, która przyćmi wszelkie spekulacje na temat katastrofy w Smoleńsku.
I tak oto, po obnażeniu matactw zwanych śledztwem smoleńskim, nieznani hakerzy protestują przeciw podpisaniu ACTA w sposób szczególnie wyrafinowany.
Media - te odpolitycznione - nadają o tym od rana do wieczora wskazując na wielkie niebezpieczeństwo tych działań, subtelnie sugerując ustami swych niezastąpionych ekspertów, jakie działania władzunia może w razie czego podjąć, aby niebezpieczeństwu zaradzić.
A nie trzeba wbrew pozorom wiele, ponieważ pan Bronisław wraz ze swymi doradcami, przewidując - jak wielkiego przywódcę narodu przystało - zbliżające się zagrożenie, dał sobie możliwość ogłoszenia stanu wyjątkowego w razie cyberataków.
Pisałem wczoraj zresztą, że pan Bronisław objawił się już kilka razy narodowi, nie tylko jako prezydent tysiąclecia, ale również jako wizjoner potrafiący przepowiadać przyszłość.
Któż bowiem nie pamięta słynnego zdania :
"a może prezydent gdzieś poleci..."
O tym, że całe otoczenie pana Bronka z niecierpliwością wyczekuje rozprawienia się z "anonimowymi" hakerami świadczyć może wczorajsza wypowiedź Towarzysza Kozieja, który nie krył przekonania, iż jego prezydent skorzysta ze swoich uprawnień i wprowadzi stan wojenny w sieci.
No za dużo złego dzieje się w demokracji pana Donalda, aby pan Bronek miał siedzieć z założonymi rękami i biernie się temu przyglądać.
Szczególnie, kiedy ma się doradców zaprawionych i doświadczonych w boju o demokrację i ład publiczny.
Władza nie może tolerować nasilających się działań wrogiej reakcji.
Wszystko to rzecz jasna dla dobra obywateli i ich bezpieczeństwa.
swoją drogą, zastanawiam się, jak to możliwe, że tak sowicie opłacane służby specjalne, które wiernie służą obecnej władzy, i które tak dbają o zaprowadzaną przez nią demokrację, nie potrafiły uchronić stron www instytucji rządowych...
I nie chodzi już tylko o stronę pana Donalda, od niedzieli zwanego "Niebieskim premierem"...
Mając na uwadze, że internet jest bodaj jednym z ostatnich dziś miejsc, w których "złośliwie" obnaża się smoleńskie kłamstwa i matactwa, działania władzuni są oczywiste.
Sprawa smoleńska nie może wyjść poza ramy ustalone tuż po, a może i przed katastrofą.
Prawda nie może wyjść na jaw, za żadną cenę i bez względu na ofiary.
O to tu chodzi i wyłącznie o to.
To moja opinia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2020 odsłon
Komentarze
komentarz z forum
24 Stycznia, 2012 - 13:41
autor
24 Stycznia, 2012 - 14:03
niestety tak to wyglada...
Re: Niespodziewane hakerskie ataki na demokratyczny rząd, czyli,
24 Stycznia, 2012 - 15:19
Towarzysz Bronislav Komoroskov z herr Donald Tschüsk(ach ten nieśmiertelny do tej pory pakt Ribbentrop - Mołotow) muszą coś zrobić w obliczu narastającego niezadowolenia. Więc Komoroskov jak na prawdziwego przywódcę przystało, postanowił naśladować tego generała, no wiecie jakiego...
----------------------------------------------------------
"I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"
----------------------------------------------------------
"I jak nasi przodkowie, kiedy chwytał ich człowiek, wyrywamy swe łapy z potrzasków"
Ci nieznośni hakerzy
24 Stycznia, 2012 - 19:53
Hakerzy znów atakują - ujawniają dane
http://niezalezna.pl/22307-hakerzy-znow-atakuja-ujawniaja-dane
http://pastebin.com/MaxcD9iv
http://pastebin.com/HLFmTtUW