Wybory niepolityczne, czyli po pierwsze gospodarka
Jeżeli Państwo sądzicie, że w nadchodzących październikowych wyborach będziemy podejmować jakieś bliżej niesprecyzowane decyzje polityczne, to popełniacie nie błąd, ale WIELKI BŁĄD. Będziemy bowiem podejmować decyzje EKONOMICZNE, a nie polityczne. Decyzje ekonomiczne, czyli takie które mają określone skutki finansowe. I nie anonimowe, które dotyczą nie wiadomo kogo. Te decyzje mają wpływ na Panią, Pana a także oczywiście na mój portfel. Czy to nie jest jakaś „ściema” piszącego, jak zwykło mówić młode pokolenie? Co ma wspólnego zawartość mojego portfela z oddaniem głosu na tego, tamtego czy innego kandydata do sejmu czy senatu? Otóż Szanowni Czytelnicy, ma i to bardzo wiele wspólnego.
Tzw. politykę realizuje się WYŁĄCZNIE poprzez strumienie finansowe. Nie ma innego sposobu na uprawianie polityki, jak tylko za pośrednictwem pieniądza. W skrócie cały mechanizm funkcjonuje następująco. Do uprawiania polityki potrzebne są pieniądze – to przyjmujemy jako założenie. Pierwotnymi posiadaczami pieniądza są tzw. podmioty gospodarcze, czyli zwykli obywatele i przedsiębiorstwa. To od nich, tak naprawdę od nas, musimy zebrać pieniądz w formie podatków i innych świadczeń tzw. publiczno-prawnych, aby uprawiać politykę. Ile zebrać i do czyjej kieszeni sięgnąć? Czy więcej od bogatych, czy więcej od biednych? Czy bardziej obciążyć krajowe firmy? Czy bardziej zagraniczne? Czy więcej zapłacą banki czy firmy produkcyjne? itd. O tym wszystkim decydują ci, których wybieramy. Czy to jest polityka czy ekonomia w czystej postaci?
Władza tych wybranych jest jednak jeszcze większa. Ci wybrańcy decydują nie tylko ile i od kogo zebrać, ale także o tym do kogo skierować. Możliwości jest wiele. Czy fundusz emerytalny dzielić sprawiedliwie, czy może niektórym „sypnąć” grosza trochę więcej? Podwyżki w państwowych sprawiedliwie, czy też dla „swoich” mandarynów kilkaset procent a dla reszty kilka procent? Środki inwestycyjne z budżetu kierować na drogi, koleje, czy też organizować kolejne igrzyska? Itd.
Myślicie sobie Państwo. Zabrali ileś tam z portfela, potem bez większego sensu dali
wybranym. Było minęło. Koniec. Kropka. Nic bardziej mylnego. Obecni i przyszli wybrańcy dysponują potężną mocą. Mają niestety możliwość decydowania o naszej przyszłości. Po październikowych wyborach wielu wybrańców odpłynie w medialny niebyt, staną się tzw. osobami prywatnymi, ale ich decyzje teraźniejsze i przeszłe, mają wpływ na nasz portfel jeszcze przez dziesięciolecia. Niemożliwe? A jednak, ponad 300 mld zł kredytów wzięli nasi obecni rządzący na swoje gospodarcze figle w ciągu ostatnich czterech lat. Oni wzięli w naszym imieniu, ale nie oni będą spłacać, a niestety my.
Wybory to polityka? Mam nadzieję, że przekonałem Państwa, że wybory to EKONOMIA. Jonasz Kofta śpiewał kiedyś taką piękną piosenkę „pamiętajcie o ogrodach”. My wszyscy idąc na wybory nie zapominajmy o portfelach, dla własnego dobra. Tak naprawdę na tym polega polityka.
Dr Piotr Grabowski – www.piotrgrabowski.info
Ps. Na koniec fragment wywiadu z Kazikiem Staszewskim (KULT), opublikowanym w
Nowej Trybunie Opolskiej 22 maja 2011.
- Głosowałeś w ostatnich wyborach na PO.
- Głosowałem, ale z własnej ignorancji i z ulegania baraniej panice - ulegając panice antypisowskiej. Tego żałuję. Daleki jestem od tego, by w czambuł potępiać rządy PiS. Dla mnie i dla mojej kieszeni to był bardzo dobry czas. Znieśli podatek od darowizny, od spadku, zmniejszyli dochodowy.
- A co jest największym błędem obecnego rządu?
- Wszystko. Niedotrzymanie ani jednej obietnicy wyborczej. Obiecywanie gruszek na wierzbie należy oczywiście do emploi zawodu polityka, ale PO zachowała się kompletnie cynicznie. A rząd popełnia gafę za gafą. Ot, choćby ostatnio wyczytałem, że w aferze hazardowej są wprawdzie jakieś dowody, ale nie takie, żeby postawić zarzuty... Czytaj: Miro i Zbycho coś broili, ale się im upiecze, bo ich osłaniają koledzy. Próba kupienia ustawy, bo z tym mieliśmy do czynienia w tej aferze, czyli sytuacja analogiczna do tej, która rozwaliła rząd Millera, teraz ma ujść na sucho. W zamian za to tłuszcza dostaje co raz to nowe elementy igrzysk, jak kastrowanie pedofili, walka z dopalaczami i kibicami. Mówię kibicami, bo nie uznaję dychotomii kibol-kibic.
http://piotrkovskie.pl/index.php/glowna/kraj/252-wybory-niepolityczne-czyli-po-pierwsze-gospodarka
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2099 odsłon
Komentarze
Tak to już jest jakoś
22 Września, 2011 - 23:12
Tak to już jest jakoś dziwnie poukładane na tym świecie, że jaka POLITYKA - taka i Ekonomia. Bo prawidłowo rozumiana polityka to roztropna troska o dobro wspólne całego narodu, a nie tylko dla wybrańców.
No i jaka troska troska, to i taka ekonomia.
Ponieważ żadna z partii nie ujawniła swej wizji politycznej dla Narodu Polskiego [a nie innego narodu], to nie ma sensu ździerać zelówk idąc na wybory - niech się sami wybiorą.
Józef Bizoń
Mi się wydaje, że już ujawniła...
22 Września, 2011 - 23:53
http://programpis.org.pl/26,rozwoj-gospodarki.html
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
daruj, ale to głupoty, a Twoja...
23 Września, 2011 - 00:26
... kuzynka chyba nie jest za mądra.
Polityka nie polega na tym, że każdy pomniejszy polityczny lokalny szczyl ma wszystkie rozwiązania w małym palcu i musi żonglowaniem liczbami zwalić z nóg każdą kuzynkę...
Polityka polega główni na tym KTO będzie rządził! A PiS to jednak partia PROPOLSKA, w odróżnieniu od całej reszty.
Spróbuj to kuzynce wytłumaczyć, może nie podniesie sobie poziomu cholesterolu tego dziewiątego! (Wiem, że z tych cholesterolem to nie jest aż takie proste, to był żart.)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Jak najbardziej propolska -
23 Września, 2011 - 00:58
Jak najbardziej propolska - o w tym miejscu:
"„I mogę państwa zapewnić, że chociaż rządy w Polsce się zmieniają, jak w każdym demokratycznym państwie, to polityka wobec Izraela się nie zmieni” - Prezydent RP Lech Kaczyński, Izrael – 11.09.2006 r.
„Razem z nami są ministrowie obu rządów i będziemy dziś i jutro pracowali, by zaprojektować wspólną przyszłość”
- Premier Izraela Beniamin Natanyahu, Jerozolima 23 luty 2011 r. -
na powitanie premiera RP Donalda Tuska wraz z jego rządem.
I ktoś tu śmie twiedzić, że Lech Kaczyński nie miał racji?
Józef Bizoń
Polityka wobec Izraela...
23 Września, 2011 - 03:07
może sie nie zmieniać. W końcu dyplomacja rządzi się swoimi, niezbyt uczciwymi prawami.
Ważne aby polityka wewnętrzna była wobec żydów właściwa i jdnoznaczna. Żeby traktowała tę mniejszość narodową z atencją na jaką zasługuje ona na tle spraw innych mniejszości w Polsce. W końcu jako naród mamy ważniejsze niż żydowskie problemy do załatwienia. Każda sprawa musi zajmować takie miejsce w hierarhii ważności wobec innych na jakie zasługuje z punktu widzenia interesu narodowego. Rządy państwa Izrael powinny mieć tego świadomość.
Do tej pory praktyka polegała na tym że za każdym razem gdy w Polsce formował się nowy rząd, jedną z pierwszych delegacji składająccych wizytę nowemu rządowi, byli właśnie żydzi, czemu zawsze towarzyszył mniejszy lub większy rozgłos w głównych mediach. Zawsze widziałem w tym pewien dysonans. Odnosiłem wrażenie że taka wizyta służyła nie pokłonieniu się nowym władzom lecz przedstawieniu swoich stałych rządań.
Tylko trzeba się w tym
23 Września, 2011 - 03:23
Tylko trzeba się w tym konkretnym przypadku dobrze przyjrzeć co ma się nie zmieniać. Do tego polityka zagraniczna normalnego państwa jest przedłużeniem polityki wewnętrznej, a nie na odwrót.
No i istnieje takie coś jak zasada wzajemności.
W ramach tej zasady i dobrych wzjemnych stosunków powinno się każdego roku odprawić w Knesecie i u prezydenta opłatek wigilijny w związku z Bożym Narodzeniem skoro święto Chanuka jest odprawiane w polskim parlamencie i w Pałacu Prezydenta od grudnia 2006 r.
Józef Bizoń
Zgłoszona do czego i do
23 Września, 2011 - 03:10
Zgłoszona do czego i do kogo?
Co, komuś nerwy puściły?
Józef Bizoń
nie mam pojęcia
23 Września, 2011 - 09:24
bardzo jednak prawdopodobne, że z powodu twojej monotematyczności - WSZĘDZIE WKLEJASZ TO SAMO
przypomina mi się taki jeden film - "naczytałeś się o żabach i próbujesz tym na siłę kogoś zainteresować"
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
triarius
23 Września, 2011 - 09:20
chyba komentarz do tekstu Juranda, a nie powyższego
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Dla mnie i dla mojej kieszeni
23 Września, 2011 - 10:03
Tego brak w bieżącej kampanii.
Prezes wspomniał (prześliznął się nad interpretacjami do Vat).
Interpretacja dotycząca działania wspólnot mieszkaniowych i właścicieli nieruchomości .
Oto, pomagierzy Vincenta ustalili :
Wspólnota musi wystawiać rachunki watowskie dla swoich członków. (zawiłe tłumaczenie w piśmie z dnia 21.06 2011 - podpisane przez Macieja Grabowskiego)
Zarządcy ciupasem przenoszą koszt (ok 4 zł miesięcznie )na właściciela nieruchomości
Przykładów wyciągania złotówek można mnożyć .
Dlaczego nikt nie wykaże - złodziejstwa pod przykrywką prawa.
Kolejny raz mogę tylko zapewnić
23 Września, 2011 - 14:01
że na wszystkich spotkaniach z p. Macierewiczem to TEMAT GOSPODARKI jest na pierwszym miejscu. Nawet wobec Smoleńska. Uproszczenie podatków, likwidacja NFZ, opodatkowanie supermarketów, zwolnienia podatkowe dla rodzin wielodzietnych. W lokalnym tygodniku (10 tysięcy nakładu) 2 strony poświęcone są na program gospodarczy, dodatkowo pan p. Grabowski pisze o ekonomii na jeszcze jednej ze stron.
Ja nie wiem co pokazują w telewizji. Wiem, że kłamie.
Pozdrawiam.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!