O co walczymy dokąd zmierzamy ?

Tuskowatym puszczają nerwy. Oj puszczają.
"Niezależne" merdia (:))))) ) codziennie podają nowe-stare niusy walące w PiS i osobiście Kaczyńskiego jak w bęben. Dochodzi do takich absurdów że na 10 informacji na onetowskiej walterowni 4 to ataki na PiS.
O co chodzi widać było na ostatnich moich wakacjach. W miejscu tłumnie odwiedzanym przez lemingi (Łeba) słychać było że PO traci w ich oczach z każdym dniem i każdą podróżą samochodem czy też pociągiem.
Ostatnio znajomy lekarz psycholog ze złośliwym uśmiechem "wychwalał" przed stuosobowym audytorium Panią Hall twierdząc że dzięki jej reformie będą mieli zapewnionych pacjentów na następne 6-10 lat. Większość ( około 70% ) przyjęła to z rechotem.
A tu PiS nie chce debat z PO i jej przystawkami. Orgia wściekłości w telewizji Tusk24 sięgnęła iglicy pałacu im Stalina w Warszawie. Skąd wezmą niusy ??????
A PiS spokojnie kroczy dalej. Bo teraz sprawa jest poukładana. Po jednej stronie PiS a po drugiej PO z przystaweczkami no i "Panie premierze jak tu żyć".
Co tu zrobić ? Sprawa jest trudna. Jeśli PO będzie miało coraz bardziej "przegrane" u wyborców to wszyscy którzy będą trzymali z Partią Oszustów zostaną "stygamtyzowani" ... wszyscy poza PiS. Czyli nie wszystkie partie to jedna sitwa tylko jedna jest kontra a reszta pro i wszystkie pro będą odpowiedzialne za ten burdel który uczyniła nam Platforma . Co to oznacza ? Marginalizację SLD, PJN i PSL no i problem dla mediów PO.
Wot i ciekawych na przyszło dożyć czasów.
Czy PiS wygra ?
Duża szansa jest.
Czy będzie rządził ?
Mała szansa jest.
Patrząc jednak na to co się dzieje w krajowej gospodarce chyba nie mamy czego żałować.
Na listopad-grudzień robię już powoli zapasy.