Huragan Vincent dziś w sejmie

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Kraj

Osobiście to nie mam zaufania do krzyczących, niekonkretnych, oburzonych, niegrzecznych ministrów finansów. Ministrów którzy zamiast odpowiadać na pytania na wstępie podniesionym głosem atakują posłów opozycji, za brak pomysłów dla rządzących, rozwiązań w kryzysowej sytuacji. Ja słuchając wystąpień ledwie parę minut, kilka wychwyciłem. Rostowskiego pomysły są proste: pożyczać, pożyczać, pożyczać - stosuje je konsekwentnie. Żaden jego poprzednik nie pożyczył nawet połowy tego co on a nie jest to jego ostatnie słowo. Wspomniał też mentorskim tonem o „naprawie finansów publicznych”, którą jednak zauważa tylko rząd. Nie widzieli jej nawet, choć ją postulowali komentatorzy w TVP Info. Proponowali oni zniesienie przeszkód blokujących rozwój gospodarczy, tak aby przedsiębiorca zamiast wypełniać papiery mógł się zająć prowadzeniem biznesu.

Potem w wywiadzie dla oczekującego go w kuluarach wianuszka dziennikarzy, już wyraźnie uspokojony, nasz p.o. geniusza poskarżył się na „ niesamowitą słabość merytoryczną opozycji”, „nawet zakładając że opozycja dobrze chce, to trzeba jeszcze umieć”.
No to zobaczmy co umi nasz minister. Będzie to zimna i obiektywna ocena dwóch najważniejszych światowych rankingów.

Płacenie podatków – 121 miejsce na ok.180 krajów ( im dalsze, tym gorsze)
System podatkowy – 120
Deficyt budżetowy - 113
Dług rządowy – 89
Inflacja – 79

No i ukoronowanie „sukcesów” za największy problem dla prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, uznano „prawo podatkowe” a to się „udało” tylko kilku krajom na świecie. I nie chodzi tu o wysokość podatków, to też przeszkadza, tyle że mniej.

Bardzo wiele ocen w rankingach lokuje jakość pracy naszego rządu około setnej pozycji, czyli w trzecim świecie ale Rostowski i tak jest nie do pobicia. Wg mojego prywatnego rankingu biorącego pod uwagę wyżej wymienione liczby, jest najgorszym ministrem finansów na świecie.

PS
Rostowski dzięki swojej tyradzie (zapewne po to była) nie odpowiedział na takie pytania posłów jak np. Za ile sprzedano majątku narodowego i na co poszły pieniądze, ile wynosi dług publiczny, dlaczego wycofano pieniądze z funduszu pracy itp. Nasz geniusz jest ponadto.
On i jego szef, woli płacić odsetki, wysprzedawać majątek, zamiast naprawić prawo podatkowe, co nie kosztuje nic a daje wielomiliardowe zyski. Wystarczy żeby było tak dobre jak to, według którego Rostowski płaci podatki w UK.

Źródła:
http://www.doingbusiness.org/data/exploreeconomies/poland
http://reports.weforum.org/global-competitiveness-report/

Brak głosów

Komentarze

Nasz genialny Vincent umi, umi.
Może nawet na harmonii umi grać.
A co do pożyczek, to nie można mieć do niego pretensji.
Czy sobiesiakowo mówi mu, na co bierze?
Taka wiedza mogłaby na móżdżek mu się rzucić, i znowu mielibyśmy samobójstwo.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177798

Pożyczanie jest najłatwiejsze, po to żeby utrzymać się przy władzy. Oszczędności i reformy byłyby bolesne dla jego elektoratu i wyniku wyborów. Dlatego umi a nie umie.

Każdy chyba zna kogoś kto się zadłużył i wpakował przez to w poważne kłopoty. To tylko różnica skali.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177833

po prostu realizują prosty plan zostawienia Polaków w samych gaciach!!

pamiętam jak ponad 10lat temu jednemu z tych banksterów (Balcerowicz, Lewandowski czy jeszcze inny z tej bandy) się wypsnęło do mikrofonu coś godnego głębszego przemyślenia:

dziennikarz: - "no to co trzeba zrobić żeby przeciętną polską rodzinę było stać na własne mieszkanie?"

bankster zirytowany: - "ludzie w tym kraju nie mają się zajmować pozyskiem nieruchomości - mają się utrzymywać z pracy własnych rąk!!"

"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#177847

W interesie bankiera jest to żeby od niego pożyczano pieniądze i żeby mu je oddawano. Spekulanci w stylu Sorosa żyją min z kryzysów, czasem sami je organizują. Ale są kraje, nawet exsowieckie, takie jak Estonia czy Bułgaria które nie mają długów.
Milion i trochę Estończyków dał sobie lepiej radę niż 38 mln Polaków. Banksterzy mogą im skoczyć.

Jak Polacy dają dupy, to ich wina a nie jakichś bansterów.I mam dość jęczenia w stylu pognębił nas wróg, jak on tak mógł. Kiedyś na wrogów mieliśmy Husarię która 120 lat nie poniosła żadnej porażki.

Teraz też powinno być tak, że jak mamy problemy to je skutecznie rozwiązujemy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#177870