Pierwsza polska Konstytucja

Obrazek użytkownika eska
Idee

A nie, nie będzie o Konstytucji 3 maja (1791), którą wszyscy wynoszą pod niebiosa, a której sposób uchwalenia stał się wygodnym pretekstem dla sąsiadów do uzyskania końcowego efektu w postaci rozbioru Polski.

Wszyscy powielają zachwyt nad tym aktem prawnym, tymczasem wystarczy go porównać z konstytucją amerykańską (1787), powstałą w zbliżonym czasie, żeby wiedzieć, jak bardzo był przegadany i jednocześnie spóźniony w stosunku do czasu i ówczesnej myśli politycznej.

Pierwsza polska konstytucja została nadana przez króla Kazimierza Wielkiego.

Były to:

- Statut Wielkopolski, zwany też Statutem Piotrkowskim, „wydany w obecności arcybiskupa gnieźnieńskiego, prałatów, możnowładców i szlachty na wiecu ustawodawczym w Piotrkowie w latach 1356-1362. Liczył 34 artykuły. Opierał się głównie na dotychczasowym wielkopolskim prawie zwyczajowym.” /za Wiki/

- Statut Małopolski, wkrótce potem wydany w podobny sposób (na wiecu ustawodawczym Małopolski) zwany Statutem Wiślickim. Oba te statuty określiły ustrój i podstawowe normy prawa w państwie polskim.

Były dwa, ponieważ oparte były na prawie zwyczajowym, nieco odmiennym w obydwu głównych dzielnicach Polski.

„W obu statutach znajdowały się ... artykuły odnoszące się do ustroju państwa i społeczeństwa oraz prawa sądowego. W treści statutów nie było wyodrębnionego podziału na dziedziny prawa. W redakcji poszczególnych artykułów Kazimierz Wielki zastosował:

* argumenta a regula (odwołanie się do normy powszechnie akceptowanej jako obowiązująca),

* argumenta a loci communis (twierdzenia uznawane powszechnie za prawdziwe),

* argumentum a causis (przedstawienie celu danej regulacji),

* argumentum et antecendentibus (przywołanie doświadczenia).”/Op.cit./

„Wraz z postępującym ujednolicaniem prawa łączono oba statuty (po rozszerzeniu statuty małopolskie liczyły ok. 100 artykułów, statuty wielkopolskie – ok. 50) w jednej redakcji. Najbardziej rozpowszechnionym jednolitym zestawieniem statutów były tzw. dygesta. Zostały one zredagowane prawdopodobnie w kancelarii Władysława Jagiełły w początkach XV wieku. W ich skład wchodziło 130 artykułów: całe statuty małopolskie i wybór artykułów ze statutów wielkopolskich. Dygesta nie były w pełni zgodne z oryginałem; część przepisów została zmieniona. Usiłowano w ten sposób zunifikować prawo całego państwa. Zestawienie statutów w jednym układzie spowodowało, że Jan Długosz w swej kronice podaje informacje o uchwaleniu przez Kazimierza Wielkiego jednego zbioru praw dla Wielkopolski i Małopolski. Nastąpiło również tłumaczenie treści statutów z łaciny na język polski, Najstarszym i najdokładniejszym przekładem statutów jest redakcja Świętosława z Wojcieszyna (kronikarz kapituły warszawskiej) pochodząca z połowy XV wieku (stanowi ono pomnik ówczesnej, polskiej terminologii prawniczej).”/Op.cit/

Pisał Długosz: „Król Kazimierz zwołał przeto wielki zjazd (sejm walny) do Wiślicy. Stawili się na nim biskupi, wojewodowie, kasztelanowie oraz urzędnicy i dostojnicy dzielnicy krakowskiej i wielkopolskiej. Na zjeździe tym, którego obradom przewodził sam król, z udziałem uczonych znawców prawa kanonicznego i rzymskiego, przygotowano i ogłoszono nowe polskie prawo ziemskie, jako prawo trwałe i niezmienne. Jednocześnie osobną ustawą nakazał stosowanie nowego prawa we wszystkich sądach Królestwa, dozwalając każdemu na odwoływanie się do nowego prawa pisanego. "/1/ Długosz trochę konfabuluje, łącząc ogłoszenie obydwu statutów w jedno wydarzenie, ale dobrze opisuje sposób ich uchwalenia.

Napisałam jakiś czas temu i dziś powtórzę:

„Rozbicie dzielnicowe” - tak naprawdę Krzywousty chciał prawdopodobnie upodobnić ustrój Polski do ustroju państw zachodnich, czyli zrobić z Polski federację księstw i zapewnić swoim synom tytuły książęce. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy i dalej nikt nie wyciąga z tamtych zdarzeń żadnych wniosków. Potem był Łokietek i zjednoczenie dzielnic . Powstał „projekt” państwa zupełnie odmienny od ustroju państw ościennych, oparty na starym prawie zwyczajowym - I Rzeczpospolita (demokracja szlachecka). Pierwszą Konstytucję (statuty) nadał jej król Kazimierz Wielki w porozumieniu z sejmami walnymi Rzeczpospolitej.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o krótkie przypomnienie historii polskiej demokracji.

Może tamten czas, czas budowy zupełnie nowego, nowoczesnego ustroju państwa, kompletnie odmiennego od otoczenia, jest lepszym wzorem do naśladowania niż czas Sejmu Czteroletniego, zwołanego za zgodą cesarzowej Rosji Katarzyny II, który doprowadził w efekcie do kompletnego rozbicia, a potem rozpadu Polski?

1. http://www.law.uj.edu.pl/users/khpp/dznauk_pliki/statuty.htm

PS. Nie jestem historykiem – po prostu zestawiam powszechnie znane fakty . Tylko tyle. Wśród nieustannej bieżącej awantury politycznej może warto czasem pomyśleć o podobieństwach i różnicach z porównaniu z dawnymi dziejami.

Brak głosów

Komentarze

Trudno porównywać ona dokumenty Kaziemierza Wielkiego i z czasów augustowskich - każdy z nich powstał w innych realiach społeczno - politycznych. I innych warunkach ustrojowych.

Trudno także nazywać statuty KW jako konstytucję, gdyż nie reformowały one zasad rządzenia państwem patrymonialnym, a regulowały w znacznej mierze kwestie sądownictwa i różnorakie kwestie ustroju społecznego.

Niepotrzebnie Pani również dezawuuje Konstytucję Polską popzrez porównywanie jej z amerykanskim odpowiednikiem. Oba dokumenty odzwierciedlają zupełnie inne warunki geopolityczne- jak byśmy dzisiaj powiedzieli. Jak na warunki europejskie XVIII, Konstytucja III maja była wręcz rewolucyjna.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175765

Jak na warunki europejskie - owszem, tak. Ale jak na warunki polskie? Celowo zrobiłam to zestawienie, żeby wykazać, że nasza droga do demokracji była zupełnie inna.
Wie Pan, dziś mamy to samo - inne warunki geopolityczne, wzorce europejskie - ale to już graliśmy za Krzywoustego i źle na tym wyszliśmy.
Szwajcaria kontynuuje swoją tradycję bez przerw, mając w nosie warunki geopolityczne i wzorce europejskie.
Oczywiście dostosowuje się do realiów, ale po swojemu.

Statuty były pierwszym dokumentem regulującym ustrój państwa - demokracji szlacheckiej. Taki dokument dziś nazywamy konstytucją. Mało tego, zostały przyjęte przez sejmy walne, a nie narzucone odgórnie, czego jeszcze można wymagać więcej w XIV wieku???

Vote up!
0
Vote down!
0

eska

#175766

Proszę Pani,

za Kazimierza Wielkiego nie było jeszcze mowy o demokracji szlacheckiej. Ustrój był nadal patrymionialny.

Konstytucja III Maja na warunki polskie była rewolucyjna. Jezeli pani sięgnie do dzienników sejmowych, do mów sejmowych z tego okresu, to zobaczy pani wielkość tego dzieła. Szczególnie gdy zestawimy ją z pogarszająca się sytuacją polityczną panstwa od czasów saskich. To była naprawdę wielka mysl polityczna, aby wyciągnać państwo polsko0-litewskie z niemocy ustrojowej. Niech Pani policzy ile sejmów zostało zerwanych od od czasów saskich.

Robi Pani też poważny błąd logiczny. Konstytucja III Maja nie wywołała rozbiorów - one zostały przyspieszone obawą mocarstw ościennych próbą naprawy ustroju państwowego. To był heroiczny bój o Polskę. Jedynie co mozna zarzucac jej twórcom, to to, iz była tej bój o wiele lat spóżniony.

Dzis taki bój także toczymy. I też sily tak wewnętrzne i zewnętrzne stoją na strazy "kardynalnych praw' nadanych nam w 1989 r.

Pozdrawiam,

TJ.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175920

... nie oznaczał rozbioru. Wiele reform zostało przyjętych i zaakcpetowanych przez Katarzynę - m.in prawo o miastach.
Jeszcze 2 Maja nic nie było pewne. Ba! I 4 nie było źle!
Interwencję rosyjską sprowokowała aukcje wojska na sto tysięcy żołnierzy - co zrobiono w kwietniu 1792!
Pomimo sporej rosyjskiej przewagi, wojna była do wygrania - a w każdym razie, można było walczyć, do co najmniej 1793, a Francuzi z roku na rok, coraz większe zamieszanie robili...
Gdyby aukcję wojska ogłosozno juz 4 maja 1791 - sprawa wyglądałaby całkiem inaczej - Rosja albo by reform uznała, albo ruszyłaby w ciężki, krwawy i wyczerpujący bój.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175773

Napisałam - nie jestem historykiem :)
Konstytucja 3 Maja została uchwalona przy dużym sprzeciwie, własciwie "sposobem" i to dało asumpt do buntów, prowokacji, Targowicy itd.
Statuty zostały przyjęte przy powszechnej akceptacji. Podobnie konstytucja amerykańska.
Nie chodzi mi o słuszność poszczególnych zapisów i działań, tylko o skutek dalekosiężny.
I o porównanie do sporów i podziałów dzisiejszych.

Vote up!
0
Vote down!
0

eska

#175845