OSZUST TUSK i PLUSZOWY MIŚ SZYMEK
Oszust Tusk już w listopadzie 2013 r. planował, że otrzyma stanowisko w Brukseli, choć w końcu lipca 2014 roku okłamał Polaków, mówiąc: Nie wybieram się do Brukseli ! - zadeklarował pytany na konferencji prasowej w Warszawie o swoją ewentualną kandydaturę na szefa Rady Europejskiej.
O decyzji Tuska doskonale jednak wiedzieli jego najbliżsi współpracownicy, czego dowodem jest rozmowa Krawca z Grasiem, zarejestrowana na tzw. taśmach prawdy: "Ciężka decyzja, mówię, bardzo kusząca, bo to jednak idziesz w zupełnie inną orbitę, odseparowujesz się od tego wszystkiego, od tego syfu, ku..., jesteś dużym misiem, odseparowujesz się od tego folkloru, od tego syfu" - mówił o Tusku w 2013 roku w restauracji "Sowa i Przyjaciele" prezes Orlenu Jacek Krawiec do ówczesnego rzecznika rządu Pawła Grasia.
Te słowa – jak bumerang – wracają do nas po 12 latach, choć dotyczą pluszowego misia, czyli Szymka Hołowni, który tak jak Donald Tusk chciałby odseparować się od tego folkloru i syfu. Syfu, do którego wraz z Tuskiem Polskę doprowadzili.
Problem w tym, że Szymon Hołownia chciałby zostać dużym misiem, skoro złożył aplikację na Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców. Podziwiać zatem należy tupet tefałenowskigo pajaca - z dyplomem maturzysty i z wcześniejszą aplikacją złożoną do Collegium Humanum. Bo przecież jedynym „sukcesem” politycznym Hołowni jest staż u boku oszusta Tuska, gdy jako marszałek Sejmu przepchnął uchwały o przejęcie siłą przez juntę Tuska telewizji i prokuratury oraz o bezprawne pozbawienie immunitetów posłów PIS-u. Można więc przewidzieć, że Szymek z junty Tuska stażem nie zostanie komisarzem…
Zaiste, wielka jest odwaga niedoszłego absolwenta Collegium Humanum, za którego dyplom – jak sam oświadczył nawet nie zapłacił! Nie to, co przezorny duży miś w rządzie Tuska, który szarpnął się na 15 funtów, by kupić sobie dyplom Master of Arts z Oxfordu!
Teraz, gdy partia pod tytułem Hołowni się wali – wbrew arytmetyce Gramatyki – Szymek Hołownia może co najwyżej aplikować na status uchodźcy w Ameryce. Ale i to nie będzie takie proste, ze względu na prezydenta Trumpa, który poluje na takich jak Szymek…
Co by jednak nie mówić – sezon na misi-uchodźców zbliża się w zastraszającym tempie – niezależnie od tego, czy są to duże misie, czy też pluszowe – jak nieodżałowany Szymek Hołownia. Wiadomo: każdy z nich chciałby się odseparować od tego syfu, który stworzyli…
I znów jedyną nadzieją pozostanie nowoczesny Rysiu Petru, który ponoć już nie zamierza uciekać na Maderę. Jak mówią wtajemniczeni – Rysiu Petru chciałby przejąć partię Hołowni w najbliższe Święto Sześciu Króli…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 530 odsłon
Komentarze
Ironia, nawet bawiąca, ale
5 Października, 2025 - 12:35
Ironia, nawet bawiąca, ale czy to dziś wiodąca tematyka w naszej opłakanej sytuacji, czy nie mamy się czym martwić? Jak wynika z dotąd dostępnych danych ok. 1/3 uczniów uczestniczyć będzie w lekcjach tzw. edukacji zdrowotnej, a to znaczy, że aż tyle rodzin godzi się na deprawację swych dzieci? To są istotne problemy. A to, że Hołownia ma chęć pomieszkać w NY, komu to szkodzi? To, że nie dał się kupić przeciw Nawrockiemu też się liczy. A co się tyczy przestępstw jakie ten rząd ma na sumieniu w dziele niszczenia Polski, to mało kto wspomina o PSL dzięki któremu to się dzieje. Kamysz będzie do końca tkwił w tej ławce skazańców i gardłował co on to uczynił wojsku. .Dziwne to wszystko Jedyna rzecz logiczna to Terlikowski w TVN24. to jego miejsce od dawna.
Kolejny bohater?
5 Października, 2025 - 21:23
Jak pajac Sterczewski. niby udający się z pomocą dla mordowanych mieszkańców Gazy. Na... jachcie.
Ile to ładunku może się zmieścić na takiej, w dodatku powolnej oraz widocznej z daleka nie tylko na radarach jednostce?
Przecież pomoc drogą morską miałaby sens na pokładzie pontonów lub szybkich łodzi motorowych wyładowanych choćby medykamentami.
A tu? Produkcja"bohaterów" mających zostać ofiarami pirackiej akcji na wodach międzynarodowych.
Nie wiem czy Misza Tiefałenowicz ma jakieś plecy. Lecz sam start na stanowisko w ONZ może być spektakularną akcją w celu zwrócenia na siebie uwagi. A jeśli nic z tego nie wyjdzie? Wtedy przygarnie go jakaś lewacka fundacja. Lepszy wróbel w garści niż dwadzieścia pięćdziesiąt na mocne z dyskontu.
Dr.brian
Kochany Księże Profesorze.
6 Października, 2025 - 08:22
Pierwsze, D G że wciąż tu jesteś. A owe 30% jak znam mental( kiepsko lecz chyba wystarczająco ) takich ludzi, oni zlewają wszystko. Jest im obojętne co robi wiecznie nieobecna pociecha wychowywana przez ekran smartfona.
Drugie. Co do Simona Katzenjamnera, dla nas wszystkich najlepiej by było aby mu Pan Bóg błogosławił. Jak i wszystkim podobnym. Niech sobie tam sterczewscy w fasadowym ONZ.
Przynajmniej tutaj nie narobi jeszcze większej szkody. Alternatywa, rozwiązanie z komentarza.
Co do błogosławienstwa, takie samo jak dla Cara w"Skrzypku na dachu".
( Dlaczego Katzenjamner? jego nazwisko od zawsze brzmiało mi jak ukraińska nazwa kaca giganta, )
L I C E M S V
Dr.brian