PUTIN: Germańska duma

Obrazek użytkownika M.PYTON
Blog

Nie byłoby II Wojny Światowej, gdyby nie Niemcy i pakt Ribbentrop-Mołotow. Nie byłoby zwyrodnialca Putina, gdyby nie Niemcy i ich pakt gazowy z Rosją. Nie byłoby Eurokochłozu, gdyby nie Niemcy – sojusznik Rosji i była wiceprzewodnicząca komunistycznej FDJ w NRD – Angela Merkel...

Co ciekawe: nie byłoby także komunistycznej rewolucji, gdyby nie Niemcy. To Niemcy są bezpośrednio odpowiedzialni za trzy wojny światowe – w tym najnowszą, która wprawdzie toczy się na terytorium Ukrainy, lecz jej skutki odczuwa już cały świat. W tym kraje importujące węgiel, ropę i gaz z Rosji, lecz także które opierały się na eksporcie zboża z Ukrainy. Wojna to zniszczenia, mordy tysięcy ludzi i głód. To wszystko zapewnia dzisiaj światu Rosja oraz jej wódz Putin – wyhodowani przez Niemców.

Historia Rosji i Niemiec są ściśle ze sobą związane, gdyż w Berlinie zapadła w 1917 roku decyzja o przerzuceniu Lenina ze Szwajcarii – dokąd dotarł uciekając przed carskimi represjami – przez Niemcy do Rosji.W tym czasie Niemcy byli w dramatycznej sytuacji, walcząc na dwóch frontach I Wojny Światowej, gdyż do wojny miały przystąpić Stany Zjednoczone. Przypieczętowana więc byłaby klęska Niemiec. 

Szczegóły fascynującej tajnej operacji  przerzucenia Lenina do Rosji opisała w mistrzowski sposób Catherine Merridale, członkini Akademii Brytyjskiej, specjalizująca się w historii Rosji. Polskie wydanie jej książki „Lenin w pociągu” jest gdzieniegdzie w sprzedaży. Catherine Merridale przytacza w swojej książce celne podsumowanie misternej intrygi, sformułowanej przez Winstona Churchilla: „Wojenni niemieccy przywódcy użyli przeciwko Rosji najbardziej zabójczego rodzaju broni. Przetransportowali Lenina w zapieczętowanym wagonie, niczym zarazek dżumy, ze Szwajcarii do Rosji”. Zaraza przerosła jednak niemieckie oczekiwania.

Dla Niemców Lenin stanowił bowiem szansę na pomieszanie szyków rywalom. Już wcześniej starali się wykorzystywać wszelkich rebeliantów do siania zamętu we wrogich krajach. Finansowali na przykład bunty w armii francuskiej, posyłali broń irlandzkim nacjonalistom walczącym z Anglikami, planowali wywołanie zamieszek na pograniczu brytyjskich Indii. Mimo że podżeganie do rewolucji było ryzykowne (Niemcy też mieli swoich socjalistów), perspektywa pogrążenia Rosji w chaosie wydawała się kusząca. Zamiast tego Niemcy doprowadzili do stworzenia komunistycznego potwora, z którym po latach zawarli pakt – tuż przed kolejną wojną: II Wojną Światową.

Dzięki Niemcom widmo faszyzmu i komunizmu ogarnęło cały świat – lecz tylko komunizm się ostał po upadku III Rzeszy. Po „upadku” komunizmu w 1989 roku Niemcy bowiem znowu zabrali się za uszczęśliwienie świata przy pomocy niby-to demokratycznej Rosji. Dziś przekonujemy się, że niemiecka próba demokratyzacji Rosji, przy pomocy gazu - doprowadziła do wyhodowania potwora, który jak Lenin zagroził całemu światu. Klęskę poniosła więc wieloletnia polityka RFN obłaskawienia niedźwiedzia, który nie stracił ochoty na opanowanie Europy.

Dmitrij Miedwiediew, zastępca sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji, były prezydent kraju i sojusznik prezydenta Władimira Putina zabrał głos w sprawie masakry dokonanej przez kacapów w Buczy. Zapowiedział, że celem rosyjskiej operacji jest "możliwość zbudowania wreszcie otwartej Eurazji - od Lizbony po Władywostok". To Miedwiediew zdemaskował więc bankructwo kilkudziesięciu lat niemieckiej polityki – a de facto – europejskiej polityki opartej o surowce z Rosji, za które Unia Europejska tak uzbroiła Rosję, by Putin mógł wydać wyrok śmierci na Ukrainę, a „potem może i na Polskę” – jak przestrzegał ś.p. prezydent Kaczyński – zabity w katastrofie pod Smoleńskiem.

Dramatyczne próby ratowania pozycji Niemiec w Europie jednak nie ustają!  Właśnie zorganizowano konferencję o przyszłości Europy, w której uczestniczyli wszyscy ci europosłowie, którzy nie tak dawno wspierali budowę Nord Stream1 i Nord Stream2, jako istotny element „Zielonej rewolucji”. Konferencja ta jest jaskrawą próbą pozatraktatowej zmiany ustroju Unii Europejskiej, by spacyfikować wszystkie kraje UE pod hegemonią niemiecką.

Ale kto się w Europie nabierze na kolejną budowę europejskiego raju, tym razem pod szkopskim butem? Może tylko Francuzi, którzy mają długoletnie doświadczenia w kolaboracji z Niemcami. „Takimi, jakie są”….

Rzesza Niemiecka od Warszawy po Lizbonę to program minimum Niemców i ich V kolumny w Europie i w Polsce. To "postępowe" marzenie federalistów żyje już od 16 kwietnia 1922, gdy zawarto układ w Rapallo pomiędzy Rzeszą Niemiecką a Rosja Sowiecką. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Vote up!
2
Vote down!
0
#1644011

Bo ta Rosja wydestylowała wszystko z historii świata i tak powstał samogon

Vote up!
1
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1644060