Panie Jacku Kwieciński, nie mogę się z Panem zgodzić

Obrazek użytkownika MD
Świat

W ostatnim numerze Gazety Polskiej Pan Jacek Kwieciński, którego bardzo cenię wypowiedział się na temat egzekucji Osamy Bin Ladena. Stwierdził, że jest to jedna z nielicznych akcji Barak Obamy, które On popiera, ale mimo to nie zmienia swego niechętnego stosunku do obecnie sprawującego urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. W kwestii stosunku do Baraka Obamy w pełni podzielam odczucia Pana Jacka Kwiecińskiego. Nie mogę się zgodzić natomiast z Jego uzasadnieniem dotyczącym egzekucji Osmy Bin Ladena.
Moją analizę opieram oczywiście wyłącznie na wersji przedstawionej przez prezydenta USA. I wcale nie jestem przekonany, że Osama Bin Laden nie żyje, ani też że żył do momentu ogłoszonej egzekucji. Zakładając że Barak Obama tym razem powiedział prawdę, stwierdzam że przyznał się do popełnienia przestępstwa. Wydał polecenie zabicia człowieka bez wyroku sądowego. Nasza cywilizacja wywodząca się z tradycji rzymskiej jest, przynajmniej z założenia, cywilizacją prawa. Od czasów Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Rewolucji Francuskiej stopniowo przyznaliśmy wszystkim ludziom niezbywalne prawa. W tym prawo do życia. Europa poszła dalej. Zakazała nawet stosowania kary śmierci przez sądy. Co moim, zdaniem jest, już absurdem. Ponadto cywilizacja prawa polega na działaniu władz wyłącznie w ściśle określonych przepisami ramach. Władza może podejmować określone decyzje tylko wówczas, jeżeli stosowny przepis prawny pozwala jej na to. Obywatel z kolei może czynić wszystko co nie jest zabronione.
Co zrobił prezydent Obama? Oczywiście według jego własnej relacji. Wydał rozkaz podległym sobie służbom zabicia człowieka ogłoszonego, na podstawie danych z tychże służb, wrogiem nr jeden naszej cywilizacji. Jakieś dowody? Tak. Groźby pod adresem USA i Zachodu oraz nawoływanie do ich realizacji. Są nagrania telewizyjne. Coś ponad to? Jeżeli ktoś ma informację, to proszę o uzupełnienie. Niemniej jednak, nawet żaden prokurator się tym nie zajął, nie mówiąc o sądzie. Czyli bez wyroku rozstrzelano człowieka, bo tak zadecydował prezydent. Inny prezydent na podstawie danych z podobnych źródeł stwierdził, że Irak posiada broń atomową. Resztę Państwo znają...
A, że proces trwałaby długo i nie wiadomo jak by się skończył? Ja bym takiego argumentu nie podnosił. Zwłaszcza, że przypadkiem, może to przeczytać obecnie nam panujący Tusk.
Druga sprawa. Na podstawie jakiego przepisu prawnego prezydent Obama wydał takie polecenie? Czym się w takim świetle różni rajd komandosów amerykańskich przeciwko Bin Ladenowi od zamordowania Zelimchana Jandarbijewa przez agentów FSB? Czym różni się decyzja Obamy od decyzji Putina? Wszak też Jandarbijewowi też zarzucono terroryzm.
Nie jestem przeciwnikiem sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Ale nie włączajmy się do chóru idiotów gdzie nas nawet nie oczekują. Barakowi Obamie zależy na reelekcji. Teraz ichniejsze sondaże będą mogły pokazywać jak to urzędujący prezydent odbudowuje swoje poparcie. Zresztą w tej kwestii nie trzeba aż tak daleko sięgać wystarczy spojrzeć na nasze podwórko. Zabieg Obamy wzbudza mój podziw z jednego tylko względu. Otóż miało miejsce wydarzenie, które przysporzy mu popularności, było (jeśli miało miejsce) poważnym przestępstwem a jednocześnie nie ma na to żadnego dowodu. Bo co? Prezydent coś powiedział? Przecież nie zeznawał przed sądem...

Brak głosów

Komentarze

Ja również się nie zgadzam i nie podam ręki nigdy nikomu, kto ewidentną zbrodnię nawet w wykonaniu Jankesów nie nazwie zbrodnią. Jest to tym bardziej perfidne, że to właśnie oni tego "wściekłego psa" stworzyli i wyszkolili, ale nawet wściekłego psa w cywilizowanym świecie zbada weterynarz, a później zdecyduje czy go uśpić. Nie będę dalej komentował, powiem jedynie krótko, że stworzono to co stworzono, teraz należało tę sprawę zamknąć unicestwiając tego osobnika, w którego istnienie ja nigdy nie wierzyłem, jak również w całą tzw. AlKaidę - dziecię CIA, która jak potrzeba również współpracuję z "krzyżowcami" (Libia). Przesyłam fragment swojej poezji, która już w 2006 roku wyrażała mój pogląd na tę sprawę.

W tym szaleństwie - jest metoda !

„Oni”! – są wszędzie, wszystko słyszą, wszystko mogą !
„Oni”! – wciąż planują, kombinują, gdzie uderzyć !
„Oni”! – żądni krwi, „faszyści”!?!, prą zbrodniczą drogą!
Z „Nimi”!- w obronie „d e m o k r a c j i"!- świat, musi się zmierzyć!

A „Oni” - coraz bardziej zagrażają !, sieją strach i przerażenie!
„wolny świat”, niepewny jutra !, „nie zna dnia , ani godziny”!
Profilaktykę zakazów i restrykcji, chłonie, jak zbawienie !
A szczytna, „wolność i demokracja”, dzisiaj brzmią, niczym drwiny!

Strach, -systematycznie dawkowany!, podkręcany!, dozowany !,
W napięciu, ciągłego oczekiwania, na -„godzinę zero” !
Na przemian, czerwone i pomarańczowe, zagrożenia stany!
Taką, grę alertów, i nastrojów, nie udźwignie, heros !

A ja, uparcie, .. n i e w i e r z ę !!, w owych „Nich”, i w ich, istnienie!
Wierzę, w rozproszony, zagubiony, terroryzm, co w poczuciu niemocy!
Żądny krwi, żądny zemsty, ma gdzieś, wieczne zbawienie !
Sam będący ofiarą przemocy !, sięga do przemocy !

Kabała strachu !, maskarada grozy ! , piętno zagrożenia !
W tym szaleństwie, jest metoda !, wyważona, co do grama!
Świat cały, wplątać w wojnę!, w niekończące się cierpienia!
Nakręcić spiralę przemocy !, by dalej, kręciła się, -sama!

Zażegnanie, tego „fatum” tak bajeczne!, niczym „król jest nagi”!
I choć tak proste !, w żandarmskiej, nie mieści się głowie !
Czas broń zaryglować!, dać – „spocznij”! ,zwinąć bojowe flagi !
I - „ G o H o m e „! , „ G o H o m e „ ! - p a n o w i e !!

2 0 . 0 8 . 2 0 0 6 r.

R e j t a n

Vote up!
0
Vote down!
0
#158107

nie wypowiedział wojny Stanom w sposób formalny (?), to poprzez atak na WTC fizycznie je zaatakował. Niezależnie od liczebności i formy, on i jego armia postawili się w roli wroga. Nie robi się procesu żołnierzowi, którego się w końcu dopadło. W każdym razie nie ma takiego wymogu. A jeśli nie ma, to i ja nie zamierzam się trząść nad losem bandziora, choćby nie wiem jak szczytne były jego ideały. Bandera też miał ideały. I dla niektórych wcale one się nie zdewaluowały.

Rzecz jasna, każdy ma swój pogląd na tę sprawę, ale dziękabogu, referendum nie jest konieczne.
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#158167

W świetle tego co wiemy to nie można stwierdzić, że Osama Bin Laden był żołnierzem. Żadna armia świata nie przyznawała się i nie przyznaje się do niego. To że ktoś wojuje z bronią w ręku, bądź kieruje takimi działaniami nie oznacza, że jest żołnierzem. Był przestępcą. Jeśli był. A jeśli był przestępcą powinien stanąć przed wymiarem sprawiedliwości bo po to właśnie jest wymiar sprawiedliwości. Moim zdaniem, porównanie go do Stepana Bandery jest w dużej mierze uzasadnione. I trzymając się tego porównania też nasuwają się podobne wnioski. Bandera za działalność terrorystyczną, udział w zamachu na ministra Bronisława Pierackiego, stanął przed sądem. Mimo, że II Rzeczpospolita po zamachu majowym nie była krajem autorytarnym i zdarzały się nadużycia władzy to w tym przypadku nikt nie kazał zastrzelić Bandery, lecz postawiono go przed sądem. A na naszych oczach przywódca jednego z mających być wzorcem demokracji i wolności państwa wydaje polecenie egzekucji człowieka opierając się na źródłach, które jego poprzednikowi kazały wierzyć, że w Iraku była broń atomowa. Przynajmniej taki powód podano oficjalnie. Gdyby przy próbie ujęcia stawiał opór i zginął z bronią w ręku, wówczas nie można byłoby nikomu nic zarzucić. Taką wersję mógł Obama też nam "sprzedać" i bylibyśmy też bezradni próbując ją zweryfikować. Ale też nie mielibyśmy takiej przesłanki że prezydent USA popełnił przestępstwo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#158236

jako przykład walczącego o "szczytne ideały" za pomocą niesłychanie bandyckich metod, jak Osama. Ale jeśli Pan/i się tym przykładem podpiera, to i ja go wykorzystam po raz drugi. Pisze Pan/i: Bandera za działalność terrorystyczną, udział w zamachu na ministra Bronisława Pierackiego, stanął przed sądem.

Kilkaset tysięcy Kresowiaków i ich rodzin nieustannie się z tego powodu cieszą.

Miał okazję, podobnie jak Osama nieuchwytny, przewodzić walce... armii-nie armii, ze śmiertelnym wrogiem, polskim chłopem, babami i dzieciakami. Wypisz wymaluj, Osama.

Osama strateg: spisany odręcznie dziennik bin Ladena oraz przejęte pliki komputerowe ujawniają udział terrorysty we wszystkich głównych projektach Al-Kaidy ostatnich lat.
Terrorysta rozważał przeprowadzenia ataków w znaczące dni jak amerykański Dzień Niepodległości 4 lipca czy 10. rocznica zamachów w Nowym Jorku 11 września. Według niego celami powinny być również inne amerykańskie miasta, jak Los Angeles.
Bin Laden zastanawiał się też, ilu Amerykanów trzeba zabić, by Waszyngton zmienił swoją politykę na Bliskim Wschodzie. Według przywódcy Al-Kaidy jedynie licząc ciała w tysiącach, jak po atakach z 11 września 2001, będzie można skłonić amerykańską administrację do ustępstw.

Zacytuję Krzysztofa Feusette: Cieszę się, że temu z amerykańskich agentów, któremu było dane go zastrzelić, nie zadrżała ręka i nie zaczął rozmyślać o unijnym zakazie kary śmierci. Ale mam wrażenie, że dziękować temu dzielnemu człowiekowi nie powinni ci, którzy, jak ja, są szczęśliwi, iż pomszczona została śmierć ludzi nie mających nawet kilku minut na pożegnanie z najbliższymi, a potem wyskakujących z płonących z okien WTC.
Dziękować człowiekowi, który nacisnął spust, powinni przede wszystkim ludzie, którzy chcieliby za wszelką cenę Osamę postawić przed sądem. Dziś mają ręce splamione jedynie polityką, nie krwią, a tak śniłyby im się po nocach setki, tysiące, a może i dziesiątki tysięcy ludzi wziętych jako zakładników lub zabitych podczas procesu tego terrorysty. Bo że Al-Kaida zrezygnowałaby z prób jego uwolnienia wszelkimi możliwymi sposobami lub wywarcia presji na świat zachodni, nikt nie ma prawa wątpić.

Właśnie czytamy: Co najmniej 70 osób zginęło, a kolejnych 75 zostało rannych w piątek rano w zamachu na akademię sił paramilitarnych w północno-zachodnim Pakistanie [ ] zdecydowaną większość ofiar stanowią rekruci [ ] atak był dziełem dwóch zamachowców-samobójców.

Im wszystkim należą się uczciwe procesy... czy tylko ich szefowi ?
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#158256

Uważam, że należy się proces każdemu ujętemu przestępcy, nawet gdyby był największym zbrodniarzem. O jego życiu, wolności, winie i niewinności powinien decydować sąd. Tak jak Banderze na rozkaz ministra, premiera czy innego urzędnika nie strzelono w głowę tak też na rozkaz Obamy nie powinno być egzekucji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#158261

Niczym.

Vote up!
0
Vote down!
0
#158172

!!!!!!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#158257

Putin też zapewne dostanie Pokojową Nagrodę Nobla. Pytanie tylko, czy sam? Czy może razem z Miedwiediewem?

Vote up!
0
Vote down!
0
#158263

czyli tyle co nic. Zwracam uwagę, że nagrodę przyznaje się po starannym "procesie" przeprowadzanym przez głęboko humanistyczne autorytety.

Najgłębiej zatroskane o ble ble ble...

Vote up!
0
Vote down!
0
#158292

nasi to by się pewnie i z "ćwiartki" na głowę ucieszyli

Vote up!
0
Vote down!
0
#158318

to będą mogli powiedzieć, że Obama'ją :) i są równi jednemu Wałęsie.
 

Vote up!
0
Vote down!
0
#158653

....... TO, CO POWINIEN ZROBIĆ !!
Ja mam propozycję do Autora i komentatorów :
Zostawmy w spokoju , sumienie Amerykanów i zacznijmy myśleć o naszym Kraju !!! Dzięki.
pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#158659

"TO, CO POWINIEN ZROBIĆ !!" dlatego że został prezydentem to powinien wiedzieć co ma rozbić
Pozdrawiam
MD

Vote up!
0
Vote down!
0
#158918