W kwestii Puszczy Bałowieskiej

Obrazek użytkownika triarius
Blog
Fajna unijna alternatywa dla drzew - pchła roznosząca dżumę

 

Wysłuchałem ci ja właśnie sporego kawałka dyskusji na temat Puszczy Białowieskiej - dla potomności wyjaśniam: chodzi o to, czy mają być w niej drzewa, czy też korniki, bo tak akurat podoba się Unii Europejskiej. Argumenty tych wszystkich "ekologów" i europejsów wydają mi się żałosne, argumenty drugiej strony, tej naszej całkiem sensowne, i nie mam większych wątpliwości co do tego, kto ma rację.

Najważniejszą sprawą tutaj widzi mi się sam prześwietny Trybunał Sprawiedliwości, bo od zawsze głoszę, że wszelkie ponadnarodowe trybunały i inne takie, po prostu pozbawiają państwo części suwerenności; jeśli ktoś nie jest naiwny, jak wczoraj narodzone dziecię, to wie, że "Prawo przez duże P" (przez pomyłkę było "Sprawiedliwość", co jest wielkim błędem!) to może sobie istnieć w tekstach np. K*wina, ale w sądach i na ziemi, prawo to wola silnego narzucona słabym (to akurat cytat ze Spenglera), i dotyczy to nawet prawa boskiego, jeśli się tę sprawę głębiej przeanalizuje...

Nie twierdzę wcale, że prawo zawsze jest niesprawiedliwe - nie, może być (i oczywiście powinno) wprost przeciwnie, ale to raczej, o ile nie wyłącznie, w spójnych grupach, które poczuwają się do wspólnego dobra; widzą się jako mniej więcej równe, a w każdym razie podobnie wartościowe; odczuwają wzajemną solidarność (!)... Te rzeczy.

Kiedy mamy do czynienia z grupami, czy osobami zresztą też, które są sobie obce, których dobro, mimo wszystkich, mniej lub bardziej szczerych, propagandowych wysiłków Światłych i Postępowych, jest sobie wzajemnie obojętne; kiedy, co więcej, wydający wyroki są silni, a podlegający im znacznie mniej - wtedy z reguły "narzucanie" jest o wiele istotniejsze od tej wyśnionej i tak często opiewanej sprawiedliwości.

(Oczywiście "sprawiedliwość", tak samo jak np. "demokrację", albo nawet "powszechny pokój i szczęście, istny Raj Na Ziemi" można sobie dowolnie niemal przedefiniować, jeśli ma się po temu odpowiednio potężne środki. Mówię o środkach propagandy, ale nie tylko o nich, oj nie, bo i środki przymusu na przykład też grają tu swoją rolę.)

Polska kiedyś miała masę miejscowości na tzw. prawie magdeburskim, skutkiem czego co poważniejsze spory były rozstrzygane nie tutaj, tylko właśnie w Magdeburgu. Było to dobre dla naszej, że spytam, suwerenności, czy nie było? A właściwie to pytanie jest niezręcznie sformułowane, bo tu nie chodzi o to, czy "dobre", tylko o to, czy ta suwerenność pozostawała aby nienaruszoną, czy też została oddana, w jakiejś tam części, Niemcom? Przez co, całkiem po prostu, Polska była mniej państwem, bo państwo, to po prostu suwerenność na pewnym terytorium i nad pewną ludnością.

Nie mówię, że to dobrze, nie mówię, że to źle - po prostu, choć niby każdy może sobie dowolnie co chce definiować i np. "państwem" nazwać rudego szczura bez ogona, to jednak, kiedy przez tysiące lat mówiło się i pisało o "państwie", to chodziło właśnie o to... I tak to się, jak to bywa, wydestylowało. (Terytorium mogłoby teoretycznie być pominięte w tej definicji, jeśli będziemy mówić o takich tygrysicznych czysto sprawach, jak np. "państwo Magiańskiej K/C", w sensie "wedle jej własnych kryteriów", no bo przecie istnieją różne tam Syrie i Izraele... Państwo które, jak wiemy, jest partią komunistyczną lub Al Kaidą. Ale to awangarda i mało kto o tym w ogóle wie.)


Mógłbym jeszcze sporo na temat państwa, suwerenności i różnych, szemranych przeważnie, ponadpaństwowych instytucji, które nas dręczą, ale zasadniczym tematem była Puszcza, więc zakończę o niej. Otóż niezwykle podoba mi się argument, tych nienaszych, że oto "kornik jest częścią przyrody" i że cholernie wiele z tego miałoby wynikać. Konkretnie tyle, na ile mogę wierzyć w wydolność własnej  mózgowej kory, że w lasach mogą sobie być i drzewa, tolerancja panie, ale jeśli ich nie będzie, a będą korniki, to też cudnie.

No więc nieśmiało, choć żaden ze mnie certyfikowany ekolog, przypomnę, że zarazek dżumy to też "część przyrody", więc powinniśmy go chronić, pieścić i opiewać. Albo ta pchła, co go, wraz ze szczurem, przenosiła i którą mamy na obrazku u góry.

Zresztą ktoś już kiedyś wymyślił genialnego bonmota, pod którym się wszystkimi kończynami podpisuję - bonmota o tym, że (z głowy to rzucę i bez stylistycznych zakrętasków): gdyby takie właśnie stworzonka mogły nadawać ordery i stanowiska, rychło doczekalibyśmy się ich piewców. Jak najbardziej prawda, a ewidentnym przykładem dla niedowiarków choćby Unia zwana Europejską.

triarius

P.S. Miałem jeszcze drugi śliczny obrazek, ale tu się chyba nie da mnogich obrazków. Ten jest najważniejszy.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (17 głosów)

Komentarze

Faktycznie ! Dziwny twór, ta Unia ! Zmarnowali Las Bawarski i potrzeba im dupokrytki w postaci drugiego zmarnowanego lasu, by udowodnić, że zawsze najpierw trzeba zmarnować by dumnie odbudować. Tak właściwie, to zostawić następnym pokoleniom do odbudowania, zasadzenia. 

Vote up!
6
Vote down!
0

#1553386

ale z tego co dotąd posłyszałem to tutaj raczej się nie odbuduje bo zginie cały ekosystem. Drzewa pewnie kiedyś tam po latach odrosną (w innym składzie gatunkowym), ale fauna raz wytrzebiona już nie wróci bo nie ma skąd.

Pan Szyszko akurat nie jest moim ulubionym ministrem, ale wydaje się mieć rację. Z kolei tzw. "ekolodzy" nie przedstawiają żadnych sensownych kontrargumentów, że o samym Trybunale już nie wspomnę.

Vote up!
8
Vote down!
0
#1553390

Całkowita racja ! Tego się nie da odbudować - a próbowano.

Wojny łakną drewna. Cięto las Bawarski, cięto w Sudetach, cięto i Białowieski. Potem by szybko odbudować sadzono niewłaściwe, a szybko rosnące gatunki. Była katastrofa w Sudetach, bo posadzone na grandę iglaste z południa Alp, nagle zachorowały i góry łysiały w zastraszającym tempie.

Jedyne co mają ekolodzy to "głęboka wiara" w samouleczenie "natury". Niech mi kto wyjaśni, co to jest natura i jak działa. Skąd ekolodzy wiedzą, że akurat natura nie upatrzyła sobie Sudetów jako gór łysych ?!

Istotą ekologii jest walka z religią i porządkiem. Nie - "czyńcie Ziemię sobie poddaną", a : "Matka Gaja". Fascynacja robactwem, zgnilizną, rozkładem. Nienawiść do człowieczeństwa.

 

Vote up!
8
Vote down!
0

#1553401

Witaj!

W odróżnieniu od @misia powyżej, prof. Szyszko jest moim ulubionym ministrem. To niezwykle kompetentny i mądry człowiek, nie żaden oszołom, który wyklucza człowieka (i jego wpływ) z przyrody.

Trochę się na lasach znam. Nawet w Borach, koło Lipusza wycinałem co nieco. Popatrzcie tylko na te biedne, martwe świerki. Czemu prasowe i telewizyjne papugi nie wrzeszczą, że są to drzewa 40 letnie. Maksimum 60-cio. Czyli co? Posadzone za Gomułki. Jaka 600 letnia puszcza? Park narodowy, rezerwaty, stanowiska i ostoje - zgoda. Lecz większość Białowieskiej to tereny uprawy człowieka.

I podsumowanie: jak to jest ostatnio - chodzi wyłącznie o dwie rzeczy: oczywiście o forsę - już byli w ogródku, witali się z gąską; prywatyzacja Lasów Państwowych nie przeszła zaledwie sześcioma głosami. Tyle forsy poszło się j*bać! A drugi powód istniejący od lat dwóch, to oczywiście PIS z kaczorem u władzy. A każdy międzynarodowy (i sporo krajowych) idiotów wie, że oni wszystko robią źle. Czy to kornik, czy przekop mierzei, czy kasta nadludzi w togach.

 

Pozdrawiam

Vote up!
11
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1553395

Koło Szczecina jest w Górach Bukowych - Puszcza Bukowa. Tak ją nazwali, choć jest to las gospodarczy, monokultura bukowa (przepiękna!), posadzona na początku dwudziestego wieku przez znanego z nazwiska leśnika na trzystumetrowej, polodowcowej wysoczyźnie. Coś takiego, jak w Sopocie, koło Opery Leśnej. Tylko, że tak ze dwadzieścia razy większa.

Ekolodzy już próbują powstrzymywać wycinki sanitarne i konieczne rozgęszczenia w celu nowych nasadzeń. Pozostawiony sobie drzewostan, tak jak został posadzony w ciągu około dekady, tak i zginie w podobnym czasie, dożywszy wieku typowego dla buków.

Vote up!
7
Vote down!
0

#1553403

EKOTERRORYŚCI!!!

Vote up!
5
Vote down!
0

xylen

#1553405

Jeżeli organizm toczy nowotwór, to wycięcie nowotworu daje organizmowi szansę na przetrwanie, ale pozostawienie nowotworu w organizmie zapewnia mu śmierć - nowotworowi również, ale trudno to nazwać pocieszeniem;-)

Szyszko może i człowiekiem toruńskiego Dyrektora jest, może niedobry to człowiek, bo na zwierzęta poluje, ale na lasach i ich prowadzeniu zna się. Specjalizuje się w tzw. biegaczowatych, ale to w końcu takie same chrząszcze jak kornikowate do których drukarz należy, biologię mają podobną. Jak ktoś umie hodować krowy to i hodowlę bizonów też poprowadzi, co udowodnił ś.p. Lepper. Co do fachowości Szyszki nie mam wątpliwości, a doktoratow honoris causa na uniwersytecie w Lueneburgu nie rozdają za układy.

Nagonka na Szyszkę to jedna z wielu antypolskich armii wytoczonych do boju przez niepolskie, jewrosajuznyje lewactwo, któremu odpowiem... Michnikiem(tffffu): Odpi...olcie się od profesora!

Vote up!
10
Vote down!
0

xylen

#1553404

...celowo piszem po polskiemu bo Uni tak rozumiom nasze dobro.

Jeśli mamy uchronić dla przyszłych pokoleń chociażby to, co ocalało po powojennych pożogach i rabunkowej gospodarce SLD, PO i PSL, to musimy się kierować zdrowym rozsądkiem, rzetelną wiedzą i kompetencją Naszych naukowców i przyrodników niezależnych od zagranicznego kapitału, który zawsze będzie miał się lepiej im nasza gospodarka będzie słabsza i bardziej od nich zależna.

 Jeśli ich i naszym pożal się Boże ekologom leży na sercu przyroda to niech zaczną od ochrony zdrowia i życia ludzi, którzy też są częścią tego przyrodniczego ekosystemu a truje się nas na potęgę zgodnie z unijnymi normami!

 Wystarczy wziąć do ręki jakikolwiek unijny produkt spożywczy i przeczytać jego skład to od nadmiaru chemii i konserwantów nawet czekolada staje w gardle i nie chce się przesuwać tylko wraca!

 Oceany i morza zawalone milionami ton odpadów, bynajmniej nie biodegradowalnych, miliony ton nawozów wysiewanych na pola dla zwiększenia wydajności produkcji rolnej oraz środków ochrony roślin - owadobójczych, grzybobójczych, przeciw pleśniowych itd, - które przenikają do wód gruntowych lub z opadami deszczu spływają do stawów, jezior, rzek, mórz i oceanów - to jest problem numer 1 do rozwiązania dla prawdziwych ekologów.

 Dla ptasich móżdżków wierchuszki UE ten problem z poziomu gruntu jest niedostrzegalny, bo chyba tylko po pijaku po polowaniu na żubry (najchętniej te zamknięte w butelce z trawką, choć trawka może być do niej dołączona do jarania) w leczeniu zasłużonego kaca przeszkadza im hałas siekier i pił niszczący w puszczy spokojnie żerujące korniki.

Vote up!
8
Vote down!
0

niezależny Poznań

#1553408

Ludzie walczą od lat o niebezpieczne toksyczne odpady żadnego drania ekoterrorysty tam nie uświadczysz. Bronią winniczka ludzi mają za nic. Nie było UE byli polscy Leśnicy i Polska puszcza nie będzie UE będą Leśnicy i zrujnowana puszcza.

Vote up!
6
Vote down!
0

Zakamarnik

#1553412

w morde .To by bylo na tyle ze zrozumieniem problemu  puszczania sie..

Jesli znowu PIS sie pusci bo Unia tak sobie tego zyczy, czyli  Polska zaplaci i, a wlasciwie Jewrokolhoz zabierze  Polsce pieniadze, ktore nam sie naleza jak psu buda  , bo sa z naszych kieszeni,za to ze dbamy o jak to pisza ostatnia puszcze w Europie - to bedzie oznaczalo ze suwerennosc Polski to sa jakies bajki.

Puszcza to tylko pretekst by atakowac Polske .Rzad nie bardzo daje sobie rade z tym takiem i nie mysle zeby nawet Kaczynski jako PREMIER umial sobie z tym poradzic bo Szydlo niestety jest w tej kwesti niewidoczna-to znaczy Jarek nic jej nie nakazuje.

Jak by ludzie zyli w epoce dinozaurow to pewnie do tej pory bysmy jedli sznycle  jakiegis REXA  bo by jr uchronili przed wyginieciem.A tak sama natura je wykonczyla tak jak setki innych zwierzat.Bajki o jakim satelicie co to spadl na ziemie i zlikwidowal selektywnie tylko te wielkie zwierzaki to nawet dzieci nie trawia.

Atak na kontrolne zabijanie fok i oczywiscie na noszenie futra z ich skory spowodowal ich nadmierny rozrost, co w konsekwencji spowodowalo wyniszczenie ryb,  w szczegolnosci Dorsza.Nie ma dorsza  foki gina,Nie ma fok gina niedzwiedzie polarne czy orki czy Inuici ,ktorzy zyli i z dorsz i z fok i niedzwiedzia.Dalem przyklad zgubny nieingerncji czlowieka w naturze,  maze malo nas Polakow w Polsce interesujacy.Ale ten przyklad opisuje dokladnie przypadek,niby puszczy, ktora juz dawno w pelni tego slowa znaczeniu  puszcza byc przestala.

Australia gdyby nie czlowiek zostala by zjedzona przez kruliki,albo bylaby zakatusiona ,na szczescie rozumny czlowiek nie pozwolil do kataklizmu.Chyba diabel wymyslil lewactwo zeby zniszczyc czlowieka tym razem pod pretekstem dbania o nature,dlatego mamy to co mamy.

 

Vote up!
4
Vote down!
0
#1553441

Już prawie przestałem się dziwić, skąd się biorą głupole. Bo mamy ich nadmiar: Mogą być z urodzenia, tych kocham,,, Mogą być udający głupotę dla interesu partyjnego - u tych z czasem ten stan się utrwala; mogą też być tacy, co sprzedają swoją głupotę za pieniądze,,, Należy "prześwietlić finanse" ekoterorrystów - i wszystko stanie się jasne...

Vote up!
2
Vote down!
0

Stasiek

#1553569