Narodowa ściepa na Rysia !

Rysiu Petru znowu walnął jak łysy o beton. Dramatyczny apel Rysia do Polaków, by zrzucili się na niego i jego partię po 10 złotych, czyli równowartość ceny kawy w restauracji dowodzi, że Rysiu odleciał w daleki kosmos. I z dalekiego kosmosu, niczym owa Łajka z radzieckiego sputnika, skomli o jałmużnę, tak jak Rumunki żebrzące przed Kościołami.

A propos żebractwa to zasłyszana plotka, że partia Nowoczesna już od miesięcy żebrze, wypuszczając pod Kościoły przebrane za Rumunki posłanki Rysia Petru - nie wydaje się przesadzona. Dlatego dyskusja dwóch pań, wychodzących z niedzielnej mszy i wielce zdziwionych, że żebrząca Rumunka przypomina im posłankę Pihowicz – w całości koresponduje z apelem Rysia Petru o wspomożenie jego partii…

Rysiu Petru oczywiście nie wie, że Polacy w swej większości nie piją kawy w restauracjach. Cena kawy z automatu to ca. 2,50 zł, zaś z Mc Donaldsa to 6 złotych. Rysiu jednak, jako milioner (który de facto okazał się być gołodupcem) – kawę pija po restauracjach. A jeśli dodamy do tego wuzetkę lub bezę – rachunek wychodzi astronomiczny. Rysiowi więc kasy nie starcza, a tym bardziej aktywowi Nowoczesnej partii, który nie jest aż taki głupi, by robić u Rysia za friko.

Jednak oczekiwanie Rysia, że na niego i jego partię zrzucą się po dysze bywalcy restauracji jest mocno spóźniony. Ci, co w restauracjach wydawali tysiące, wydawali je z budżetu, czyli w ramach teoretycznego państwa oraz pozostałego po nim „ch…, d… i kamieni kupy”. Ci co mają własne firmy także się liczą z groszem, zaś ci których powołał minister Jackiewicz liczą każdą złotówkę, by nie znaleźć się na bruku, jak wszyscy przyjaciele Królika (oczywiście pędzącego) oraz Sowy – która ostatecznie zbankrutowała.

Tak więc teza o przebywaniu Rysia na dalekiej orbicie jest uzasadniona. Wystarczy bowiem Rysia porównać z niejakim Stanem, którego większość uznawała za głupka. Tak, że Stan nie został prezydentem III RP. Ale Stan dawał każdemu po dolarze, gdy na niego zagłosuje...

Rysiu taki szczodry nie jest, a ponadto uznał Polaków za głupków, gotowych sfinansować jego kawę za dziesięć złotych w restauracji!  Doprawdy, trzeba było bardzo daleko odlecieć – co najmniej do Rumunii…

Mówiąc o Rysiu, wielokrotnie pojawiał się tutaj rumuński wątek, a to za przyczyną poziomu wiedzy Rysia. Tylko Rumun może sądzić, że w Polsce nadal obowiązuje konstytucja z 3 maja 1791 roku i że mamy święto Sześciu Króli. Zresztą także Polak niewiele wie o Rumunii.... Sądzę zatem, że apel Rysia o datki dla niego w kwocie 10 złotych przyniósłby większy skutek, gdyby ten apel dotyczył zdobycia przez Rysia wiedzy o Polsce na elementarnym poziomie.

A jest ku temu doskonała okazja ! Bo właśnie z cenną inicjatywą wyszedł sołtys Wąchocka, na którego terenie zbudowano pierwszy w Polsce budynek bez okien ! Jest to gimnazjum wieczorowe, do którego Rysia należałoby obowiązkowo zapisać…