JUŻ IDZIE...
Na placu przed ratuszem kurwy się zebrały: 
Te starszawe babcie, bez córki lub syna, 
Którym przez nogi życie przeleciało 
Jak bez hamulców pędzi derezyna… 
 
Aborcja się babciom nagle przypomniała 
Więc na bój ruszają bez sensu i celu 
Na widok dzieci, bo własne spuściły 
Do brudnego kibla w przydrożnym burdelu… 
 
Pośród kurew są ich ochroniarze - starzy ubecy, co stracili zęby 
...