Niemcy "Koroną wszechstworzenia"
Przeglądając archiwa rodzinne natrafiłem na wycinki starych lwowskich gazet.
Jeden artykuł jest szczególnie interesujący – warty przytoczenia w całości. Pochodzi ze stycznia 1919 roku, świeżo po klęsce Niemiec, i jest opatrzony ironicznym tytułem będącym cytatem z wypowiedzi niemieckiego profesora prawa. Poglądy profesora na temat roli Niemiec i ich stosunku do sąsiadów szokują, ale echa jego przemyśleń wydają się być wiecznie żywe – widać je choćby w słynnym "hołdzie berlińskim"Radosława Sikorskiego.
"Korona wszechstworzenia".
(Oświadczenie niemieckiego profesora)
Towarzystwo antywojenne "Anti-Ovrlog-Raad" wystosowało do delegatów obydwóch haagskich konferencji pokojowych 3 pytania odnoszące się do usiłowań pokojowych po wojnie.
Odpowiedział na nie delegat Rzeszy niemieckiej, znany profesor prawa międzynarodowego w Monachium baron von Stengel .
Pierwsze pytanie opiewa "czy pożądaną i możliwą jest po wojnie dalsza praca haagskiej konferecji pokojowej?"
Profesor v. Stengel odpowiedział w ten sposób:
1. Nie. Byłaby ona zresztą zupełnie zbyteczną, bo ostateczne decydujące zwycięstwo przypadnie bez wszelkiego watpienia i musi przypaść nam Niemcom. A wówczas będziemy temsamym w możliwości trzymać wszystkich pokojowi niechętnych w szachu i darzyć nietylko nas samych, ale całą cywilizowaną ludzkość trwałym i jedynie prawdziwym pokojem, upewnić go i utrzymać. Cały obecny przebieg wojny dowodzi przecież, że z pomiędzy wszystkich narodów nas Niemców wybrała Opatrzność, abyśmy stanęli na czele wszystkich narodów kulturalnych i prowadzili ich pod naszą opieką do pewnego pokoju, gdyż dana nam jest nietylko potrzebna ku temu moc i potęga, ale i najwyższa potencja wszelkich darów duchowych i tworzymy koronę kultury wszechstworzenia. Dlatego też naszym stało się udziałem, co dotąd żadnemu nie udało się narodowi, a mianowicie świat cały obdarzyć pokojem.
2. Wynika stąd, że niepotrzebnemi są wszelkie dalsze prace około utrzymania pokoju, bo my Niemcy przejmiemy wówczas razem z panowaniem nad niespokojnymi sąsiadami także urząd i zadanie wszelakiej pokojowej policji i z własnej mocy potrafimy zgnieść w zarodku wszelką niechęć pokoju.
3. Poddanie się naszemu pod każdym względem wyższemu kierownictwu jest zatem jedynym i najpewniejszym środkiem zapewnienia sobie korzystnej egzystencji dla każdego narodu, mianowicie też dla narodów neutralnych, które zrobiły by najlepiej, gdyby przyłączyły się do nas dobrowolnie i nam się powierzyły. Dobrodziejswem jest i mądrą przezornością, w tych ciężkich czasach rozdzielania się, przyłączyć się do potężnej głowy. Bo posługiwać się wobec potężnego spadkodawcy to to samo, co posiew rzucać na przyszłość. Nie ma uczuciowszego i idealniejszego narodu jak my Niemcy i dlatego pod naszą opieką zbytecznem jest wszelkie prawo międzynarodowe, gdyż z własnego instynktu i sami z siebie każdemu jego prawo przydzielamy"
Warto powiedzieć kilka słów o autorze dziennika z wycinkami prasowymi.
Inżynier Michał Swoboda to postać nietuzinkowa – twórca polskiego systemu sygnalizacji kolejowych (autor książki "Urządzenia ochronne na stacjach i linjach kolejowych"), wykładowca politechniki lwowskiej, członek zarządu Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie,
jeden z budowniczch lini kolejowej Lwów – Stojanów - Łuck (projektował synalizacje i bezpieczeństwo ruchu).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3000 odsłon
Komentarze
W Niemczech współczesnych
24 Kwietnia, 2016 - 16:59
te różne "złotouste" czy "złotopióre" Stengle są "wiecznie żywe".
Nie mniej - "nóż się w kieszeni otwiera" czytając owe mądrości.
A w zestawieniu z wiernopoddańczą "petycją" zdRadka - zaczynam marzyć o Trybunale Stanu i KS za zdradę Państwa!.
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Prawie wiek mija od tych słów:
24 Kwietnia, 2016 - 20:11
"2. Wynika stąd, że niepotrzebnemi są wszelkie dalsze prace około utrzymania pokoju, bo my Niemcy przejmiemy wówczas razem z panowaniem nad niespokojnymi sąsiadami także urząd i zadanie wszelakiej pokojowej policji i z własnej mocy potrafimy zgnieść w zarodku wszelką niechęć pokoju.
3. Poddanie się naszemu pod każdym względem wyższemu kierownictwu jest zatem jedynym i najpewniejszym środkiem zapewnienia sobie korzystnej egzystencji dla każdego narodu, mianowicie też dla narodów neutralnych, które zrobiły by najlepiej, gdyby przyłączyły się do nas dobrowolnie i nam się powierzyły. "
Dziś niemiecka pogarda dla innych narodów jest ta sama, a nawet jeszcze większa. Szwab 100 lat temu czuł się untermenschem i nadal się nim czuje. Nawet ten, który potępiał i potępia faszyzm odnosi się z pogardą do wszystkiego co nie jest niemieckie.
I dlatego szlag mnie trafia, że niby coś w Polsce się zmieniło ale brak trzymania Niemców na dystans od Polski jak był tak się nie zmienia, obrażanie państwa polskiego i Polaków przez niemieckich polityków i niemieckie media idzie w najlepsze i nawet się "rozszerza". Choćby o takiego "Niesiołowskiego PE" - szczerbatego Guja Verhofcośtam.
Premier Szydło była ostra w Brukseli i w Berlinie ale... żaden szwabski polityk nie przeprosił Polski i Polaków za np. chamstwo tego gnojka Schulza. Jeśli ten pajac Makreli od "kozojeba" o Erdoganie może być ścigany za obrazę to dlaczego nikt z naszych nie zachowa się jak Erdogan żeby choć jeden dziennikarz jakiegoś niemieckiego zeitunga przeprosił na łamach Polskę i Polaków za szkalowanie, za rozpowszechnianie nieprawdziwych i obraźliwych tekstów o Polsce. Te kalumnie podstawne są czy bezpodstawne - to nawet nie jest nieistotne bo fakt "naruszenia dóbr osobistych i dobrego imienia" Polski zaistniał. Nikt na szczeblu państwowym nie domaga się w imieniu Polski by media niemieckie zamieściły choćby sprostowanie nieprawdziwych informacji o "przypadku TK", powielanych na podstawie tylko raportu Komisji Weneckiej i śmieciowej rezolucji PE. Jesteśmy Unią czy nie jesteśmy? A ta Unia to są ludzie, to są przede wszystkim obywatele wielu państw i oni wiedzą o przekrętach złotego cielca Platformy Obywatelskiej Rzeplińskiego tylko tyle ile im powiedzą w TV i napiszą w gazecie o tym, że "PE przyjął rezolucję ws. demokracji w Polsce. Europa wie, że w Polsce jest mordowana demokracja bo nikt tego nie zdementował. Ba - nikt się nie stara o to!
Gdyby np.nie działania Reduty Dobrego Imienia to np.sformułowanie "polskie obozy koncentracyjne" by przechodziło. Bo czemu nie - my wiemy że to nieprawda ale nikt nie protestuje, no to wciskamy kit światu bo co tam jakaś Polska... Tym bardziej, że pozwala pisać o sobie bajki wyssane z lewego palca prawej nogi...
Dlaczego np.SDP nie reaguje i nie protestuje w podobnych organizacjach - w Niemczech, USA, UK itd. gdy jakiś pismak NYT, Times'a, Spiegela wysmaruje tony kłamstw o Polsce na swych łamach, powiela w nieskończoność jednostronne stanowiska, rezolucje i pierdolucje jakiegoś PE, jakiejś Komisji Weneckiej czy Helsińskiej? Dlaczego? Przecież polskie dzienikarstwo to nie tylko czersko-wiertnicze szmaty pokroju Zakowskiego, Czuchnowskiego, Paradowskiej, Olejnik itd... Dlaczego???
Pozdrawiam...
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
I jak tu się dziwić, że uwierzyli potem bestii Hitlerowi
25 Kwietnia, 2016 - 23:45
Znany Prof. Prawa Międzynarodowego z Monachium Baron von Stengel dał głos! No na miłość Boską, no jak tu się zatem dziwić, że ileś lat potem te wielkie Niemcy uwierzyli i wybrali w styczniu 1933 r. na Kanclerza III Rzeszy w powszechnych, wolnych, demokratycznych wyborach, demonicznego Adolfa Hitlera, który wierzył i głosił teorię Niemców nadludzi. Jest takie stare ludowe, polskie porzekadło: "Jak Pan Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbierze".
Sławomir Tomasz Roch