Czerwony jak cegła, UWolski i Swój.

Obrazek użytkownika jwp
Blog

"...Po 1989 roku starałem się pozostać wierny zasadom służby ? tym razem już służby publicznej, państwowej..." - Bronisław Komorowski ]]>"R-32"]]>.

Czy o obecnym Prezydencie RP Bronisławie Komorowskim wiemy już wszystko ?, oczywiście nie. Krąży wiele teorii na temat jego proweniencji i powiązań z różnymi grupami interesu, również służbami specjalnymi. Skoro żona Cezara musi być poza wszelkim podejrzeniem, to jaki jest Cezar gdy ma taką żonę i takich teściów ?

]]>Kanoniczne już dzisiaj pytania]]> Aleksandra Ściosa, na które Drogi Komorosiu nie odpowiedział, ani się nawet nie zająknął, a tym bardziej nie wytoczył autorowi i wielu innym zaciekawionym jego życiorysem i działalnością publiczną procesu, sytuują jego problem w szerszym kontekście.

Owo milczenie Prezydenta jest dość wymowne, to typowy język i symbolika tzw. „Czekistów”. To retoryka na poziomie - A nawet jeśli to prawda, to co mi zrobicie ?. Pisałem już kiedyś o tzw. „niedzielnych obiadkach” u teściów B. Komorowskiego i jego myśliwskich pasjach. Sposób zachowania urzędującego Prezydenta jest bliższy nie bynajmniej rubasznemu językowi i obyczajom Wielkiego Łowczego, a raczej rozpasanej hołoty ( choć często wykształconej i/lub inteligentnej ) rodem z wszelkiej maści sowieckich i polskich służb. Poziom dowcipu, język, gesty i liczne wpadki lokują myśliwego B. Komorowskiego w towarzystwie TW i ich pryncypałów, którzy to ryby łowili granatami lub dynamitem, a do dzika strzelali chyba z pepeszy, zachlewając się wódą okraszoną przyciężkimi żartami i pieśnią radziecką. Znam takie typy, donosili często w pracy na kolegów, byłych żołnierzy AK czy też Armii Andersa. I mieli się o wiele lepiej niż oni. Wczasy w Bułgarii, talon na Fiata, mieszkanie własnościowe. A byli to tylko TW lub szeregowi pracownicy aparatu bezpieczeństwa.

Czy w domu przedwcześnie wysłanych na emeryturę teściów była może służba ?, czy sąsiedzi jeszcze żyją ?, pamiętają coś z tych spotkań Drogiego Bronka z rodziną Anny, Bronka, którego ojciec Anny Komorowskiej, pospolity oprawca z MBP bardzo lubił, jak wspomina Anna. A za co go lubił ? Może właśnie za bunt przeciwko rzeczywistości, może w głębi duszy Dziadzia też był buntownikiem, tylko tak jakoś inaczej wyszło. W zasadzie życiorys B. Komorowskiego co najmniej od przeniesienia się do Warszawy i poznania Anny jest jednym wielkim pytaniem.

Bronisław Komorowski w książce pt. „Prawą stroną - Bronisław Komorowski” - wywiad, pisze:

„Życie, także życie polityczne, trzeba traktować serio. Staram się tak postępować. Do 1989 roku służyłem, bo walczyłem. Robiłem moją rewolucję. Po 1989 roku starałem się pozostać wierny zasadom służby ? tym razem już służby publicznej, państwowej. Ale anegdota, dowcip, żart z życia są dla mnie wprost nieodzowne. W dusznej politycznej atmosferze oddycham anegdotą. Dla mnie anegdota to weselsza strona tego samego Księżyca.”]]>
]]>

Chętnie poznałbym kilka anegdot o teściu i jego kompanach z MBP, UB i SB, o jego towarzyszach z PZPR, której do końca pozostał wraz z żoną wierny. Możemy chyba oczekiwać od Cezara i jego żony uchylenia choćby rąbka tajemnicy i pokazania nam być może „Ciemnej strony księżyca”.

Ładunek wybuchowy jakim jest historia Bronisława Komorowskiego w kontekście jego teściów jest "Megatonowy", jeżeli do tego jeszcze dodamy, iż teściowie byli polskimi żydami pracującymi w naprawdę zbrodniczej instytucji jaką było MBP, to ja rozumiem, że młody Bronek mógł się zakochać w polskiej harcerce o semickiej urodzie, ale jak mógł Drogi Bronek zaakceptować jej rodziców, z taką jak się mu ( B.K. ) przypisuje historią rodzinną i gniewną, patriotyczną młodością. Ja sobie nie wyobrażam nawet by ojciec mojej narzeczonej był aktywnym działaczem PZPR, jak by miała wyglądać rozmowa i tzw. „stosunki” z przyszłym teściem. Co bym miał zrobić gdyby potępił warchołów z Radomia, ano strzelić w pysk.

Jakże zatem wyglądały rozmowy w domu rodzinnym Dziadziów ?, czy były przepełnione duchem i troską patriotyczną byłych funkcjonariuszy, którzy przejrzeli na oczy po „wyrzuceniu” ze służby, w co zresztą wątpię. Uważam raczej, iż przez długie lata pełnili dalej służbę będąc zadaniowani jako agenci wpływu. Nawrócenia też nie było, wierni Partii, jak wiadomo pozostali do końca. Czy aby jednak sztandar PZPR naprawdę wyprowadzono z Sali Kongresowej ?, bo z Polski na pewno nie. Może Dziadziowie widząc jaką wspaniała partią dla Ani jest Bronek odpuścili sobie przy stole kąśliwe uwagi o sprowadzonej na złą drogę przez imperialistów polskiej młodzieży, choćby takiego Bronka. Skąd takie poświęcenie u zasłużonych funkcjonariuszy ? Bo Bronek to dobra PARTIA, najlepsza z możliwych. Jak byli pracownicy niechybnie szybko i dobrze Bronka i jego rodzinę sprawdzili. I Bingo, pasuje, a może to był wcześniejszy typ, opracowany portret kandydata na..., zięcia ?, bo jakoś w szczęśliwy traf nie wierzę. Nie w przypadku osobników z taką przeszłością, a co do przyszłości to właśnie się spełnia.

Cała kariera B.K. w polityce to ciągły romans z partiami, które jakby nie chciały to nie odetną się od swoich protoplastów i „ojców założycieli”. Jak to jest, iż Kaczyńskim przypisano bolszewizm, agenturalność, a nawet żydowskie i rosyjskie pochodzenie, a gdy w życiorysie ostatniego Prezydenta, bo może to jest ostatni, a zarazem nowy prezydent, „Nowej Polski”, gdy w jego życiorysie są ewidentne Białe i Czerwone oraz WSIowe plamy, to oprócz czasem durnowatych, a czasem analitycznych wpisów na w/w temat nie ma żadnej poważnej dyskusji. Czy jak Obama, Drogi Bronek ma wystawione „lewą” metrykę urodzenia, jak bardzo lewą widać po jego otoczeniu i jego kompanach.

]]>Komorowski - noc myśliwego]]>” - Rzeczpospolita.

Cezary Gmyz,Izabela Kacprzak,Józef Matusz,mpw 11-06-2010

Nikt nic nie wie

„Kiedy postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądała kariera łowiecka Komorowskiego, okazało się nagle, że stała się tematem tabu. Milczą dawni towarzysze polowań, leśnicy zasłaniają się niepamięcią. Ryszard Mączyński, prezes Towarzystwa Łowieckiego Ponowa i przyjaciel Komorowskiego od strzelania nie chce żadnych wspomnień. Stwierdza tylko, że "jest lojalnym obywatelem i nie jest upoważniony, by o tych sprawach rozmawiać".

Palikot i wspólne wyprawy na głuszce do Rosji, picie wódki z bliżej nieznanym Rosjaninem.

„Komorowski uczył tam Palikota polowania. Gdy lubelski poseł PO poznał już tajniki sztuki myśliwskiej, wspólnie wyruszyli na łowy do Rosji. Palikot wspomina to tak: "Z tych wszystkich wydarzeń najbardziej niezwykły był nasz wspólny pobyt w Rosji i polowanie na głuszca. To było dobre 300 km od Moskwy, w marcu 1997 lub 1998. (...) To było moje pierwsze polowanie. Nie jestem urodzonym myśliwym i bardziej ciągnęło mnie do przygody i towarzystwa niż do strzelania. Wśród prawdziwych myśliwych doświadczyłem swoistego rodzaju więzi i kultury, które mają niezwykle wiele uroku. Składają się na to różne obyczaje, pieśni i... nalewki, a nawet dobra tradycyjna kiełbasa. Dawne KGB podesłało nam na wieczór jakiegoś niby sąsiada, który raczył nas wódką i próbował wyciągać na debaty polityczne. (...) I tak sobie we trójkę gaworzyliśmy, budując przyjaźń polskopostradziecką. I popijając jakimś bimbrem z soku z sosny".

Ot taki nic nie znaczący myśliwski epizodzik przyszłego Prezydenta Polski, znanego jasnowidza B. Komorowskiego i J. Palikota, człowieka delegowanego do zniszczenia PiS i Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, tylko przez kogo, czy tylko aby przez PO. Palikotowi bliżej było zawsze do Bronka, a Bronkowi do głuszców i „niby sąsiadów” w Rosji. Tyle wiemy, a o czym Janusz nie chlapnął.

Czerwoni myśliwi.

„Lubelski poseł PO nie jest wyjątkiem wśród polityczno-myśliwskich znajomości kandydata PO na prezydenta.

Jak opowiada Ryszard Hys, emerytowany leśniczy z Janowa Lubelskiego, w 2001 roku Bronisław Komorowski przyjeżdżał tam na polowania z przedstawicielami ówczesnego rządu SLD. Potwierdzają to w rozmowach z "Rz" inni leśnicy pracujący wówczas w Janowie.

Komorowski polował na grubego zwierza, głównie jelenie i sarny. Organizatorem był nieżyjący już Jan Okruch, w latach 2002 – 2006 dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie (z nominacji SLD).

– Gdy przyjeżdżał Komorowski, zawsze czekał na niego leśniczy ze służbowym samochodem – opowiadają leśniczy.

O wspólnych polowaniach Komorowskiego z politykami SLD mówią też pracownicy nadleśnictwa w Rudniku w podkarpackiem. Widywali tam też wtedy szefa Bartimpeksu Aleksandra Gudzowatego oraz znanych aktorów, m.in. Bogusława Lindę. Do tych łowów dochodziło już w czasach AWS, gdy Komorowski był jednym z liderów Stronnictwa Konserwatywno-Liberalnego, a także szefem Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, a następnie szefem MON w rządzie Jerzego Buzka.

– Do Rudnika na polowanie Komorowskiego ściągnął Edward Tomecki, który nadleśnictwem w Rudniku kieruje do dziś jeszcze od czasów stanu wojennego – wspomina Krzysztof Roman, wówczas pracownik leśny.”

I jak tu się dziwić gdy Bronisław Komorowski daje nam przekaz „Sztandar wprowadzić” i kto wchodzi, ano nie Generał Jaruzelski, ale „Pierwszy Prezydent III RP”.

"]]>Politycy na łowach, czyli polska partia myśliwych]]>" - Newsweek.

Grzegorz Łakomski 09 marca 2010

„Nieformalna atmosfera, las dookoła, mocne trunki i brak przypadkowych świadków...” - J. Palikot

Myśliwym w Polsce nie można być z przypadku. Najpierw trzeba się zapisać do Polskiego Związku Łowieckiego, bo tylko jego członkowie mogą polować. Dlatego PZŁ ma nad wpływowymi członkami dużą władzę, pełniąc rolę kierownictwa partii myśliwych. „Kto rządzi w Polsce: PZPR czy PZŁ?” – ten dowcip opisywał pozycję związku przed 1989 rokiem."

Warto też przyjrzeć się niektórym nazwiskom na liście odznaczonych orderami przez Prezydenta.

]]>Prezydent uhonorował zasłużonych dziennikarzy.]]>

I tak można ciągnąć listę wielu znajomości B. Komorowskiego, jego jakże skomplikowane losy, na których niewątpliwe piętno odcisnęło owe rodzinne „Dziadziostwo” i wierzyć lub nie w jego styropianowy życiorys, ja czekam jednak na wizytę Prezydenta Bronisława Komorowskiego 11.04.2001 r. w Smoleńsku.

Bo tak mi się wydaje, iż przy tej okazji ostatni model komputera "]]>Riad]]>" ( element Jednolitego Systemu Elektronicznych Maszyn Cyfrowych (JS EMC, RIAD) – ]]>systemy komputerowe]]>, opracowywane i produkowane przez kraje ]]>demokracji ludowej]]> w latach ]]>1970]]>-]]>1991]]>.), jakim być może jest Bronisław z Budy, udaje się na przegląd serwisowy. Jest to co prawda model oldschoolowy, coraz trudniej go naprawić, nowe oprogramowanie nie zawsze działa z powodu niekompatybilności, co często widać i słychać. Może jednak to tylko anturaż, gdzieżby taka „Gafa i Gapa” mogłaby być ich człowiekiem. To nasz, swojak. I bynajmniej nie największe osiągnięcie techniczne sowieckich służb, bo trochę z innej epoki.

A gdy ten model zostanie wycofany z użycia, czy to po okresie gwarancyjnym, czy też z powodu nagłej awarii, to zastąpić go może nowszy model.

Bardziej nowoczesny, wyjątkowe osiągnięcie takich naukowców jak choćby ]]>Jurij Andropow]]> czy też ]]>Piotr Iwaszutin]]>.

Model o nazwie]]>Rad S]]>”, stworzony na początku lat 80-ych, a korzystający zarówno z rosyjskiego jak i angielskiego oprogramowania, koszerny na dodatek.

I znów Generał Dukaczewski wypije duszkiem butelkę rosyjskiego szampana.

TeleWSIzja Dukaczewskiego i Smoleński Stalker.

Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego - Wybrane Pięcioramienne i inne "bezpartyjne" Gwiazdki (źródło Wikipedia i inne).

Szef Kancelarii Prezydenta

Sekretarze stanu

Podsekretarze stanu

Doradcy Prezydenta

  • Doradcy etatowi
    • ]]>Jerzy Smoliński]]> - ]]>Chwiejny rzecznik Komorowskiego traci...]]>

      ]]>Bronek powiększył dwór. O kogo ?]]> - Człowiek bez biografii ?

    • ]]>Tomasz Nałęcz]]> - człowiek z siekierą w czole - członek PZPR - ]]>Gentleman Smoleński]]> - "...Jest lato 1990. Polską rządzi premier Tadeusz Mazowiecki. Orłowi przywrócono koronę, państwo przestało nazywać się PRL. Tomasz Nałęcz jest wiceprzewodniczącym SdRP, partii tyle co powstałej po rozwiązaniu PZPR. Właśnie spędza luksusowy urlop na Krymie na zaproszenie Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Wyróżnienie to jest dowodem jego rosnącej pozycji wśród sojuszników KPZR...".
    • ]]>Tadeusz Mazowiecki]]> - Wyjątkowy Katolik - Tadeusz Mazowiecki krytykując postawę biskupa Kaczmarka pisał: "Wychowanie nacechowane podejrzliwością i wrogością wobec postępu społecznego, atmosferą środowiska społecznego rozniecającą lub choćby tylko podtrzymującą bezwzględną wrogość wobec osiągnięć społecznych Polski Ludowej, wpływy polityczne przychodzące z zewnątrz i wyrosła na tym wszystkim błędna postawa polityczna ks. bp. Kaczmarka, która doprowadziła go do kolizji z prawem - oto sumarycznie ujęte przyczyny działalności przestępczej oskarżonych. Doprowadziły one do czynów skierowanych przeciwko interesom własnego narodu. Doprowadziły ks. bp. Kaczmarka do działalności wrogiej wobec interesu narodowego i postępu społecznego w okresie przedwojennym, okupacyjnym i w Polsce Ludowej. Doprowadziły w szczególności nie tylko do postawy przeciwnej nowej rzeczywistości naszego kraju, nie tylko do podrywania zaufania w trwałość władzy ludowej i nowych stosunków społecznych w Polsce, ale i do uwikłania się we współpracę z ośrodkami wywiadu amerykańskiego, które pragnęłyby posługiwać się przedstawicielami duchowieństwa, jako narzędziem realizacji swych wrogich Polsce planów". I wyjątkowy Premier - W swoim sejmowym exposé mówił o "grubej linii", która w oryginale miała oznaczać brak odpowiedzialności nowego rządu za szkody poczynione w gospodarce przez władze komunistyczne. Krytycy Tadeusza Mazowieckiego cytat ten (przechrzczony na "]]>grubą kreskę]]>") zaczęli wykorzystywać do określenia domniemanej pobłażliwości ówczesnego rządu dla byłych działaczy politycznych PRL i podległych im służb bezpieczeństwa. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego resorty siłowe (Spraw Wewnętrznych i Obrony) początkowo były kontrolowane przez działaczy PZPR, a pozostająca pod nadzorem ministra ]]>Czesława Kiszczaka]]> ]]>SB]]> kontynuowała inwigilację tej części opozycji, która była przeciwna porozumieniom ]]>Okrągłego Stołu]]>, oraz niszczyła własne archiwa. Dopiero kilka miesięcy po objęciu przez Tadeusza Mazowieckiego urzędu premiera Służba Bezpieczeństwa została rozwiązana, a Czesław Kiszczak ustąpił ze stanowiska.

A teraz z innej beczki.

Brak głosów

Komentarze

Komorowski - opyozycjonista prowadzony przez dawne MSP
Napisał: keraj, sob., 11/12/2010 - 20:33
Działalność konspiracyjna była prowadzona pod czujnym okiem bezpieki.
Ostatnie artykuły na temat przeszłości teściów Komorowskiego pozwalają wysnuć tezę, że to dzięki tesciom unikał represji na jakie byli narażani prawdziwi opozycjoniści.
Komorowski nigdy nie powiedział publicznie, że jego teściowie byli funkcjonariuszami aparatu bezpieczeństwa publicznego.
O tym, że byli dobrymi funkcjonariuszami świadczy ich kariera zawodowa w tym resorcie.
Przypomnieć należy, że Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) - organ bezpieczeństwa wewnętrznego o statusie ministerialnym, zorganizowany w czasie budowy dyktatury komunistycznej w powojennej Polsce na polecenie i pod dyktando władz radzieckich. Obok tzw. Informacji Wojskowej, odpowiedzialne za masowe krwawe represje na obywatelach w okresie stalinizmu. W terenie Ministerstwo reprezentowały podległe mu Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego, dlatego potocznie te instytucje były określane skrótem UB.

Przy pomocy kuzynki Anny Wojszelskiej (działaczki Komunistycznego Związku Młodzieży Polskiej, później Polskiej Partii Robotniczej i pracownika Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szczecinie) teściowa Komorowskiego załatwiła sobie pracę w nadzorowanym przez NKWD Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego.

Ojciec Anny Komorowskiej, Jan Dziadzia, już jako członek Polskiej Partii Robotniczej, skończył służbę wojskową w 1946 r., a dwa lata później napisał podanie o przyjęcie go do pracy w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego.

"Jan Dziadzia i Józefa Deptuła poznali się na przełomie 1949/1950, byli przykładem tzw. resortowego małżeństwa. I chociaż takie związki były zalecane, to funkcjonariusze MBP na zawarcie małżeństwa musieli uzyskać zgodę przełożonych" - pisze "Gazeta Polska". Gdy przełożeni z MBP wyrazili zgodę, Józefę Deptułę przeniesiono służbowo ze Szczecina do Warszawy. Oboje pełnili wysokie stanowiska w resorcie.

Na początku 1968 r. Do MSW zaczęły napływać antysemickie donosy na rodziców obecnej Pierwszej Damy.

Ostatecznie, jak niemal wszyscy funkcjonariusze MSW, których dotknęła czystka antysemicka, zostali zwolnieni.

Teściowa Komorowskiego dostała wprawdzie pełne uposażenie emerytalne, ale to była mała pociecha dla 39-letniej emerytki. W kwietniu z MSW na takich samych warunkach i z takich samych powodów w stopniu podpułkownika został zwolniony z MSW teść Komorowskiego

Po tych publikacjach należy się bliżej przyjrzeć sympatiom Komorowskiego do WSI ( przypomnijmy w tym miejscu, że w 2006 Sejm podjął decyzję o likwidacji WSI (za było 375 posłów, przeciw 48 w tym Bronisław Komorowski ).

Tak wiec wyraźnie widać, że Komorowski to nie jest taki typowy dziadek od opowiadania dowcipów. To wyrafinowany osobnik obracający się od wielu lat w środowisku bliskim służbom specjalnym które oskarża się od najczarniejsze machlojki finansowe, zabójstwa polityczne etc.

Gdy dodamy do tego Tuska, typowego karierowicza wygląda na to, że miałem rację mówiąc od początku, że Tusk to marionetka. Utwierdza mnie to tez w przekonaniu, że istnieje grupa trzymająca władzę jak mówił o tym Jarosław Kaczyński.

Ta grupa wywodzi się z komunistycznych aparatczyków działających w dawnej SB, aparatu wywiadu i kontrwywiadu. Oczywiście, że nastąpiła tam pokoleniowa wymiana . Do tej grupy dołączyli się ci którzy przy okrągłym stole zdradzili ideały Solidarności.

Zwrócić należy uwagę na to, że nie przypadkiem że producent kaset fonograficznych oraz producent taśm video w latach komuny jest dzisiaj właścicielem koncernu medialnego ITI ( TVN )

Zwykły dziennikarz Michnik jest jednym z głównych udziałowców koncernu AGORA ( wydawca Gazety Wyborczej )

Można byłoby długo jeszcze wymieniać nazwiska tych co załapali się przy okrągłym stole na ochłapy które położyła na okrągłym stole oddająca władzę polityczną tzw. Komuna.

Dzisiaj większość z dzieci uczestników okrągłego stołu ma się wyjątkowo dobrze . O swój los mogą być zupełnie spokojni i to właśnie za sprawa Komorowskiego który zwołał tzw. Mały Okrągły Stół z okazji wizyty Prezydenta Rosji.

Sympatyzowanie Komorowskiego z zlikwidowanym WSI rzuca zupełnie inne światło na katastrofę Smoleńską.

Nikt nie jest w stanie określić zadań do jakich są powołane służby specjalne. Przykłady tego, że służą też do zabijania politycznych i gospodarczych przeciwników słyszeliśmy już nie jednokrotnie.

Ksiądz Popiełuszko nie jest tego jedynym przykładem. Warto przypomnieć w tym miejscu grudzień 1970 roku.
Zaproszenie do Małego Okrągłego stołu Jaruzelskiego jest tylko i wyłącznie potwierdzeniem moich przypuszczeń

Wojciech Jaruzelski nadzorował tłumienie wystąpień robotników w czasie wydarzeń grudnia 1970 na Wybrzeżu, piastował wówczas stanowisko Ministra Obrony Narodowej.

Powtórzę raz jeszcze. Komorowski to nie jest człowiek wyłącznie od opowiadania dowcipów.
Swoje prawdziwe oblicze pokazał już za swojej prezydendury niejednokrotnie. Obawiam się, że najgorsze przed nami.
Dowodem tego była bardzo nerwowa reakcja na słowa wdowy po rzeczniku Praw Obywatelskich sp. Januszu Kochanowskim która zapytała go po prostu czy może być spokojna o to, że nikt nie planuje zamachu na jej życie.
Moim zdaniem Tusk i Komorowski nie maja czystego sumienia, stąd próby dyskredytacji wszystkich tych którzy żądają wyjaśnienia przyczyn katastrofy w Smoleński.

Czy się to im podoba czy nie - Stowarzyszenie Smoleńsk 2010 zbierze 1 milion podpisów w siedmiu krajach Unii Europejskiej. Zostanie powołana Międzynarodowa Komisja ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy w Smoleńsku a wtedy koligacje ze służbami specjalnymi na niewiele się zdadzą ani Komorowskiemu ani Tuskowi

MSP - Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego

Vote up!
0
Vote down!
0

Realista

#145309

Szczególnie warszawka była spenetrowana i prowadzona za rączkę przez Kiszczaka, a przedtem także!
I te legendy jak Kuroń jadący małym fiatem wymykał się, gubił ogon esbeków, jak Bujak skakał z 12 pietra wieżowca uciekając przed obławą!
No i dzielny inaczej! Boni!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#145361

Mój najwyższy szacunek. Nawet gdybym się z Tobą nie zgadzał w szczegółach, zawsze wysłucham Twojej opinii uważnie. Ale to się dotychczas jeszcze nie wydarzyło. Te tematy pewnie można ciągnąć dalej i uściślać?
Pozdrawiam
Honic

Vote up!
0
Vote down!
0
#145314

Witaj,
pytań wiele, dziennikarze odbijają się od ściany. To stary schemat. Inna jest prawda czasu, a inna prawda ekranu o naszych politykach. Pytania o Radka Sikorskiego mogą zapełnić duży teleturniej, ale o tym może kiedy indziej.
Tematy są z gumy, ale jak guma strzeli, to można oberwać.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#145323

RED BUL !   ;) 

Vote up!
0
Vote down!
0
#145321

Moim zdaniem ta ogólnie dostępna wiedza wystarcza w zupełności aby stwierdzić, że to kutergęba i człowiek niegodny pełnienia jakiejkolwiek funkcji państwowej, nie wspominając nawet o prezydenturze. Czego można się spodziewać po człowieku tak uwikłanym społecznie, politycznie i rodzinnie z ludźmi będącymi niczym innym jak rakiem na ciele tego społeczeństwa? Nie ma żadnej logicznej przesłanki aby móc twierdzić, że te czynniki nie wpłynęły na poglądy i zachowanie tego człowieka. Jednak ktoś go wybrał, wielu jest szczęśliwych z tego, że został prezydentem. To może świadczyć jedynie o tym, że co najmniej połowa społeczeństwa nie potrafi odróżnić głupoty od rozsądku, kłamstw od prawdy i dobra od zła. Natomiast buta i pycha tego tałatajstwa, które nami rządzi pokazuje szacunek dla obywateli! Pytać o wyjaśnienia nie ma więc po co, gdyż nie posądza się świni o świństwo!

Vote up!
0
Vote down!
0
#145329

I takie były moje intencje. W normalnej Polsce, taki osobnik nie mógłby nawet CIURĄ zostać, bo do ciury trzeba mieć zaufanie.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#145345

 On nie ma pojecia jakie stanowisko piastuje. I jakie wiaza sie z nim obowiazki. Ja mysle .ze ten cwok  nie zdaje sobie z tego sprawy. Nawet zastosowac w stosunku do niego imbiczment (nie wiem czy to poprawnie napisane ,ale wiemy o co chodzi) bylby zbedny. Poprostu   zlapac hrabiego  kmiota  za kolnierz  z  solidnym kopem  w dupe wyrzucic  na  bruk  z  Belwederu. Najpoprawniejsza procedura  przewidziana dla Hrabiego Komoruskiego. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#145422

 Oczywiscie ,ze Bronek  to  aparatczyk. Logiczne , w tamtych czasach  pracownicy MBP byli sprawdzani do piatego pokolenia. Bronek wchodzac w rodzine Dziadziow  byl takze dokladnie sprawdzony  i pewnie  tez do piatego pokolenia. Jezeli jego rodowod  jak sie szczyci, byl hrabioski  to jak 2x2  jest  4.   Za smialosc  proszenia o reke  Anny , Bronek   byl  by, juz transportowany kibitka na syberie.  Czesac biale niedzwiedzie. Jestem pewien,  ze Bronkowi  rodowod  i zyciorys na  chybcika klecili tacy ludzie  jak  Kiszczak. Stad jest taki  dziurawy. Bronek  byl i dalej jest czlowiekiem POstkomuny ,ktora nadal  dzierzy  stery  wladzy. Trzeba  pamietac  ,ze komuna przed rzekomym upadkiem  wyczyscila  teczki  ludzi  co do ktorych  mieli w przyszlosci plany a Bronek do tych  sie zaliczal. Kiszczak  i jemu  podobni mieli tyle czasu i mozliwosci  manipulacji  teczkami ,aktami , ze mogli  zrobic wszystko. Przeciez komuna  nie padla na barykadach. T.z.w  obalenie komuny to byl zwykly przekret .Tych , ktorych teczki mialy byc ujawnione  zostaly ujawnione. Sa to  nic  nieznaczace plotki. Ludzie wspolpracujacy z komuna i  SB  ,co do ktorych nie bylo pewnosci jak sie zachowaja. Teczki byly niszczone choc nie kompletnie.Zawsze cos tam zostawiali. To byly teczki  Bolka,Leopolda, czyli Stefana Myszkiewicza inaczej  Niessiolowskiego,Michnika. Nie bede wyliczal nawet  czastki tych zdeprawowanych  sk....now.  Bo bylo by tego sporo. Natomiast  teczki wyczyszczone do zera  mieli ci ,ktorzy w oczach spoleczenstwa  zdobyli zaufanie  i  nadaja sie doskonale jako ikony w przyszlej Polsce. Byl to przewaznie swiat filmu i  kultury. Wajda,Kutz,Hoffmann,Kawalerowicz,Zaorski,Holand. To ci z gory. Wsrod  aktorow jakies 60 % poczawszy od oszoloma i alkoholika Olbrychskiego do lubianego Holoubka.Dlatego PO zostala utworzona z esbekow. Natomiast starzy aparatczycy i karierowicze z PZPR  przemianowani na SLD. Dzis te wygi sa juz na wykruszeniu  a paleczke przekazali swoim  potomnym. A wiec Polska  absurdow  trwa  i jeszcze bedzie trwac. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#145343

Jak sądzę jest jeszcze gorzej.
Na przełomie lat 80-ych i 90-ych przed "oddaniem" władzy zwerbowano kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi, wchodzących w życie dorosłe. I to nowa agentura rozkwita i działa.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#145346

 Zgadzam sie w calosci. Zwerbowali mase mlodych,ale  na  wstepie  po esbecku zrobiono im pranie mozgu.  Dzis w ich ciasnych muzdzkach  sa juz tylko guwna. Pozdrawiam 

Vote up!
0
Vote down!
0
#145415

Tak wiem i oczywiście zrozumiałem przesłanie Twojego artykułu. Ja tylko już nie mogę patrzeć i słuchać tego bydlęcego bełkotu mediów, tych karłów moralnych z których usiłuje się wystrugać autorytety, nie potrafię zrozumieć tej spolegliwości społeczeństwa, która słucha, patrzy a nic nie widzi. Oglądam właśnie debatę DWÓCH OLBRZYMÓW EKONOMICZNYCH jak reklamowano ten żenujący spektakl, z którego nic nie wynika, bo i wyniknąć nie miało i zastanawiam się dla kogo te igrzyska? Po prostu ręce mi opadają jak mam coś napisać i czasami zastanawiam się nad sensem robienia czegokolwiek dla tego państwa i tego społeczeństwa. Poza internetem i oczywiście stronami podobnymi do tej, otacza mnie stado zdebilałych baranów, które same idą na rzeź i nie trzeba ich już nawet prowadzić, co pokazują przy okazji wyborów i mają jeszcze czelność głosić naokoło jacy to są zorientowani we współczesnej liberalnej rzeczywistości. Może mam za mało wiary, ale wierz mi, że już mi się nie chce.

Pozdrawiam tych, którzy mają jeszcze tyle chęci aby choć próbować wpłynąć na czytelnika, bo ja już straciłem ochotę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#145353

pzdr
* wiadomo komu!

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#145356

Jaka to rasa, bo z żadną mi się nie kojarzy. Może kundel, tylko jaka to krzyżówka ?

Pozdrawiam Cię również.

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#145369

tylko szkoda, bo cóż on zawinił!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#145379

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

To motto, które mi ostatnio towarzyszy, jest niesłychanie adekwatne do wszystkich problemów, jakie dotykają naszą Ojczyznę. Widać wyraźnie - oni  wykańczają Ją na wszystkich frontach. Taką kandydaturę mogli podsunąć tylko ludzie, którzy baaaardzo źle tej Polsce życzą. Mimo ich umizgów, mimiki błazna i odwracania kota ogonem na przeróżne strony - nie ukryją ani przed nami, ani przed światem tej kompletnej nędzy, jaką ten człowiek sobą reprezentuje, nie ukryją swoich przekrętów, indolencji, nieodpowiedzialności i manipulacji. Są po prostu - nieprzyzwoici pod wszystkimi względami. Świat, w którym przyszło nam żyć, trzeba nam zmieniać, bo giniemy...

Zasłuchałam się trochę - stąd ta patetyczna konkluzja. Dzięki piękne za Moricone... Jak dobrze, że w tej cholernej codzienności znajdujemy coś, co potrafi wyzwolić w nas i smutek i miłość i tęsknotę, by wreszcie wybuchnąć pragnieniem "Niech sprawiedliwość wystąpi, jak woda, a prawość, jak potok zaleje" (-to moje poprzednie motto i - też Agaty Christie (Panna Marple), a swoją drogą - skąd się jej to wtedy wzięło?)

Od dawna podziwiam Pana teksty - wcześniej w komentarzach, a teraz - w blogu.

Pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nic się nie kończy, jeśli nie kończy się, jak należy"   Agata Christie

#145357

Dziękuje za komentarz, słuszny i smutny, ale prawdziwy. Również za miłe słowa.

Proszę koniecznie oglądnąć film Baaria − w reżyserii i według scenariusza Giuseppe Tornatore.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#145374

 

Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#145554

Był RumBurak, a teraz mówisz mamy BulBuraka. Chyba nie cukrowy, tylko pastewny, na paszę dla bydła.

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#145651