Biężączka o nowym Rumpuju co nim został nasz Tuś, ale nie tylko...

Obrazek użytkownika triarius
Idee

Tusia zrobili nowym Rumpujem (alleluja!) i ludzie mają różne fajne hipotezy na temat przyczyn tego faktu. (Na temat ew. skutków też zresztą. Jak np. b. szybkie przyjęcie przez ten nasz nieszczęsny kraj waluty ojro.) Podoba mi się hipoteza Toyaha. która nawet, jak widziałem, trafiła na jedynkę SG szalomu. Taka mianowicie, że Unia nie mogła już więcej patrzeć na to co Platforma wyprawia, więc ją rozmontowali, rozpoczynając od głowy i zwornika.

Jest też parę podobnych głosów, przypisujących jednak główną rolę Amerykanom - w końcu ten tam Cameron to raczej ich chłopak niż Merkeli czy po prostu Unii - do czego wstępem byłyby słynne ośmiorniczkowe taśmy, a niewykluczone, że i parę innych wcześniejszych wydarzeń dałoby się tak interpetować. Jako chęć pozbycia się Tusia znaczy, żeby w końcu rozwalić Platformę. (Po czym PiS "weźmie władzę", skompromituje się w ciągu roku doszczętnie, a lud magna voce zawoła o przyłączenie jako land do Niemiec, albo inne "roztopienie się w Europie".)

Coś w tym może być, a ta perspektywa "władzy" PiS nawet nie wygląda optymistycznie, więc o tej strony nawet trudno mi się czepiać, ale ja mam nieco inną hipotezę, która mi się jednak wydaje bardziej prawdopodobna. Otóż, jak się okazuje Tuś wśród zachodnich lemingów robi za skrajnego rusofoba, wiecie? Ktoś na szalomie zadał sobie trud by wybrać i przetłumaczyć głosy lemingów z jakiegoś popularnego farancuskiego forum, no i rzeczywiście! Przerażeni, że im rusofoba wybrali i co teraz będzie z Unią!?

My jednak, lemingami nie będący, dobrze wiemy, że ta tusiowa rusofobia to tylko pic dla lemingów. Jasne - dawno sobie już ustaliliśmy, że słodkie wargi Merkeli mogą nawet i Tusiowi bardziej smakować, niż kagiebowwskie obcasy Putina, ale że Putin ma na Tusia (jak i na Merkelę zresztą) haków skolko ugodno i Tuś mu nigdy naprawdę nie podskoczy, to też wiemy. No więc mi się widzi, że oni wybrali celowo gościa, który robi za hiper-rusofoba i wroga Putina, a jednocześnie jest Putina... Nie powiem "przyjacielem", bo Putin z tego typu indywiduami na pewno się nie przyjaźni, ale jednak jest dla Putina wygodny i nie stwarza mu problemów. (Jeśli nie znacznie więcej.) A do tego pewnie, w wolnych od walki o pokój chwilach, nieźle go bawi.

To by mogło nawet być z Putinem uzgodnione, i nawet jeśli rzeczywiście Cameron miał w tym jakiś większy udział, to przecież on także chce z Putkiem handlować i w ogóle, a jednocześnie nieco mu głupio pokazywać, że w stosunku do Putka on jest tylko robiącym sobie z gęby holewę postpolitykiem, a jego kraj, zrujnowanej podobno i ledwo zipiącej, Rosji nie podskoczy.

* * *

Nazwano mnie kilkukrotnie - oczywiście że w sumie żartem, ale nie bez podstaw, jak sądzę - "naczelnym spenglerystą RP"... A ja mam wyznanie do wyznania, istny coming out! Otóż dopiero kilka dni temu zacząłem czytać "Duch pruski i socjalizm", zawarty w wydanym w roku 1990 przez PIW zbiorze pomniejszych pism Spenglera, noszacym tytuł "Historia, kultura, polityka". Inne rzeczy z tej książki czytałem, choć też nie wszystkie, co wkrótce zamierzam naprawić, ale tego jakoś nie mogłem.

W ogóle to moje lektury są bardzo idiosynkratyczne, żeby tak to określić. Jeśli coś mnie odrzuca, to raczej tego nie czytam, choćby mnie ciągnęli zgrają perszeronów. Nie znoszę martyrologii, sadyzmu w rodzaju świdrowania Azji oczu, w dodatku przez "naszego" i z dziką satysfakcją naszych sytych i bezpiecznych mieszczan... Nawet te tam sprawy w "Ojcu chrzestnym" mnie w sumie mierżą. Jedyna martyrologia jaka mnie w sumie cieszy, to kiedy komuch daje w dupę drugiemu komuchowi - wszystkie te żony Slanskiego, "Ciemność w południe", Krawczenko itd.

To było o mnie, ale tym razem nie chodziło o to, żebym nie był lepszy od Ziemkiewicza (a kto to Ziemkiewicz?), tylko żeby wyjaśnić, jak to możliwe, żeby taki jak ja wielbiciel Spenglera i "naczelny", mógł tej dość ważnej, jak mówią, jego pracy, po prostu nie raczyć. Choć samą książkę miał wielokrotnie w rękach i stała przez lata na jego półce. (Nawet chyba w dwóch egzemplarzach, choć jakoś nigdy dwóch na raz nie widziałem.)

Ale jednak jakoś mnie nie ciągnęło do tego socjalizmu z duchem pruskim na dodatek. Zważcie jednak, moi państwo, wcale nie o "socjalizm" chodziło! Przeciwko "socjalizmowi" Spenglera ja nic w sumie nie mam. Wiem, że gość na pewno nie jest marksistą, a "socjalizm" - bez żadnych kwantyfikatorów - to może być masa najróżniejszych rzeczy. Niemal wszystko w sumie - poza oczywiście liberalizmem, ale to mi akurat całkiem nie przeszkadza. Człowiek to w końcu istota społeczna, czyli SOCJALNA. Zgoda?

Nie - mnie od tego tekstu odrzucało... Może nie całkiem odrzucało, ale bałem się, że mnie w nim Spengler rozczaruje i co wtedy będzie?! Więc tym, co mnie powstrzymywało, był ten "duch pruski". Nie przepadam za Niemcami w ogóle, a już prusactwo to całkiem mnie odrzuca. Podczas gdy Spengler był niemieckim patriotą, a do tego uważał się za Prusaka, choć, jak kojarzę, to było takie bismarkowskie prusactwo, bo on z Prus nie pochodził. Trudno mieć do gościa pretensje o jego patriotyzm - tym bardziej, że jednak to nie jest taki sam chory patriotyzm, jaki np. co chwilę widzimy w wykonaniu Rosjan - ale jednak dla Polaka pruski patriotyzm może być trudny do strawienia.

Ja zaś, jak już wspomniałem, jeśli coś znajduję niestrawnym, to nie zmuszam się z reguły do jedzenia. (Zabawne, że miałem nawet dość spore szanse na pisanie doktoratu z historii idei, ale co ze mnie byłby za historyk idei, skoro ja nie potrafię strawić żadnego nudziarza czy idioty, a nawet z uwielbianym Spenglerem mam problem, kiedy gość w samym tytule deklaruje już swoją pruskość! Więc dobrze się stało, że jednak się od tej naukowej kariery powstrzymałem, czując drobne wątpliwości.)

No i dobra... To był długi, rozwlekły wstęp, a teraz samo sedno: "Duch pruski i socjalizm" to fantastyczny tekst, który polecam wszystkim inteligentnym ludziom aspirującym do zrozumienia historii, polityki, liberalizmów, kapitalizmów, marksizmu, Anglii, Niemiec, Rewolucji Francuskiej, katolicyzmu, Tygrysizmu Stosowanego i czego tam jeszcze! Serio!

Poszukajcie sobie wspomnianej książki na jakichś Allegrach, kupcie ją - dopóki jeszcze wolno i nie grozi to łagrem! Odłóżcie na bok narodowe uprzedzenia - wiem, że w pierwszej chwili te różne pochlebne w sumie opinie na temat Prus mogą być dla Polaka trudno strawne, ale przezwyciężcie to, bo tak trzeba... Przeczytajcie raz, dokładnie, bez negatywnego nastawienia i z góry założonych tez... Po tygodniu lub dwóch przeczytajcie ponownie (i jak wyżej)... Po następnym tygodniu lub dwóch - znowu.

Naprawdę, w tym tekście jest taka masa treści i on mi - staremu w końcu aredreyicznemu spengleryście - tyle rzeczy wyjaśnił i naprostował, że to jest absolutnie podstawowa lektura Tygrysizmu. A że akurat rozpoczyna się nowy rok szkolny, więc można zacząć ponownie fałdować korę i wyjaśniać sobie co jest co. Gdyby paru ludzi ten tekst przeczytało, może by się dało wreszcie z sensem podyskutować i jakoś ten Tygrysizm pchnąć do przodu. Jedni mają liberalizm, inni mają Dugina - a my na razie co? Konecznego? Nie wiem - śmiać się czy płakać. Jeśli tak ma nadal być, to sorry, ale ja jadę na pampę!

Przeczytać "Duch pruski i socjalizm"! Inne teksty z tego tomiku też oczywiście należy, prędzej czy później, przeczytać. Tyle razy, ile potrzeba by zrozumieć i przestać reagować głównie na słowa, hasła i cudzy patriotyzm, nawet jeśli jest to patriotyzm kraju, który nigdy nie był i nigdy nie będzie naszym przyjacielem. Ale uczyć się choćby od diabła, a Spengler zresztą diabła - nawet ze swoim pruskim patriotyzmem - raczej nie przypomina.

Tak jak Fryc Wielki walił swych poddanych kijem wrzeszcząc: "Kochać swojego króla, kochać!" - tak ja teraz walę was wirtualnie kijem krzycząc: "Czytać o duchu pruskim i socjaliźmie, czytać!" A teraz odmaszerować!

triarius 

P.S. "Trudno o coś bardziej żałosnego od prób jakiegoś tam protestantyzmu, by truchło swe ożywić wcierając w nie bolszewickie łajno", mówi Spengler w reklamowanym tu przeze mnie tekście. Gorzej, że (czego nawet Spengler nie przewidział) dzisiaj w równym stopniu dotyczy to także katolicyzmu.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (9 głosów)

Komentarze

Kapitalne notki - tylko dlaczego tak rzadko piszesz ?

Vote up!
6
Vote down!
0
#1437474

Jestem dyslektyk, niepiśmienny w sumie (francuski baron, hłe hłe!). Zresztą jaki to ma sens?

Swoją drogą, na moim blogasie jest nieco więcej. Nie wszystko tu wklejam, tylko takie bardziej patriotyczno-duszoszczipatielnyje. Jak są jakieś dziksze, bardziej libertyńskie i kontrowersyjne, to już nie wklejam.

Vote up!
1
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1437515

Witaj!

 

Kurcze, czy ty ostanio nie za dużo czytasz Toyaha, bo zaczynasz pisać całkiem jak on?

Nie, żeby mi się nie podobało, ale może to mieć fatalny wpływ na szeroko pojęty tygrysizm.

 

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1437479

... Toyah? Niesamowite! Możesz o tym coś bliższego?

U Toyaha na szalomie jestem wprost zablokowany, gość mi do dziś nie wybaczył tej awantury o Picassa i Queen, która była wiele lat temu na blogmedia24. Uważam że pisze sprawnie, co któryś z jego tekstów jest naprawdę b. dobry, reszta na zwykłym blogaskowym poziomie, nie jest to już taki "Teatrzyk Moralnego Niepokoju", jak kiedyś... Ale żebym ja się miał upodobnić do Toyaha?

W czym?! Wyjaśnij mi to proszę!

Vote up!
1
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1437516

pruskiego, to winniśmy go czuć, znać. Więc i czytać o nim, bo ta Anhalt,owa zaraza nom cały czas zagraża. Ja czuje się sam dla siebie oczywiście! jako potomek kresowiaków bardziej znawcą ducha moskiewsko-mongolskiego.
pzdr
p.s. bądż tak łaskaw i zerknij na prywatną notkę

Vote up!
3
Vote down!
0

antysalon

#1437485

pruskiego, to winniśmy go czuć, znać. Więc i czytać o nim, bo ta Anhalt,owa zaraza nom cały czas zagraża. Ja czuje się sam dla siebie oczywiście! jako potomek kresowiaków bardziej znawcą ducha moskiewsko-mongolskiego.
pzdr
p.s. bądż tak łaskaw i zerknij na prywatną notkę

Vote up!
3
Vote down!
0

antysalon

#1437486

... na tym, że ten duch pruski przedstawiony przez Spenglera to nie jest coś, na co by można było po prostu wzruszyć ramionami czy splunąć. To naprawdę ma sens i wielkość.

Ja ich tam (z b. drobnymi wyjątkami) oczywiście nigdy nie polubię, to zawsze będą wrogowie mojej Ojczyzny, ale gdybyż Polska miała taki ewidentny sens własnego istnienia! Dla nas, a także dla obcych! Byloby całkiem inaczej. A nie mamy.

Ja nikogo na niemiecki patriotyzm oczywiście nie zamierzam nawracać, ledwo z rozsądku Spenglerowi potrafię wybaczyć ten jego pruski patriotyzm... Ale - ludzie - to naprawdę trzeba przeczytać! Bez uprzedzeń. A potem przemyśleć.

Na razie chodzi mi po głowie następny tekst na ten sam temat. Myślę że miałby tytuł "Wszyscy jesteśmy Anglikami". (Coś dla Coryllusa, choć on mnie nie czyta.)

Vote up!
2
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1437517

 

Ale za to  jego tfurcosc i oszalamiajce wpisy czytaja wszyscy, bo to ponadgalaktyczna postac

Wodzirej wsrod "Literatow" s24.pl

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1437551

... raz oko w oko, parę razy wirtualnie, jeszcze mnie nie zablokował na szalomie (a nawet zdziwił się, kiedy ja się temu zdziwiłem)... Nieważne. Dałoby się z nas, plus może paru innych, wydestylować coś naprawdę interesującego, ale nie mam wielkich tego typu ambicji, więc niech sobie! (Z tym, że kto miałby być tym jego ukochanym "niepiśmiennym francuskim baronem", jaśli nie ja, z moją dysleksją, francuszczyzną i pewną ilością arysto-przodków? ;-)

 

A co do galaktycznych standardów, to - choć w niektórych rzeczach moim zdaniem ewidentnie błądzi - gość w sumie ma rację. Zresztą gołym okiem widzę, jak się niemal z miesiąca na miesiąc pod względem stylu poprawia. (Choć np. interpunkcję niejednokrotnie bym mu potrafił skorygować.)

 

To naprawdę nie byle jaki poziom! Sam nie mam wobec niego (nawet wobec niego) kompleksów, ale to już inna sprawa. 

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1437569

Ale najwiekszym jak dotad jego "sukcesem" na s24 jest rekordowai ilosc zbanowanych oponentow

wystarczy wejsc raz dziennie na jego wpis i zobaczyc ilosc komentatorow obrzuconych blotem i zbanowanych.

prosze zauwazyc ze nigdy ale to nigdy nie komentuje innych wpisow jak tylko swoje i Osiejuka

najzwyczajniej boi sie prawdy

Nie twierdze ze to kompletny  laik ale jako czlowiek to zwykly CHAM i PROSTAK

to moja i nie tylko moja opinia

Vote up!
2
Vote down!
0
#1437571

100/100, BRAWO!

Vote up!
2
Vote down!
0

eirePL

#1437549

Dzięki!

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#1437570