Anomalia Suwalska: skarb pod ziemią Polski
Suwalski skarb pod ziemią
http://gawinek.salon24.pl/575431,suwalski-skarb-pod-ziemia#logged
z Komentarzy:
@Wiesław Gawinek
który nam kwitnie, wystarczy wystawić kilka farm wiatrowych i aquaparków. O ile zacny
Grad nie miałby siły, wszak zbudował już 2 elektrownie jądrowe, temat mogłaby pociągnąć
np. jego żona. Proszę wziąć pod uwagę, na jakim terenie wybudowano kopalnię "Bogdanka",
a czeka nas zalew łupków. A tak na poważnie, konieczny jest gospodarz z prawdziwego zdarzenia, który miałby wyczucie dla ekologii. Niczego nie przesądzam (zbyt mała wiedza),
wiem natomiast, iż mamy kadry ekspertów, rzesze chętnych do pracy w górnictwie, przydaliby
się wizjonerzy na miarę przedwojennego E.Kwiatkowskiego oraz stała "opieka" CBA.
Ukłony.
Gdyby komuś się chciało szukać wiedzy w Polsce polecam archiwa ZRW Warszawa.
Wanad – srebrzystoszary, twardy choć plastyczny metal. Stosuje się go jako składnik stali i żeliwa oraz do produkcji przemysłowych katalizatorów. Niektóre jego związki są używane przy wytwarzaniu farb i lakierów, w fotografice oraz do produkcji specjallnych gatunków szkieł.
Tytan – stalowoszary, lekki, niezwykle twardy i wytrzymały mechanicznie metal, wykorzystywany jest najczęściej jako dodatek do stali. Stopy tytanowe stosowane są w pojazdach kosmicznych, samolotach, statkach. Produkowane są z nich także narzędzia i implanty chirurgiczne (zastępujące ubytki kostne), elementy żaroodporne, narzędzia skrawające, aparatura laboratoryjna. Tytan jest też składnikiem materiałów ceramicznych, farb i lakierów (biel tytanowa).
APPENDIX.
Największa anomalia magnetyczna w Polsce - OP2B45
Ciekawostka geologiczna
Właściciel Johnny224
Według rozlicznych opisów, pod wsią Krzemianka na suwalszczyźnie znajduje się największa anlomalia magnetyczna w Polsce. Jak nie tudno się domyślić, wiąże się to z zaleganiem tu rozlicznych kopalin zawierających związki metaliczne. Ponoć są tu pokłady żelaza, tytanu i wanadu istotnie liczące się w skal światowej. Prowadzone tu jeszce w latach 70. XXw. badania pozwoliły ocenić wielkość zasobów. Na początku lat 80. o malo nie doszło do totalnej ruinacji najwspanialszego zakątka Polski. Powstało już nawet przedsiębiorstwo Kopalnia i Zakład Wzbogacania Rud Polimetalicznych Krzemianka w budowie, zaciągnięto wilomilionowy kredyt na realizację szalonego pomysłu. Na szczęście przyszedł kryzys ekonomiczny i wszystko szlag trafił, to znaczy nie wszystko, bo dzięki temu ocalał wspaniały krajobraz.
Jestem tu dość często i temat anomalii spędza mi sen z powiek. Tym razem postanowiłem zbadać temat organoleptycznie. Niestety wyniki moich pomiarów nie dają mi przekonania o słuszności powyższych teorii. Nie uzyskałem powtarzalności pomiarów wykazujących niezbicie przekłamania wskazań kompasu w tym rejonie - tym bardziej, że plotki mówią o całkowitym zwarowaniu tych przyrządów.
Ponieważ jednak jeden z pomiarów dał jakiś cień nadziei, więc go przedstawię, zdając sobie jednak sprawę z tego, że stanowi on pewne nagięcie prawdy. Otóż udałem się do pewnego punktu w okolicach wsi Krzemianka, z którego dość dobrze jest widoczny maszt radiuostacji, markując waipoint na GPSie. Korzystając ze świeżo skalibrowanego kompasu magnetycznego tegoż GPSa zmierzyłem azymut na radiostację. Następnie podobne obliczenie wykonałem na podstawie zdjęcia satelitarnego z Earth Google. Azymut gpsowy był równy ok. 194°, natomiast zdjęciowy wyszedł 206°. Czy to przypadek? Trzeba by to jakoś zweryfikować, ale na razie zabrakło mi na to czasu - zachęcam do podobnych obliczeń i podzielenia się wynikami. Ja na szybko zrobiłem jeszcze pomiar zwykłą busolą magnetyczną, ale trochę mi nie wyszlo celowanie (co się okazalo dopiero na komputerze), więc też nie jest to mocny punkt eksperymentu.
Nie mniej jednak uznajmy, że anomalia tu jest, i jako taka jest ciekawym pretekstem do założenia cache'a.
APPENDIX II.
Suwalskie skarby i rosyjskie specsłużby
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 9069 odsłon
Komentarze
@wilre,
7 Lipca, 2014 - 19:35
Może nie jestem zbyt kompetentny, ale parę informacji mogę dołożyć. Aby dotrzeć do rzeczywistej prawdy na temat złoża Krzemianka, należy dotrzeć do geologów którzy je dokumentowali. Oni wiedzą "na pewno". Nie dziennikarze. Z tego co ja wiem wynika, że istotnie - jest to złoże rudy żelaza z domieszką innych metali. Ale wydobyciem i przerobem rud żelaza rządzą prawa ekonomiczne - jest bardzo wiele złóż żelaza, także innych metali które stosuje się jako domieszki przy uzyskiwaniu stali. Tu decydują zasoby, głębokość złoża (czyli czynniki ekonomiczne) a także skład mineralny - słyszałem kiedyś że domieszka minerałów tytanu skutkuje podwyższeniem kosztów. Podobnego typu złoże Kiruna (Szwecja) ratują jego duże zasoby i przypowierzchniowe usytuowanie. Innym problemem jest zawartość siarki. Na świecie jest wiele złóż tlenkowych, osadowych żelaza - łatwych i tanich w eksploatacji. W "naszym" przypadku głębokość kilkuset metrów jest już dość poważna i zwiększająca koszty. O labradorycie: podobnie - opłacalne jest wydobywanie kamienia w powierzchniowych kamieniołomach; nie bardzo wyobrażam sobie wydobycia kamienia ozdobnego w głębokich kopalniach wymagających drążenia chodników. Labrador, składnik labradorytu, to skaleń, nie marmur. To minerał wykazujący iryzację - wygląda jakby z jego głębi bił niebieskawy blask. Istotnie, wygląda pięknie. W Warszawie wykonana jest z labradorytu elewacja Dworca Centralnego. Iryzacja jest słabo widoczna - kamień jest po prostu brudny.
Podsumowując, sądzę że z tego złoża pożytek może być niewielki. Zainteresowanym proponuję kontakt z geologami dokumentującymi złoże.
Pozdrawiam
Honic
Wyglada to tak jak by nasze "skarby" nie nalezaly do nas
9 Lipca, 2014 - 07:12
Wciaz jakas magiczna reka nam zabrania eksploatacji tego co by sie nam wydawalo ze jest nasze bo w Polsce.
Co otym sadzic a no ze Polacy nie sa u siebie juz albo sa niewolnikami w krainie prywislanskiej a nasze dobra sa na pokrycie dlugu jaki PObolszewia zaciagnela na swoje utrzymanie.