Niemiecka prasa wzywa do osądzenia Polski w Norymberdze-bis
Nie ma pokoju bez sprawiedliwości, a sprawiedliwości bez zadośćuczynienia. Pokój w Europie jest uzależniony od naprawienia, pod międzynarodowym nadzorem, wyrządzonych Niemcom krzywd oraz wymierzenia Polakom sprawiedliwości w "Norymberdze-bis"
- takie wnioski można wyciągnąć z lektury styczniowego dodatku historycznego do wychodzącego w milionowym nakładzie niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" [1].
Słabość państwa polskiego, ujawniona w katastrofie smoleńskiej, zachęciła Niemców do otwarcia nowego rozdziału w naszych wzajemnych stosunkach. Niedawna uchwała Bundestagu wezwała do ustanowienia dnia pamięci o niemieckich ofiarach wypędzeń oraz do - jak się wyrażono - "doprowadzenia do końca procesu pojednania" (niem. "Aussöhnung vollenden"). Opiniotwórczy "Der Spiegel" wyjaśnił, na czym owo ostateczne pogodzenie katów z ofiarami drugiej wojny światowej miałoby polegać: na postawieniu m.in. Polski w stan oskarżenia za wypędzenie Niemców z ich siedzib i na wyegzekwowaniu na międzynarodowej konferencji zadośćuczynienia za ich cierpienia. "Spiegel", jak to ujął jeden z niemieckich obserwatorów, spopularyzował w ten sposób, w wyostrzonej jedynie formie, cele współczesnej niemieckiej polityki zagranicznej [2].
"Spiegel" powołuje się na przykład haskiego trybunału ds. zbrodni w byłej Jugosławii, który w imieniu społeczności międzynarodowej oskarża i sądzi m.in. za czystki etniczne i przymusowe wysiedlenia. Urzęduje też w Hadze Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, główny organ sądowy ONZ. "Dlaczego, do diabła, wciąż jeszcze nikt nie oskarża tam odpowiedzialnych za zbrodnie powojennych wypędzeń?" - pyta z emfazą niemiecki tygodnik, argumentując, że wypędzenie Niemców z dzisiejszej Polski wg współczesnych norm prawnych jest przecież zbrodnią przeciwko ludzkości, taką samą jak zbrodnie w byłej Jugosławii, sądzone w Hadze [3].
Powie może ktoś, że powojenne przesiedlenia są zbyt odległe w czasie, by do nich wracać, a prawo międzynarodowe nie może działać wstecz? Otóż nic bardziej błędnego. W Norymberdze tuż po wojnie, aby sprawiedliwość nie skapitulowała przed zbrodnią, uznano za konieczne sądzić za czyny, z których większość w chwili ich popełnienia nie była karalna (dla przykładu, szefa MSZ III Rzeszy sądzono m.in. za deportacje europejskich Żydów).
"Spiegel" powołuje się też na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, wielokrotnie już odrzucającego skargi obywateli Europy Wschodniej na sądzenie ich za zbrodnie przeciwko ludzkości z naruszeniem zasady "Nulla poena sine lege" ("nie ma kary bez ustawy"), a mianowicie z ustaw uchwalonych dopiero po upadku systemu sowieckiego. Warte szczególnej uwagi, zdaniem "Spiegla", jest orzeczenie Trybunału oddalającego skargę dwóch obywateli Estonii, osądzonych w tym kraju na podstawie ustawy z 1994 roku za współudział w sowieckich deportacjach do łagrów w roku 1949. Da się ono sprowadzić do stwierdzenia, że w przypadku zbrodni przeciwko ludzkości zasada niedziałania prawa wstecz nie obowiązuje.
Wyciągając wnioski z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, "Spiegel" proponuje pójść w ślady Estonii, na skalę jednak nieporównanie większą. Norymberga-bis dla osądzenia zbrodni wypędzeń? Międzynarodowy trybunał dla zadośćuczynienia niemieckim ofiarom wypędzeń, już w roku 2011? A czemużby nie? Sądząc po wyrokach zapadłych w Strasburgu, na poparcie europejskich strażników praw człowieka Niemcy w swych roszczeniach wobec Polski z pewnością mogą liczyć.
Czym miałyby być wynagrodzone cierpienia Niemców? "Spiegel" podsuwa rozwiązanie: dorobek wielu pokoleń, który znajduje się na ziemiach odebranych Niemcom, nie jest własnością jedynie tych, którzy tam dziś żyją, ale również milionów tych Niemców i ich potomków, którzy zostali z nich wygnani [4]. Owijając rzecz w bawełnę, tygodnik odważa się mówić jedynie o "dorobku kulturalnym" niemczyzny na Wschodzie, jednak wymowa wypowiedzi zebranych w specjalnym numerze "Spiegla" nie pozostawia wątpliwości, że roszczenia wobec Polski dotyczą nie tylko skarbów niemieckiej kultury.
Na naszych oczach, pod hasłami wyrównania krzywd historycznych, są bezmyślnie (chciałbym wierzyć) niszczone kruche więzy, które dzięki wysiłkowi wielu mądrych ludzi, Polaków i Niemców, zaczęły nas ze sobą powoli łączyć w imię dobrego sąsiedztwa, wspólnej przyszłości i wiary w człowieka. Więzy delikatne, zbudowane z współczucia, życzliwości, gestów pojednania i wysiłków zrozumienia drugiej strony - krucha konstrukcja nad otchłanią potwornych zbrodni, nad morzem przelanej krwi niewinnych, wołającej o pomstę; czy mamy jej usłuchać?
Niemcy apelują o wyrównanie historycznych krzywd, ale czy dadzą się one kiedykolwiek wyrównać? Moje miasto, starte z powierzchni ziemi, straciło podczas wojny więcej mieszkańców niż Hiroszima, Drezno, Hamburg, Berlin, Kolonia i Nagasaki razem wzięte. Co piąty mieszkaniec mojego kraju stracił podczas wojny życie, a pozostali wyszli z niej okaleczeni. Na pół wieku straciliśmy niezależność, zmuszeni do służenia innym. I wy się z nami, Niemcy, pielęgnujący swoje własne krywdy spadkobiercy marzeń o niemieckim wschodzie Europy, naprawdę chcecie od nowa policzyć za doznane krzywdy? Czy nie widzicie, że pukacie do wrót piekieł, po raz kolejny w historii?
Droga, którą wskazuje "Spiegel" i niedawna uchwała niemieckiego parlamentu, nie prowadzi do pojednania i pokoju w Europie, wręcz przeciwnie. Ile razy trzeba przypominać, że pod złudnym hasłem sprawiedliwości dziejowej i wyrównania niemieckich krzywd historycznych rozpętano najstraszliwszą z dotychczasowych wojen, której ofiarą padli w końcu również Niemcy, wcześniej dopuszczając się niewyobrażalnych zbrodni na innych? Czy historia musi się powtórzyć, by jej nauka dotarła wreszcie do teutońskich, zakutych jak widać, łbów?
Bielszym
[1] "Spiegel Geschichte" 1/2001 - "Die Deutschen im Osten".
[2] "Nürnberg II", artykuł redakcyjny „Informationen zur deutschen Aussenpolitik“ z 16.02.2011
[3] T. Darnstädt, "Aktenzeichen ungelöst" w "Spiegel Geschichte" 1/2011.
[4] "Randlage mit Bollwerksfunktion", wywiad z A. Kossertem w "Spiegel Geschichte" 1/2011.
PS. Na marginesie mej notatki i tylko pozornie z nią bez związku, zachęcam do przyłączenia się do apelu o pozbawienie, po jego skandalicznych wypowiedziach (zob. "Doradca rządu RFN dziękuje Bogu za katastrofę smoleńską"), czołowego doradcy rządu i przemysłu niemieckiego ds. Rosji, Aleksandra Rahra, dotacji Deutsche Bank AG. Szczegóły znajdą Państwo TUTAJ, uzasadnienie - m.in. TUTAJ.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5697 odsłon
Komentarze
O taka ich mamusia krzywa!!!
22 Lutego, 2011 - 12:24
A nie masz już Lecha Kaczyńskiego, który by: a) wyjął z szuflady opracowanie dot. obliczenia strat, jakie poniosła Warszawa na skutek działań Niemców, b) przypomniał, że tzw. Ziemie Odzyskane przyznał Polsce nie kto inny jak triumwirat Stalin+Churchil+Roeesevelt (i to tam należy kierować roszczenia), c) przypomniał, że nie tylko Wawę nam zrujnowano, ale i resztę kraju też, d) przypomniał, żeśmy reparacji wojennych nie uzyskali (dobrze koajrzę?), e) zastanowił się głośno, że traktatu pokojowego z Niemcami nie mamy, więc moze to dalszy ciąg agresji??
Re: O taka ich mamusia krzywa!!!
22 Lutego, 2011 - 13:41
6 milionów wymordowanych obywateli RP. To na ile współcześni nazistowscy historycy - dziennikarze wyceniają jedno życie ludzkie? No tak wg niemców to podludzie, więc nie ma o czym mówić.
___________________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@spas - Słuszny dopisek.
22 Lutego, 2011 - 14:08
Ale co z tego, że podludzie? Siła robocza i tyle (to akurat do Niemiaszków przemówi). I tu by trza sięgnąć do orzeczeń (po czemu prześwietne trybunały wyceniają ludzkie życie) + opracowań ekonomicznych (ile wypracowuje rocznie jeden człek średniej kondycji).
Teraz nasuwa mi się jedno: ten z niepoprawnych kto włada niemieckim niechby to przetłumaczył na szwargot, dał nam na blogu a my to (każdy z osobma + petycja grupowa) wyślemy do: Spiegla (czy inszego brukowca), Bundestagu, Kanclerza, ONZ, NATO (nasz sojusznik rozrabia + nie mamy z nim traktatu pokojowego!!! To by trzeba działania międzynarodowe podjąć!), Francji(?- no, jakiegoś kraju, któremu z Niemcami choć trochę nie po drodze).
Osobno żądanie do: USA i GB, żeby się ustosunkowali do skutków działań podjętych ongiś przez ich rządy (zmiany terytorium RP w Jałcie), tj. żeby wbić do tępych łbów, że to oni za to odpowiadają i oni powinni z Niemiaszkami gaworzyć w tym sprawiedliwym temacie.
Klania sie ugodowa polityka wobec Niemcow. Bedziemy placic.
22 Lutego, 2011 - 23:14
Skoro Polacy nie upominaja sie o odszkodowania za zniszczenie ich kraju, mordowanie cywilnej ludnosci, to znaczy ze sa zadowoleni z tego co zaszlo. Ale nie my Niemcy! Polacy maja klekac i przepraszac Niemcow za przegrana przez nich wojne. Juz kanclerz H. Kohl wyjasnial Polskiemu Premierowi, na polskiej ziemi, w czasie tzw pojednania w Krzyzowej, ze Polska jest winna II Wojnie Swiatowej bo swoja slaboscia SPROWOKOWALA NIEMCOW. A po tych slowach zapadla w Polsce cisza na okolo dwadziescia lat i w ciagu tych 20 lat dojrzewalo w Niemcach to przekonanie, upewniajac ich, ze po takim policzku jaki wymierzyli Polakom, cisza w kraju nad Wisla pozwala na bezczelniejsze wnioski i jeszcze dalej idace zadania.
Odpowiedzcie Panstwo:
DLACZEGO POLSKA
NIE WYSTAWIA RACHUNKU
ZA STRATY MATERIALNE,
KULTURALNE, OSOBOWE
PO 2 WOJNIE SWIATOWEJ?
PYTANIE PRZEZ DZIESIATKI LAT RETORYCZNE
DAJE DZIS ODPOWIEDZ Z UST NIEMCOW:
WSZYSTKIEMU WINNA POLSKA,
POLSKA DO NORYMBERGII,
POLSKA MUSI ZAPLACIC ODSZKODOWANIA NIEMCOM,
POLSKIE OBOZY KONCENTRACYJNE,
POLSKA MUSI ZAPLACIC ODSZKODOWANIA ZYDOM.
DALEJ W KOLEJCE USTAWIAJA SIE CZLONKOWIE UPA;
IM TEZ NALEZA SIE ODSZKODOWANIA OD POLSKI.
all
22 Lutego, 2011 - 15:13
To, że u nich wciąż obowiązuje prawo podpisane w 1940 przez feldmarszałka Goeringa - to jest w porządku?
http://niepoprawni.pl/blog/2518/w-niemczech-wciaz-obowiazuje-nazistowskie-prawo-co-na-unia
Życia tym, których wypędzili i wymordowali w obozach nikt już nie zwróci, ale może by tak chociaż zwrócili majątek skonfiskowany zdelegalizowanej mniejszości polskiej w 1940!
Pozdrawiam
Sigma
wszystko na dobrej drodze-czyli historia kolem toczy
22 Lutego, 2011 - 15:20
costerin
jakby nie spojzec na historie narodu polskiego,rozbiory jak odtrutka czyscily,plewy,zdrajcow,lichwiarzy,pozostawal narod polski,wszelkiego rodzaju herr tusk,komoruski,walesa,jaruzel przyjmowaly obywatelstwa zaborcow i sluzyly lojalnie.Dzisiaj sa tak zakamuflowani i wmieszani w narod polski ze samo przypominanie im ich korzeni to juz przestepstwo.Wiec moze calkowity rozbior polski jak wczesniejsze przyniesie pozytywny skutek.
costerin
Niemcy chcą być wielkim mocarstwem (miejsce w RB ONZ!)...
22 Lutego, 2011 - 15:56
Jan Bogatko
...i dlatego piszą historię na nowo. Pierwszym wyrazem tejże było utworzenie przez WSZYSTKIE partie w Niemczech antypolskiego Centrum przeciw Wypędzeniom. Wobec braku jakejkolwiek reakcji ze strony rządu PO, Niemcy posuwają się - co naturalne - dalej. Polacy im w tym pomagają, pełniąc rolę listka figowego w radzie fundacji p. Steinbach. Czas najwyższy, by od obu profesorów: Madajczyka i Ruchniewicza, zażądań wycofania się z tego antypolskiego przedsięwzięcia.
Wizja IIWS w oczach nowej niemieckiej historii: Niemcy skrzywdził traktat wesalski, powstała Polska, państwo nowe, na obcym terytoium: niemieckim, austriackim rosyjskim, ukraińskim, białoruskim i litewskim, uciskające mniejszości; nazisci napadli na Polskę, gdzie Polacy z nazistami wymordowali Zydów, a następnie już sami wypędzili NIemców z ojczyzny, co stanowi największą obok holocaustu zbrodnię II WS.
Dziś wieczorem napiszę list otwarty do pp Ruchniewicza i Madajczyka.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
@JB - A po napisaniu zrób jaki skrót (albo nie)
22 Lutego, 2011 - 16:50
następnie rzuć na blogi - Więcej osób do tych panów napisze, mam nadzieję. Trzeba zacząć coś robić.
Powtórzę swoją sugestię wystąpienia internautów do wszystkich możliwych instytucji (zapomniałam o UE). Takie insynuacje nas obrażają, stanowią fałszowanie historii i w ogóle to szczyt chamstwa wobec ofiar. Ci Niemcy to normalnie hieny cmentarne!
Co na to premier Tusk?
22 Lutego, 2011 - 16:19
Tak to jest jak Naród pozostawiony sam na pastwę losu.Prezydent Lech Kaczyński reagował na wszystkie zaczepki w stosunku do Polski. Teraz Komorowski zamiast zająć się sprawami ważnymi dla Polski ,śpieszy się na kolacje bo Ania czeka.Tusk nie wie na jakim świecie żyje a Niesiołowski tylko umie szczekać do PISu ,reszta tylko myśli o pieniądzach ,zeby dobrze zarobić a nie o sprawach Polskich.
Jak tak dalej pójdzie, to w imię pojednania i przepraszania
22 Lutego, 2011 - 16:52
Polska będzie musiała wrócić do granic rozbiorowych, czyli zniknąć z mapy Europy!
kasianna
@ Bielszym. Do kogo pretensje?
22 Lutego, 2011 - 18:19
Moim zdaniem kierowanie pretensji do Niemców o własną słabość to lekka przesada. Oni tylko wykorzystują nadarzającą się okazję, aby zgarnąć ile się da, a przerzucenie odpowiedzialności za własne zbrodnie na Polskę i Polaków jest tylko wstępem do rewindykacji granic, a może jakieś odszkodowania się zdarzą?
Tak że nie ten adres. Chcesz skierować pretensje pod jakimś adresem? Spójrz na listy poparcia Komoruskiego w wybiorach prezydenckich. Spójrz na listy członków PO, SLD, PSL. Spójrz w końcu na ludzi "z poglądami", głosującymi na te zdradzieckie, sprzedające Polskę i Polaków szuje.
I to jest właściwy adres. To oni są winni tego, że nasz kraj jest niszczony, że gospodarczo leżymy, że zamieniono Polaków w niewolników. W rezerwuar taniej siły roboczej dla EU! Nie Niemcy! Nie Rosjanie! Nie Francuzi, Nie Amerykanie! Tylko właśnie Polacy! Wyborcy PO/SLD/PSL. To oni są winni temu wszystkiemu! To jest ten właściwy adres!
Jest jeszcze inna rzecz. Oszustwo wyborcze! Brak kontroli co się dzieje z gurnami wyborczymi przed, w czsie, i po głosowaniu. Gdzie znikają głosy, względnie skąd się biorą głosy. Ale to już jest wina i beztroska partii opozycyjnych startujących w wyborach. Tu jest nastęony adres!
_____________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
@Jurand - o wyborach
22 Lutego, 2011 - 18:41
No. A jak się zgłosisz do lokalnej komóki PiS (znają Cię skądinąd) i się zgłosisz do niewdzięcznej pracy jako mąż zaufania (jako osoba jakoś tam obdarzana zaufaniem przez ludzi, któzy się z nią stykają), to odpowiedzią jest... milczenie. "Mają teraz" - by tak rzec za Zagłobą.
Norymberga-bis dla Polski
22 Lutego, 2011 - 19:15
No i mamy to co zgotowali nam rządzący.Zgotowaqli nam tą swoją nijaką postawą, tą swoją bezczynnością.To jest właśnie
ten proces staczania się naszego Kraju, o czym pisałem przy innej okazji.Ja uparcie powtarzam,trudno winić za to wszystko
rządzącą platformę.Ona już taka była,jest i będzie.Nic jej nie zmieni.Mam żal do społeczeństwa,dlaczego dało się tak zrobić
w "komia".Kogo reprezentują, tak wielu publicystów i dziennikarzy, kogo reprezentuja media?
WIEKOWY