Mowa nienawiści w polityce miłości.

Obrazek użytkownika Piotr Franciszek Świder
Kraj

Mowa nienawiści w polityce miłości.
Co jest źródłem wszelkiego zła? Kiedy człowiekowi flaki się przewracają? Kto i dlaczego jest gigantycznym szkodnikiem? Kto odpowiada za mord polityczny w Łodzi? Kto jest kandydatem do leczenia psychiatrycznego? Gdzie zbierają się podli, wstrętni i chorzy psychicznie? Dokąd idą w procesji obrońcy krzyża? Jakie jest miejsce IV RP?

Prawda, że pytania są durne? A jednak zadałem je z jednego prostego powodu. Bo są już na nie dobrze zdefiniowane odpowiedzi. Wypowiedzi krótkie i dosadne, wielokrotnie nagłośnione przez media, wpisały się do podświadomej pamięci kibiców partii rządzącej Polską. Wydaje się też, że stamtąd, z mroków podświadomego programowania, sterują umysłami wielu nieświadomych swego przeznaczenia obywateli. A przeznaczenie jest banalne: stali się mięsem armatnim.

A oto cytaty (wybrane i raczej nie najbardziej dosadne) z bogatego zbioru aforyzmów Stefana Niesiołowskiego.

(1) "Kaczyńscy są źródłem wszelkiego zła. Zwłaszcza Jarosław Kaczyński".
(2) "Jak ja widzę Zbigniewa Ziobrę, to mi się flaki przewracają".
(3) "On (Antoni Macierewicz) jest szkodnikiem i nie powinien być w komisji ze względu na szkalowanie niewinnych ludzi".
(4) "Szkodliwość Kaczyńskiego jest gigantyczna"
(5) "...To Kaczyński odpowiada za wydarzenia w Łodzi..."
(6) "...Kaczyński jest kandydatem do psychiatrycznego leczenia..."
(7) "...PIS to zbieranina podłych, wstrętnych, chorych psychicznie..."
(8) "... Część z tych, którzy stoi tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki..."
(9)"odeślijmy IV RP na śmietnik"

Jaka jest najbardziej kultowa definicja wojny domowej we współczesnej Polsce? Dla kogo nie będzie litości? Komu potrzebne są piguły i lekarze?

(1) "To wojna domowa! To jest walka o wszystko! Wesprze nas TVN!"
(2) "Kiedy wreszcie z pomocą naszych przyjaciół odbierzemy TVP nie będzie litości dla partyjnych prawicowych dziennikarzy. Wystrzelamy jak psy"
(3) "No ale na to są piguły, na to są lekarze, na to są sposoby. Niech się leczy!"

Andrzej Wajda tworzy swe największe dzieło filmowe w polityce a nie na planie filmowym. Dzieło, które realizuje się na naszych oczach. Dziennikarze konserwatywni są zwalniani z pracy, Tomasz Sekielski (też podobno dziennikarz) realizuje program według scenariusza "naszego" nagradzanego na Kremlu reżysera. Program mistrzowsko cenzuruje psychikę Jarosława Kaczyńskiego, któremu jak nic potrzebne są właśnie piguły i psychiatrzy.

Kiedy mamy okres ochronny w polowaniu na kaczki? Co definiuje wielkość Prezydenta Polski? Kto nie trafia w samochód z 30. metrów? Kto jest przypadkiem psychiatrycznym? Co chciał skrócić Bronisław Komorowski?

(1) "Będziemy polować na kaczki, tylko teraz jest okres ochronny"
(2) "Jaki Prezydent taki zamach"
(3) "Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30. metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera".
(4) "Kaczyński to przypadek psychiatryczny."
(5) "Chciałbym skrócić zły okres prezydentury Lecha Kaczyńskiego"

Odpowiedzi na te pytania, dzięki Bogu, już znamy. Życie po tragedii smoleńskiej pisze scenariusze w zawrotnym tempie, a aktualnie nam królujący Prezydent Polski kule donosi, gdzie trzeba. Życzenia mu się bowiem spełniają bez pudła, zaś machina propagandy zaprzyjaźnionych mediów rozpędza się znów jak walec drogowy, by - o nie, bynajmniej nie informować co tam panie słychać na budowach autostrad, lecz - miażdżyć przeszkody na drodze do wzmacniania bezpieczeństwa i pomyślności władzy. Cel pal, okres ochronny dla Polaków właśnie się kończy. Jeszcze tylko PO musi wygrać wybory parlamentarne i utworzyć słuszne koalicje rządowe, jeszcze tylko musi utwardzić w głowach wiernych kibiców prawdę, że każdy zwolennik Kaczyńskiego to przypadek psychiatryczny. Taka wiara jest bezcenna. Wszystkie ręce na pokład, bo warto ją podtrzymać w narodzie.

Po co wygrywa się batalie i bitwy? Kim można być będąc prezydentem? Kto ma się nie przejmować mową karłów moralnych?

(1) "Dorżnąć watahę "Jeszcze jedna bitwa, jeszcze dorżniemy watahy, wygramy tę batalię!"
(2) "Można być prezydentem, ale można być też chamem."
(3) "Pan się nie przejmuje tym, co wygadują niektóre karły moralne"

Radosław Sikorski udziela precyzyjnych odpowiedzi na tak postawione pytania. Odpowiedzi uniwersalnych i ponadczasowych. Oto bowiem wszystko się zmienia na świecie, a słowa trwają i inspirują kolejne roczniki do aktywności na polach bitewnych historii. Watahy zawsze były w historii ludów, więc i w Polsce są. A skoro są, trzeba je wycinać, dożynać, toczyć przeciw nim wojny. I oczywiście z watahami zawsze trzymają sztamę karły moralne.

Kiedy mamy prawo do brania pochodni w marszach na Pałac Prezydencki? Dlaczego wyginęły dinozaury? Jakie cechy powinni mieć bojownicy PO w wojnie z PiS? Jak poradzić sobie z atakiem tropicieli afer?

(1) "Jeśli uważacie państwo, że J.Kaczyński i PiS w czasie kampanii wyborczej maja zamiar aresztować kandydatów innych partii, używać podsłuchów, to weźcie pochodnie w ręce i idźcie na Pałac Prezydencki..."
(2) "Jeśli nie zrozumiecie, że ta współpraca jest potrzebna, wyginiecie jak dinozaury"
(3) "Najlepsi i twardzi idą na wojnę z PiS-Do tej wojny potrzebuję ludzi najlepszych, twardych. Dlatego to otoczenie będzie teraz pomagało Grzegorzowi Schetynie bić się w Sejmie z PiS-em"
(4) "Ten atak nie zostanie jednak bez odpowiedzi" (reakcja na ujawnienie afery hazardowej.)

Mistrz i kapitan drużyny trampkarzy jest tylko jeden. Oto on, Donald Franciszek Tusk. Jawi się nam się wciąż w majestacie i glorii władzy, po którą sięgnął raz a skutecznie, raz i by jej nigdy nie oddać. Minęło właśnie dziesięć lat, w trakcie których twórczo budował Platformę Obywatelską. Przyjmował na okręt podobnych do siebie, wrogów bezlitośnie wywalał za burtę, w odmęty kipieli morskiej. Gdy robił politykę miłości, to mowa kipiała w czeluściach jego gardła od nienawiści, pieniła się jak bałwany pomiędzy Scyllą obietnic wyborczych a Charybdą impotencji wykonawczej. Gdy brał się za bary z problemami rządzenia krajem, to serce w piersiach lemingów rosło od zapowiedzi skoku modernizacyjnego Polski. Gdy bezradnie rozkładał ręce, to oni wiedzieli, że będzie dobrze, jeśli usuną z okrętu winnego wszystkich nieszczęść szczura bliźniaczego (kreta) i jego zwolenników. Tak to działało i wciąż działa. Polska stała się krajem huncwotów samolubnie wyznających nepotyzm oraz po drugiej stronie barykady, bydła. Taras i jemu podobni zrealizowali też wołanie Premiera o dorastanie do bojowych postaw, nawet z nieplanowaną nawiązką.

Co wspólnie z Bronisławem Komorowskim zrobimy z Jarosławem Kaczyńskim? Jak Rosjanie zmieniają kurdupla i kartofla w męża stanu? Kto ponosi odpowiedzialność moralną za śmierć 95 osób? Kogo ma przeprosić rodzina Kaczyńskiego? Gdzie powinien spocząć Jarosław Kaczyński? Dlaczego rok będzie dobry, gdy Jarosław Kaczyński porozmawia z siłami ostatecznymi?

(1) "Jarosława Kaczyńskiego trzeba zastrzelić i wypatroszyć (...) Bronisław Komorowski pójdzie na polowanie na wilki i zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie."
(2) "Dlaczego do Smoleńska wyjechał kartofel, kurdupel, alkoholik, a wrócił mąż stanu? Bo Rosjanie podmienili ciało"
(3) "... Odpowiedzialność moralna za śmierć 95 ludzi ponosi Lech Kaczyński, bo to on przygotowywał wyjazd. To on ma krew na ręku ludzi, którzy zginęli w katastrofie. (...) głupota, bezmyślność, pycha i ego Lecha Kaczyńskiego doprowadziło do tragedii.
(4) (...) Rodzina Kaczyńskiego powinna przeprosić rodziny poległych..."
(5) " Jarosław Kaczyński umiera. Chce znaleźć się tam gdzie jego brat - pod ziemia, w trumnie, obok tego drugiego"
(6) "Przyjdzie jeszcze taki dzień, że Jarosław Kaczyński będzie rozmawiał z silami ostatecznymi. Być może jeszcze w tym roku. I wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok. Tego się trzymam , w to wierze"

Na takie m.in. pytania raczył odpowiedzieć Janusz Palikot. Z właściwą dla swego geniuszu swadą, bez zahamowań moralnych i z błogosławieństwem sił nieostatecznych, lecz pretendujących w swej pysze do tego miana. Z błogosławieństwem premiera Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Z poklaskiem gawiedzi stawiających trybuny w studiach telewizyjnych dla krasomówcy, który po mistrzowsku wprowadził do prezentacji gumowe i metalowe rekwizyty. Cóż, Janusz z polotem nielota przestał ostatnio latać, bo urwał się ze smyczy dla sępów Tuska, ale nie należy wątpić, że wróci do łask pańskich. Musi tylko znów celniej namierzać padlinę.

Kiedy mamy prawo nazywać rzeczy po imieniu?

(1) "postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i - jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków - przestać uważać bydło za niebydło".

Władysław Bartoszewski jako autor tych słów powinien być dumny. Podał oto bowiem definicję ponadczasową, wciąż aktualną. Nie da się jej wymazać z języka polskiego. Pozwolę sobie zacytować te strofy w szerszym kontekście.

Są sytuacje, w których milczeć po prostu nie wolno. W kraju za rządów Donalda Tuska działo się coraz gorzej. Koszmarna koalicja Platformy Obywatelskiej z Polskim Stronnictwem Ludowym przynosiła skandal za skandalem. Polityczne wiarołomstwo stało się normą. Kolejne obietnice wyborcze Donalda Tuska rozwiewały się w pył. Stało się dla mnie jasne, że jego wizja budowy lepszej Polski, której zaufały miliony Polaków, okazała się jednym wielkim oszustwem. Dlatego też postanowiłem nazwać rzeczy po imieniu i – jak ujął to jeden z przedwojennych satyryków – „przestać uważać bydło za niebydło .

Prawda, że to brzmi prawdziwie? Oj, to przecież drobiazg, że byłem nieco perfidny i w miejscu PiS, LPR i Samoobrony wstawiłem PO i PSL. Liczy się sens i słuszna krytyka. Ale pojawia się tu maleńkie "ale"?

Przyznam się bez bicia, że mam teraz pewien niesmak na końcu języka. Nie potrafię się pogodzić z myślą, że Donald Tusk razem ze swoimi towarzyszami miałby przestać być człowiekiem, czyli przedstawicielem niebydła i stać się pospolitym bydłem tylko dlatego, że oceniam okres jego rządów bardzo krytycznie. Oceniam to, co się dzieje w Polsce za rządów Donalda Tuska bez litości, jako czas wybitnie stracony, a samego Premiera jako polityka wybitnie nieudolnie rządzącego Polską. Ale litości, nikt nie nakłoni mnie do używania słów podobnych do bohaterów tej notki. Nikt nie skłoni mnie do takich bezeceństw amoralnych. Potrafię wprawdzie się odwinąć, ale napiszę na koniec coś innego:

Panie, oświeć te biedne dusze pospolitych nienawistników i oducz ich mowy nienawiści.
Panie, oświeć nasze biedne dusze, abyśmy potrafili posługiwać się mową niebydła, czyli ludzi.

Panie, jeśli nie oświecisz biednych dusz nienawistników, to przynajmniej odwołaj ich ze stołków, by Polską rządzili ludzie przyzwoici.
Panie, jeśli nie oświecisz naszych dusz światłem zdrowego rozsądku i odpowiedzialności za Polskę, to przynajmniej nie powołuj nas do stołków władzy.

Brak głosów

Komentarze

marszałka Sejmu, zanoszącego się diabolicznym śmiechem przy wyłączaniu mikrofonu i urągającemu z tej pozycji demokratycznie wybranym przedstawicielom narodu. To już było dno upadku Rzeczpospolitej. Nawet płemieł wydawał się patrzeć na to z przerażeniem. PO zawsze mi się będzie kojarzyć z tym właśnie widokiem i tylko z nim.
Iranda

Vote up!
0
Vote down!
0

Iranda

#130131

Dokładnie tak. Widziałem migawkę. To było niestrawne.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#130183

Amen

Vote up!
0
Vote down!
0
#130134

Dzięki.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#130185

 przypomina mi się taki dowcip. Do psychiatry przychodzi facet. Ma sześć metrów węża gumowego na głowie, piórko strusie w klapie i z pianą na ustach mówi do lekarza: ja w sprawie brata.

Vote up!
0
Vote down!
0

 - terka

#130151

Cóż, dowcip jest dobry lekarstwem na smutę polityków.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#130186

Panie Piotrze świetny materiał.
Przydałoby się zestawienie niegodziwych wypowiedzi PO pod adresem PiS. Wielu z nas co bardziej samkowite kąski ma zachomikowane może każdy dorzuci swoje.

Vote up!
0
Vote down!
0
#130159

Oj, materiału jest sporo, który czeka na swoich kronikarzy. Warto to zestawić, a i prace doktorską mógłby ktoś napisać o tych dziwnych zjawiskach, gdy mowa nienawiści i pogarda dla ludzi budować ma politykę polską.
Dziękuję. Postaram się kiedyś wrócić do tematu, ale niechętnie, bo zbieranie takich rzygowin politycznych wymaga odporności na nienawiść. Współczuję Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ja nie dałbym rady.
Pozdrawiam

Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#130189

nie potrafię w dalszym ciągu filmików wrzucać

Więc niech będzie tak:

http://www.youtube.com/watch?v=0x1_8chGS5U

pozdr
Koteusz

Vote up!
0
Vote down!
0

Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!

#130163

Witaj, witaj stary druhu.
Trwasz, widzę, na Salonie i radzisz sobie świetnie z cenzorami Jankego.
Świetna ilustracja. Gdybym znał ten filmik wcześniej, może wkleiłbym go jakoś do tekstu. Bo faktycznie pasuje jak ulał.

Pozdrawiam
Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#130190

Oni się nie znają na cenzurze. Jak napisałem w notce nazwę najstarszego zawodu świata, to zaraz mi ją ukryli. Może niedługo nie będzie można wymieniac także nazw innych zwodów np. hydraulika albo innego. :)

pozdr
Koteusz

Vote up!
0
Vote down!
0

Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!

#130216

sobie przepiszę i umieszczę w codziennym paciorku

Natomiast co do mowy nienawiści i ataków na jedną tylko partię - jak pies się boi to szczeka - i to właśnie znaczy mowa nienawiści - ciągły strach PO przed PiS.

Czyli - paradoksalnie - im więcej ataków tym lepiej, świadczyć to bowiem może o tym, że prywatne sondaże pokazują zdecydowanie inne wyniki niż te, które są serwowane oficjalnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

kasianna

#130287

Gra toczy się o umysły (dusze) niezdecydowanych. To oni są celem programowania poprzez bombardowanie mowami o alternatywy dla III RP budowanej przez PO i jej sojuszników jawnych oraz ukrytych. Mowy nienawiści pojawiają się z prostego powodu: bo trzeba dać amunicję ekstremistom, których się wyhodowało przez lata takiej polityki.
Właściwie cele są trzy: (1) zamknąć zwolenników PiS w getcie wykluczenia z udziału w życiu publicznym i gospodarczym, (2) zdobyć centrum i zdecydowaną większość niezdecydowanych poprzez sztuczki piaru i sfałszowane narracje o rzeczywistości nadawane na okrągło w mediach, (3) zasilać energię nienawiści ekstremistów (kiboli) drużyny Tuska coraz to nowymi wzorcami nienawiści do PiS.

Pozdrawiam
PS. No, no... do codziennego paciorka to najlepiej pasuje nadzieja, wiara i miłość. Ale dla mnie sympatyczne były te słowa.

Piotr Franciszek

Vote up!
0
Vote down!
0

Piotr Franciszek

#130379