Słowo Marszałka na Nowy Rok

Obrazek użytkownika Alef-1
Blog

Gdy myślę o dziejach tak oryginalnych naszego państwa, naszego narodu, gdy myślą się przenoszę do dawnych czasów, gdy Polska z map świata, jako państwo polityczne, wymazana była, widzę historię wielką mistrzynię życia

, jak cicho stąpa, zbiera swoje prawdy, zbiera wszystkie grozy świata, wszystkie jego radości. Myślę, że gdy przechodzi ona tak, jak ongi przed upadkiem Rzeczypospolitej, tak i teraz, i po naszej ziemi, po naszych osadach, tak samo cicho, patrząc na ludzi, zbierając wszystkie mądrości i wszystką głupotę, to sądzę, że nieraz wiele musi prawd przepuszczać, i tylko dzięki zaiste niepojętej, a tak wielkiej i niezbadanej litości boskiej, ludzie w tym kraju nie na czworakach chodzą, a na dwóch nogach, udając Człowieka.

 
Myślałem, że wraz z odrodzeniem Polski materialnym i duchowym, Polska odradzać się zacznie, że wyzbywać się zacznie tchórzostwa i wyzwalać się zacznie od pracy agentur, że przestanie pracę dla obcych uważać za najrozumniejszą pracę dla Polski. Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym. Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości. Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium.
 Chcemy Polski Niepodległej, abyśmy tam mogli urządzić życie lepsze i sprawiedliwsze dla wszystkich. Choć nieraz mówię o durnej Polsce, wymyślam na Polskę i Polaków, to przecież tylko Polsce służę. Gdy dookoła nas wre wszędzie kłótnia i zawiść partyjna, gdy dygoce i rozpala się niechęć dzielnicowa, trudno, by żołnierz był spokojny. I staję do walki, tak jak poprzednio, z głównym złem państwa: panowaniem rozwydrzonych partyj i stronnictw nad Polską, zapominaniem o imponderabiliach, a pamiętaniem tylko o groszu i korzyści.
Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi – a niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale i bardzo kosztownym. W jedną ziemię wsiąkła krew nasza, ziemię jednym i drugim jednakowo drogą, przez obie strony jednakowo umiłowaną.(...) Niech Bóg nad grzechami litościwy nam odpuści i rękę karzącą odwróci, a my staniemy do naszej pracy, która ziemię naszą wzmacnia i odradza.
 
Oczekiwanie zmian, nadzieje na polepszenie są powszechne. Otóż – w takiej chwili (...) my milczymy i sami dobijamy kwestię polską. Nam milczeć teraz nie wolno! Polityka nie jest matematyką. Obliczyć i przewidzieć wszystkiego niepodobna. Ale dopóki społeczeństwo jest bierne, spodziewa się wszystkiego od wypadków, od innych, tylko nie od siebie – nic nie nastąpi. (…)  Wobec tego – czyż wolno nam milczeć?
Brak głosów

Komentarze

Polsce potrzeba dzisiaj Marszałka jak nigdy. Rozgoniłby to towarzystwo Tuskowe, złoił dupska, nauczył patriotyzmu!

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#120546

"I staję do walki, tak jak poprzednio, z głównym złem państwa: panowaniem rozwydrzonych partyj i stronnictw nad Polską, zapominaniem o imponderabiliach, a pamiętaniem tylko o groszu i korzyści."

Prawdziwy mąż stanu tym się różni od przeciętnego polityka, że ten drugi myśli tylko o następnych wyborach, a ten pierwszy o całych pokoleniach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120550

Witaj.

"Nam milczeć teraz nie wolno!"

Pozdrawiam

jwp

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#120554

przy poparciu komunistów ,którzy organizowali strajki na kolei ( nie wierzę ,że z nimi tego nie uzgadniał). Zginęło setki osób walki były zacięta jak podczas Powstania Warszawskiego.

Piłsudski przypomina bardziej  Tuska i jego ekipę niż kogoś kto może sytuację kraju poprawić. 

Rządy ekipy Sanacyjnej skończyły się we wrześniu , jak skończą się harce PO ?

Oby nie podobnie.

 

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#120560

był, jest i będzie postacią kontrowersyjną. Ale jest to cecha wielkich postaci.

Różnica między Tuskiem, a Piłsudskim jest m. inn. taka, że Piłsudski przepędził Rosjan z przedmieść Warszawy, a Komorowski z Tuskiem przywitaliby ich chlebem i solą, "były marszałek" Nałęcz udowodniłby z kolei w TVN, że dzięki temu w naszych kranach na zawsze będzie ciepła woda.

Pozdrawiam
Alef-1

Vote up!
0
Vote down!
0

Alef-1

#120581

Zachłaność na władzę marszałka i jego świty

Piłsudski chciał mieć większą władzę.....chciał być dyktatorem........

Sejmokracja nieudolność prawicy. Piłsudski mógł utzrymać dyktatorstwo już w 1919 a tego nei zrobił. Po porstu myślał nazbyt po wojskowemu stwierdził że demokracja parlamentarna się nie sprawdziła i należy zakończyć jej rządy. Zrobił to na drodze zamachu stanu co było błędem. Jednak czy sejmikowata Polska umiała by stworzyć rząd na emigracji w II wojnie i jak by się potoczyły losy polski sejmowej? Może by oddała Gdańsk? Albo włączyła się sojuszem do III Rzeszy? Kto wie ale to temat już na forum "Alternatywa"

Po prostu chiał żeby kraj się ustabilizował a wojan domowa gorziła upadkiem Polski. Być może chciał on pokazać nieudolność prawicy i daltego pozowlił jej na rządzenie. Pamiętajmy o nieudanym zmachu prawicowym w 1919r. Wtedy Naczelnik powiedział "Panowie do d* z takim zamachem" zwolnił dowodzenie "na słowo" a potem zarządził wybory

Dnia 31 V 1926 Zgromadzenie Narodowe dokonało wyboru prezydenta (Wojciechowski złożył dymisję 13 V). Piłsudski uzyskał 292 głosy, a jego endecki kontrkandydat wojewoda poznański Adolf Bniński 193. Marszałek jednak ku zaskoczeniu swich zwolenników z lewicy nie przyjął godności, a zaproponował kandydaturę Ignacego Mościckiego. Parlement zastraszony groźbą rozwiązania 1 VI w drugim głosowaniu zaakceptował tą kandydaturę. Mościcki dostał 281 głosów, Bniński 200, a socjalista Zygmunt Marek 56. Nowy prezydent zamieszkał na Zamku Królewskim, natomiast Belweder stał się siedzibą Piłsudskiego.

Piłsudski na pewno nie dokonał przewrotu z chęci zdobycia władzy, lecz z konieczności ratowania państwa tonącego w anarchii i korupcji. Ciągła zmiana rządów, rosnące bezrobocie, liczne strajki i manifestacje przyczyniły sie do głebokiego kryzysu w Polsce. Równie niepokojąca byla sytuacja zewnętrzna,grożne w skutkach konferencje w Rapallo i Locarno. To wszystko sklonilo Piłsudskiego do interwencji, która miała być tylko demonstracją siły i poparcia w wojsku oraz w społeczeństwie. Przekształciła sie w bratobójczą walkę, z powodu bezsensownego uporu ze strony rządu, który mimo woli mieszkańców Warszawy, chciał bronić swojej pozycji( pamietajmy, że to wojska rzadowe oddały pierwsze strzały)


Na początku lat dwudziestych panował w polsce ustrój demokracji parlamentarnej. Nie sprawdził się on ponieważ:-słaba władza wykonawcza,silna ustawodawcza ciągłe zmiany rządu,potrzebne koalicje.Nie sprzyjało to stabilizacji politycznej. Zamach majowy obala system demokracji parlamentarnej.Przyczyny zamachu: -zła sytuacja polityczna:niestabilny system sejmowy,nietrwałe koalicje,korupcja, bójki w sejmie. -zła sytuacja gospodarcza:pogorszenie koniunktury spowodowane wojną celną. -zła sytuacja międzynarodowa polski.Miały na to wpływ:Polska sąsiadowała z Rosją i Niemcami,wojna celna,układ o przyjażni Niemiec i Rosji 1928, pogorszenie sytuacji w układzie w Rapallo sąsiedzi zaczynają współpracę, a w Locarno 1925 Niemcy podpisują nie naruszalność granic Francji i Belgi ale nie Polski i Czech. -Plan wzmocnienia sytuacji były wysuwane przez wszystkich. Zdawano sobie sprawę że wszechwładny sejm nie jest kożystny(brak wniosków z historii).Uświadomino sobie konieczność wzmocnienia władzy wykonawczej. -rosnąca rywalizacja między ND i Piłsudzczykami. -pomocna w zamachu była legenda Piłsudzkiego. Był w pamięci jako człowiek który walczył o niepodległość, pokonał bolszewików, stworzył Polskę. Wiązano z nim swoje nadzieje: lewica liczyła że rozszerzy sprawy socjalne,ludowcy chcieli reformy rolnej a ziemanie liczyli że nie będzie tej reformy. -bezpośrednią przyczyną było utworzenie 10 maja 1926 rządu z Wincentym Witosem na czele.

itd, itd

A teraz jeszcze coś innego. Przypuszczam, że o endeckim zamachu stanu z roku 1919 nie wiesz lub nie widzialeś.

Operetkowy zamach stanu sprzed lat osiemdziesięciu nie wystawia dobrego świadectwa prawicowym radykałom
Okrągła, osiemdziesiąta rocznica odzyskania niepodległości sprzyja przypominaniu historii. Najbardziej uroczyście obchodzony był 11 listopada, upamiętniający zakończenie wojny w Europie i rozbrojenie Niemców w Warszawie. Podobną oprawę znalazła ostatnio rocznica powstania wielkopolskiego. To zrozumiałe, że świętuje się wydarzenia heroiczne, przesądzające o odrodzeniu państwa. 
Warto też jednak chwilę refleksji poświęcić czarnym kartom tamtego okresu. Z aktami bohaterstwa i poświęcenia przeplatały się bowiem zachowania niemądre, nieraz wręcz głupie, przypominające krojenie scyzorykiem pleców odradzającej się ojczyzny. W rankingu takich przedsięwzięć przoduje próba zamachu stanu, podjęta przez skrajną prawicę w nocy z 4 na 5 stycznia 1919 r.
Spiskowcy, kierowani przez pułkownika Mariana Januszajtisa, zbuntowali niektóre oddziały garnizonu warszawskiego. Aresztowali premiera Moraczewskiego i większość ministrów. Szczególnie przez nich znienawidzonego ministra spraw wewnętrznych Thugutta sterroryzowali strzałami rewolwerów. Na szczęście nikt nie zginął ani nawet nie został ranny. Z wojskowymi poszło zamachowcom gorzej niż z cywilami. Nie powiodła się próba opanowania Belwederu, gdzie urzędował Piłsudski. On też szybko stał się panem sytuacji. Jeszcze przed świtem otumanione przez spiskowców oddziały powróciły do koszar. Przywódcy buntu trafili do Belwederu, ale jako więźniowie. Piłsudski zbeształ ich brutalnie i... zwolnił do domów. Traktując zamachowców jak niesfornych, ale niegroźnych łobuziaków, sprowadził całe przedsięwzięcie do operetkowego wymiaru. Dzięki takiemu scenariuszowi zamach Januszajtisa stał się mało znaczącym incydentem. Łatwo jednak sobie wyobrazić inny jego wariant, spychający kraj w otchłań wojny domowej, bezwzględnie wykorzystanej przez przeciwników odrodzenia Polski. Z dziejowego dystansu widać wyraźnie, jak bardzo zabrakło prawicy politycznej wyobraźni. Partyjny egoizm i nienawiść do lewicy zaślepiły ją do tego stopnia, że gotowa była zaryzykować najbardziej żywotne interesy państwa. Partyjnego zacietrzewienia nie brakowało zresztą i po lewej stronie barykady.
Nie da się ukryć, że operetkowy zamach stanu sprzed lat osiemdziesięciu nie wystawia dobrego świadectwa prawicowym radykałom. Warto jednak o nim pamiętać. Uczyć się należy także na błędach, a w tym wypadku Polska otarła się o tak wielkie głupstwo, że historii wyjątkowo łatwo jest odegrać rolę nauczycielki życia.

A teraz porównaj obie daty 4 stycznia 1919 i 26 maj 1926 rok. Porównaj rezultaty! I jeszcze jedno. Nie wiem czy wiesz, że wystąpień zbrojnych przeciwko Piłsudskiemu nie popierał Roman Dmowski! Domyśl się dlaczego. A tchórzem Roman Dmowski napewno nie był! Niestety niektóre kręgi endecji nie mogą się pogodzić z tym, że ich zamach się nie udał a Piłsudskiemu się udał. Za kilkia lat od tych wydarzeń będzie mijało 100 (STO) lat!!!!!!!!

Poza tym, czy widzisz jakieś podobieństwa  między teraźniejszymi jedynie słusznymi tzw "prawicowcami endekami", a dzisiejszymi "jedynie słusznymi prawicowcami"?

A teraz pomyśl. Czym skopńczyłoby się to wszystko gdyby ów zamach z 1919 roku był zorganizowany mniej operetkowo a bardziej profesjonalnie? Mogę Ci odpowiedzieć. Polski nie byłoby już od 1920 roku!

 

Sytuacja w kraju przed przewrotem

Rządy w czasach II Rzeczpospolitej zmieniały się bardzo często. Ludzie dochodzący do pewnych stanowisk za wszelką cenę chcieli uzyskać jak najwięcej korzyści, szczególnie tych materialnych, dla siebie, często zaniedbując sprawy państwa. Jednakże nie wolno generalizować! Nie wszyscy tacy byli i nie wszyscy mieli takie same aspiracje. Lecz nie bez powodu pierwsze lata po wprowadzeniu konstytucji marcowej, która odebrała prawie wszystkie uprawnienia prezydenta na rzecz parlamentu, historycy nazywają sejmokracją, czy rządami sejmu.

Po początkowych reformach Grabskiego, gospodarka polska zaczęła znowu wpadać w sidła inflacji, poziom życia ludności zaczął spadać. Winą za taką sytuację obarczano naturalnie rządących. Społeczeństwo domagało się zmian. I to właśnie w najbliższym czasie wykorzysta Piłsudski.

Bezpośrednią przyczyną przewrotu majowego było powołanie drugiego rządu Chjeno-Piasta z Wincentym Witosem na czele. Rząd ten miał za sobą już niechlubną przeszłość. Kiedy po paktach lanckorońskich (17 maja 1923 roku, podpisane przez Związek Ludowo-Narodowy Dmowskiego oraz PSL-"Piast" Witosa) utworzony został pierwszy rząd koalicyjny złożony z endecji, PSL-u oraz przedstawicieli Chrześcijańskiej Demokracji. Po kilku miesiacach rządu, wybuchła fala protestów, głównie w górnictwie, hutnictwie i na kolei. Jeden ze strajków w Krakowie został siłą stłumiony brutalnie przez policję i wojsko, w wyniku starć zginęło kilkudziesięciu robotników. Ludność nie chciała dopuścić do powtórzenia wydarzeń z 1923 roku.

Rola Piłsudskiego

Naturalnie, przewrót majowy to dzieło jednego człowieka - Józefa Piłsudskiego. Po utworzeniu I rządu Chjeno-Piasta przeszedł on na polityczną "emeryturę" osiadając w swojej posiadłości w Sulejówku. Jednakże wycofanie się z polityki było tylko chwilowe. Kiedy Witos ponownie 10 maja 1926 roku stanął na czele rządu, Piłsudski wiedział już, że musi działać, aby ukrócić sejmokrację oraz żeby zapobiec pogarszaniu się negatywnych nastrojów wśród społeczeństwa.

Jedną z przyczyn, głównie przygotowaną dla pozyskania sobie wojskowych, był domniemany zamach na siedzibę Piłsudskiego w Sulejówku. Rozpoczęło to rozmowy pomiędzy marszałkiem a oddziałem 7. Pułku, który namawiał swojego wodza do przejęcia władzy. Już 10 maja Lucjan Żeligowski (ten pan, co w 1920 roku wyruszył na Wilno) rozpoczął "gromadzenie" wojsk podległych Piłsudskiemu w Rembertowie.

Wydarzenia w dniach 12-15 maja 1926 roku

Piłsudski na początku chciał załatwić sprawę pokojowo. Nie chciał, aby na ulicę wyruszyły oddziały wojska. Właśnie dlatego 12 maja dochodzi do spotkania na moście Poniatowksiego marszałka z prezydentem Polski, Stanisławem Wojciechowskim. Prezydent jednak nie godzi się na oddanie władzy i na żadne zresztą ustępstwa względem Piłsudskiego. Do porozumienia, oczywiście, nie dochodzi. Wobec braku innych możliwości Piłsudski postanawia użyć wojska.

Część wojsk polskich wypowiedziało posłuszeństwo prezydentowi, opowiadając się po stronie marszałka. Działania poprały także ugrupowania lewicowe, w tym PPS, chociaż już po przewrocie partia ta odcięła się od polityki Piłsudskiego. Już 12 maja zdobywają Dworzec Wschodni, gmachy najważniejszych ministerstw, w tym gmach MSW (Ministerstwa Spraw Wewnętrznych). Pod koniec dnia w rękach piłsudczyków znalazła się Praga, Plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście i most Kierbedzia. Następnego dnia wojska marszałka zdobyły jeden z ważniejszych punktów pod względem militarnym - Cytadelę. Dzięki temu zdobyli amunicję, broń oraz mieli własną bazę wojskową. Tego samego dnia Piłsudski skierował do Witosa żądania o podanie się do dymisji. Premier jednak odmówił.

Międzyczasie od Piłsudskiego odwrócił się generał Władysław Sikorski, który zdecydowanie odmówił wysłania swoich wojsk do Warszawy, tłumacząc tym, że nie będzie miał czym bronić Lwowa, gdy wybuchną zamieszki wśród mniejszości narodowych (na wschodzie kraju były one nierzadko w większości w stosunku do Polaków). Za prezydentem stanął także generał Kazimierz Sosnkowski, który nakazał swoim oddziałom w Poznaniu walczyć po stronie rządowej. Sam jednak, będąc przez wiele lat najbliższym współpracownikiem Piłsudskiego (nawet razem trafili w 1917 roku do więzienia w Magdeburgu po tak zwanym kryzysie przysięgowym - odmówieniu złożenia przysięgi wierności wojskom centralnym) próbował popełnić samobójstwo.

14 maja w walkach był dniem decydującym. Chociaż piłsudczycy zdobyli lotniska, pozbywając wojska rządowe kontroli nad samolotami, to jednak w wyniku krwawych starć stracili liczebną przewagę. Dopiero po nadejściu wojsk z Wilna nabrali przewagi. Stronę marszałka poparli także liczni cywile. Kolejarze wstrzymali transporty wojsk wiernych Wojciechowskiemu. Rząd, widząc jak przebiegają walki, udał się wraz z prezydentem z Belwederu do Wilanowa. Tam podjęto decyzję o natychmiastowej dymisji.

 
Piłsudski w czasie przewrotu majowego

Bilans przewrotu

W czasie walk w Warszawie doszło do wielu krwawych starć. Zginęło w nich dwustu piętnastu żołnierzy i stu sześćdziesięciu czterech cywilów, głównie gapiów, których między walkami wielu wychodziło na ulice, często ginąc przez pomyłkę albo od rykoszetów. Ofiarami także zostawali ludzie obserwujący walki ze swoich okien. Nie cały tysiąc został ranny. Strona rządowa po zakończeniu walk bała się, co nastąpi w kraju. Najwięcej mieli do stracenia dowódcy, ich też spotkała najsurowsza kara - generał Józef Malczewski i Tadeusz Rozwadowski trafili do więzienia na Antokolu w Wilnie, z którego zostali zwolnieni dopiero w 1927 roku.

Przede wszystkim jednak zmieniła się "ekipa rządząca". Po dymisji prezydenta i rządu na czele kraju 15 maja stanął Maciej Rataj - dotychczasowy marszałek sejmu (funkcję swoją sprawował od 1922 roku, pełnił obowiązki prezydenta także po śmierci Narutowicza w 1922 roku). Misję sformułowania nowego rządu powierzył matematykowi, profesorowi Politechniki Lwowskiej, Kazimierzowi Bartelowi.

Zarządzono nowe wybory prezydenckie. Na mocy obowiązującej wówczas konstytucji marcowej prezydenta wybierało Zgromadzenie Narodowe (Sejm i Senat). Piłsudski dostał aż 292 głosów pokonując tym kandydata prawicy (zawsze w opozycji do Piłsudskiego!) Adolfa hrabiego Bnińskiego, który zgromadził 193 głosy. Marszałek jednak odmówił. Głównym powodem była oczywiście ograniczona władza prezydenta na rzecz parlamentu. Został on za to ministrem spraw wojskowych w rządzie Bartela. Piłsudski na prezydenta zaproponował w zamian Ignacego Mościckiego, profesora chemii, który przez cały czas swojej prezydentury był całkowicie oddany marszałkowi. Mościcki objął swój urząd 1 czerwca 1926 roku. Co ciekawe, Piłsudski wcale nie dążył do rozwiązania parlamentu, postanowił go zastraszyć i kierować nim w takim składzie, jaki był. 

I to byłoby na tyle. Dziękuję za uwagę!

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#120598

udał. W Polsce zawsze dobrze się ma i zwycięża wszelkiej maści LEWICA.

Twierdzenie ,że gdyby odsunięto Piłsudskiego to bolszewicy wygraliby wojnę jest można powiedzieć "dewocyjne" to tak jakby byli na ziemi ludzie niezastąpieni.Najwięcej niezastąpionych leży na cmentarzu.

Piłsudski nie był wojskowym mianowany został przez Austriaków "brygadierem". Obroną dowodził gen. Rozwadowski itp.

Nie ma chętnych do wzięcia odpowiedzialności za upadek Polski we Wrześniu 1939,

Uwarunkowania zewnętrzne nie były łatwe ale tacy "geniusze " jak Piłsudski potem Śmigły  Beck etc. powinni sobie doskonale dać radę. Sanacja od 1926 roku rządziła niepodzielnie i doprowadziła armię do stanu ,że nie było jakichkolwiek szans na skuteczną obronę. Armia miała mniej samolotów bojowych niż Łotwa o czołgach nie wspomnę. Za to kawaleria była najlepsza na świecie.

Dla słynnych na tym portalu Lemingów symbolem walki z komuną jest Wałęsa.

Piłsudskiego kreuje się na symbol Patriotyzmu.

Może piszę trochę zbyt ostro ale na pewno Piłsudski do świętych nie należał , nie wiadomo nawet jakiego był wyznania. 

 

 

 

 

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#120626

Kazek, człowiek ma prawo mieć swoje zdanie, mieć swoja opinię, ale nie powinien kłamać..Twierdzenie że Łotwa miała wiecej samolotów od polskiej armii moge traktować tylko jako przenośnię...Jesli bys takie porównanie dokonał z armia czeska, mógłbym sie ewentualnie zgodzić..Jesli ówczesna polska ramie porównuje się z armią niemiecką to jej wyposażenie wygladało blado co jednak nie zmieniało faktu iz wtedy polska armia była jedna z najsilniejszych i najlepszych w Europie!! To wszystko zostało udowodnione tak we wrzesniu 1939 jak równiez później.  Armia to nie tylko samoloty i czołgi...armia to przede wszystkim ludzie! ich morale, patriotyzm, zaanagżowanie! Ponadto  siła armii jest wypadkowa kondycji państwa!! Trzeba wiedzieć iz w 1937, 38 i 39 wydatki na armie to było ponad 40% PKB!! Czy ktos tutaj z komentujacych jest sobie zdac sparwe z wysiłku całego społeczeństwa jaki wtedy kładziono na obronę?! Wyobraźcie sobie, że Tusku i jego ekipa przeznacza 40% PKB na armię!! Czy wiecie jak wygladała by obecna Polska?! Czy te pieniądze były dobrze wydatkowane?, na pewno nie!  Jak teraz widzimy, to nie była wina Marszałka czy Becka, tylko ludzi którzy sprawowali różne funkcje! To że Rola -Zymierski był aferzysta i uciekł do Sujuza, to że polska armia była naszpikowana niemieckimi szpionami jak kufajka czerwonoarmisty wszami, to że KPP to była swoiecka agentura na Polska juz tu nikt sie nie zajaknie..Za sytuacje w 1939 nie jest odpowiedzialna cała masa szpionów i wewnetrznych wrogów Polski, nie jest odpowiedzialna V kolumna , jest odpowiedzialny nieudolny Śmigły-Rydz czy minister Beck! Zapewniam was wszystkich, że w tamtej sytuacji gdyby Śmigły-Rydz okazał się, gen.Patonem, a Beck Makiawellim, to i tak niczego by to nie zmieniło!! Co najwyżej wojna obronna trwała by może tydzień-dwa dłużej!! Reasumując, cały problem polega na tym, iz my za wszystko oskarżamy jednostki w danym momencie bedące na świeczniku..ale nie oceniamy społeczeństwa, narodu jako całosci! A to dany naród tak na prawdę decyduje o swojej kondycji , o tym czym jest ich państwo! Ja na historie patrze poprzez pryzmat pokolenia a nie poszczególnych osób!..I daletgo też, bez wzgledu na błedy pokoleniu naszych ojców, dziadków obecne pokolenia do pięt im nie dorasta!! Ocbecne pokolenie Polaków to kosmopolityczny motłoch, to ludzie wyzuci z jakichkolwiek narodowych ambicji!! Ktoś tu może mi powiedziec że takie sa trędy miedzynarodowe...nic z tych rzeczy!! To chazarobolszewicka propaganda wspierana przez Niemcy i Rosje stawarza takie wrażenie a polski motłoch tę propagandowa papke łyka jak pelikan! Polski kłopot to nie ich generałowie czy nawet politycy...to problem kondycji społeczeństwa które nie jest zainteresowne posiadaniem swojego państwa, nie ma ambicji byc narodem, lubi obcy bat, ruski knut! Śmieszy mnie równiez ten głupi podział lewica-prawica wymyslony przez żydów celem wewnetrznego skłocania narodu..Chińskim komuchom jakos to nie przeszkadza i potężny naród jednocza wbrew róznym pomysłom Anglików, Amerykanów czy Ruskich..Mało kto tu wie, że wysmiewany komuch Mao Tse Tung uratował jedność Chin!!  Ale ten komuch był komuchem chińskim a nie żydowskim!! To samo z Piłsudskim..może i on był socjalistą, ale to On doprowadził do powstania wolnej Polski!! A że wykorzystał do tego celu PPS?! a co miał wykorzystać? Endecje która kochała Rosję tak jak dzis Giertychy?! Kaczyńskich tez dziś POlszewicy okreslaja jako socjalistów...ale czy cos to zmienia obecna rzeczywistość Polski?! Oficjalnie juz sie mówi że Putin z Merkel POwiedzieli: wasz prezydent , nasz premier...I czy ja to wina? Polskiego motłochu!!  POtomków chłopów pańszczyźnianych, POtomków przedwojennych fornali i parobków których za PRLu uczyniono Warszawiakami!! Jak ktos ma duszę niewolnika, to nie ma szans uczynić go wolnym!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#120657

szczególnie jeśli chodzi o obecne sPOłeczeństwo zamieszkujące teren miedzy Odrą a Wisłą.

---------

Ciężko wyznać: Na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas Ojczyzną... Z. Herbert

Vote up!
0
Vote down!
0

Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak

#120679

Drogi p.natipak.1 zarzuca mi pan kłamstwo bezpodstawnie.

Polska w 1935 roku miała dokładnie 48 samolotów bojowych ( pierwszej linii)w tym czasie Łotwa 79. Proszę sprawdzić T.Siedlik "Z Historii Polski 1900-1939 klęska demokracji" Dane zaczerpnięte są z "Armaments Year Book no 89 Genewa było to wydawnictwo Ligi Narodów.

Zbrojenia o których pan pisze dotyczyły chyba owsa dla kawalerii bo sytuacja niewiele się zmieniła do końca wojny.

"Szczęśliwie" dla ówczesnych rządzących Francja też szybko przegrała więc mogli się jakoś bronić

 

Wiem ,że ciężko przyjąć niektóre informacje szczególnie te , które wywracają  uporządkowaną wizję świata.

 

 

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#120724

... nie uda! Nie udał się zamach stanu z 1919, nie udały się rokowania w Rydze, nie udało się rozwalanie demokracji za pomocą sejmokracji w 1926, Możnaby przytaczać trochę więcej faktów. Tylko po co?

Nie ma chętnych do wzięcia odpowiedzialności za upadek Polski we Wrześniu 1939

Masz złe wiadomości. Odpowiedzialność wziął na siebie Marszalek Rydz-Śmigły. Oficjalnie i nieoficjalnie.

Generał Rozwadowski to były oficer i generał armii austro-węgierskiej. I co? I nic! Popatrz na historię wojskowości. Przykładowo fundator pułku zostawał dowódcą tego pułku. Pułkownikiem. A więc mianowania tego typu to coś normalnego, i robienie z tego afery, i na dokładkę w sto lat później, wybacz, ale niejest to najlepsze wyjście, szczególnie przy tych problemach jakie Polska ma teraz.

Co do reszty odpowiedział Ci natipak1, z tym, że ja widzę to trochę inaczej. Jakikolwiek naród składa się zawsze z lokomotywy i wagoników. Ok 10% całej populacji to lokomotywa, reszta ..... Tą resztę lokomotywa musi przekonać do swoich wartości. Niestety Polska "prawica" walczy nie z tymi którymi trzeba walczyć! Nie od dzisiaj zresztą. Polska "prawica" wywiera destrukcyjny wpływ na wiele jednostek. Czyli krótko mówiąc tzw "prawicowcy" o wiele więcej rowalają, rozbijają i niszczą niż budują. I tu jest przyczyna słabości Państwa Polskiego! Jaki wniosek? Prawica musi zacząć budować! Ale jak prawica ma budować siedząc w sporach politycznych sprzed stu lat, rozglądając się kogoby tu jeszcze obarczy winą za swoje nic nie robienie w budowaniu i za swoje rozbijactwo Narodu.

Czas to zmienić! Są czynione wysiłki aby to zmienić. I prędzej czy później będzie to zmienione! czy się to "oprawicowym hamulcowym" podoba czy nie.

___________________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#120726

Swoją pozycję obecnie Piłsudski zawdzięcza komunistom, którzy go wyklinali ogłosili wrogiem rodzaju ludzkiego i teraz odwrotnie wielu uważa go za NAJWIĘKSZEGO Z LUDZI.

Jeżeli "prawica" będzie budować na fałszywych przesłankach to daleko nie zajedzie i może dlatego nie może przekonać wielu. Efekt jest jaki jest.

Historia musi być wnikliwie analizowana aby na przyszłość wyciągać z niej wnioski i nie popełniać tych samych błędów.

Np. utrwalone jest, że w 1939 r sojusznicy nas zdradzili i jest to prawda ale należy badać czy nie było błędów po naszej stronie. Polacy zajęli Zaolzie ( mieli  prawa do Zaolzia) ale jak widziała to opinia publiczna w Europie - Polacy współpracują z Hitlerem.

Nie należy się po tym dziwić ,że nie chcieli "umierać za Gdańsk"

Kazek

Vote up!
0
Vote down!
0

Kazek

#120747

siedziec na stolku niemieckim a drugim sowieckim. Bedac miedzy taki dwoma agresywnymi mocarstwami nalezy byc sojusznikiem jednym z nich nawet jesli to sojusz niewygodny. Niestety po jego smierci Beck kontynuwal polityke balansu pomiedzy Rzesza a Sowietami i dlugo nie wierzyl ze moga Hitler ze Stalinem moga sie dogadac. Jaki to dalo skutek odczuwamy do dzis ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#120754

Jedną z przyczyn tego co się dzieje jest właśnie bierność tych co powinni być aktywni - młodych, pracujących, pełnych energii  - ale biernych w sprawach istotnych dla przyszłości.

Jak ich zachęcić do pozytywnych działań - no jak???

M.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120583

Dowiedziałem się z "Interii", że prezydent Komorowski orzekł z urzędu o przyczynie katastrofy smoleńskiej:

"Przyczyna katastrofy jest arcyboleśnie prosta":
głównym powodem tragedii smoleńskiej była próba lądowania podjęta w nieodpowiednich warunkach pogodowych".

Słowa te świadczą o geniuszu naszego wodza. Bo geniusz odznacza się zdolnością odkrywania rzeczy prostoty tam, gdzie inni poszukują złożoności tego świata. Natychmiast rozwiązać wszelkie komisje dociekające istoty tragedii. Po orzeczeniu prezydenta Wszystko stało się jasne jak słońce!

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#120594

Działania i politykę Piłsudsiego popieram do momentu przewrotu majowego. Niepodległość straciliśmy i tak w ciągu miesiąca w 1939 roku. A tu też straciliśmy demokrację. Nie mozna opierać się na ludziach nawet najlepszych, trzeba opierać sie na systemie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#120605

To nie była żadna operetka.
Chłopcy nie poklepywali się po plecach

Podczas tego zamachu został ciężko ranny Jan Jur-Gorzechowski,
Nie byle kto. To on uwolnił w 1906 r. więźniów z Pawiaka potem był w I kompanii kadrowej.Wszystko jest w internecie, Wystarczy czytać.
AW

Vote up!
0
Vote down!
0
#120682

wszystko jest w internecie oprócz tego co by było , gdyby nie było zamachu majowego! Polska POwstała z 3 zaborów...wpływy przede wszystkim Niemiec i Rosji były potężne!! Żydostwo, ponad 3 miliony ludzi zapatrzeni w sowiecki bolszewizm skonstruowany przez ich ziomków w Rosji, wspierany przez bardzo bogatych Żydów z USA, Anglii, Francji. Reasumując, jak by nie oceniać sytuacje pomiędzy 1918 a 1939, to wtedy lepiej lub gorzej Polską rzadzili POLACY!! A obecnie polski motłoch zarządzany przez niemiecko-zydowsko-ruski tryumwirat może sobie tylko pójść do urny raz na jakiś czas a POmiędzy tymi zdarzeniami spedzać czas na zmywaku w Anglii lub polach szparagowych Niemiec!  Gdyby nie było zamachu majowego, żydowska V kolumna juz w 1926 kontrolowała by Polske a nie dopiero w 1945!!

Vote up!
0
Vote down!
0
#120828