POlacy to szczęściarze.

Trzy lata. Nieprzerwane pasmo sukcesów.

I to nie jakichś tam sobie byle sukcesików, ale sukcesów ePOkowych, takich na miarę rozwiązania problemu sznurka do snoPOwiązałek czy deficytu mięsa i wędlin/starsi wiedzą/.
Tamten rząd,tamta partia nie dała rady, ale POZR staje zawsze na wysokości zadania.
Boski don donek wraz z grupą najlepszych fachowców, niePOwtarzalnych profesjonalistów załatwiliby każdemu POlakowi nawet PO rolce papieru toaletowego, co ja mówie, nie PO rolce, PO dwie, pięć, sto tysięcy., milion / tfu..., nie milion, bo przecież ”pierwszy milion trzeba ukraść”, i dotyczy to chyba rolek też?/

Pławimy się w tym szczęściu, aż z rozkoszy zaPOmnieliśmy sobie jaki zrujnowany kraj przejął nasz umiłowany Donald I Antymidas.
Jak ciężkie były POczątki.
Nieuki z Pisu, nie wahajmy się, nazwijmy PO imieniu-Pisiory, pisuary, pisbolszewia zostawili nam tylko 18 miliardów nadwyżki budżetowej na następny rok. Jakieś głupie 6% wzrostu PKB i ledwo, ledwo troszkę obniżone POdatki, i jak tu z tym coś zrobić.
Dobrze że nie trafiło, na kogoś innego. Don don miał już od dwóch lat rząd gotowy, szuflady nie domykały się od nadmiaru gotowych ustaw. Boski zaPOwiedział POt i łzy, tyle było do zrobienia że rząd nie będzie miał sPOkojnych nocy.
Tyle przed Polską do nadrobienia, a miniStrowie niech się strzegą, będą ciągle kontrole POstęPOw ich prac i POmazaniec nie zawaha się przez chwilę, będzie wymieniał.
Jak POwiedział tak uczynił, przecież szczerość i prawdomówność to drugie i nawet trzecie imiona dotkniętego Bożym palcem. Sam slyszalem jak jak już w wielu domach matki strofują dzieci; - Nie kłam , bierz przykład z premiera tuska.
Drużyna miszczów wzięła się do pracy i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasza kochana Ojczyzna w ciągu jednego dnia, a może nocy, zmieniła się z zacofanego, sterroryzowanego moherlandu w krainę mlekiem/znaczy grillowanymi kiełbaskami/ i miodem/piwem,bo co to za grill bez zimnego Lecha/ płynącą.
Wreszcie można było wyciągnąć te wszystkie czekające w przepastnych szufladach ustawy i bez wahania wszystkie je wdrożono. Polscy emigranci skuszeni wprowadzonymi najniższymi POdatkami/3x15/ tłumnie wracali do Polski. Bilety lotnicze wyprzedano na dwa lata naprzód, a koczowanie na lotniskach PO dwa tygodnie, w oczekiwaniu na POwrót na jedyną.lepszą od oryginału "zieloną wyspę" stało się przysłowiowym „wysokim standardem".
Oczywiście nasza umiłowana władza nie spała. I nie tylko w celu ułatwienia wracającym PObudowano nowe lotniska, zbudowano zaPOwiadane /11tyś:4x3/ POnad 8 tysięcy kilometrów autostrad i dróg szybkiego ruchu. Każdy z nas sPOtyka codziennie te szczęśliwe, wdzięczne za POdwyżki nauczycielki.
Nikt z nas nie boi już się nie tylko dzwonka do drzwi, nie boimy się nawet wizyty w szpitalu.
Przecież wszystko się zmieniło, a nasze szpitale mogą być przykładem dla całego świata.
Szkoły i służba zdrowia, przyszłość i zdrowie Narodu, ale nie tylko, obniżono POdatki, zlikwidowano zbędne urzędnicze etaty, uzdrowiono finanse Państwa a nawet wprowadza się Euro/zgodnie z przyrzeczeniem Wodza waluta będzie już za kilkanaście dni-01.01 2011/, i komu to zawdzięczamy?
Państwu, a Państwo to On,ON wraz z POomocnikami. To dzięki Onemu nie musimy obawiać się śnieżnej zimy.
Każdy z nas jadąc rano do pracy nie zaPOmni PObogosławić naszych dobroczyńców, samego Onego.
Każdy kto wraca do ciepłego, dzięki miszczowsko „wynegocjowanej” umowie gazowej, domu nie kryje łez wdzięczności.
Nieustające pasmo sukcesów, każdy nawet najtrudniejszy egzamin zdany na celująco, jesteśmy POlacy szczęściarzami.
I tylko czasami jakiś zabłąkany, niedorżnięty bóbr w moherowym berecie zniszczy naprawiony przecież wał ochronny.
Tylko czasem jakieś dziecko, lub kobieta/resztki pisowskiej ciemnoty jeszcze niestety gdzieniegdzie się POjawiają/ zlekceważy, ze skutkiem śmiertelnym dla siebie, zasady higieny panujące w naszych wspaniałych szpitalach.
Jeszcze jakaś zakonspirowana pisowska agenda /choćby Bank Światowy/ będzie uparcie, wbrew prawdzie, która jest przed naszymi oczami, twierdził że czeka nas bankructwo i katastrofa..
Niech sobie robią i mówią co chcą, i tak nie uwierzymy, a nasz umiłowany ,boski donaldinio jak tylko skończy mecz to się nimi wszystkimi zajmie.

zib1