Poniosło mnie na Łysicę. To taka przyjemna górka, w sam raz na start dla kogoś kto ma pracę siedzącą. Dojazd do wsi Święta Katarzyna, skąd startuje trasa ma to do siebie, że nie jedzie się autostradą/ekspresówką a raczej lokalnymi drogami.
To co mnie uderzyło po drodze, to fakt, że tam wisi nadspodziewanie dużo banerów Grzegorza Brauna. Nie wiem, czy Świętokrzyskie jakiś jego matecznik, czy może...