Po historycznej, jak można już dzisiaj rzec, publikacji Cezarego Gmyza, widać niebywałe wzmożenie w sferze publicznej. Dotyczy to zarówno polityków, prokuratorów, jak i dziennikarzy, a także rozmaitych ekspertów od wszystkiego. Prokuratura zdementowała, choć w istocie potwierdziła rewelacje Gmyza, sam dziennikarz nie wycofał się z głoszonych w artykule tez, a nawet stwierdził, że dysponuje już...