11 LISTOPADA 1918
Wiosna naturą swą spowolni
Pustyni piasku wirownie
I wtedy może się uwolni
Tej Polskiej Drogi zapoznanie
Nic nie pamiętasz gdy nad tobą
Gad się panoszył i wytrwale
Ssał pijawkami Polską Drogę
I w grdyki wbijał się zuchwale
Nic nie pamiętasz gdy dymienie
Orkiestra w marsze przemieniała
Nic nie pamiętasz gdy sumienie
Inteligentna dzicz deptała
Na skraju wspomnień twojej...