KORZYŚCI Z DEMOKRACJI.
W liberalnej demokracji, naród wcale
nie staje się suwerenem. Ludziom nie
wolno gorsetu obowiązującego prawa
odrzucać. Obywatelom pozwala się to
tylko robić na co zezwala Konstytucja.
Niewiele w tej liberalnej demokracji
prosty lud znaczy, czytaj pospólstwa
masa ciemna. Dekrety w konstytucji
lub powołane przez nią instytucje są
w tej demokracji - realnym suwerenem.
Suweren pozostaje bezkarny, chociaż
wszystko w majestacie prawa wolno
mu zrobić. Do odpowiedzialności nie
będzie pociągany. Jednego tylko nie
uczyni - nie odmieni płci poddanych.
Dzisiaj nawet PiS nie jest suwerenem
choć reprezentuje realną siłę za którą
podobno postępuje racja. Choć uosabia
- prawo i sprawiedliwość. Chlubi się
receptą na polskość i posiada patent
postępowej oraz przyjaznej obywatelom
- nowej demokratycznej, demokracji.
*
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1455 odsłon
Komentarze
Prawo i Sprawiedliwość - to bardzo optymistyczne...
11 Marca, 2016 - 12:13
Prawo i Sprawiedliwość - to bardzo optymistyczne zestawienie pojęć...prawie mistycznych …
W realnej (wrednej POlityce) utożsamianej z ośmioletnim 'ostatnim' POrządzeniem „POdemokracją”... - ośmioletnia , antypolska praktyka gospodarowania byłymi historycznymi zdobyczami Polaków, doprowadziła do utraty większości współczesnych – posiadanych potencjałów społecznych , dóbr gospodarczych i przemysłowych kapitałów...
Od 2005 do 2007 roku zestaw społecznych słów -> Prawo i Sprawiedliwość budził nadzieję i energię ludzką -> do rozpoczęcia tworzenia prawdziwego pro ludzkiego państwa -> siedzib sprawiedliwych praw, które by mogło być sprawiedliwe dla Obywateli Podatników …
Podatników sprawiedliwego ustroju państwa, w którym ( po jakimś czasie ) obowiązywać zaczną prawa ludzkie…
Pozdrawiam.
SŁOWA JAK TARCZE.
11 Marca, 2016 - 22:23
Zestaw tych słów nadal budzi wielkie emocje i ludzką nadzieję.
Oby tylko ci którzy nazywają się patriotami nie zboczyli z obranej
drogi naprawy państwa. Jak powiedział nasz rodak papież Jan Paweł II
;żeby się nie zmęczyli, nie zniechęcili niepowodzeniami". Czego
sobie i Panu(Pani) życzę. Choć wiem że czasami za tarczą słów kryją się
zgoła inne intencje. Zadedykuję autorowi komentarza krótki wiersz.
Kiedyś ludzie obawiali się śmierci,
dzisiaj boją się życia. Obawa przed
przyszłością - przeradza się smutek
lub agresję. Przez niepewność jutra
żyć się nie chce!. Wielu wątpi, czy
Jarosław - to prawdziwy Odnowiciel.
Dzięki :) - Zyga Dulski.
12 Marca, 2016 - 02:52
Za „bierzcie sprawy w swoje ręce” (w 1989 roku) różni Obywatele RP - różnie się zabrali…
Pewni zrozumieli - zabierzcie państwu - bo pierwszy milion trzeba ukraść…
Ja w 1989 roku - z entuzjazmem zabrałem się fizycznie do robienia czegoś ( przedsiębiorstwa rozwijającego polskie firmy produkcyjne) - prawie z niczego…
Tworzyłem nowe miejsca pracy, wykonując formy wtryskowe, inwestowałem w specjalistyczne maszyny i wyposażenie swojej firmy, aby dorównać międzynarodowej konkurencji rynkowej.
Materialne wyzwania nie były problemami - zniechęcającymi do podejmowania ryzyk realizacyjnych , zależnych tylko ode mnie.
Jednak gdy w 1997 roku spadła na mnie ludzka i obywatelska odpowiedzialność za prawidłowe rozwinięcie pro państwowego śledztwa prokuratorskiego i procesu sądowego, który powinien ustrzec Polskę -> od uwikłania polityki gospodarczej w haniebną przestępczość( szpitalną – tajną ) pociągającą za sobą lawinę (haków politycznych) afer rujnujących państwowość i całą gospodarkę… Zostałem wówczas całkowicie uzależniony od decyzji „wymiaru sprawiedliwości” – zależnych od decyzji politycznych władz bieżących lat 1998- 2015.
W latach 2005-2007 dzięki Prawu i Sprawiedliwości otrzymałem z prokuratur i sądów polskich zestaw takich dowodów- politycznego hańbienia praworządności w Polsce - od 1997 roku, że nie miałem prawa żyć spokojnie i nie domagać się od kolejnych ministrów sprawiedliwości i prokuratorów generalnych od 2008 do 2015 koniecznego zabrania się za najhaniebniejsze przestępstwa i zbrodnie przeciwko zdrowiu i życiu Obywateli Polski …
Jednak jak wiadomo POlityka zabraniała prokuratorom i sędziom… zabrania się - do pryncypialnego wykonywania obowiązków prawdziwych funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości…
Żebym dobrze zrozumiał - bPOlitykę braku merytorycznych odpowiedzi od obywatelskich przedstawicieli najwyższych władz, lat 2009-2015 …
Najniższe władze samorządowe wykonały rozkaz – słodkiej zemsty najwyższych władz …
W czerwcu 2014 roku zostałem precyzyjnie (rękami miejskich urzędników) okradziony z całego mojego dorobku produkcyjnego, abym już nie mógł skutecznie pomagać Prawu i Sprawiedliwości w gospodarczym urealnianiu tego optymistycznego zestawu mistycznych słów…
Pozdrawiam,
Janusz Krzemiński