Ten tydzień zdominuje zatrzymanie A. Gawronika ws. zabójstwa

Obrazek użytkownika tequila
Kraj

Cinkciarz, biznesmen i senator a na koniec oskarżony - to chyba typowy przebieg kariery w III RP. Pozbawiony zaplecza partyjnego został rzucony na pożarcie i po wieloletnim procesie prawdopodobnie będzie skazany. Potrzeba procesu wynika z zapotrzebowania PO na żer dla mas. Taki off-topic przed wyborami.

"To były cinkciarz, potem biznesmen i senator. Przełomowy interes zrobił w 1989 r., kiedy otworzył pierwszą w Polsce sieć kantorów. Rok później był numerem 1 na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost". Ale potem związał się ze słynną spółką Art-B - i wpadł w kłopoty. Prokurator zarzucał mu zagarnięcie pieniędzy i kolekcji obrazów. Zanim został osądzony, G. zdobył mandat senatora. Za kratki trafił dopiero osiem lat później. Dostał kolejne zarzuty: wyłudzenie ponad 9 mln zł zwrotu podatku VAT. Śledczy twierdzą, że na rozkręcenie tego interesu pieniądze pożyczyli mu gangsterzy z mafii pruszkowskiej. Z trzech wyroków, które zapadły w latach 2002, 2005 i 2007, byłemu senatorowi uzbierało się dziewięć lat więzienia. Na wolność wyszedł przed terminem cztery lata temu. Zamieszkał w bloku w Poznaniu. Napisał książkę. W lipcu 2013 r. ponownie zatrzymała go policja. Miał wrócić za kratki na blisko rok, bo nie zapłacił 175 tys. zł grzywny za przestępstwa sprzed lat, a komornik uznał, że nie ma z czego jej ściągnąć. G. wyszedł z aresztu z elektroniczną obrączką na nodze - karę odbywał w systemie dozoru elektronicznego."/gw/

"Zanim zostałem szefem Art-B, Bagsik poprosił mnie, bym zamienił mu 4 bln złotych na 400 mln dolarów. Zapakowałem te dolary, w workach, do dwóch samochodów i poprosiłem szefa policji wielkopolskiej, by dał mi radiowozy i helikopter. Pojechaliśmy tak do Pęcic koło Warszawy, gdzie była siedziba Art-B. Bagsik dostał zezwolenie na wywóz dewiz, to był taki blankiecik za 50 złotych, więc zapakował worki do prywatnego samolotu i pofrunął do Izraela. Nie wiedziałem wtedy, że te pieniądze mogły zostać nielegalnie zabrane ze spółki. Wokół wszyscy robili szybkie pieniądze, nikogo nie dziwiły takie fortuny." /fragment wywiadu z A.G./ 

Nie ma co rozprawiać o kolorowym życiu senatora, mozna napisać niejedną ksiażkę. Zresztą Gawronik zdaje się pisał następną...

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

czyli niezła wrzuta przed wyborami - pozdrawiam z "echem"

Vote up!
4
Vote down!
0
#1448873

w tym życiorysie najważniejszego. Słuzby w SB. Najpierw ZMS, potem PZPR, potem slużba w SB (nie praca, jak piszą, w SB podobnie jak w MO słuzyło się a nie pracowalo).

Bez tego początku nie byłoby dalszego biznesu. To chyba zreszta dotyczy  wielu innych też.

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

cui bono

#1448916

Ten biznes nie funkcjonowałby nie tylko bez tego początku. Nie miałby nawet szans na jakąkolwiek działalność gdyby prawidłowo funkcjonowały niezależne organy państwowe odpowiedzialne za przestrzeganie prawa. No, ale one nie były niezależne.

Pozdrawiam

Vote up!
1
Vote down!
-1

Szpilka

#1448987

Być może jest to c.d rozgrywki SB-WSI ?

Vote up!
1
Vote down!
0

hobo

#1449048